Reklama

Przemysł Zbrojeniowy

Leopard 2PL z opóźnieniem. Prototyp nie zakończył testów

Fot. J.Sabak
Fot. J.Sabak

Odbiór pierwszych zmodernizowanych czołgów Leopard 2PL przez Siły Zbrojne RP będzie możliwy po formalnym zakończeniu testów, tj. po wprowadzeniu przez Wykonawcę uwag i zaleceń – informuje rzecznik IU mjr. Krzysztof Płatek, potwierdzając w ten sposób, że pomimo upływu kolejnego miesiąca prac, prototyp nadal nie uzyskał pełnej aprobaty Zamawiającego. Oznacza to kolejne opóźnienia dostaw czołgów, na których od miesięcy trwają prace remontowe i modernizacyjne.

W połowie lutego Defence24.pl informował, że prototyp czołgu Leopard 2PL do końca marca miał ukończyć testy potwierdzające, iż pojazd spełnia wszelkie wymagania i można przyjąć go na uzbrojenie. Na przełom I i II kwartału br. przekazane miały zostać do jednostek pierwsze czołgi. Tymczasem jak wynika z informacji uzyskanych przez redakcję Defence24.pl, a prototyp nadal nie zdołał uzyskać pełnej akceptacji Zamawiającego.

Odbiór pierwszych zmodernizowanych czołgów Leopard 2PL przez Siły Zbrojne RP będzie możliwy po formalnym zakończeniu testów, tj. po wprowadzeniu przez Wykonawcę uwag i zaleceń obejmujących m.in. przygotowanie dokumentów zdawczo-odbiorczych oraz opracowanie właściwej dokumentacji technicznej, która zostanie poddana jeszcze weryfikacji.
Podkreślić należy, że intencją resortu obrony narodowej jest odbiór sprzętu wojskowego, który nie tylko spełnia wymagania Sił Zbrojnych RP, ale również może być eksploatowany przez użytkownika w sposób bezpieczny i zgodny z jego przeznaczeniem.

Mjr Krzysztof Płatek, Rzecznik Prasowy Inspektoratu Uzbrojenia

Tym samym dostawy pierwszych maszyn, nadających się do eksploatacji i spełniających wszelkie wymagania programu Leopard 2PL ulegną prawdopodobnie kolejnemu opóźnieniu. Mjr Płatek zaznaczył, że jednoznaczna ocena wyników prototypu, pozwalająca na rozpoczęcie dostaw, będzie możliwa dopiero po tym jak Wykonawca potwierdzi spełnienie kilku wymagań poprzez dodatkową weryfikację.

Jednoznaczne potwierdzenie wyników będzie możliwe po wdrożeniu przez Wykonawcę wszystkich zaleceń i rekomendacji. Na dzień dzisiejszy pozostało kilka wymagań, które muszą zostać dodatkowo potwierdzone stosownymi testami uzupełniającymi. (...) Dokonanie ostatecznej oceny spełnialności wszystkich wymagań zostanie zrealizowane na podstawie dostarczonych przez Wykonawcę protokołów ze sprawdzeń uzupełniających.

mjr Krzysztof Płatek, rzecznik prasowy Inspektoratu Uzbrojenia

 

Pierwotną umowę na modernizację Leopardów podpisano w 2015 roku, wykonawcą jest konsorcjum PGZ i ZM Bumar-Łabędy. Prace są realizowane we współpracy z partnerem zagranicznym (Rheinmetall Defence) oraz w kooperacji ze spółkami PGZ. Są jednak mocno opóźnione, a koszt programu wzrósł. Cały program (uwzględniając 14 czołgów objętych opcją) miał być sfinalizowany do roku 2021. Podpisany w grudniu 2015 roku kontrakt miał wartość 2,415 mld zł brutto. Jednakże, kwota ta obejmowała 128 czołgów (jeszcze bez finansowania realizacji opcji) i nie uwzględniała przywrócenia sprawności elementów czołgów nie podlegających modernizacji. Umowa była pięciokrotnie aneksowana, ostatni raz w grudniu 2019 roku.

W kontekście podpisanego w grudniu 2019 roku aneksu do umowy mjr Płatek informował wcześniej, że „Wykonawca zobowiązał się do przywrócenia do pełnej sprawności technicznej i przeprowadzenia modernizacji 142 czołgów z terminem zakończenia realizacji wszystkich dostaw nie później niż do 31 lipca 2023 roku”. Cena brutto programu wzrosła do 3,29 mld zł.

Otwarte jest pytanie, czy przesunięty termin zostanie dochowany, biorąc pod uwagę że oddanie prototypu przesuwa się w czasie. Od dłuższego czasu istnieje spór pomiędzy przemysłem polskim, partnerem zagranicznym oraz MON dotyczący tego, kto i w jakim stopniu odpowiada za opóźnienia. 

