Reklama

Siły zbrojne

Stała baza NATO w Estonii

W estońskiej bazie lotniczej Ämari zostaną rozmieszczone na stałe siły NATO działające w ramach operacji Baltic Air Policing. Fot. Staff Sgt. Brian Ferguson/USAF.
W estońskiej bazie lotniczej Ämari zostaną rozmieszczone na stałe siły NATO działające w ramach operacji Baltic Air Policing. Fot. Staff Sgt. Brian Ferguson/USAF.

Sojusz Północnoatlantycki zamierza rozlokować część sił lotniczych przeznaczonych do udziału w misji Baltic Air Policing w bazie Ämari w Estonii. Według słów premiera Estonii, baza Ämari będzie stałym miejscem stacjonowania sił NATO.

Estonia od dłuższego czasu zabiegała o rozmieszczenie sojuszniczych sił lotniczych w bazie lotniczej Ämari pod Tallinnem. Sekretarz generalny NATO zatwierdził wykorzystanie bazy Ämari do misji Baltic Air Policing biorąc pod uwagę zwiększone zaangażowanie członków Sojuszu Północnoatlantyckiego w ochronę przestrzeni powietrznej państw bałtyckich związane z kryzysem na Krymie. Oznacza to, że siły NATO będą na stałe rozmieszczone zarówno w bazie w Szawle na Litwie, jak i w bazie Ämari w Estonii.

Władze Estonii zaproponowały wykorzystanie bazy lotniczej położonej w pobliżu miejscowości Vasalemma do misji Baltic Air Policing jeszcze w 2013 roku. Według dowództwa NATO baza Ämari miała jednak pełnić rolę pomocniczą w stosunku do litewskiej bazy w Szawle, na wypadek braku możliwości prowadzenia operacji z bazy na Litwie. Obecnie jednak zakres misji Baltic Air Policing zostanie zwiększony, co powoduje, że rozmieszczenie sił obrony powietrznej NATO w dwóch różnych miejscach staje się racjonalne.

Po wejściu Estonii do NATO baza lotnicza Ämari została przebudowana i była wykorzystywana do prowadzenia ćwiczeń lotniczych, także z udziałem sił Sojuszu biorących udział w misji Baltic Air Policing. Według ambasadora Estonii przy NATO, dyżury sił powietrznych w bazie Ämari mogą się rozpocząć jeszcze w 2014 roku.

Estonia jest mocno zaangażowana w inicjatywy NATO, pomimo niewielkiego potencjału militarnego. W Tallinie ma swoją siedzibę centrum szkoleniowe Sojuszu Północnoatlantyckiego koordynujące współpracę w zakresie walki w cyberprzestrzeni. Co warte podkreślenia, Estonia przeznacza na obronę narodową ok. 2 % PKB jako jedno z niewielu państw członkowskich Paktu Północnoatlantyckiego.

(JP)

Reklama

Komentarze (3)

  1. patriota

    Policzmy utworzone przez Rosjan w ciągu ostatnich lat bazy wojskowe wzdłuż granic państw nadbałtyckich: 1 koło Łotwy w rejonie Ostrowa (Mi-28), 2 w Lidzie (Su-27, miejsce stacjonowania polskiego 5 pułku lotniczego w okresie międzywojennym) koło Litwy, 3 to cały obwód kaliningradzki (radar Woroneż, zestawy plot. S-400 Triumf, pociski taktyczne Iskander). Tylko ta ochrona NATO może być iluzoryczna. Kto chce umierać za Estonię, Litwę, Łotwę? Chętnych brak. Prorosyjskie Niemcy? Francja zarabiająca miliardy euro na kontraktach zbrojeniowych z Rosją? Wielka Brytania uzależniona od kapitału rosyjskiego?

    1. BieS

      Na ogólnodostępnym GoogleEarth widać modernizację lotniska Czkałowsk na północ od Królewca (tak go będę nazywał). Wyraźnie widać roboty lotniskowe i podejrzewam, że na nich się skończy. Jeżeli Oni mają tam arsenał nuklearny, modernizują lotniska wojskowe, posiadają jakieś ilości Su-27 i trochę złomu Su-24 w najbliższej granicy z nami, czyli NATO, to nie są wiarygodnymi przedstawicielami pokoju - cytuję ich propagandę. Niestety, czy nam się to podoba, czy nie, im większe nasze "pazury", tym bardziej zepsute "zęby" Rosjan.

  2. qwerty

    Estonia mimo 1,4 mln ludności bedzie miała armię ok. 20 tyś do tego sprawne rezerwy. W porównaniu z Polską 100tys armią a zdolnymi realnie do walki ok 15-20tys, i praktycznym brakiem rezerw to potęga.

  3. Zgryźliwy

    No, jeśli to się potwierdzi to nieładny numer by wycięli Władymirowi Władymirowiczowi... Ech, to agresywne NATO!

Reklama