Reklama

Geopolityka

Szczyt G20 w cieniu Putina

Fot. www.kremlin.ru
Fot. www.kremlin.ru

Władimir Putin wraca na światowe salony z podniesionym czołem i propozycjami, które ciężko będzie zbagatelizować. Szczególnie wobec postępującej bezradności Zachodu - pisze Maciej Sankowski w swojej analizie dla Defence24.pl.

Szczyt 20 najbogatszych państw świata, tuż po wydarzeniach w Paryżu nabiera zupełnie innego charakteru. Można wręcz stwierdzić, że to nie tylko zebranie najbogatszych tego świata, ale również najbardziej zagubionych w nowej rzeczywistości geopolitycznej. Zamachy w Paryżu nie tylko pokazały (po raz kolejny zresztą) bezradność Europy wobec islamskiego radykalizmu, ale podważyły także sens, lansowanej przez liderów UE, polityki otwartości wobec uchodźców z Bliskiego Wschodu i północnej Afryki.

Fakty są takie, że kanclerz Angela Merkel chowa się dziś w cieniu prezydenta Rosji, który na szczyt przywiózł jasne przesłanie: „Wróg jest jeden, powinniśmy się zjednoczyć w walce ze śmiertelnym zagrożeniem. Rosja wie jak to zrobić. Odłóżmy więc inne spory, odwieśmy sankcje i razem zróbmy porządek, skoro sami nie dajecie sobie rady”. O tym, że Moskwa szykuje ów zwrot pisaliśmy już na Defence24.pl przy okazji wizyty szefa rosyjskiego FSB na konferencji w Waszyngtonie. Już w lutym br. szef rosyjskiej służby sondował media i amerykańskich partnerów ws. możliwości zacieśnienia współpracy w zakresie walki z islamskim terroryzmem. Wówczas propozycje te zostały dość chłodno przyjęte przez Amerykanów, przede wszystkim wobec sytuacji na Ukrainie. Nieoficjalnie wiadomo, że Rosjanie wspominali także o możliwości zaangażowania militarnego w Syrii, co zostało bardzo źle przyjęte przez Biały Dom. Uruchomiono jednak dodatkowe kanały łączności między służbami.

Dziś sytuacja wygląda inaczej. O Ukrainie nikt nie pamięta, a Rosjanie prowadzą aktywne działania na terytorium Syrii, wspierając prezydenta Asada. Dlatego podczas szczytu w tureckiej Antalyi Putin ponowi propozycję zdecydowanej rozprawy z terrorystami w zamian za: godne miejsce przy światowym stole i cofnięcie sankcji gospodarczych. Dlaczego światowi przywódcy mogą przyjąć propozycję Putina? Bo rosyjski przywódca deklaruje, że jest w stanie zrobić wszystko to, czego zachodni świat albo się boi albo brzydzi, a co wydaje się dziś konieczne. Moskwa wysyła więc jasny sygnał – z terrorystami nie wygra się bombardując ich pozycje. Konieczna są: ofensywa lądowa w Syrii z jednej strony i zdecydowane działania służb z drugiej strony. Rosjanie powtórzą zapewne tezę, że dalsza polityka przyjmowania uchodźców w obecnym kształcie przestaje być jedynie wewnętrznym problemem UE, ale staje kłopotem także dla innych państw, ponieważ może być wykorzystywana przez organizacje terrorystyczne do realizacji swoich celów.

Takie postawienie sprawy stawia w kłopotliwym położeniu nie tylko UE, ale także USA. Amerykanie, w przededniu wyborów prezydenckich (listopad 2016), z jednej strony nie są zainteresowani angażowaniem się w kolejną odsłonę konfliktu, ale z drugiej strony z niepokojem obserwują realny powrót Rosji – tym razem w roli rozgrywającego, w regionie Bliskiego Wschodu. Administracja amerykańska w dużej mierze pogodziła się już z tym faktem, jednak dalsze kroki czynione przez Moskwę mogą podważać amerykańskie przywództwo. Dlatego tak ustalenia, jak i nieformalne komunikaty ze szczytu w Antalyi będą miały istotne znaczenie dla przyszłych wydarzeń w kolejnych miesiącach.   