Program modernizacji czołgów Leopard 2A4 do standardu 2PL zakłada ulepszenie wozów używanych przez 10. Brygadę Kawalerii Pancernej i 1. Brygadę Pancerną z Wesołej, między innymi poprzez instalację dodatkowego pancerza wieży. Program obejmuje też wymianę hydraulicznych systemów stabilizacji armaty i napędów wieży na elektryczne, czy modernizację samej armaty Rh-120 L44 w celu dostosowania jej do wykorzystania nowych typów amunicji (w tym programowalnej).

Czołgi otrzymują również krajowe kamery termowizyjne III generacji KLW-1 Asteria w przyrządach obserwacyjnych dowódcy i działonowego, dzienno-nocne systemy zobrazowania, kamery cofania dla kierowcy i inne usprawnienia ułatwiające eksploatację. Program Leopard 2PL zakłada też utworzenie w polskim przemyśle potencjału do wsparcia eksploatacji czołgów. Niewykluczone, że jego zakres będzie dalej rozszerzany, np. o modernizację systemów łączności, które nie zostały objęte pierwotnym projektem.

Reklama

Komentarze (71)

  1. Tomekkkkkkk

    Będzie Wojna to fakt Niemcy wystartowali z dozbrajanię tylko oni się nie kłócą więc ich i tak szybkie procesy jeszcze przyspieszają a my się kłóćmy nadal w końcu zostaniemy z palcem w dupie i będziemy żałować straconych szans i czasu w imię czego?? Nie potrafię zrozumieć PGZ i Bumar dwa kluczowe zakłady które są odpowiedzialne poniekąd za bezpieczeństwo 40 mil. Polaków w sytuacji gdy są jasno podzielone co do kogo należy kłócą się jak dzieci ludzie pojebało was tu w grę w chodzi bezpieczeństwo Narodowe jak nie dajecie rady kupimy nowe zagranicą zawsze to lepiej niż zostać zniczym

  2. Tani

    Bedzie wojna? Moim skromnym zdaniem ta moderka jest dobra i wystarczajaca. Na forse czekaja i inne programy. Nie od razu Krakow zbudowano. Teraz czekam na zakup 30 szt Abramsow dla szkolenia rezerw. I nic wiecej, teciaki zlom i prywatne kolekcje.

  3. Ryszard 56

    bieda modernizacja ,a powinno sie modernizować do najnowszej wersji czyli 7v plus obrona aktywna i współpraca z Koreą

    1. wert

      Już wystarczy tego kolonializmu zachodniego sąsiada. Korea oferuje batalion do 2030 roku i produkcję po tej dacie to też kpina. Jest jeszcze jedna oferta i nawet PGZ ją wspiera. Pytanie czy temat nie został niestety już sprzedany

  4. WRZECIONO

    Widzę to tak w oparciu o podwozie z Kraba oraz jego armato-haubicę 155 mm ale o zmniejszonej lufie do 25- 30kalibrów z opcją korygowania lufy lewo-prawo, dół-góra, zbudować uniwersalny system tj bez wieżowy czołg /niszczyciel /wóz wsparcia a idee zaczerpnąć ze szwedzkiego czołgu Strv-103 i będziemy mieli system który swym kalibrem nie dziurawi obcych czołgów tylko je rozpoławia na pół a zasięg niszczenia wynosi rzędu 10-15 km więc zanim obcy czołg podejdzie do strzału dostanie z 5 razy ,a jako towarzyszące stanowisko artyleryjskie swym kalibrem wyzeruje wsparcie npla,atakując strzelając na wprost czy z górnej półsfery a więc niszcząc cele za ukryciem ,charakterystyce terenowej czy samemu atakując będąc schowanym np za wzgórzem, niska sylwetka będzie dobra do ukrycia ,i zniknie najsłabsze i najbardziej skomplikowany element czołgu wieża. System ten w przeciwieństwie do Krabów widziałbym jako uniwersalny moduł towarzyszycący naszym kochortom pancernym i w ten sposób byśmy się znaleźli w klubie pancerniaków z 1ligi

    1. zuch6

      Pisałem kiedyś na defence24 o tym pomyśle, czyli niszczyciel czołgów z 155mm, tylko jeden problem w koncepcji wsparcia ogniem pośrednim, jeśli ma być niski to kąt podniesienia armaty będzie też niewielki, i ja mimo wszystko pozostałbym przy długiej lufie - im dłuższa lufa tym większa prędkość pocisku - tym łatwiej trafić cel.

  5. Codybancks20!

    Czy wzięto pod uwagę w umowie na kary za opóźnienia , czy w ramach wzajemnej bratniej współpracy wicie towarzysze zrobimy i bedzie ?!?!?

