Reklama

Siły zbrojne

Oman kupi koreańskie Czarne Pantery?

Fot. Republic of Korea Armed Forces/flickr
Fot. Republic of Korea Armed Forces/flickr

Istnieje duże prawdopodobieństwo sprzedaży 76 czołgów podstawowych K2 Black Panther w wersji zoptymalizowanej do prowadzenia działań na terenach pustynnych do Omanu. Koreański koncern informując o tym podkreślił również, że wartość potencjalnej sprzedaży może osiągnąć kwotę prawie 885 miliona USD. Propozycja specjalnej wersji Desert Black Panther do działań w warunkach występowania wysokich temperatur i silnego zapylenia została pokazana podczas targów przemysłu obronnego Defense Expo 2018 w Seulu we wrześniu  br. Jak podają niezależne źródła, specjalne testy tego wariantu związane z mobilnością i prowadzeniem ognia odbyły się już w lipcu w Omanie.

Wizualnie Desert Black Panther różni się on od wozów dostarczanych armii Korei Południowej specjalnym malowaniem w kolorze piaskowym oraz lekką osłoną zapewniającą cień na szczycie wieży. Dodatkowo czołg została wyposażony w wydatniejszy układ klimatyzacji (a właściwie drugi system) z wentylatorem zamontowanym po prawej stronie wieży i zmodyfikowany układu chłodzenia silnika.

Specjaliści z Hyundai Rotem podkreślają, że wszystkie wprowadzone zmiany to efekt pracy prowadzonej przez ostatnie  kilka miesięcy oraz doświadczeń z testów. Przy czym czołg nadal poddawany będzie pewnym modyfikacjom. Sam koncern liczy na szersze zainteresowanie tym wariantem K2 krajów z rejonu Zatoki Perskiej czy wybranych państw afrykańskich.

Już wcześniej Oman ogłosił przetarg związany z pozyskaniem 76 nowych czołgów bojowych, przy czym potencjalny dostawca ma zostać wybrany w drugim kwartale przyszłego roku. Jeszcze pod koniec 2015 roku testowano w tym kraju niemiecki wóz Leopard 2A7, ale ostatecznie Niemcy nie zgodzili się na ich sprzedaż,

W Wojskach Lądowych Omanu eksploatowanych jest 38 Challengerów 2 (standardu A1 w pułku pancernym z Shaffa) i 43 M60A1/M60A3. Ponadto głównie w rezerwie pozostaje ok. 60 lekkich Scorpionów. 

image

Natomiast w Korei Południowej po dostarczeniu pierwszej partii 100 czołgów K2 od 2017 roku trwa dostaw kolejnych stu. Jak na razie podpisano porozumienie na ogółem 400 "Czarnych Panter". Choć jest to stosunkowo nowa konstrukcja to już podjęto prace nad zmodernizowaną wersją oznaczoną K2 PIP (Product Improvement Program) lub K2B w której proponowane jest zainstalowanie systemu ochrony aktywnej (ASOP) KAPS, zastosowanie w pełni aktywnego zawieszenia (ze skanowaniem terenu) oraz wymianę wybuchowego pancerza reaktywnego na NERA lub NxRA. Dodatkowo możliwa będzie też w dalszej perspektywie czasowej wymiana armaty na działo wykorzystujące technologie ETC (Electro Thermal Chemical) do miotania pocisków. Ponadto podjęto już pierwsze kroki w tworzeniu następcy K2 oznaczonego XK3.

Co ciekawe Korea Południowa próbowała wcześniej sprzedać starszy model K1 do Malezji w zmodyfikowanym wariancie K1M, ale wówczas przegrała ze względu na cenę i warunek Seulu, co do sprzedaży minimum 200 takich maszyn.  Kuala Lumpur wybrało wtedy polskie PT-91M. Natomiast w wypadku K2 nadal zaporowa dla wielu krajów jest przede wszystkim jego cena wynosząca ponad 8 mln USD.

Reklama

Komentarze (34)

  1. Bret

    Panowie, weźcie kalkulator i policzcie ile dobrej jakości rakiet p-panc można mieć za jeden czołg? W/g tego co kojarzę jeden Spike LR to 100 tyś USD. Jeden dobry czołg klasy K2 to 85 razy tyle a Tiger, tfu, chciałem powiedzieć Leopard to 120-130 razy tyle. Albo i lepiej. Czy ten K2 wytrzyma atak 85 rakiet? Bo Leopardy na pewno nie wytrzymują nawet jednej dobrze wycelowanej rakiety. A poza tym, do czego nam niby te czołgi? Czołg to broń stricte ofensywna. Czyżbyśmy się wybierali na Moskwę? Znowu? Już raz tam byliśmy.