O tym jak dynamiczna jest sytuacja międzynarodowa nich świadczy fakt, że jeszcze podczas ostatniego szczytu G20 w australijskim Brisbane, Putin był ignorowany przez pozostałych uczestników. Moskwa wyciągnęła wnioski z tej upokarzającej sytuacji i dziś przechodzi do dyplomatycznej ofensywy tak w sferze słów jak i faktów. 

Reklama

Komentarze (12)

  1. maniuś

    Widać jasno że izolacja jaką chciały zastosować USA - niektóre kraje z NATO , ROSJI a konkretnie PUTINA nie dają takiego rezultatu jak przypuszczały ? PUTIN to nie JELCYN ? PUTIN to strateg i realista w odgadywaniu co zamierza zrobić OBAMA - i tak miał cierpliwość , co do nie których wydarzeń z wiązanych z posunięciami w stosunku do ROSJI ?Gdyby to były czasy BREŻNIEWA czy CHRUSZCZOWA inaczej postępowały by kraje OSI ZŁA (USA i NATO) . Na zachodzie jest powielany stereotyp - RUSEK - pijak ? PUTIN - niedorajda ? Ale ten stereotyp właśnie zostawił - JELCYN ? Sankcje nałożone przez zachód i amerykę - wzmocnią ROSJĘ , im więcej nie będzie uzależniona od zachodniej żywności tym lepiej dla tego kraju i PUTIN o tym wie . Nie wszystko można produkować dla siebie - bo to i u nas jest to samo że jesteśmy od innych uzależnieni ? Technologicznie i wojskowo jest to samo- a może i lepiej od zachodu i USA ? Naszym pobożnym życzeniem jest aby ROSJA nie właziła nam w parade . Ale to odrębny temat . Zadzieranie z tym dużym krajem tylko nas osłabia - bo to ZACHÓD robi interesy z nimi - a nie my ? Zresztą z czym mieli byśmy konkurować na rynku ROSJI z zachodem ? A czy weżmiemy od nich ten gaz czy ropę to tak bardzo im na tym nie zależy - POLSKA i UKRAINA to taki wrzód na rurze do EUROPY . Dlatego chcą ten wrzód odciąć ? Omijając nas i ten drugi kraj - spełni się marzenie obu stron dla swobodnego handlu tymi surowcami ? Bez ROSJI (PUTINA) - nie da się wielu spraw międzynarodowych popchać do przodu - wiedzą o tym sami zainteresowani . Choćby przykład nieszczęsnych MISTRALI - przed 89r. nie do pomyślenia było - by ZACHODNIE kraje sprzedały lub udostępniły technologię (ZSRR) ROSJI - a teraz bez przeszkód im te MISTRALE sprzedali ? Choćby ten przykład daje dużo do myślenia jak postępuje NATO w stosunku do ROSJI . Im wojna nie potrzebna w EUROPIE im potrzebna jest współpraca w handlu - na tym się kraje bogacą . Jeśli ROSJA się sama uniezależni od EUROPY - to EUROPA to na własne życzenie przegra ?Już dziś szukają gdzie by tu swój towar sprzedać ? My POLACY na tej rusofobi tracimy co raz bardziej ? Ktoś kto pisze głupoty nie widząc uzależnienia przy globalizacji że szabelką nie robi się pieniędzy - to chyba przyleciał z kosmosu . My POLACY coraz bardziej wylatujemy z tej handlującej orbity ?

    1. zen

      jest zupełnie odwrotnie. Putin, któremu mocno doskwierają sankcje i izolacja, postanowił wykreować obecną sytuację w Syrii... nie martw się o rynki zbytu dla towarów UE. Rosną potężne ze stałym wzrostem 7-8 % rynki w Azji, Ameryce Płd i Afryce. Bangladesz ma więcej obywateli , konsumentów niż Rosja.... Problem zaczyna mieć Rosja, która nie ma gdzie sprzedawać gazu i ropy

  2. Marko

    To jest nieprawda. Zachód nie jest bezradny, a Rosja w niczym nie może pomóc zachodowi. To wszystko fasada. Zachód brał się za ISIS na zasadzie zabawy w naloty. Teraz po zamachach wydadzą miliony Euro, aby zrobić sobie spokój na salonach. Będą aresztowania, i totalny armagedon ISIS. Rosja nie jest nikomu potrzebna.