  6. ito

    I sukces przedwyborczy poszedł się ciurlać. Jak się nie umie pisać umów to nie należy się za to brać. I warto cały czas pamiętać, że umowy to nie manifestacje przekonań, tylko konkretne zobowiązania. Ani trochę mniej, ale też ani trochę więcej. I cały czas jesteśmy na etapie wtykania w Wartburga silnika Golfa- Nowoczesne to nie będzie, ale za to drogie i kapryśne.

    1. mc.

      Sukces to mają tylko Niemcy. W rozmowach prowadzonych od 2000 roku Niemcy proponowali właśnie te czołgi (A4). W trakcie rozmów Pan Romuald Szeremietiew wytknął im że proponują nam czołgi które albo oni (Niemcy) zutylizują, albo my od nich odbierzemy. Przy czym koszt utylizacji to 40% wartości nowego czołgu. Pan Szeremietiew postawił warunek, że albo będziemy mieli pełne prawo do remontów i modernizacji albo nie chcemy tego złomu. Postawił też dodatkowy warunek - chcemy z Niemcami budować czołg następnej generacji. Niemcy przez 3 tygodnie milczeli ale zaaprobowali te warunki. Do Polski przyjechała delegacja Rheinmetall i KMW. Strony były zadowolone z postępu rozmów. Tylko nieoczekiwanie Pana Romualda Szeremietiewa oskarżono o korupcję i aresztowano. Rozmowy przerwano. Następny Minister Obrony Narodowej Pan Jerzy Szmajdziński podpisuje umowę na zakup czołgów bez możliwości remontów i modernizacji przez stronę Polską. Pana Szeremietiewa uniewinniono w 2015 roku. Teraz mamy efekt pracy kilku służb. Tylko czy naszych ?

    2. ryba

      toż cały czas o tym mówiłem to mnie chcieli zlinczowac bo jak daja to sie bierze.Ekonomicznie to juz w tamtych zasach śmierdziało na odległość to dobrodziejstwo i trzeba było wtedy ogarniac nasze Teciaki .Teraz to tylkoWymiana na Abramsa tego z Pustyni albo pełna moderka Twardego z armatami włącznie .

    3. ...

      A to Niemcy jakikolwiek czołg Leo 2 musieli utylizować ? Coś mi się zdaje, że inne kraje chętnie od nich Leo 2 odkupiły... Leo 2 kupiło łącznie kilkanaście państw. My zresztą też nie musieliśmy utylizować T72, zawsze jakiś chętny by się na nie znalazł.

  7. WEKTOR

    Spokojnie ...podjęto się sprawdzenia opcji posadowienia bezzałogowej Jordańskiej wieży na rewitalizowany Leo 4 oraz polski T-72 kosztem zdjęcia wież z w/w czołgów i założenie Falconów zmniejszyła się masa czołgów a z tym wzrosła ich dynamika i nie potrzeba wzmocnienia zawieszenia i całego powerpacka tylko ich rewitalizację .System Falcon strzela Amo z Leopardów natomiast załogi zostały zmniejszone do 2 osób

  8. mc.

    Kupiliśmy "zajechane tanki" płacąc po 1 Euro za sztukę. Nie przeprowadziliśmy remontów i modernizacji na początku, ani po dziesięciu latach (od kupienia). Udawaliśmy że mamy "nówki sztuki nie śmigane". Efekt jest jaki jest. Doprowadzenie ich do właściwego stanu kosztuje i to dużo. Możemy je złomować i zamówić "Nówki". Będą dużo droższe choć lepsze. Ale nie wiadomo kiedy byśmy je mieli. Niemcy nie produkują czołgów. Niemcy zamówią w Gracji czołgi a u siebie je wyposażą. Będzie bardzo drogo i nie wiadomo kiedy. Nie podoba mi się to że musimy zasilić niemieckie koncerny wielką kasą. Ale to efekt umową (przy zakupie czołgów), gdzie kupiliśmy "tanio", oddając Niemcom wyłączność na remonty i modernizację. A teraz proszę sprawdzić kto kupował - 29.01.2002 - Minister Szmajdziński podpisuje umowę na zakup 128 czołgów Leopard 2A4 oraz 23 samolotów MiG-29. Leopardy "wykoleiły" polskie pomysły modernizacji czołgów i nowej propozycji Bumar-Łabędy: PT-2001 „Gepard”. Zaś zakup (też za 1 Euro) - ograniczył zakup F-16 do 48 sztuk (początkowo chciano kupić 60 F-16).

    1. Lewandos

      Zwijając armię od 1989 roku trudno oczekiwać jej rozwinięcia... Nie kupując sprzętu od 1989 roku, trudno oczekiwać, że będzie "nówka nie śmigana"... Tudzież kupując gdziekolwiek bądź... czy to na wschodzie, czy na zachodzie ciężko mówić o rozwoju rodzimego przemysłu zbrojeniowego...

