Reklama

Technologie

"Morderca artylerii" ochroni Seul

FOT. FILCKR/WIKIMEDIA COMMONS/KOREA ARMED FORCES (CC-BY-SA-2.0)
FOT. FILCKR/WIKIMEDIA COMMONS/KOREA ARMED FORCES (CC-BY-SA-2.0)

Armia Korei Południowej szykuje się do rozmieszczenia brygady artylerii wyposażonej w nowy rodzaj pocisków ziemia-ziemia. W przypadku wybuchu konfliktu mają one posłużyć do zniszczenia umocnionych stanowisk północnkoreańskiej artylerii dalekiego zasięgu rozmieszczonej w sąsiedzwie strefy zdemilitaryzowanej. Rakiety już zyskały miano „morderców artylerii”.

Program budowy nowego pocisku trwał trzy lata i został ukończony w zeszłym roku. Odpowiada za niego jeden z południowokoreańskich czeboli, Hanwha Corporation. Wywodzący się z powstałej w 1952 roku Korea Explosives Co. koncern zbrojeniowy specjalizujący się w produkcji artylerii rakietowej od wielu lat współpracuje państwową Agencją Rozwoju Obrony (ADD).

Nowa rakieta Hanwha Corporation ma zasięg ponad 120 kilometrów i może uderzać w obiekty z dokładnością do 2 metrów. Cztery pociski mogą zostać wystrzelone niemal równocześnie z jednej wyrzutni. Mają niszczyć bunkry i inne ukryte głęboko pod ziemią cele. 

Nie przypadkowo rakiety ochrzczono mianem "zabójców północnokoreańskiej artylerii". Obecnie największe zagrożenie dla stołecznego Seulu stanowią systemy artyleryjskie Korei Północnej rozmieszczone wzdłuż granicy. Leżący zaledwie 45 km od niej Seul, w przypadku konfliktu staje się dla nich łatwym celem. Eksperci przewidują, że na region stołeczny może spaść w ciągu godziny nawet 15 tysięcy północnokoreańskich pocisków wystrzelonych z 340 stanowisk ogniowych dział dalekiego zasięgu. A w sumie siły zbrojne północy mogą dysponować nawet 10000 dział i ponad 5000 wyrzutni rakietowych, z których większość jest skoncentrowana blisko 38 równoleżnika. 

Wyposażona w nową broń brygada będzie więc odgrywała kluczową rolę w zneutralizowaniu stanowisk artylerii dalekiego zasięgu na północ od strefy zdemilitaryzowanej. Według oficjalnego komunikatu połudnowokoreańskiego resortu obrony misja brygady jest "skupiona na szybszym i skuteczniejszym niszczeniu artylerii dalekiego zasięgu w Korei Północnej, w razie konfliktu". Jak najwcześniejsze ich zniszczenie ma przede wszystkim uchronić stolicę Korei Południowej przez zniszczeniem, 

Południowokoreański resort obrony zatwierdził już plan stworzenia wspomnianej brygady. Jest on częścią przygotowywanej "Reformy obronnej 2.0", która w przyszłym miesiącu zostanie przedstawiona prezydentowi Korei Południowej Moon Jae. Wedle założeń nowa jednostka ma zacząć realizować działania od października tego roku. 

Obok "zabójców artylerii" jednostka broniąca Seulu ma również obsługiwać opracowany w Korei Południowej wieloprowadnicowy system rakietowy Chunmoo, który może uzywać trzech rodzajów amunicji: niekierowanych rakiet kalibru 130 mm, 227 mm i kierowanych 239 mm. Ich zasięg wynosi odpowiednio 36, 80 i 160 kilometrów.

Reklama

Komentarze (11)

  1. Mireq

    Bezpieczniej jest kupować w Korei niż Izraelu czy USA, a jak widać mają interesujące nas technologie.