    1. wolf

      W Moskwie byliśmy 2 razy

  2. KrzysiekS

    Korea rozpoczyna prace nad K3 Niemcy i Francja nad nowym czołgiem. Polska nie ma pieniędzy więc może przyłączmy się do któregoś projektu jako biedny członek i zmodernizujmy T72 dodając do niego nową amunicje armaty, systemy celowania oraz ochronę reaktywną taki lepszy TWARDY (poza tym mamy rezerwistów wyszkolonych na T72).

  3. Marek

    @dropik Jakie nówki z Niemiec? Przecież tamtejsze linie produkcyjne robią Pumy i dla naszego widzimisię nie będą się przestawiać.

    1. Boczek

      A to istnieje tylko jedna linia? Holendrzy swoje zamknęli? W Hamburgu zlikwidowano Blohm+Voss i BVI? W Kilonii zburzono MaK?

  4. Extern

    K2 ma dla nas kilka wad, wiadomo cena, wiadomo masa, ale jedną z poważniejszych jest też to że w nim siedzi sporo podzespołów Francuskich i Niemieckich. A niestety czasy idą takie że ze względu na to że przynajmniej na razie trzymamy ze Stanami to te dwa kraje mogą nam narobić w przyszłości kłopotów. Bo wyraźnie powoli ustawiają się w politycznej opozycji do polityki USA. Politycznie najbezpieczniej byłoby wybrać konstrukcję zupełnie niezależną od krajów które mogą mieć do nas jakieś pretensje i dla mnie takie kryteria spełnia Japoński Type-10. Przy okazji wiadomo że na pewno Japonia nie udostępni nic na temat tej konstrukcji Rosji (wiadomo dlaczego) a Type-10 jest zupełnie niezależny technologicznie od wszystkich innych krajów poza Japonią. A tak się miło składa że akurat Polska z Japonią zawsze miała dobre stosunki. Wspierali nas już nawet w czasie rozbiorów. Potem w czasie II Wś, choć byliśmy w przeciwnych obozach, nawet nie chcieli przyjąć od nas wypowiedzenia wojny. Type-10 to również czołg nieźle pasujący do koncepcji czołgu na nasze podmokle jak i zimowe warunki terenowe, (realnie istniejący Gepard) Jak dla mnie ta konstrukcja ma dla nas prawie same zalety.

  5. Mobilny

    Z artykułu wynika że Koreańczycy są w stanie w pełni dostosować K2 do wymagań stawianych przez kupującego. Czołg wydaje się drogi lecz nie znamy szczegółów umowy. Myślę że cena za nowe Leopardy i Abramsy oscyluje w podobnej kwocie. Na duży plus Koreańczyków wchodzi również możliwość zawarcia dobrej umowy offsetowej na którą w wypadku Leo i Abramsa liczyć nie możemy.

  6. Extern

    @Bret Przypomnij sobie dlaczego nie przegraliśmy z Rosjanami w 1920tym. Mianowicie konnica zrobiła szybkie obejście głównych sił wroga i uderzyła w bok ich natarcia. Dziś rolę konnicy pełnią czołgi. Gdybyśmy wtedy tylko się bronili to byśmy tamtą wojnę przegrali tak jak przegraliśmy w 1939 gdy robiliśmy dokładnie tak jak postulujesz.

  7. Davien

    Panie Junger, z danych podawanych przez kilka żródeł wynika że M1 zuzywa na jedna milę 6,3 litra jak jedzie w terenie co na daje na 10km ok 40 litrów: Zródło to M1 Main Battle Tank. Nie jest to nic dziwnego bo pojemnośc zbiorników M1 to ok 1900litrów a zasieg 420km. Wg tego co pan podaje to M1 potrzebowałby ponad 6300 litrów paliwa. Natomiast Leopard 2 zabiera 1200litrów co przy zasięgu 550km daje mu 21litrów na 10km.

  8. JSM

    @dudek75, podwozie armatohaubicy nie nadaje się do czołgu :-)

  9. Wojciech

    tut, kto ci taką krzywdę zrobił? Polska do niczego nie potrzebuje żadnej elektrowni atomowej. Nie mamy pieniędzy, nie mamy źródeł uranu, nie mamy kadry, nie mamy gdzie bezpiecznie składować ani utylizować odpadów, nie mamy firm wyspecjalizowanych w sytuacjach awaryjnych a te zdarzają się nawet Japończykom którzy technologicznie stoją o 100 lat przed nami. Efekt byłby taki że zamiast uzależnienia od rosyjskiego gazu uzależnilibyśmy się od żydowskich pieniędzy i dostawcy paliwa do reaktorów.

  10. K2 dla RP

    K2 skonfigurowany specjalnie dla RP przez inżynierów Koreańskich i produkowany na licencji w RP to priorytet naszego bezpieczeństwa - potrzebujemy nawet 1000 sztuk.