    2. say69mat

      Z jednym się nie zgodzę, mianowicie z tezą, że 'pozyskane Leopardy wykoleiły Bumar Łabędy'. Polski przemysł produkcji zbrojeniowej zarządzany przez państwo, znajdował się na prostej drodze donikąd. Zarządzany według norm z czasów komunizmu nie był w stanie nawiązać wyścigu technologicznego z konstrukcjami powstałymi na przełomie lat 70/80 ubiegłego wieku w Europie Zachodniej i USA. Po drugie zarządzany zgodnie z peerelowską tradycją i całkowicie zależny od decydenta jakim jest państwo. Nie był w stanie podołać roli biznesowego partnera v/s konkurenta dla przemysłu zbrojeniowego z Europy Zachodniej. Gdzie partnerstwo producenckie oznacza współpracę przy opracowywaniu rozwiązań w sferze technologii korzystnych dla wspólnoty północnoatlantyckiej. Zatem, w którym to miejscu produkcja Bumaru i projekty OBRUMU wpisywały się w model współpracy obowiązujący dla koncernów produkujących czołgi w Uk, Francji, Włoszech, Niemczech??? Ponadto, pozyskane Leopardy wytyczają normy dla projektowania i produkcji pojazdów pancernych w Polsce. Stąd, albo Bumar jest w stanie zrealizować tego typu projekt??? Albo będzie forsować kolejną modernizację czołgów T72 do standardu 'microsoft.pl'???

    3. mc.

      Bumar Łabędy - tam "splotły" się 4 sprawy: 1/ brak zamówień MON, a tym samym brak pieniędzy na rozwijanie istniejącego produktu. 2/ PRL-wska mentalność czynników decyzyjnych w Łabędach. 3/ Podejście pracowników do "Zakładu". 4/ Warunki finansowe Państwa w tamtym okresie - i to jest bardzo ważne. Przy czym nie piszę o tym że Państwo nie miało pieniędzy na zakup broni. Piszę o warunkach "kursowych" które państwo (specjalnie z małej litery) stworzyło. Proszę sprawdzić jak przebiegała "rewolucja ustrojowa" w Chinach i jak w Polsce. Chińczycy zadbali o to by ich przedsiębiorstwa nie tylko musiały istnieć, ale by bez nich nie można było niczego w Chinach sprzedawać. A w Polsce... w okresie od 01.01.1990 do 08.1991 mamy stały kurs dolara (rząd obiecał go MFW), przy inflacji na poziomie (tylko 1990 rok !!!) 580 %. Co to znaczyło ? Eksport nie tylko że nie był opłacalny, eksport powodował gigantyczne straty. Czyli jedynym opłacalnym przedsięwzięciem była tylko i wyłącznie sprzedaż na rynku wewnętrznym, przy ciągle podnoszonych cenach produktu sprzedawanego. A tego nie było i było to niemożliwe. I dla ciekawostki - od 1990 roku do dzisiaj kurs dolara "urósł" tylko x 4. Oczywiście można opowiadać bajki, że była to walka z hiperinflacją, ale hiperinflację powodował... NBP drukując ogromne ilości pieniędzy i (?!?!?!) inwestorzy zagraniczni, bez przeszkód wprowadzający pieniądze na rynek polski. Ale to wszystko to już inny temat. jak dodamy do tego świadome zniszczenie zakładów wywarzających "istotne elementy" czołgów (silniki, łożyska, stal na pancerz) - to BUMAR ŁABĘDY, nawet gdyby był najlepiej zarządzany nie miał prawa przetrwać.

  9. Olo75

    Gdybyż jeszcze chociaż jakaś lekka CERAWA na kadłub i boczne fartuchy...

    1. 7plmb

      Nie można sobie ot tak "gmerać" i dokładać.Nie mamy praw do konstrukcji.Taki urok..tfu.

  10. :))

    Skutki zakupu używanego sprzętu bez zdolności produkcyjnych... Lepiej było rozwijać polskie konstrukcje.. Gdybyśmy rozwijali i modernizowali rodzinę PT 91 to nie byłoby problemu w siłach pancernych... Te konstrukcje mają potencjał eksportowy co pokazuje przykład Rosji ...

    1. wert

      Potencjał na miarę bloku komunistycznego. Jak chcesz walczyć? 1:1? Bez przewagi jakościowej jak zniwelujesz ilościową? Sojusznikami ktorzy już udowodnili że za Gdańsk umierac nie będą?

