Reklama

Geopolityka

Śmiertelne postrzelenie w kompleksie wojskowym w Orzyszu

Fot. Żandarmeria Wojskowa
Fot. Żandarmeria Wojskowa

Cywilny pracownik ochrony zginął w czwartek w kompleksie wojskowym w Orzyszu, należącym do 15. Giżyckiej Brygady Zmechanizowanej. Przyczyną śmiertelnego postrzelenia było prawdopodobnie oddanie niekontrolowanego strzału – poinformowało wieczorem MON.

Rzeczniczka prasowa resortu ppłk Anna Pęzioł-Wójtowicz potwierdziła tym samym wcześniejsze doniesienia radia RMF FM. Według MON do zdarzenia doszło w pomieszczeniu, w który firma ochroniarska przechowywała i wydawała swoim pracownikom. Okoliczności i przyczyny incydentu wyjaśnia Prokuratura Rejonowa w Piszu.

Do niekontrolowanego postrzelenia cywilnego pracownika należącego do Specjalistycznej Uzbrojonej Formacji Ochronnej (SUFO) doszło rano w czasie zmiany warty na terenie JW 1460 w Orzyszu w woj. warmińsko-mazurskim.

"Jeden z pracowników firmy ochroniarskiej miał oddać niekontrolowany strzał w kierunku innego wartownika. Według nieoficjalnych informacji mężczyzna został postrzelony w plecy” – poinformowało radio RMF FM.

Na miejscu wypadku pracowała Żandarmeria Wojskowa z Bemowa Piskiego. W ramach dochodzenia zabezpieczono broń, z której padł strzał. Ustalano też okoliczności zdarzenia oraz sprawdzano, czy zostały zachowane procedury bezpieczeństwa.

Czytaj także: Bojowe strzelanie Langust w Orzyszu [FOTO]

Warto zaznaczyć, iż od 2014 roku w ramach koncepcji racjonalizacji systemu ochrony jednostek wojskowych w resorcie obrony narodowej są prowadzone działania w zakresie zastępowania ochrony świadczonej przez SUFO żołnierzami zawodowymi. Obecnie tylko w 12 jednostkach podległych pod Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych RP realizowane są warty wojskowe wystawiane z pododdziałów tych jednostek jako Etatowe Pododdziały Ochronne (EPO). Jak jednak informuje resort obrony "takie rozwiązanie ma charakter tymczasowy i było możliwe do wprowadzenia tylko w jednostkach o wysokim stopniu ukompletowania stanem osobowym".

Reklama

Komentarze (10)

  1. Lucky

    Jak się nazywa firma ochrony?

  2. Naiwny

    Tak się śmiejecie a sprawdźcie kto ochraniał Bazy wojskowe w tym Polskie w Afganistanie. To przećwiczony amerykański numer. Redukuje się armię - wojska ekspedycyjne itp. a jednocześnie wynajmuje się najemników. przy okazji pozbywamy się odpowiedzialności. jeśli to zwykły żołnierz zastrzelił by innego na warcie to rozpierducha była by dużo większa. I nikt z oficerów ani z MON-u nie ucierpi.

  3. Piotr

    To po co są kompanie ochronny

    1. Max Mad

      Gdyby jeszcze były to by po coś były. Nie ma, rozwiązane. Taniej nająć firmę ochroniarską.

  4. K

    Przeciez to smiech na sali zeby wojska pilnowala prywatna firma ochroniarska. Jawny przekret w biały dzień ;) moze niech im jeszcze broń ładują .. Pewnie budzet wojska traci na tym grube pieniadze ktore moglyby byc rozdysponowane o wiele madrzej o !

    1. CB

      A powiedz mi, czy kiedyś taki poborowy ledwo co "oderwany od pługa" i zaraz po szkółce, któremu dali kałacha do łapy i kazali stać całą noc pod płotem, był bardziej "profesjonalny" od tych cywili, którzy to robią od lat? A co do kosztów, to na pewno są niższe. Najpierw powinno się zmienić cały system, żeby taki "wojskowy", który całe życie stoi na warcie, nie miał identycznych przywilejów i uprawnień emerytalnych, jak żołnierz liniowy. Popatrz ile procent całego budżetu MON idzie właśnie na podobne sprawy. A jeszcze tak pomyślałem, że skoro zawodowi specjaliści mają stać na warcie, to może jeszcze niech rejony robią przy okazji? Też będzie taniej...

