Reklama

Geopolityka

Syria: Kilkadziesiąt naruszeń zawieszenia broni

Fot. Voice of America / Wikimedia (domena publiczna)
Fot. Voice of America / Wikimedia (domena publiczna)

Agencja RIA-Nowosti poinformowała, powołując się na ministerstwo obrony Rosji, że w Syrii przez ostatnie 24 godziny doszło do ponad 50 naruszeń obowiązującego porozumienia o zawieszeniu broni pomiędzy siłami rządowymi Al-Asada a rebeliantami.

Według Rosji do naruszeń rozejmu doszło w syryjskich prowincjach Aleppo, Dara, Latakia, Damaszek, Hama i Hims.

W związku z tym, Moskwa zażądała w niedzielę od Waszyngtonu przeprowadzenia skrupulatnego śledztwa w sprawie nalotu koalicji pod wodzą USA na pozycje wojsk rządowych koło miasta Dajr az-Zaur na wschodzie Syrii. W wyniku ataku zginęło ok. 60 żołnierzy a rannych zostało ok. 100.

Dowodzona przez USA międzynarodowa koalicja przyznała się w sobotę do zbombardowania w Syrii pozycji, o których sądziła, że należą do IS. Przedstawiciele sił zbrojnych USA poinformowali, że nalot został natychmiast wstrzymany, kiedy strona rosyjska przekazała, iż celem mogły być pozycje armii syryjskiej. Amerykanie twierdzą, że przed rozpoczęciem nalotu informowali o nim stronę rosyjską. USA wyraziły ubolewanie z powodu "niezamierzonych ofiar".

Czytaj także: Pierścień wokół Aleppo „soczewką” wojny w Syrii. Taktyczna analiza bitwy

Rozejm w Syrii obowiązuje od poniedziałku i jest efektem planu uzgodnionego przez Rosję i Stany Zjednoczone. Plan przewiduje zawieszenie broni przez siedem dni, począwszy od 12 września, a następnie rozpoczęcie przez USA i Rosję skoordynowanych działań przeciw ekstremistom z Państwa Islamskiego (IS) oraz Dżabat Fatah al-Szam (dawnego Frontu al-Nusra), którzy nie są objęci rozejmem.

Wysoki rangą przedstawiciel rebeliantów walczących z siłami prezydenta Syrii Baszara el-Asada twierdzi, że zawieszenie broni się nie utrzyma. Oskarżył w sobotę Rosję o prowadzenie działań zbrojnych wymierzonych w przeciwników reżimu.

PAP - mini

Reklama

Komentarze

    Reklama