Reklama

Siły zbrojne

Termin powrotu MiG-ów nadal nieznany

Fot. Artur Weber/DPI MON
Fot. Artur Weber/DPI MON

Wydział działań komunikacyjnych Dowództwa Generalnego Rodzajów Sił Zbrojnych nie potwierdził informacji, jakie pojawiły się w sieci kilka dni temu, mówiły one o rychłym powrocie do służby pierwszych myśliwców MiG-29.

Zgodnie z informacjami pojawiającymi się w Internecie cztery myśliwce MiG-29 miały już jakoby przejść szczegółową inspekcję i otrzymać dokumentację uprawniające ich powrót do służby. Miały być wśród nich m.in. maszyny o numerach burtowych 15 i 28. Pogłoski mówiły też o przywracaniu w następnej kolejności samolotów o największych niewykorzystanych resursach godzinowych. Docelowo planowano jakoby przywrócenie do służby 8-10 samolotów w 22. Bazie Lotnictwa Taktycznego w Malborku i podobnej liczby w 23. BLT w Mińsku Mazowieckim.

W odpowiedzi na pytania w tej sprawie zadane przez portal Defence24, Dowództwo Generalne zdementowało jednak te informacje. Poinformowano nas, iż „nie podjęto decyzji odnośnie wznowienia lotów samolotów MiG-29”. Jednocześnie zaznaczono jednak, iż „Zgodnie z zatwierdzonym w dniu 07.06.2019 r. przez Szefa Sztabu Generalnego WP <<Planem eksploatacji zasadniczego uzbrojenia i sprzętu wojskowego Sił Zbrojnych RP w latach 2017 -2026>> docelowy rok eksploatacji dla samolotów MiG-29 został ustalony na 2030 r.”, co oznacza, że "dwudziestki dziewiątki" wciąż mogą powrócić do służby.

Badania nad polskimi myśliwcami MiG-29 najwyraźniej nadal trwają. „Inspektorat Sił Powietrznych posiada Raport końcowy z badania zdarzenia lotniczego zaistniałego na samolocie MiG-29 nr 4103 w dniu 06.07.2018 r. Pozostałe zdarzenia są w trakcie badania przez KBWL LP.” – poinformowało nas Dowództwo Generalne Rodzajów SZ RP.

Powrót MiG-ów do linii i ich służba w ciągu kolejnych lat byłaby korzystna z punktu widzenia Sił Zbrojnych z wielu względów. Maszyny te mogłyby odciążać w służbie stosunkowo nieliczne F-16C/D Jastrząb do czasu pojawienia się obiecywanych F-35 i bezzałogowców z programu Harpii Szpon. Ich utrzymanie w służbie nadaje też sens utrzymywaniu dwóch baz lotniczych wraz z ich personelem. Specjaliści ci kiedyś przejdą na sprzęt nowej generacji, a przynajmniej będą pomagali w szkoleniu nowych kadr.

Powrót MiG-ów do służby byłby też dobra wiadomością dla zakładów zajmujących się ich remontami, w tym WZL Nr 2 i WZL Nr 4.

Reklama

Komentarze (13)

  1. adams

    One powinny powrócić ale do muzeum i kilka mamy oddać dla Niemców żeby mogli postawić w swoim muzeum.A zamiast wycofanych Migów kupić natychmiast F-16 bo na te mityczne F-35 to jeszcze sporo poczekamy.Politycy co chwila straszą nas ruskimi,gadają o flance NATO a nasze lotnictwo prawie nie istnieje poza 48 samolotami F-16 których nie wiadomo ile jest zdolnych do służby.

    1. mikojan

      Chyba że 4

  2. Gras

    Może jednak warto podpisać poruzomienie z producentem i serwisowac je wspólnie w WZL. Sadze ze i tak to się opłaci niż je zezlomowac.

    1. Gnom

      Kolego, odpowiednie porozumienia obowiązywały do przejęcia Krymu przez Putina. Choć zapewne nadal obowiązują obie strony, to decyzje polityczne powyżej na to nie pozwalają. Współpracując z ruskimi wpadłbyś w sankcje USA i UE.