    2. ZZ

      Za to nie traci sił żołnierzy, którzy mogą zająć się szkoleniem zamiast odsypiać nocną wartę/łazić w kółko wzdłuż płotu.

    3. Max Mad

      Ochroniarzom płacisz znacznie mniej niż wojskowym więc budżet nie traci a zyskuje. Najęcie firmy jest znacznie tańsze niż utrzymywanie specjalnych kompanii wartowniczych. Sytuacja kuriozalna może ale z punktu widzenia budżetu, sam zysk.

  5. co za amatorzy

    Niekontrolowany strzał spowodowany niekontrolowanym naciśnięciem spustu, przed którym niekontrolowanie odbezpieczono broń. Następnie w sposób niekontrolowany wprowadzono nabój do komory by następnie nie zabezpieczyć broni lub ją zabezpieczyć a później odbezpieczyć i na koniec w wyniku braku kontroli wycelować broń w kierunku innej osoby i niekontrolowanie nacisnąć spust.

    1. MPL

      W rzeczy samej zacne spostrzeżenie. Odnoszę wrażenie, że prokurator będzie miał sporo do powiedzenia w tej sprawie, w przeciwieństwie do adwokatów sprawcy i osób bezpośrednio odpowiedzialnych za nadzór nad pełnieniem służby wartowniczej.

  6. Piotr1987

    To po co są kompanie ochronny na bat dowodzenia

    1. db

      Tak plus minus ich zadaniem w ramach zabezpieczenia stanowisk dowodzenia zwiazku taktycznego są: 1. organizowanie ochrony i obrony stanowisk dowodzenia oraz ich maskowanie 2. organizowanie służby porządkowo - ochronnej i regulacji ruchu oraz utrzymanie ustalonego porządku 3, ochrona kierowniczych osób funkcyjnych i miejsc przechowywania dokumentów (informacji) niejawnych. Są to zadania wymagające czesto bardzo wysokich kwalifikacji (np ochrona bezpośrednia osób). Zdecydowanie wyższych od tych niezbędnych do wypisywania przepustek czy jazdy ATV-em po ścieżce patrolowej. A co za tym idzie zdecydowanie wyżej opłacanych.

  7. Henryk

    Tak kończą się się zabawy z bronią .

  8. Uber

    W obecnym stanie skrajnie nieopłacalne jest trzymanie wart przez zawodowców. Rozwala plan szkolenia i sprawia, że będziemy mieli emerytów którzy 15 lat stali na warcie.

    1. Kmq

      Od tego powinny być jednostki MP

    2. Dario

      Nie zawsze jest uzasadnione aby magazyny uzbrojenia, nowoczesny polski sprzęt, bazy archiwum z tajnymi danymi,pomieszczeń wysokich rangą oficerów... pilnowały firmy ochroniarskie. A zwłaszcza gdy o ich właścicielach wiemy niewiele (kim są, w jakich kręgach się obracają, jaką mają przeszłość,...). Oczywiście szeregowy żołnierz też nie daje 100% pewności. Pojedyncza osoba na warcie też nie stanowi dobrego zabezpieczenia. Można wykorzystywać współczesne techniki zabezpieczenia i monitoringu, więcej budowli, pomieszczeń tajnych o których nikt nie wie (przede wszystkim ich budowa nie była przedmiotem przetargu ogłaszanego publicznie jak to się czasem zdarzało),.... itd.

    3. nikt ważny

      Jaki nick takie myślenie. Służba wartownicza winna wrócić do korzeni. W razie potencjalnego konfliktu tez będziemy cywili zatrudniać że by wróg się nie podkradł jak wojsko odpoczywa między bitwami? Każdy żołnierz w ramach szkolenia musi mieć przewidziane pełnienie służby wartowniczej.

  9. MIR

    Cywile chronią żołnierzy, ciekawe rozwiązanie. Zatem w stronę absurdów (lub przekrętów) można iść dalej. Bo dlaczego czołgów nie mieliby prowadzić cywile - przecież kierowca to kierowca, wystarczą odpowiednie umiejętności.

  10. MiraS

    Cywilna ochrona obiektów wojskowych.

Reklama