  2. qqqq

    Przy jakimkolwiek konflikcie z Koreą Północną, Korea Południowa musi mieć możliwość szybkiego zniszczenia podziemnych baz pocisków nuklearnych i fabryk broni niekonwencjonalnej. Bez tego strzelanie się z ich artylerią przy granicy to szaleństwo. Północ może wypuścić coś grubego i niekonwencjonalnego. W takim przypadku, w podziemne bazy pocisków nuklearnych muszą uderzyć precyzyjne głowice o mocy 1-2kt, eksplodujące głęboko pod ziemią. A jeśli będą użyte tam, to muszą być też użyte na przygranicznych stanowiskach artylerii aby nie załadowali brudnej bomby na Seul z jednego z tych 10000 dział. Z Koreą Północą żadna wojna konwencjonalna nie wchodzi w grę. Albo atak głowicami taktycznymi który w mniej niż godzinę wyłączy im wszystkie środki ataku niekonwencjonalnego, albo wogóle nie myśleć o wojnie.

    1. Boczek

      ... a jak myślisz (pomimo perturbacji z JASSM) dlaczego obecnie stawiają na TAURUS KEPD-350 ...niejako dzięki odmowie USA dla JASSM, szczęście w nieszczęściu? ### Jest to jedyny pocisk na świecie, który przechodzi przez zewnętrzne 6 m betonu! (dla całej reszty 4 m to koniec) To odpowiednik penetratora - jak w amunicji DE DM + prekursor + penetrator z ładunkiem), penetrator pokonuje dalsze stropy, nadal przy 10.000 g kalkulując ich zdolność oporu (proszę poszukać zapalnik PIMPF (Void Sensing Fuze (VSF)) - ten sam co w NSM). ### Jeszce raz ten zapalnik pracuje i kalkuluje przy 10.000 g! I który pocisk na świecie jest w stanie wyrzucać wabiki? Ponadto tylko TAURUS i Tomahawk są w stanie krążyć i czekać na \"kolegę\" aby dokonać ataku symultanicznego - tyle, że nad lądem TAURUS jest dalece niezależny od GPS - Tomahawk nie ma tej funkcji. Również oprócz KEPD, istnieje 4 innych wersji. Jeżeli chodzi o możliwości niszczenia celów, nie ma aktualnie na świecie nic porównywalnego. Nasze JASSM, to w porównaniu z nim raczkujące baby.

    2. mistycyzm Wschodu

      Ale Polska wolała zapłacić 4x więcej za JASSM niż kosztuje Taurus...

    3. Boczek

      Ty sobie to zbyt prosto wyobrażasz. Po pierwsze - JASSM jest chyba tańszy. Po drugie - ja nie wiem \"jak\" - tzn. z jakimi prawami my kupiliśmy F-16. Po trzecie - nie wiem jakie byłoby ryzyko/koszty integracji.

  3. Za

    Czy dysponuje ktoś dokładanymi informacjami jakie produkują pociski balistyczne?

    1. ależ proszę

      Hyunmooo 1,2 i 3

    2. Davien

      Huynmoo-3 nie jest pociskiem balistycznym ale manewrujacym.

  4. papuga

    System Chunmoo to idealne rozwiązanie dla nas. 12 pocisków zamiast 6 jak w HIMARSie. Co więcej, można z niego odpalać nie tylko pociski opracowane przez Koreańczyków ale także te przeznaczone do MLRS. Pytanie o faktyczny zasięg KSSBM oraz czy można go odpalić z wrzutni Chunmoo.

    1. Marek1

      papuga - prawie wszystkie syst. rakietowe tego typu są LEPSZE w parametrach od starocia p/t Himars od LM. Oferta LM za to bezwzględnie jest NAJdroższa i oferuje NAJgorszy offset. W tych 2 parametrach jest NIE do pobicia.

    2. papuga

      Ale czy ja napisałem coś innego? HIMARS ma tylko jedną zaletę - jest na wyposażeniu dużej liczby państw NATO. A taki izraelski Lynx jest użytkowany w takich państwach jak Azerbejdżan czy Wietnam. Wiadomo czyi to kumple.