    2. Autor

      Przewagi? Leopard 2a4 vs zmodernizowane t-90ms albo t-72bm3 ? Gdzie przewaga? We wrzesniu 39 roku polski 7TP górował nad pz I i pz II, bez ilości adekwatnych do powierzchni kraju i potencjału to na defiladę zapraszam. Posiadanie kilkuset 500-800 czolgow to podstawa dla nas( to i tak mało jak porównasz wojska pancerne Grecji, Turcji, Ukrainy Białorusi... Niestety zbliżamy się ilościowo do balansu w armii z 1939 ... Przewage technologiczna mogły by zapewnić no właśnie co? T-14? Sprzedadzą nam? Czołg jest do prowadzenia walki w ramach systemu całych sił zbrojnych to nie wyścigi na kto ma więcej procesorów do obróbki obrazu czy koni w jednostce napędowej, ma być dostatecznie dobry a nie jalepsiejszy na świecie. To samo dotyczy większości rzeczy. Nie posiadasz w domu najlepszego telewizora na świecie aby oglądać jakikolwiek przekaz posiadasz co masz i tyle. Najlepszy samochód to też można by powiedzieć bolid formuły 1 czy każdy kurier ma taki bolid aby rozwozić paczki?

    3. wert

      Z czym Ty polemizujesz? Z tym że z T-90 i pochodnymi ktoś chce walczyć Twardym czy A4/5? Chyba nie. Co do września 39 nie masz racji. Czy lepszy czy gorszy to bez znaczenia, decydował manewr. Wyjątkowo suche lato dostępny teren wypędzenie cywili na drogi i szybkie zmiany kierunków natarcia. WP miało najlepiej rozbudowaną obronę ppanc, do szczebla plutonu- Kb Ur. Tam gdzie była ustalona obrona niemcy NIGDZIE jej nie przerwali. Niemcy obrone ppanc kończyli na na kompanii ale z przewagą ilościową luf na etacie kompani batalionu pułku. Dlatego zatrzymali nasze lepsze 7TP pod Tomaszowem na przykład. Rozbili je obroną piechoty.

  11. Gnom

    A gdyby to była czysto polska modernizacja to już dawno byłoby po programie. MON nie przepuściłby takiej okazji by bez przetargu wziąć stare wersje Abramsów wciskając się z tyłu jankesom. Taka zasługa a tu szwaby zamieszane - jak szkoda. jednak będą musiały być choć trochę polskie "i do USA se na delagcjem nie pojadem, szkoda dolków". Jak rzadko kiedy ciesze się, że sa tu szwaby zamieszane, może jednak modernizowane będą w Polsce.

    1. Adam

      MON powinien teraz odstąpić od umowy z winy wykonawcy i kupić te Abramsy.

    2. Gnom

      Wyjaśnisz po c.... Nie pytam skąd kasa tylko do czego mi kolejny typ i to niespójny z niczym.

  12. Box123

    Tak to jest jak się wchodzi w kooperacje z Niemcami. Przed 39 też zamówiliśmy u nich czołgi.

    1. Helmuth

      Po pierwsze: w 39' Polska nie zamawiała w Niemczech czołgów. Bredzisz. Po drugie: jak nie, to, nie. Oddajcie nam więc nasze leopardy, jak się wam nie podobają. Nie ma sprawy.

    2. wert

      Nie czołgi tylko próbowaliśmy kupić 300tu konne silniki merca do naszych 10TP i 14TP. 1938-1939. Mercedes przewlekł rozmowy do września 39

    3. wert

      Chętnie zwrócimy ten szrot a wy zwrócicie stracony czas bo o to wam chodziło. Koszty moderki mieliście dobrze policzone potrzebni byli tylko odpowiedni ludzie

  13. Kamil

    Widzę że tu sami niemieccy i amerykańscy lobbyści się rozpisują. Każdy samodzielny projekt w naszym kraju był traktowany jak niechciane dziecko na, które nigdy nie było pieniędzy, a jak trafiała się okazja to się go pozbywano. Żal na to patrzeć. Wystarczy podać przykład Irydy gdzie mając ok 30 gotowych samolotów i kilkunastu w budowie zamknąć projekt, samoloty na żyletki, a dokumentację do niszczarki. To i inne działania to jawny sabotaż!

    1. Bolek

      Tak to dogadalim przy okrągłym stole z Cześkiem.

  14. Yunior

    Zmodernizowanych czołgów brak a od decyzji mija pięć lat. Cena od początkowo deklarowanej 1,5 mld zł wzrastała stopniowo do aktualnej (czy nadal ?) 3,29 mld zł. Tak w praktyce wygląda jakże często tu postulowana realizacja zamówień dla naszej armii przez polski przemysł zbrojeniowy. I NIE: wcale nie apeluję, żeby więcej kupować w US czy Izraelu. Absolutnie. Ale kto i kiedy zrobi taki porządek, żeby wydawanie pieniędzy polskiego podatnika na jego obronę oparte było wyłącznie o kryterium: optymalny efekt/optymalny koszt.

    1. Extern

      Jeśli chodzi o broń i potencjał przemysłowy przy zakupach i modernizacji nie można opierać się wyłącznie na kryterium koszt/efekt. Przez takie właśnie myślenie jak przyszedł koronowirus to nawet o kawałek materiału z gumką musimy błagać Chińczyków aby zechcieli nam sprzedać. To chyba szczególnie teraz powinno być jasne, że taki model gospodarczy okazał się ryzykowny w sytuacjach kryzysowych.