  11. pyra

    Gdyby tak Ceglorzowi wyszło z tą polonizacją K2.... czas pokaże.

  12. edda

    Powiiniśmy natychmiast pozbyć się wszystkich Leopardów. Natychmiast zaprzestać modernizacji. Sprzedać je lub oddać do Niemiec jako wrogiego nam państwa z wrogiej nam UE. Powinnismy tez pozbyć się wszystkic starych T72. natychmiast. Wejść w kooperację z Koreą i za 10-20lat produkować cos własnego.

  13. tut

    Kierunek koreański jest dla nas najlepszym z możliwych, i to nie tylko jeśli chodzi o czołgi. Elektrownia atomowa też by nam by się przydała. My nie przebudujemy najlepszego możliwego czołgu. Potrzebujemy dobrego w dużych ilościach. 400 sztuk to jest bardzo dużo. Ale do tego w naszych warunkach potrzebne są jaja i kasa. W tej kolejności. Sami sobie odpowiedzcie czy nasi decydenci mają to pierwsze. Drugie wbrew pozorom da się załatwić, jak będzie pierwsze.

  14. Ernst Junger

    Panie Marku, ostatnio w jakimś czasopiśmie branżowym podano, że Abrams pali 148 litrów na 10 km, natomiast Leopard 2 pali 72 litry na 10 km. Cóż, różnica spora, ale przy braku Leonów i mizerii Pt-91 jest to jakaś ewentualność. 5 batalionów za kwotę, za którą nasz rząd kupi 32 Kruki.

  15. Marek

    @Lord Godar Faktycznie jest zagwozdka. Z tym, że jeśli mamy "pukać do drzwi" po gotowce w postaci Leoparda z wieżą od Leclerca, to wolę K-2 z dopancerzonymi bokami robionego tutaj. @Ernst Junger Wszystko ładnie, wszystko pięknie. Tylko policz sobie późniejsze koszty eksploatacji. Choć Abrams jest ok, nie wiem, czy stać nas na czołgi, które żłopią paliwo niczym smok wawelski.

  16. rerty

    A może by tak, zastosować metodę copy-paste w stosunku do czołgu Armata? Po co się męczyć, dużo taniej jest skopiować niż samemu wymyślać. Uczmy się od braci ze wschodu. Do kopiowanego projektu dodamy trochę wkładu własnego i będziemy do przodu.

  17. dropik

    @ekonomista. Leopardy z Gliwic byłyby droższe niż nówki z Niemiec. A przecież mogłyby być tańsze gdyby kadłuby nadal robili Grecy. Tak czy siak byłyby drogie i a to już stary czołg.

  18. Lord Godar

    Jeśli K2 zostanie zakupiony przez Oman , to ułatwi mu to drogę do innych państw tego rejonu . My teoretycznie możemy być "drzwiami" dla tego czołgu do Europy , bo Korea nas kusi i jak pokazało już współdziałanie przy podwoziu dla "Kraba" jest gotowa i chętna na współpracę. K2 jest generalnie robiony pod koreańskie potrzeby , ale konstruktorzy nie śpią i są otwarci na potrzeby innych , więc w grę wchodzi i jest możliwa "polonizacja". Tylko aby podjąć się produkcji u nas K2 trzeba by zrezygnować z modernizacji T-72 i tylko na okres przejściowy zainwestować w PT-91 . Tylko czy to u nas przejdzie? Budowa u nas K-2 to wyzwanie i konieczność działania na wysokim poziomie , takim jaki pokazała "HSW" , ale nie taki jaki prezentują Łabędy ... Tu by nie było ściemy i dziadostwa , tu by się niepowodzeń nie zamiotło pod bywaj już , a związki zawodowe w razie czego nie robiły by za straszaka . Tu trzeba by się było wziąć do roboty ... A my ze swoimi obecnymi możliwościami w kwestii ciężkiej "pancerki" , co raz bardziej zostajemy w tyle. A tu w tym segmencie jest co raz ciężej manewrować . Sektor czołgowy się konsoliduje wśród starych graczy , wchodzą nowi gracze - sami lub tworzą lokalne/regionalne alianse , a my utknęliśmy w rozkroku między postsowieckim tankiem i niemieckim panzerem i szpagat jest co raz większy , aż ja.. bolą już od tego stanu rzeczy ... Nie wiadomo co zadecyduje o naszej dalszej drodze w kwestii czołgów ? Czy logiczne myślenie , czy druciarstwo z konieczności oszczędności , bo nas koszty zakupów w USA i ewentualnego fortu "Trampa" oskubią do gołej kości . Musimy się jednak na jakieś perspektywiczne i przyszłościowe rozwiązanie zdecydować . Sami nic nie zdziałamy , bo szans na to nie ma. Jeśli idziemy mocno w modernizację T-72 to być może rozwiązaniem jest alians z Ukrainą i Rheinmetall - współpraca przy moderce T-72 a potem współpraca przy powstaniu nowego czołgu. Pukanie z kolei do "trójkącika" przy Leoklercu / Leopardzie 3 to ciężki i odległy temat , do którego niewiele wniesiemy , przede wszystkim tanią siłę roboczą i duże zamówienie ... no ale tu mamy oparcie w serwisie i zapleczu w razie utraty swojego. Nowy czołg amerykański to pieśń o odległej przyszłości , a Abrams w obecnej postaci też nie jest skrojony na nasze możliwości i warunki. Z Turcją i jej przemysłem zbrojeniowym się nie lubimy , choć jakieś tam szanse na współpracę nawet przy "Altay'u" kiedyś były . Turcy się nie pierniczą i powoli zdobywać będą rynki innych państw , a i nawet tych , na których my kiedyś byliśmy mocni. Koreańczycy jak już pisałem są chętni z nami na współpracę i moglibyśmy stać się ich przyczółkiem w Europie , w tym w środkowej , ich centrum serwisowym i logistycznym. Może to nie było by głupie rozwiązanie , bo już w innych sektorach w tej kwestii wyprzedzili nas Rumuni , zaraz zrobią to Czesi , a my dalej będziemy grzęznąć i tańczyć w analizach i co raz to nowych planach aż będą trociny się sypać . Co do oferty Korei to jest kwestią dyskusyjną , czy wchodzić w K-2 skoro oni już pracują nad K-3 . Do mnie bardziej przemawia współpraca nad K-3 i ograniczenie się do jednego nowego typu czołgu . No ale K-3 to też odległy temat , a być może K-2 to konieczny i wymagany przez Koreańczyków etap przejściowy , w który jak widać oni jednak będą jeszcze długo mocno inwestować. Twardy orzech do rozgryzienia ...

