Reklama

Siły zbrojne

Niemcy: Ponad 100 mln euro na amunicję artyleryjską

Fot. Federal Ministry of Defence
Fot. Federal Ministry of Defence

Niemieckie wojsko otrzyma amunicję kalibru 155 mm, przeznaczoną dla samobieżnych haubic PzH 2000. Dostarczy ją, na podstawienie podpisanej ostatnio umowy, Rheinmetall. Bundeswehra za dostawy zapłaci ok. 109 mln euro brutto. 

Kontrakt zakłada realizację zamówienia podstawowego, obejmującego dostawy ponad 32 tys. sztuk amunicji, oraz ewentualne skorzystanie z prawa opcji. W tym przypadku będzie to możliwość zakupu dodatkowych 11 tys. sztuk za ok. 37 mln euro brutto. Dostawy rozpocząć mają się zgodnie z umową jeszcze w 2019 roku, a zakończyć w ciągu pięciu lat.

Jak informował Defence24.pl jeszcze w marcu bieżącego roku, komisja budżetowa Bundestagu zgodziła się przydzielić fundusze na zakup ok. 32 tys. sztuk amunicji kalibru 155 mm, przeznaczonych dla samobieżnych haubic PzH 2000. Środki na ten zakup zarezerwowano już wcześniej w budżecie federalnym (poprzedni kontrakt na pozyskanie wspomnianej amunicji podpisano w 2009 roku, chodziło o dostawy 30 tys. sztuk).

Amunicja przeznaczona dla samobieżnych haubic PzH 2000 ma zostać dostarczona w ośmiu transzach do roku 2023. Kupione zostaną pociski odłamkowo-burzące DM121 z donośnością do 30 km, przeznaczone do niszczenia siły żywej i lekko opancerzonych stanowisk bojowych oraz infrastruktury. Zakup nowych pocisków pozwoli niemieckim siłom zbrojnym na wywiązanie się z zobowiązań wobec NATO, w szczególności osiągnięcie minimalnych wymaganych poziomów zapasów, jak i ich odtworzenie na potrzeby codziennej służby. Zgodnie z szacunkami koncernu Rheinmetall w wydanym komunikacie, rocznie wykorzystywanych (m.in podczas treningu czy ćwiczeń) ma być parę tysięcy sztuk amunicji. 

Przypomnijmy, że niemieckie wojsko od początku roku stoi na czele tzw. szpicą NATO VJTF (Very High Readiness Joint Task Force). Pojawiły się doniesienia, że działające w ramach sił oddziały mają problemy z wyposażeniem i sprzętem. Zresztą nie tylko one, problem ma bowiem dotyczyć większości niemieckich oddziałów. Braki mają obejmować zapasy amunicji czy kamizelki kuloodporne. Niedoposażenie w VJTF uzupełniane miało być przez ściąganie sprzętu z innych jednostek. Co ciekawe, amunicja od Rheinmetalla ma zostać dostarczona do 2023 roku, a wtedy właśnie Niemcy wrócą do służby w VJTF.

Jak podkreślał Defence24.pl w marcu, od końca 2018 roku do czynnej służby przywracane są zmagazynowane haubice PzH 2000. Docelowo ma ich być ok. 110, podczas gdy przed rosyjską aneksją Krymu eksploatowano mniej niż 90 tych systemów. Kilka miesięcy temu podpisano również kontrakt na modernizację 18 wycofanych ze służby artyleryjskich wyrzutni rakietowych MARS (lokalna odmiana M270 MLRS) do standardu MARS II, dzięki czemu łącznie Bundeswehra będzie dysponowała 38 wyrzutniami.

W późniejszym okresie planowane jest także pozyskanie dodatkowej amunicji o większym zasięgu (Vulcano, GMLRS-ER), a długofalowe założenia mówią również o zakupach nowego sprzętu i formowaniu nowych jednostek. 

Reklama

Komentarze (2)

  1. bernard

    Zapasy w sam raz na godzinę W dla naszych Krabików

    1. dropik

      ok 14000 brutto za sztukę to wyraźnie taniej niż najpolsze przedseryjne pociski zamówione przez MON w oszołamiającej ilości 6000 sztuk po 20 tys za sztukę. jakoś nie widzę żeby seryjne był tańsze niż niemieckie. Ogólnie kupujemy kraby ale amunicji nie. Czyli znowu wojsko na defiladę. BTW część leopardów przeniesiona do Wesołej została ponoć zalana wodą (brak garaży) i nie nadaje się do uzytku. i jak tam wzmacnianie wschodu Polski ?

  2. razdwatri

    U nas o zakupach amunicji artyleryjskiej o wydłużonym zasięgu cisza . Normalnej chyba też . Przecież to nie jest medialne- nie to co zakup F-35 .

    1. Marek

      No nie wiem. Niemcy zamówili właśnie takie o zasięgu do 30 kilometrów i jak widzisz właśnie o tym piszą.

    2. vvv

      moga tez spokojnie zamowic o zasiegu 40/70km bo to L55 152mm.

Reklama