Reklama

Siły zbrojne

Śmierć żołnierza Marynarki Wojennej RP podczas ćwiczeń na Bałtyku

Fot. BLMW/ kpt. M. Kalinowski
Fot. BLMW/ kpt. M. Kalinowski

We wtorek, 19 września, w godzinach popołudniowych w trakcie epizodu ćwiczebnego poszukiwania i ratownictwa (SAR), obejmującego współdziałanie śmigłowca z okrętem doszło do śmiertelnego wypadku z udziałem żołnierza - informuje Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych. 

Do zdarzenia miało dojść podczas ćwiczeń Kormoran-17 prowadzonych na Morzu Bałtyckim. Żołnierz służący w brygadzie jako ratownik medyczny wypadł ze śmigłowca Mi-14 w konfiguracji SAR i uderzył o pokład jednego z okrętów. Pomimo szybkiej akcji ratunkowej poszkodowany zmarł. Jak informuje DGRSZ przyczyny wypadku zostaną dokładnie zbadane.

Rodzina tragicznie zmarłego żołnierza została powiadomiona o wypadku. Dowódca generalny rodzajów sił zbrojnych gen. dyw. Jarosław Mika przesłał rodzinie zmarłego najszczersze wyrazy współczucia.

 

Reklama

Komentarze (7)

  1. Jacek

    W dniu 08.09.2017 roku w porcie wojennym Karlskrona w Szwecji podczas manewrów morskich “Northern Coasts” zginął polski żołnierz. Był to marynarz, który służył w 8. Flotylli Obrony Wybrzeża w Świnoujściu...

  2. as

    nieudane ćwiczenia SAR okazały się misją SAR również niestety nieudaną. Wyrazy współczucia dla rodziny !!! Kilka dni temu polski marynarz zginął w Norwegii. Coś jest nie tak. Może procedury albo sprzęt zawodzi ?

  3. Patcolo

    Kolejna śmierć w Marynarce. Czyżby najnowszy 50 - letni sprzęt MWRP się nie sprawdzał? Dla mnie zwykłego szczura lądowego z Wielkopolski Polscy Marynarze są zwykłymi bohaterami bo muszą mieć przeogromną odwagę aby pływać i latać na takim sprzęcie jaki mają do dyspozycji. Chociaż z drugiej strony jakiś cynik by napisał że są ludźmi pozbawionymi rozumu bo nikt rozsądny nie służyłby w takich warunkach.

  4. Pim

    Smutne zdarzenie. Jednak skoro wypadł, to poruszał się nie wpięty lonżą w kabinie. Czyli przestrzeganie procedur zawiodło

    1. CB

      Skoro spadł na pokład okrętu, to znaczy, że śmigłowiec był w zawisie nad tym okrętem, a ratownik miał się opuścić na ten pokład. Mógł popełnić błąd przy przepinaniu się, a mógł zawieść sprzęt podczas opuszczania pokładu śmigłowca, ale nie można wyrokować, że "poruszał się nie wpięty lonżą w kabinie".

  5. Tomek72

    Kurcze, czy mi się wydaje czy niedawno był PODOBNY wypadek?

  6. Luke

    R.I.P, to juz trzeci czy czwarty taki przypadek w tym roku dla MW?

  7. Zawisza_Zielony

    Kolejna śmierć marynarza... dziwna seria. Współczucia rodzienie.

Reklama