    1. Ivan

      Zachód ograniczał eksport elektroniki do Sowietów. W wyniku czego Sowieci musieli mocno główkować jak wykorzystać to co mają (w Osie nie ma ani jednego mikroprocesora a mimo to ten ponad 50 letni system bije na głowę wiele zachodnich współczesnych odpowiedników) wychowali więc świetne kadry specjalistów i jak teraz dostali dostęp do elektroniki to rezultaty mają fantastyczne. Ostatnie sankcje USA spowodowały sfinansowanie w Rosji kilku producentów mikroprocesorów najróżniejszych typów, jeden z nich bardzo przełomowej technologii. USA zatrwożone postępem technicznym Japonii postanowiły przydzielić Japonii wyjątkowo mało adresów IPv4 by ograniczyć tam rozwój internetu. W wyniku tego Japonia przoduje tak z 10 lat nad zachodem w implementacji IPv6... Niedawno rząd USA, zawstydzony, że od paru lat najszybsze superkomputery mają Chińczycy, zakazał Intelowi sprzedaży procesorów Xeon (na nich jest największa marża i są najdroższe) Chińczykom. W wyniku tego Chińczycy opracowali własne procesory i udział chińskich superkomputerów na liście top500 rośnie a udział procesorów amerykańskich na tej liście spada... Balcerowicz kłamliwie wmawiał Polakom, że "kapitał nie ma narodowości" i "nie ma czegoś takiego jak strategiczne dla państwa zakłady, których nie można sprzedać" i durna Polska go słuchała. USA, "miłośnik wolnego rynku" zablokowały kupno Microna (producent pamięci) za 25 mld$ przez Chińczyków. W efekcie Chińczycy wydali 16 mld$ na budowę własnych zakładów i za 2 lata będą największym na świecie producentem pamięci flash. Zachód niech się zastanowi nad swoim głupim postępowaniem.

  3. ltp

    ruskie czuje ciepło koło zadu z powodu niskiej ceny węglowodorów. ich problemy pogłębiają jeszcze niby-sankcje nałożone przez Zachód . szczwany lis kagebista wykorzystując zamachy paryskie chce udać dobrego wujka oferując pomoc, po cichu wspominając o zniesieniu sankcji, z których jeszcze kilka miesięcy wraz ze swoja koterią szydził Świat chyba już się przekonał czym kończy się przyjęcie moskiewskiej pomocy