    2. Marek

      Ciekawy typ rozumowania w tym konkretnym przypadku. Mniej więcej taki, jak obwinianie mechanika za awarie samochodu po chip tuningu przez użytkownika, który oszczędzał na wymianie filtrów i oleju.

    3. Marek

      Może teraz do niektórych trafi co piszesz. Nie wiem czy ludzie czytają co obecnie robią inne państwa ze swoim przemysłem zbrojeniowym na skutek koronawirusowej lekcji.

  15. slabug

    Prawda jest brutalna - te czołgi są w bumarze rozbierane i dokonywana jest ocena stanu t/t. Są one w znacznie gorszej kondcji, jak się wcześniej zakłądało. Wspomnicie moje słowa - MON dosypie jeszcze ponad 1 mld PLN i może jeden ;ub kilka czołgów uda się zmodernizować. A małe Węgry nam pokazały, co powinniśmy zrobić - kupiły fabrycznie nowe Leo2A7 i mogą z naszych decydentów się smiać. W obecnym MON jak w soczewce widać, jak system zakupów i zlecania prac remontowo - modernizacyjnych jest niewydolny. Każda z polskich firm tzw. sektora zbrojeniowego chce wydoić mon na maksa i dlatego do armii trafia sprzęt bardzo drogi i znacznie słabszy niż ten, dostępny na światowych rynkach. Hasło MON - kupujemy w polskim przemyśle - nawet Błąszczak w to nie wierzy, przykłąd - kazał kupić Javeliny choć mamy lepszy Spike LR. Za uśmiech Amerylanów MON jest w stanie czekać na puszkę smaru prawie rok, aby tym smarem posmarować prowadnice wyrzytni SM-1 na polskich OHP (a polski odpowiednik, znacznie tańczy, był dostępny od ręki). Odpowiedzialny za zakupy Inspektorat Uzbrojenia też jest niewydolny - ta garstka ludzi odpowiada za wielomiliardowe zakupy i fachowców tam jest zdecydowanie za mało. Ale takie niejasne zakupy są na rękę MON - zawsze łatwiej coś ukryć...

    1. mc.

      A cóż nam Węgry pokazały ? Kupują 44 szt. Leopardów i 24 szt PzH-2000 za 2,1 mld PLN. Czyli 68 "wozów". My płacimy za kompleksowy remont i modernizację 142 czołgów 3,29 mld PLN. Dużo, ale za nowe czołgi w tej ilości zapłacilibyśmy ok. 4,5 mld PLN. Jeśli cena się nie zmieni, i uzyskamy odpowiednią jakość jest OK. Bo na nowe 142 szt czołgów musielibyśmy poczekać co najmniej kilka lat. Dlaczego ? Bo Niemcy nie produkują tych czołgów. Wszystko wskazuje na to że czołgi węgierskie będą wyprodukowane w Grecji (tylko nie wiadomo kiedy) i "doposażone" w Niemczech. I jeszcze jedno - czołgi (wszystkie które mamy) powinny być systematycznie modernizowane. I wtedy nie musielibyśmy jednorazowo wywalać ogromnej kasy na odtworzenie mobilności pojazdów.

    2. Kss

      Te 44 mają większą moc niż nasze 142.

  16. say69mat

    Jedyna opłacalna, w wymiarze polityki obronnej, opcja związana z modernizacją jakichkolwiek czołgów jest to głęboka - kosztowna - modernizacja naszej panzerwaffe. Ponieważ w efekcie płytkiej modyfikacji, zaplanowanej i realizowanej według biurokratycznie poprawnej opcji 'potaniości'. Mamy do czynienia wyłącznie z realizacją koncepcji trumny na gąsienicach - T72M oraz 'szpejowania/tuningu' Leoparda. W innym przypadku należy przemyśleć kwestię pozyskania nowego MTB, zaprojektowanego i zbudowanego w oparciu o wnioski wynikające z eksploatacji czołgów T72 i Leopardów2 A4/5. Tak na marginesie, gruntowny przegląd techniczny i standaryzację kondycji pozyskanych Leopardów powinno się zrealizować w Niemczech zaraz po pozyskaniu pierwszej transzy czołgów Leopard2 A4. Nawet za cenę 'frycowego', tak aby nasi technicy mieliby okazję pozyskać niezbędne know - how wykorzystywane do konserwacji i modernizacji pozyskanych MTB.

    1. x

      popieram.