  19. FIDELIS

    dla Polski tylko i wyłącznie zasadny czołg oparty o projekt "kant" będący kompilacją czołgów Leclerc -Leopard-Merkava4 ...autonomiczna twierdza mająca charakter czołgu i wozu bojowego gdzie oprócz 3 osobowej załogi zabiera 6 osobowy zespół specjalistów ...czołg ma modułowy zespół uzbrojenia gdzie oprócz 120 mm armaty ma wielolufowy wlkm 12,7 mm ( czysciciel przedpola , i tzw niskiej opl ) moduł 4 rakiet plot typu "odpal i zapomnij" 40 mm automatyczny granatnik oraz montowany do lufy czołgu 30 mm działko a idea zaczerpnięta z rosyjskich BWP-3 ..i co ważne wieża czołgu nie jest monolitem ale zespołem na siebie nałożonych pancernych pierścieni ..gdzie każdy pierścień ma zamontowane inny system i tak jest system/pierścień armaty120mm z działkiem 30 mm oraz drugi górny pierścień z zamontowany z modułem plot i wielolufowym karabinem 12,7 mm ..oba pierścień mogą działać niezależnie strzelając w różnych kierunkach lub jako całość jak klasyczny czołg...

  20. Grenadier

    D24, przydałoby się podać źródło, z którego pochodzi ta informacja o planach Omanu, bo tak jest profesjonalnie.

  21. Gracz

    PKB na osobę Oman 15,668 USD (rok 2017) Polska 13,811 USD (rok 2017). PKB ogólne Oman 72,64 miliarda USD, Polska 524,5 miliarda USD. Myślę że jak ich stać to nas też.

  22. ekonomista

    8 mln USD razy 3,7 plus VAT 23% to na nasze wychodzi 36,5 mln zł. 885/76 to 11,65 mln USD. 11,65 mln USD razy 3,7 plus VAT 23% to na nasze wychodzi 53 mln zł. Z pewnością interesująca propozycja, ciekawe ile kosztowałyby nowe Leopardy produkowane w Gliwicach?

  23. robot

    niektóre kraje przyjęły do wiadomości ,że życie pancerniaka ,cywili jak bezpieczeństwo kraju jest bezcenne, więc warto zapłacić ten milion więcej za czołg.

  24. Rex

    @Gumiś ty chyba mylisz Oman z jakąś bananową republiką w Afryce. To przecież jest sułtanat siedzący na ropie i ciągnący z tego tytułu ogromne pieniądze. Przy 11x mniejszej populacji ma budżet wojskowy tylko 20% mniejszy niż my.

  25. Pitek1

    Do GUMIŚ Ten ,,biedny kraj trzeciego świata" w przeliczeniu na jednego mieszkańca ma większe PKB od nas.

Reklama