  4. Podpułkownik Wareda

    Przy okazji artykułu dot. szczytu G20, niektórzy internauci dali się ponieść daleko idącej fantazji. Zresztą nie pierwszy raz, fantastyka wyprzedziła realia światowej sceny politycznej. Przynajmniej, w komentarzach niektórych forumowiczów. Kiedy czytam we wpisie jednego z internautów słowa, że " ... cień Putina to w istocie wydmuszka powstała na podbudowie strachu ... ", to ręce same opadają z powodu zażenowania i kompletnej nieznajomości realiów. A już przypisywanie Putinowi cech, wręcz diabolicznych, wywołuje jedynie uśmiech politowania na ustach. Niemal cała treść komentarza tego internauty jest nieprawdziwa, ponieważ jest skażona wyraźną niechęcią do Rosji, Rosjan i personalnie - do samego Putina. A w takiej sytuacji, wszystkie rzekome argumenty zawarte w tym wpisie - "biorą w łeb". Osobiście, mogę jedynie dziwić się, że wielu internautów tego nieświadomie nie zauważa lub czyni to ... świadomie. Drodzy miłośnicy fantastyki - a jest Was wielu! Nie możecie mieć pretensje do Putina, że konsekwentnie realizuje swoje cele i zadania w polityce wewnętrznej i na arenie międzynarodowej. Osławiona biurokracja rosyjska - jeszcze od czasów carskich - zawsze udowadniała, że cel uświęca środki. Czy spodziewacie się, że Putin - prędzej czy później - będzie jadł z ręki zachodnich mężów stanu bądź różnej rangi tamtejszych polityków? Naprawdę, oczekujecie na taki moment? Inny z internautów na tej stronie, o subtelnym nicku "Tymianek" zasugerował, ale na granicy niemal pewności, że " ... ich samolot [tj. rosyjski - uwaga moja] spadł, bo potrzebne było uzasadnienie obecnej postawy Rosji i stawianie się po stronie Zachodu". Nie będę tego komentował. Ale, jeżeli "Tymianek" dysponuje dowodami na poparcie swojego stwierdzenia, to wskazanym byłoby, aby podzielił się z nimi na forum. Sprawa katastrofy rosyjskiego samolotu cywilnego nad Synajem oraz ilość ofiar śmiertelnych, jest na tyle poważna, że nie wolno jej bagatelizować i "rzucać słów na wiatr". I jeszcze jedna wypowiedź na tej stronie, którą zamieścił internauta o wiele mówiącym nicku - "as", a mianowicie: " ... Putin był, jest i będzie oszustem, który manipuluje faktami na swoją korzyść i który również te sytuacje prowokuje. A to, że jest największym złodziejem ówczesnych czasów [dlaczego ÓWCZESNYCH? - uwaga moja] to tylko dodatek". No cóż, nie wiem na ile zacytowany wyżej internauta "as", jest biegły w historii najnowszej i tej - bardziej odległej? Tak czy inaczej, zakładam, że "as" nie uważa wszystkich pozostałych polityków na świecie (byłych i obecnych) za ludzi honoru, godnych polecenia i szacunku, o kryształowo czystych rękach i zamiarach, nieposzlakowanej opinii, mających dobro narodu w najwyższym poważaniu i kierujących się w swym postępowaniu wartościami ogólnoludzkimi. Bo jeżeli internauta "as", uważa wszystkich pozostałych polityków na świecie - za ludzi o cechach, które wyżej wymieniłem, to jest ... . Dodam tylko, że swego czasu - w trakcie II wojny światowej, podczas jednego ze spotkań z Józefem Stalinem na Kremlu, premier rządu JKM Winston Churchill, powiedział (a właściwie przypomniał wypowiedź jednego z XIX wiecznych polityków brytyjskich) wprost i z pełną powagą: "Wielka Brytania nie ma przyjaciół, a jedynie sprawy oraz interesy, które należy załatwić i których należy pilnować. I to jest sedno polityki brytyjskiej, czy to się komuś podoba czy nie". Myślę, że sprawa jest jednoznaczna i komentarz zbędny. Reasumując krótko: dla wszystkich osób, które cenią realia i odrzucają fantastykę w polityce międzynarodowej było wiadomo, że Putin powróci na salony światowe z podniesionym czołem. I to prędzej niż później. Tak więc: REALIA, PANOWIE, REALIA !

    1. Geoffrey

      @Podpułkownik Wareda: Przyznaję, efektowna forma wypowiedzi, ale niestety pełna błędów logicznych, oraz jawnych manipulacji. 1. "Niemal cała treść komentarza tego internauty jest nieprawdziwa, ponieważ jest skażona wyraźną niechęcią do Rosji, Rosjan i personalnie - do samego Putina". A dlaczegóż to treść robi się nieprawdziwa od niechęci komentatora? To logiczny absurd. Treść jest albo prawdziwa, albo nie (i wtedy trzeba to wykazać) Uczucia Autora nie mają tu nic do rzeczy. Poza tym, jest rzeczą normalną (a nawet pożądaną), że kłamcy nie są w cywilizowanym świecie lubiani. A że Putin jest kłamcą, nietrudno obiektywnie udowodnić ( np zestawiając wypowiedzi telewizyjne Putina z marca 2014 roku, gdzie zapewnia, że rosyjskich wojsk na Krymie nie ma i nigdy nie będzie, z wypowiedzią z czerwca, w której mówi, że nigdy nie zaprzeczał, że to rosyjskie wojska zajmowały Krym) 2. Z faktu, że "inni politycy" nie mają "kryształowo czystych rąk", nie wynika, że Putin przestaje być oszustem, jak to zauważył komentator "as". To jest czystej wody manipulacja, która nijak się ma do faktu, że Putin oszustem jest. 3. Głównymi środkami w dyskusji Autora pozostają zawołania i apele, żeby "porzucić fantastykę", "uśmiechy politowania", oraz zaliczanie samego siebie do osób które "cenią realia" - czyli to, co Autor za realia jest łaskaw uważać. Zero argumentów. Dziwię się, że jeszcze ktokolwiek dyskutuje w ten sposób.