    2. Danisz

      Chciałem tylko zauważyć, że wbrew obiegowej opinii rzeczone know-how polska pozyskuje konsekwentnie niemal od samego początku użytkowania Leo2. Już w 2006 r. ZM Bumar-Łabędy prowadziły przy wsparciu technicznym Krauss-Maffei Wegmann przeglądy wieży i systemów uzbrojenia czoł­gów Leopard2A4. Kolejny duży krok miał miejsce 16 lipca 2011 r. kiedy podpisano umowę między Rheinmetall Landsysteme i Wojskowymi Zakładami Motoryzacyjnymi S.A. w Poznaniu o współpracy w zakresie obsług i remontów czołgów Leopard 2. Zgodnie z nią w kolejnym roku przygotowano zakłady do remontów tych czołgów (w tym także serwisowania na pozio­mie F6 ich jednostek napędowych oraz układów przeniesienia mocy) czego skutkiem były remonty i prace serwisowe na kolejnych maszynach - również w wersji A5. Oczywiście kompetencji które strona niemiecka budowała przez ponad 65 lat nie da się zbudować w zaledwie kilka lat i to w kraju tak przemysłowo zacofanym jak wszystkie kraje bloku wschodniego - mimo wszystko są one konsekwentnie rozwijane i rokują na nienajgorszą przyszłość. Szkoda tylko że partyjni eksperci którzy zawsze wiedzą lepiej robią takie cyrki, jak ten 5-krotnie aneksowany kontrakt na modernizację...

    3. wert

      Bzdury. Nasze dekle do moderki się NIE NADAJĄ! Na przeróbki na transportery, niszczyciele, etc jak najbardziej. A4/5 to konstrukcje przestarzałe, z porównaniem koszt/efekt nie do przyjęcia. Dlaczego Niemcy odpuścili A5 wciskając te stare modele amatorom? Bo A6 to już był nowy, inny projekt. Zmiany w kadłubie, inne rozłożenie mas, nowe gąski, działo etc.

  17. Państwowiec

    Polska lezy miedzy dwoma panstwami posiadajacymi rozbudowane i nowoczesne sily pancerne. Jezeli chcemy nawiazac rownorzedna walke z nimi, nalezy posiadac sprzet co najmniej tak dobry jak niewymienione tu panstwa. Jezeli jest to niemozliwe ze wzgledu na koszty, nalezy przestac snic o niepodleglosci i zainwestowac w bezposrednia linie telefoniczna przez ktora zakomunikuje sie ewentualnemu agresorowi ze poddajemy sie. Tanio i bez zbednych ceregieli.

    1. Tutejszy II

      Co ty opowiadasz? Jedynym realnym zagrożeniem jest Rosja. Sami nie mamy przeciwko niej żadnych szans, natomiast powinniśmy zrobić z zakresie własnych sił zbrojnych przynajmniej minimum tego, co wymaga od nas NATO. Proste. Natomiast jeśli Polska wypnie się na Zachód, no to rzeczywiście masz rację z tym zainwestowaniem w linię telefoniczną.

    2. Sopocki

      Chcesz nawiązać równorzędną walkę z Niemcami? Czy z oboma sąsiadami jednocześnie? No i wyjaśnij po co? Nie lepiej wydać te pieniądze na coś pożytecznego. Szkoły zamiast czołgów

    3. mc.

      "Jeśli nie będziesz płacił na własną armię, będziesz płacił na cudzą".

  18. Xzibit

    Wojska w Europie modernizują swoje Leopardy do najnowszej wersji Leo2a7 a tylko w Polsce bieda modernizacja Leoparda 2a4 do wersji 2a5+.Ale jak mówił Macierewicz my jesteśmy 3-cią siłą w Europie :)

    1. fegf

      Zakres modernizacji Leopardów opracował MON jeszcze przed Macierewiczem. Wtedy rządzili wielcy przyjaciele Niemców zdaje mi się.

    2. mick8791

      Nie do końca - finalny zakres modernizacji był ustalany już za Macierewicza i to on podpisywał kwity. Później zresztą już w trakcie obowiązywania kontraktu kilkakrotnie były wprowadzane do tego zakresu zmiany.

  19. mobilny

    I to tyle aproppo dalszych Leo i współpracy z Niemcami. I dlatego K2 PL

    1. Gvalch'ca

      Nie ma w języku polskim takiego słowa jak "aproppo", podobnie jak nie ma możliwości kupienia licencji na K2 bo mimo 20 lat prac nad tym czołgiem w koreańskim wojsku nie ma obecnie ani jednej maszyny, którą w pełni wykonaliby Koreańczycy. A umowa z Niemcami obejmowała tylko zakres modernizacji, więc czepianie się ich za to, że niejako przy okazji i za swoje nie zrobili również remontów to absurd. MON dopiero w kolejnych aneksach (ci spece co roku podpisują kolejny aneks!) zgodzili się na remonty generalne i wymianę zużytych elementów czyli na to co trzeba było zrobić na początku. Ale wg niektórych Niemiec winny zawsze i wszystkiemu...

