Reklama

Siły zbrojne

T129 ATAK w Warszawie. Drugi przystanek na „Roadshow” w drodze do Kielc

  • Fot. Wikipedia/Jürgen z Sandesneben

Śmigłowiec T129 ATAK został zaprezentowany na warszawskim lotnisku Babice. Demonstracja była jednym z etapów trwającego „T129 ATAK Poland Roadshow”. Turecki wiropłat, proponowany jako następca Mi-24 w ramach programu Kruk będzie również prezentowany na targach MSPO 2015 w Kielcach w dniach 1-4 września 2015 roku. 

Piątkowy pokaz T-129 odbył się w ramach trwającego „T129 ATAK Poland Roadshow”. Maszyna jest proponowana Siłom Zbrojnym w ramach programu Kruk. Celem tego postępowania jest wyłonienie następców śmigłowców Mi-24. Ostatnim etapem trasy tureckiego helikoptera będzie jego udział w wystawie statycznej podczas MSPO 2015 w Kielcach w dniach 1-4 września 2015 roku. 

Turcy przysłali do Polski szósty prototyp helikoptera T129 ATAK będący własnością producenta Turkish Aerospace Industries, Inc. Śmigłowiec pomalowany jest w jednokolorowy, w całości czarny kamuflaż. Maszyna wykorzystywana jest w programach rozwojowych i testach. Podczas „Roadshow” w Polsce przekazano informacje związane z planowaną polonizacją śmigłowca, w razie wyboru tej konstrukcji przez nasz kraj w programie „Kruk”. W tym procesie miałyby brać udział polskie firmy: Mesko, Wojskowe Centralne Biuro Konstrukcyjno-Technologiczne, z którymi zostały już podpisane stosowne umowy oraz inne podmioty, z którymi stosowne umowy mają zostać podpisane podczas MSPO.

T129 kokpit jędrzej

Polsce proponowany jest helikopter w wielozadaniowej wersji T129B, dostosowanej do przenoszenia kierowanych środków rażenia. Podstawowym uzbrojeniem przeciwpancernym tej maszyny są rakiety Mizrak-U (UMTAS), o zasięgu od 500 do 8000 m. W zależności od wariantu, pociski mogą być naprowadzane półaktywnie laserowo bądź pasywnie termowizyjnie (z możliwością dwukierunkowego przekazywania danych w trakcie lotu). Przedstawiciele TAI nie widzą jednak przeszkód w zintegrowaniu ich śmigłowca z innymi typami rakiet jak AGM-114 Hellfire II czy Spike.

Oprócz tego maszyna przenosi także pociski niekierowane 70 mm zamontowane w 19-lufowej wyrzutni, kierowane laserem rakiety Rokestan Cirit, pociski powietrze-powietrze Stinger oraz zamontowane na stałe trójlufowe działko 20 mm typu M197. Na licencji w Turcji produkowane są napędzające T129 amerykańskie silniki LHTEC CTS800-4A o mocy 1361 KM każdy. Śmigłowiec wyposażono też w nowy pięcioramienny wirnik główny.

Śmigłowce T129 obecnie wchodzą do służby w Tureckich Wojskach Lądowych, które mają na stanie 9 sztuk w podstawowej wersji T129A. Oprócz nich do tureckiej armii ma trafić łącznie co najmniej 50 maszyn w wariancie T129B. Wiropłaty w wersji T129A zdążyły już wziąć udział w działaniach zbrojnych przeciwko bojownikom Partii Pracujących Kurdystanu.

Reklama

Komentarze (12)

  1. obywatel RP

    Uczcie się lemingi od Turków jak sie kupuje sprzęt wojskowy. Kupili, mogą modernizować i sprzedają jako swój a "my" kupimy (Caracale) i po kilku latach na złom!!!!

    1. say69mat

      Prawdę Waszmość prawisz, przecież każdy to wie, że Polak i Turek to dwa bratanki. Pod Wiedniem się zbratali, i tak trwają w zbrataniu. Raz, jeden drugiemu skrzydła przyprawi, a teraz, w ramach rewanżu ... śmigła. Tak na marginesie, to na podobnej zasadzie można by w Burkina Faso kupić licencję na produkcję lodów. Zwanych z natury rzeczy ... włoskimi ;))) Przy całym szacunku dla Turcji, Burkina Faso, AW-129 i rzeczonych lodów ... włoskich.

  2. bubu

    chciałem się zapytać ,czy którykolwiek biorący w konkursie śmigłowiec bojowy ma katapulty ? tak jak rosyjskie śmigłowce ?

    1. say69mat

      Mam wrażenie, że nawet rosyjski śmigłowiec jest li tylko wiropłatem, pionowego startu i lądowania. A nie maszynką do mielenia mięsa.

    2. Radogost

      Nie ale za to każdy jest wyposażony w mikrofalówkę.

  3. chwałaroSSiji

    do bubu. to pewnie te Mi-24 zestrzelone od maja zeszłego roku nad Ukrainą nie miały katapult jak wynika z filmu pokazującego wyciąganie połamanego członka załogi

  4. Maruda

    Od jakiegoś czasu czytam i widzę prezentowane śmigłowce ATAK. Jest to związane z zakupami ogłoszonymi albo przyszłymi na śmigłowiec bojowy przez MON. Pytanie moje brzmi: a co na to Świdnik i Mielec, nie mają nic do zaprezentowania, zaoferowania????? Czy tylko krzyczeć potrafią. Halo, halo jest tam kto?????!!!!!!!