    2. Rosjanin

      Realia: 1. Putin obecnie posiada poletko do manewru, bardzo ograniczone jednak. Trudno się zgodzić ze stwierdzeniem, że wrocił na polityczne salony. 2. To zachód zdecyduje czy pozwolić mu zasiąść do stołu, a nie odwrotnie. Jeśli to będzie miało miejsce, będzie też cena, którą Putin bedzie musiał zaplacić. W najlepszym dla niego przypadku będą to straty wojenne w Syrii. 3. Federacja Rosyjska wkracza obecnie w nową fazę kryzysu polegającą na początku niepokojów społecznych na tle ekonomicznym, na braku przesłanek dla poprawy sytuacji ekonomicznej w latach 2016 i 2017 (do tej pory już rok 2016 był rozpatrywany jako poczatek poprawy) oraz na spadku ceny ropy ponieżej poziomu zalożonego w budżet. Oznacza to w praktyce, że ryzyko destabilizacji wewnatrz kraju jest wyjątkowo wysokie. Otoczenie Putina musi sobie zdawać z tego sprawę. Putin być może nie. 4. Obywatele rosyjscy stali się właśnie ofiarą najwiekszego aktu terrorystycznego w historii rosyjskiej awiacji. Trudno winić za to kogokolwiek oprócz samych terrorystów, aczkolwiek jest prawie pewne, że bez operacji w Syrii do zamachu by nie doszlo. 5. Pozycja Federacji Rosyjskiej na arenie miedzynarodowej jest drastycznie słabsza niż 2 lata temu, co jest bezposrednim efektem polityki Władymira Putina. 6. Z ogromną dozą prawdopodobieństwa można stwierdzić, że sankcje przeciw FR nie będą zniesione bez wypełnienia Mińska.

    3. realizm

      Panie Podpułkowniku Wareda! Melduję posłusznie, że Pański komentarz przeczytałem od początku do końca. I nie znalazłem w nim żadnej sensownej myśli. Może Pan oczywiście być wielbicielem tow. Putina. Polska to wolny kraj, w którym każdy ma prawo do wyrażania swoich poglądów, nawet najbardziej księżycowych. I chcemy, żeby taka pozostała, żeby była wolna. Niestety, tak uwielbiany przez Pana tow. Putin to nie tylko wróg wolności, ale i zaprzysięgły wróg Polski. Stąd nie widzę powodów, dla jakich miałbym go darzyć jakąś szczególną atencją. To samo dotyczy 90% Rosjan, którzy go popierają. Jeśli w czasie II WŚ mówiłby Pan żołnierzom, że ich stosunek do Niemców jest niewłaściwy, bo wroga należy lubić, to zapewne większość z nich odpowiedziałoby Panu puknięciem w czoło. Z poważaniem - st. szer. realizm :))

  5. jang

    czy tę analizę udostępniono panu ministrowi Waszczykowskiemu przed udzieleniem Wam wywiadu? Bo mam uczucia mieszane jak ten wywiad przeczytałem