  3. BUBA

    „Inspektorat Sił Powietrznych posiada Raport końcowy z badania zdarzenia lotniczego zaistniałego na samolocie MiG-29 nr 4103 w dniu 06.07.2018 r. - to wiemy że pierścień był wadliwie wykonany, ale to zdarzenie poboczne...efekt upadku samolotu................................................................................................ .............................................................................................................................................................................. MON czeka aż problem rozwiąże się sam - ludzie odejdą z braku perspektyw z WZLi, z Malborka i Mińska. A potem urzędnicy rozłożą bezbronni ręce - no nie ma kim robić...i samoloty pójdą na złom jak MiGi-23 MF...by jakaś zachodnia firma ich przypadkiem nie wykorzystała jak wycofane z powodu nieopłacaqlności remontu MiGi-21Bis z Malborka (Składowane w Krośnie) i zamienione na TS-11 Iskra.............................. ................................................................................................................................................................................. Lwowskie Zakłady Remontowe są 350 km lawetą od Mińska Mazowieckiego - tyle samo co zawieźć MiGa-29 z Mińska do Muzeum Lotnictwa w Krakowie. Wysłać jeden samolot na weryfikację stanu technicznego to nie problem techniczny a polityczny...to będą chyba papierowe MiGi...a oszczędności pójdą do USA.

    1. Davien

      BUBA i co ci da to ze wyremontuja te MiG-i? Zapłacisz kupe kasy za totalnie pzrestarzały samolot z antycznym uzbrojeniem i wyposazeniem, b.drogi w eksploatacji?

  4. antyDavien

    Piloci tych samolotów muszą przeżywać prawdziwą frustrację, ich sprzęt nie lata. Najgorsze jest to, że nie poleci. Mikojan spełnił swoje groźby, że zerwie z nami współpracę jeśli nie wycofamy się z przetargu na nieautoryzowane remonty MiG-29 w Bułgarii, skutek tego jest właśnie taki. Polskie MiG'i-29 już nie polecą.

    1. Davien

      A po co nam przestarzałę rosyjskie Fulcrumy w okrojonej wersji. Jak najszybciej wymienic ten złom i bedzie spokój:)

  5. Olo

    Już nie wrócą, zastąpią je używane F-16. Do ustalenia skąd. Albo greckie Block30, albo izraelskie Barak.

  6. devlin0

    pod warunkiem ze zmodernizuja je przy pomocy producenta ;samodzielne remonty wiadomo czym sie zakonczyly

    1. BUBA

      Czemu Ukraina od 5 lat modernizuje MiGi-29, Su-27, Su-24 bez pomocy producenta a te nie spadają ?

  7. Edi

    Najpierw musieliby kupić do nich silniki.

  8. Ami

    Niech pozostana w hangarach jak najdluzej. Utylizacja paliwa za grube miliony zlotych przez te graty to ostatnie czego potrzebujemy.

  9. Hamster

    Jasne że MiG-i wrócą. A WZL-2 i WZL-4 to już jedność!

  10. vvv

    migi juz nie polecą i juz 3 miesiące o tym było wiadomo.

  11. czyt

    Sytuacja jest więcej niż patowa bo od lat utrzymywanie w linii tego złomu to zbyteczne generowanie wydatków pseudo serwisowych bo od wielu lat nie mamy dobrego układu do zakupu oryginalnych części stąd podtrzymywanie fikcji potencjału PSP przez tzw. kombinowane własnych suptem napraw i dorabianie części bez żadnych testów materiałowych i atestów i bez zgody producenta MiG-ów!Dlaczego brak publikacji kto personalnie podjął decyzję o tych naprawach przez własne zakłady lotnicze bazując na częściach zamiennych samorodnej produkcji? Kto z MON wydaje ,opiniuje że dana baza otrzymuje certyfikat na wykonywanie takich usług serwisowych i jaka jest ich treść? Ktoś tworzy taki dokument, ktoś opiniuje, ktoś dopuszcza w ramach struktur PSP/MON bo w ślad za tym idą zlecenia serwisowe a także śmierć pilotów a winnych nadal brak - jak to możliwe?Kto i kiedy skończy z tą fikcją?

  12. Luke

    mysle ze do konca roku wruca do sluzby!

  13. al2

    -Czyżby bardzo pełnoletnie MIG miały osiągnąć wyższy współczynnik gotowości bojowej niż dość nowe F-16 ? No to rosyjska propaganda sobie poużywa. Czy ktoś kupi od nas te F-16 (tanio) i wybawi WP z problemu reperowania ich?. A ile trzeba kupić F-35 aby tak z 10 było ciągle gotowych do lotu?

Reklama