    1. Obi

      Poczytaj więcej to zrozumiesz związki między ATAK a PZL Świdnik.

  5. ja

    Miał być na air show wnoszę z tego że przyleciał na Babice

    1. Lukas

      był na AirShow w Radomiu

  6. maxkali1

    A czemu nie Tiger? Mają je Niemcy, Francuzi, Australijczycy. Na Okęciu jest już jakaś filia Airbus Military, może Tiger gospodarczo by się nam najbardziej opłacał?

  7. asdfasf

    dajcie spokój z tą polonizacją ja rozumiem jak jest jakis duzy program jak sie kupuje licencje i produkuje u nas przez nas ale co to za polonizacja jak ma być składany co to da ze 100 osob bedzie miało prace a wyjdzie na sztuce drozej o milion zł a moze i wiecej? po co w dodatku cienki ten t129 do guardiana ma daleko i co z tego ze tanszy potrzebujemy mocy uderzeniowej a nie jakies komary

    1. Mirosław Znamirowski

      Z tymi 100 osobami to chyba trochę przesadzasz. Zapewne było by ich więcej przy samym tylko montażu śmigłowców. A jeśli nasz MON zdecydował by się zakupić śmigłowce T129 "z całym dobrodziejstwem inwentarza" czyli uzbrojone w rakiety Mizrak-U i kierowane laserem rakiety Rokestan Cirit, to w grę wchodziła by też dużo ważniejsza możliwość licencyjnej produkcji tych pocisków w zakładach Mesko i w tym przypadku ilość zatrudnionych polskich pracowników była by już spora. I teraz wystarczy sobie odpowiedzieć na pytanie. Gdzie ci polscy inżynierowie i robotnicy ze Świdnika czy Skarżyska płacą podatki? Gdzie robią zakupy? Oczywiście w naszej najjaśniejszej Rzeczypospolitej Polskiej. A kolesie produkujący AH-64E? Oni płacą podatki i wydają pensje w USA. A co do przewagi technicznej Guardiana nad ATAK-iem, to nie jest ona aż tak wielka, za to wysoka awaryjność (przekładająca się na niski wskaźnik gotowości bojowej) śmigłowców Apache jest już niemal legendarna.

  8. Gawrobryk

    Nam jest potrzebny śmigłowiec do zwalczania rosyjskich czołgów, chronionych rakietowymi systemami obrony przeciwlotniczej a nie śmigłowiec do zwalczania kurdyjskich partyzantów.

  9. mccp

    Najbardziej sensownym wyborem pod względem koszt/możliwości jest viper. Najbardziej sensowny pod względem gospodarczo-politycznym jest tiger. Co z zastąpieniem dozbrojonych mi-2 o minimalnej wartości uderzeniowej? Czy w ich miejsce pojawią się głuszce?

  10. Patriota

    T129B jest dobry na "pastuchów w sandałach" z Bliskiego Wschodu, ale czy stać go na więcej ? Nie jestem zwolennikiem wydawania gigantycznych pieniędzy na śmigłowce Airbus Tiger albo Boeing Apache w cenie porównywalnej do ceny współczesnych myśliwców wielozadaniowych (sic!), ale jakiś śmigłowiec uderzeniowym musimy kupić ... Wbrew pozorom, ten przetarg jest trudniejszy niż przetarg na śmigłowce wielozadaniowe, ponieważ faworytem pod względem cena/jakość od początku był Caracal a przetargu na śmigłowiec uderzeniowe faworyta trudno wskazać ... Najprawdopodobniej zmieni się to po zmianie władzy w państwie. Wtedy faworytem zostanie produkt z USA bez względu na cenę, jakość i offset.

  11. lechu

    Dlaczego Kurdowie nie mogą mieć własnego państwa?

    1. pisar

      bo chca miec 75% bliskiego wschodu

  12. LOL

    Jeśli był by dużo tańszy od Apacza, to mógł by być dobrym rozwiązaniem- śmigłowce szturmowe zmieniamy ze względu na kończące się resursy i wykruszanie się floty Mi24, a nie z zamiarem jakiegoś drastycznego podnoszenia zdolności bojowych. Te ~30 śmiglaków i tak nie odegrało by wielkiej roli w razie pełnoskalowego konfliktu. Wygląda jednak na to, że różnica cenowa między nimi mieści się w widełkach 0-10%, a w takim wypadku, nie warto oszczędzać, tylko wziąć najlepsze co nam oferują, czyli Guardiana.

    1. Ozi.

      Pamiętaj o eksploatacji to, że cena może być podobna kupna śmigłowca nie oznacza, że wyjdzie taniej, bo zaplecze techniczne może być dużo droższe.

    2. n@t

      Można inaczej na to spojrzeć. Guardiana kupimy jako gotowca(podobnie jak Patriota) przy T129 jest mozliwość składania go w kraju w Świdniku czyli jakieś zatrudnienie mają pracownicy tym samym mniejsze obciążenie dla podatnika. Idealnie byłoby gdyby można przetestować poligonowo maszyny konkurujące w przetargu sprawdzić z uwzględnieniem ostrego strzelania.

Reklama