  6. realizm

    Najciekawsze w tym wszystkim jest to, że ów gigantyczny "cień Putina" to w istocie wydmuszka powstała na podbudowie strachu. A ten, jak wiadomo, ma wielkie oczy. Siła Rosji to mieszanina dezinformacji, medialnych kampanii prowadzonych przez pożytecznych idiotów i agentów wpływu, gry służb oraz dyplomacji tak finezyjnej jak zdizajnowane walonki. Każdy, kto ma odrobinę oleju w głowie wie, że od Bostonu do Paryża - Putin upomina się o udział w koalicji antyterrorystycznej. Nie ma on nic wspólnego z tymi zamachami w takim samym stopniu, jak nie miał z wybuchami w rosyjskich miastach, poprzedzającymi wojnę w Czeczenii, jak ZSRS nie miał nic wspólnego z zamachem na Jana Pawła II, itd. Putin nie tyle chce miękkiej postawy Zachodu wobec Rosji, bo uzyskanie takiego rezultatu w rozgrywce byłoby dla niego bardzo problematyczne. On chce na początek, aby postawa Zachodu była możliwa do zinterpretowania przez jego propagandę jako miękka. Chodzi mu o narzucenie krajom posowieckim przekonania, że w niedługiej perspektywie może zaistnieć nowa Jałta, a ich los jest już przesądzony. Jeśli kraje te, na czele z Polską, tak czy inaczej są skazane na dominację Rosji, to już dziś powinny szukać swojej pozycji w nowym rozdaniu na ruskich warunkach. Będą mu pomagały w tym dziele pozostawione i niedoczyszczone w tych państwach posowieckie wpływy w gospodarce, polityce i mediach. Krótko mówiąc Putin idzie na rozbicie Zachodu, w pierwszym rzędzie wytrącenie z tej strefy „nowej Europy”. Nie wiadomo czy za chwilę nie pojawią się np. we Francji tacy politycy, którzy za cenę spokoju w Paryżu chętnie poświęcą Gdańsk, czy Tallin. Wynik jego gry tylko w ograniczonym zakresie zależy od potencjału (po)sowieckiej Rosji, której apetyt wielokrotnie przerasta jej siły. Siła Rosji wzrasta wprost proporcjonalnie do słabości Zachodu, zaś jej ewentualna wygrana będzie efektem wyłącznie jego uległości. Wniosek dla Polski: możemy od razu podnieść ręce do góry. Podobno w naszej armii nie brakuje takich, którzy otwarcie deklarują, że w razie wojny w Rosją będą od razu uciekać. Nie jestem żołnierzem, mam nadzieję, że to tylko plotki. Wyjście nr 2: możemy zbroić się na potęgę, przywrócić pobór i na wszelkich polach, w tym w polityce międzynarodowej, okazywać naszą determinację, udowadniając, że w obronie naszej wolności nie cofniemy się przed niczym. Tylko taką postawą możemy zyskać tych wiarygodnych sojuszników, którym wcale nie podoba się wizja Europy w objęciach towarzysza pułkownika Putina.

    1. chorąży

      Z całym szacunkiem dla Szanownego " Realizm", ale krótko mówiąc, to szanowny wypisał jakiś stek bzdur, to jakiś propagandowy bełkot. Każdy, kto ma choć trochę oleju w głowie widzi przyczyny obecnego stanu rzeczy. Widzi tą wojnę USA wobec Rosja. Polecam "nieśmiertelne " "Victory", tam znajdziesz początki tego zła, jakie obecnie istnieje. A te brednie na temat wojny z Rosją to już conajmniej śmieszne ....

    2. Geoffrey

      Bardzo dobry komentarz.

    3. mc

      "Historia uczy, że jeszcze nigdy, nikogo, niczego nie nauczyła." Stalin był sojusznikiem Hitlera, ale po 21 czerwca 1941, Anglia, USA chętnie sięgnęły po pomoc Stalina. Dlaczego: bo Hitler był "bliższym" wrogiem (zagrażał im bezpośrednio). Dziś bliższym wrogiem dla Europy Zachodniej jest ISIS (pytanie podstawowe czy wschodnie służby miały coś z tym wspólnego). Ukraina właśnie utraciła Krym, pytanie jakie plany ma Putin co do wschodniej Ukrainy, pytanie jakie plany ma co do Naddniestrza, itd... Bo dla Europy Zachodniej to są nieważne, nieistotne tematy. Kiedyś, na jednym z komentarzy zapytałem "wątpiącego", czy Europa Zachodnia będzie umierała za "Suwałki". Wszyscy wiemy, że "zamkną oczy" i będą opowiadać o rosyjskiej strefie wpływów. Jestem Polakiem i jestem "Swoim Panem" i dlatego popieram punkt NR 2 ("Wyjście nr 2").