    2. Powiedz te mądrości Turkom. Ich Altay byłby dawno jeździł, gdyby nie podpadli wszystkim. Niemiaszkom też możesz powiedzieć, bo pancerza do Leosia sami nie wymyślili. Na koniec powiedz to WZM i Finom. W Rosomaku jeśli się nie mylę jest Scania. To nie jest zdaje mi się fiński, tylko szwedzki a właściwie już niemiecki silnik. Mimo tego licencja na Rosomaki jest.

    3. Yaro

      Tyle, że w przypadku K2 to nie tylko sprawa niemieckiego silnika ale sporej ilości innych komponentów i licencji z różnych państw...

  20. K2 WILK - TO PRIORYTET

    Nie ma się co zastanawiać tylko zakupić licencję na K2 dostosować go do naszych warunków i włożyć możliwie najwięcej polskiej techniki, równocześnie opracowywać we współpracy z Koreańczykami K3.

    1. cat

      Zgadzam się. Cóż, że K2 drogi, trochę niedopancerzony z frontu. Jak na chwilę obecną mamy "tanie" Leopardy, których modernizacja kosztuje tyle co zakup nowych, a czas modernizacji liczony wkrótce liczony będzie w dekadach. K2 powstał jako środek bojowy do wali z północnokoreańskimi czołgami wszelakiej maści i modernizacji T5x, T6x, T7x, jest więc dobry do działań na naszym odcinku. Polonizacja K2 i udział w K3 to szansa na dobrze wydane pieniądze.

    2. Yaro

      Dostosować? Ten czołg trzeba by przekonstruować! Poczynając od gabarytów, bo widzisz jest taki istotny szczegół... jego wymiary wewnętrzne są dostosowane do wzrostu Azjatów... O innych aspektach nawet nie będę przez litość wspominał...

  21. Transformers

    >Modyfikacja a nie Modernizacja T-72. Nic z PT-91 i Leo 2a5. Nic z Leo 2a4. Nowoczesnej amunicji do nich brak< jednym słowem NIC. Rosyjskie T-72b3/T-90 jadą z nami jak chcą i tak prawda< Gratuluje

    1. Orthodox

      Nie ma dużo lepszej amunicji do armat w tych czołgach.

  22. Patriota

    Wojska Europejskie modernizują Leo do najnowszego wariantu Leo2a7 a tylko w Polsce bieda modernizacja do wariantu 2a5+ i to na której się wyłożyliśmy.Było wszystkie Leo modernizować do najnowszego wariantu i mielibyśmy na lata spokój z czołgami.Laurka dla nieudolnego MON

    1. Mix

      Jak dla mnie to raczej 2A5-

    2. cus

      Raczej 2A4+, bo do 5 to mu sporo brakuje, np armaty

    3. Orthodox

      Przyjrzyj się jaką armatę mają nasze A5.

  23. Tutejszy

    Jak pokazały niedawne doświadczenia z Iraku abramsy to papierowy złom. To może w ogóle dać sobie spokój z czołgami?

    1. Tomek

      A może zależy kto używa? Amerykanie stracili ich kilka w 10 lat a Irakijczycy setki w rok...

    2. Kamil

      Jak mój kuzyn był na zmianie w Afganistanie to mówił że abramsy miały klimatyzowane hangary i po każdym patrolu serwis bo ten klimat im nie służył.

    3. Orthodox

      A może ta klima do bardziej dobrodziejstwo dla obsługi. Jakoś podczas wojen w Iraku takiego luksusu nie było, a walczyły i to z niezłym skutkiem.

  24. 22

    Na forum z "wieżowcami" pewien bloger napisał : " W efekcie prototyp 2PL polał testy balistyczne ponieważ pierowtna propozycja pancerza RHM nie spełniła wymagań. A moduły pancerza dodatkowego po wyjechaniu z basenu nabrały wody i...odpadły od pojazdu. Tak samo były problemy z mobilnością." Osoby znające temat pytam więc czy to jest prawda ? Bo gdyby to była prawda , to prokuratura i inne trzy literowe organy państwa powinna zająć się tą sprawą.

    1. 7plmb

      Dobrze że to napisałeś.Ale za pancerz kto jest odpowiedzialny ? Polska strona..no nie..On jest najlepszy-Niemiecki.I tyle w temacie.

    2. widłak

      Tylko ze zastrzeżenia sa nie do samego pancerza tylko do jego zamontowania. A kto i gdzie montował pancerz ? To tak w kwestii rozwiniecia tematu.

    3. Extern

      Daj spokój, do Niemieckiego czołgu nie można wygiąć kawałka blachy baz certyfikacji tego u producenta więc i mocowanie musiało spełniać wszystkie założone standardy.

  25. cat

    Czyli problem jest taki, że prototyp (zrobiony z opóźnieniem w zeszłym roku) nie przechodzi testów. Kto zawinił? Kto zapłaci? Kiedy przejdzie? Ile będziemy czekać na pozostałe 140 szt. ?

Reklama