  5. FortKox

    To jest już wielki wstyd ! Białoruś ma \"chińskiego\" Poloneza, Ukraina posowieckie balistyczne Toczki-U, samosterujące Ch-55, Urany, rozwija taktycznego Groma-2 a Polska ? nie ma artylerii rakietowej innej niż 122mm i nie ma żadnych pocisków kierowanych. Kiedy chociaż Feniks plus o zasięgu ponad 50 km z programowalnymi zapalnikami ? i coś więcej niż GMLRS o zasięgu 80 km lub przestarzały ATACMS oferowane \" z półki\" przez amerykanów ? Przez negocjacje Homara i odrzucenie oferty IMI przed kryzysem politycznym straciliśmy lata na negocjowaniu nieistniejącego transferu technologii. Bo przecież nie jest tak że decyzja o transferze zapada na końcu tylko była częścią dłuższych negocjacji PGZ z LM widać że amerykanie w ostatniej chwili się wycofali. O ile pociski balistyczne nie są w zasięgu naszych możliwości technologicznych o tyle sami z powodzeniem możemy skonstruować pociski samosterujące na bazie bezpilotowca Jet-2 (jest projekt Pirania). Jeśli nie jesteśmy w stanie podjąć suwerennej decyzji o pozyskaniu transferu technologii rakietowych z innego kierunku niż USA (które nie chce jej przekazać) a od Koreańczyków, Turków, Izraelczyków czy nawet Chińczyków to może powinniśmy zlikwidować artylerię w ogóle. Regina to element większej układanki i bez osłony Homara będzie bezbronny. Polska musi mieć efektory porównywalne z Tornado-S (min. 6-8 kierowanych efektorów na wyrzutni o zasięgu ponad 140 km), plus rakiety taktyczne z CEP mniejszym niż ATACMS i zasięgu ponad 350 km + własne pociski samosterujące.

  6. zorro

    \"Program budowy nowego pocisku trwał trzy lata..\" Marzy mi się, że to zdanie o polskim przemyśle zbrojeniowym.

  7. wnioski z liczb

    No to jak nie mają 10000 takich rakiet to północnokoreańskiej artylerii nie zamordują wbrew szumnej nazwie...

    1. Davien

      Topolicz sobie ile systemów artyleryjskich o zasięgu 45km ma KRLD. Wbrew pozorom wcale nie dużo.

    2. zxcvbn

      Wystarczy niecałe 15-20km na 1 milionowe miasto zaraz przy granicy, do Seulu nie trzeba.

    3. Ty i ta woja wiara w cud zabawki

      Samych zestawów MRL i Koksan maja ok 700. Niech każdy z nich zdąży wystrzelić dwa razy. Niby patrioty uratują Seul? MRL ma zasięg 300 km to co chcesz niszczyć tymi \"mordercami artylerii\"?

  8. Bryza

    Zastanawiam się gdyby doszło do połączenia obu Koreii to czy ci z Północy po 20 latach nie tęskniliby za przeszłością. Że ich przemysł został wyprzedany, że zwolniono ludzi, że propaganda mówiła tylko o dobrych rzeczach, że wszyscy byli wtedy młodsi a życie było piękne? Jak za PRL.

    1. Grom

      Gdyby południowokoreańskie firmy wykupiły te z północy to nie powinni jęczęć bo w końcu nadal byłyby koreańskie. BTW Ci co mówią jak w PRL- u było świetnie są lekko stuknięci, ponieważ Polska była wtedy pod okupacją sowiecką i wszyscy robotnicy pracowali dla ZSRR tylko wmawiało im się, że pracują dla chwały ojczyzny.

    2. Demo

      Jaki przemysł zostanie wyprzedany??

    3. Whiro

      Dziś jedynie ktoś co nie pamięta socjalizmu, może powiedzieć że wtedy było lepiej.

  9. tut

    A może system rakiety kupimy w Korei? Przecież nie musimy brać do w z USA a tym bardziej z Izraela....

    1. Analityk

      USA na to nie pozwolą :)

    2. dim

      Kaliningrad pokryjesz, Białorusi nie. A już tym bardziej nie dosięgniesz Rosji. Czyli owszem, ale oprócz tego systemu potrzebne sa także zasięgi na europejską część przemysłu i komunikacji potencjalnego agresora. I to w dużej, nie symbolicznej ilości. Jasne, że trzeba to produkować, nie w symbolicznej ilości kupować gotowe.

    3. Soocki

      A co Ci się w Izraelu nie podoba?

  10. grzegorzb3

    Bardzo mi się podobają te parametry południowokoreańskiej artylerii. Takie systemy są pożądane w Wojsku Polskim chociażby w gotowości na kierunku królewieckim.

  11. WW1

    My to dopiero mamy zabójce artylerii,nazywa się Langusta i ma zasięg całych 20 km.XXI wiek a polska artyleria rakietowa strzela na całe 20 km,większego wstydu być już nie może

Reklama