  7. Wojmił

    Możemy wykorzystać Rosję do uregulowania konfliktu w Syrii... to wszystko...

  8. wasyl II

    jestem pod coraz większym wrażeniem tego pana,tym bardziej że on dużo mniej gada a więcej czyni.Zagrał w szachy niczym Kasparow z uczniakami.Młodziez nie umie przegrywać więc się denerwuje.

    1. zen

      Ja też jestem pod wrażeniem jak coraz bardziej ten osobnik poprzez polityke zewnętrzną skraca łańcuch swoim obywatelom. Bo obrożę już dawno im zapiął. Juz jest projekt w Rosji żeby wprowadzić dla obywateli wizy wyjazdowe. Czyli chcąc gdzieś wyjechać za granicę państwo będzie musiało wyrazić zgodę. Oczywiście w trosce o bezpieczeństwo obywateli żeby się nie pakowali w niebezpieczne sytuacje i rejony. A jak to wyglądało w praktyce co niektórzy pamiętają za komuny.

    2. ddww

      heheheh Ten Pan od kilkunastu lat zbiera baty od zachodu. nadrabia właśnie gadaniem i propagandą...... Porównaj sobie rosyjska strefę wpływów za Jelcyna a obecnie. Został tylko Assad i ten pajac z Wenezueli co z naftowego Eldorado zrobił ruinę... "Perły w koronie" (Ukrainy) i "raju na ziemi" (Gruzji) to nawet Gorbaczow i pijany Jelcyn nie stracili mimo, że ropę mieli po 20 $ a nie 120 $ jak Putin. Dodajmy Bałkany stojące w kolejce do NATO i UE. Putin to wyjątkowy nieudacznik z machiną propagandową pracującą na 120%. Zachód nie gada tylko po cichu robi swoje.

  9. Olender

    Fakty są takie, że Putin sam nic nie zdziała i tyle... A NATO bez Putina spokojnie sobie radę da byle by się więcej angażował...

  10. ret

    wniosek z tekstu - Putin jest beneficjentem sytuacji - konkluzja - Putin ją wykreował :) To jest taka intelektualna głebia jak i powyższy tekst.

    1. mc

      Jak to było u Agathy Christie - mordercą jest ten kto odniósł korzyść. Czy Putin wykreował tę sytuację ? Nie wiem, ale w czasach młodości Pana Putina działały: - Frakcja Czerwonej Armii (RAF) - Czerwone Brygady (BR) - Ludowy Front Wyzwolenia Palestyny (LFWP) - i wiele innych, szkolonych, wspieranych i ochranianych przez KGB i GRU (Stasi i inne też). Czy widzę analogię ? TAK

  11. mac

    Zastanawiająca ta zbieżność G20 i zamachów. Okazuje się, że Rosja może być największym ich beneficjentem, z gotowymi propozycjami dla Zachodu, który wydaje się politycznie nieprzygotowany na nie w nowym kontekście.

    1. Tymianek

      Ja poszedłbym jeszcze dalej. Ich samolot spadł bo potrzebne było uzasadnienie obecnej postawy Rosji i stawianie się po stronie Zachodu.

    2. cui bono

      Pelna zgoda, przypadkowo Putin pojawil sie 'z tragarzami' czyli pakietem rozwiazan. Jestem juz pewien ze to jego zagrywka. Nie chodzi o to kto wykonal, posredniczyl, dostal kase za wykonanie ale kto skorzysta

    3. tomi

      Dokładnie. Mam wrażenie, że przestępował z nogi na nogę, żeby po raz kolejny proponować "pomoc". Nie należy jednak zapominać, że Putin też ma krew na rękach: nie tylko Ukraińców ale i pasażerów Malasian Airlines.

  12. takie są fakty

    Łatwo jest kroczyć z podniesionym czołem jak Putin gdy się miało rację we wszystkim przez ostatnie ćwierć wieku a Zachód się we wszystkim mylił...

    1. as

      Fakty są takiej, że putin był, jest i będzie oszustem, który manipuluje faktami na swoją korzyść i który również te sytuacje prowokuje. A to, że jest największym złodziejem ówczesnych czasów to tylko dodatek.

Reklama