Rosyjskie ministerstwo obrony poinformowało o zakończonym sukcesem strzelaniu rakietami manewrującymi „Kalibr” na korwecie projektu 20385 „Griemiaszczyj”. Jest to okręt, który powstał na bazie programu zaczętego dokładnie w tym samym czasie, co polski „Gawron”. W Polsce zbudowano jednak tylko jeden patrolowiec, natomiast w Rosji już wprowadzono do służby sześć korwet wielozdaniowych, a kolejnych siedem jest w różnych fazach budowy.
Strzelanie rakietami manewrującymi systemu „Kalibr”, jakie przeprowadził „Griemiaszczyj” to kolejny dowód na to, że koncepcja rosyjskiego programu wielozadaniowych korwet projektu 20380, a później 20385 i 20386 była przemyślana i słuszna. Pomimo stosunkowo niewielkiego tonażu (około 2000-2500 ton) Rosjanom udało się bowiem zbudować okręty wielozadaniowe, zdolne do zwalczania jednocześnie celów powietrznych, nawodnych, podwodnych i lądowych.
Uzyskano to stopniowo, wprowadzając najpierw kilka jednostek projektu 20380 (typu Stierieguszczyj”), które nie miały jeszcze możliwości wykorzystania rakiet manewrujących. Później projekt ten rozbudowano i w tej samej stoczni (Siewiernaja Wierf) uruchomiono linię produkcyjną korwet projektu 20385, której pierwszym reprezentantem jest właśnie „Griemiaszczyj”.
Czytaj też: Wojna śródziemnomorska?
Ze względu na duże koszty budowy tych jednostek, Rosjanie postanowili, jak na razie zbudować tylko dwa takie okręty przekazując je do Floty Oceanu Spokojnego, kontynuując za to budowę korwet projektu 20380 i rozpoczynając zupełnie nowy projekt 20386. Budowa okrętów „Griemiaszczyj” i „Prowornyj” zaczęta 1 lutego 2012 r. i 25 lipca 2015 r. jest jednak kontynuowana, o czym świadczą państwowe badania prototypowej jednostki, prowadzone w oparciu o siły Floty Północnej na Morzu Białym.
Badania te rozpoczęły się w 6 grudnia 2019 r., kiedy okręt opuścił białomorską bazę marynarki wojennej w Siewierodwińsku (w Obwodzie Archangielskim). Celem kilkudniowego rejsu miało być sprawdzenie systemów okrętowych oraz co najważniejsze – zintegrowanego systemu walki wraz z „próbnym ostrzelaniem różnego rodzaju celów za pomocą głównego systemu rakietowego”.
Czytaj też: Rosjanie odtwarzają dawne stuktury lotnictwa
Zadanie to zabezpieczały okręty (w tym holownik Nikołaj Cziker”) oraz lotnictwo Floty Północnej, pomimo że „Griemiaszczyj” docelowo ma wejść w skład Floty Oceanu Spokojnego. Pragmatyczni Rosjanie skrócili jednak w ten sposób drogę, jaką muszą przebywać ekipy serwisowe i komisja zdawcza ze stoczni „Siewiernaja Wierf” z Sankt Petersburga.
Najbardziej wyczekiwanym elementem prób było strzelanie rakiet manewrujących systemu „Kalibr” z zamontowanej na pokładzie dziobowym korwety uniwersalnej wyrzutni pionowego startu 3S-14 systemu UKSK. Można z nich odpalać zarówno rakiety z rodziny Kalibr-NK: przeciwokrętowe 3M-54 i manewrujące 3M-14, ponaddźwiękowe pociski Jachont 3M55, a nawet rakietotorpedy 91RT2.
Czytaj też: Pożar na pokładzie Kuzniecowa [AKTUALIZACJA]
Minoborona ujawniła, że próby przeprowadzone ma Morzu Białym miały za zadanie zniszczyć cele zbudowane na poligonie Ciża w Obwodzie Archangielskim. Oznacza to, że Rosjanie użyli rakiet manewrujących 3M-14 Kalibr”, które mają maksymalny zasięg ponad 2000 km. Ale w komunikacie wskazano również na wystrzelenie ponaddźwiękowych pocisków przeciwokrętowych „Oniks”, które prawdopodobnie również były w wersji do zwalczania celów lądowych. Dwa dni wcześniej Rosjanie z tej samej wyrzutni wystrzelili rakiety przeciwko celom nawodnym, jednak nie ujawniono jaki typ pocisków został użyty.
Dla pełnego sprawdzenia bojowego musiałyby to być rakiety 3M-54, którymi na korwetach projektu 20385 zastąpiono pociski przeciwokrętowe „Uran” wykorzystywane na korwetach projektu 20380. Zmian tych jest jednak o wiele więcej. Rosjanie chwalą się, że w porównaniu do projektu 20380 jeszcze bardziej zmniejszono pola fizyczne okrętu – w tym przede wszystkim skuteczną powierzchnię odbicia radiolokacyjnego oraz pole akustyczne.
Najważniejszym osiągnięciem jest jednak to, że konstruktorzy rosyjscy na stosunkowo niewielkiej jednostce pływającej (o wyporności 2500 ton, szerokości 13 m i długości 106,0 m) zastosowali praktycznie pełny zestaw klas uzbrojenia okrętowego. Rakiety przeciwlotnicze są np. odpalane z rozmieszczonych na rufie wyrzutni pionowego startu dla systemu przeciwlotniczego „Riedut-K” w czterech modułach po cztery stanowiska startowe (po dwa na każdej burcie). Można z nich odpalać rakiety 9М96М i 9М96Е. W razie potrzeby w każdym stanowisku startowym jest możliwe umieszczenie także czterech rakiet krótkiego zasięgu 9М100 (rozwiązanie podobne, jakie stosują Amerykanie w odniesieniu do wyrzutni Mk41 i rakiet ESSM). Przypomnijmy, że korwety projektu 20380 dysponują tylko trzema czterosilosowymi wyrzutniami „Riedut-K” zamontowane na dziobie.
W przypadku okrętów projektu 20385 było to jednak niemożliwe, ponieważ na tym miejscu zainstalowano uniwersalną wyrzutnię pionowego startu 3S-14 systemu UKSK – m.in. dla rakiet manewrujących systemu „Kalibr”. Jest ona ośmiostanowiskowa, stąd każda korweta może zabrać maksymalnie osiem rakiet manewrujących 3M-14.
Na okręcie o wielkości korwety patrolowej ORP „Ślązak” Rosjanie zamontowali zresztą o wiele więcej wyposażenia. Na dziobie umieszczono np. nie armatę kalibru 76 mm, ale kalibru 100 mm A-100. Na rufie rosyjskiej korwety wygospodarowano również hangar dla śmigłowca, czego nie udało się zrobić na polskim patrolowcu. „Griemiaszczyj” ma dodatkowo możliwość zwalczania okrętów podwodnych (dzięki sonarowi oraz dwóm poczwórnym wyrzutniom torpedowym kalibru 330 mm „Pakiet NK”).
Czytaj też: Rosjanie testują nowe silniki dla Su-57
Dużą zmianą w odniesieniu do korwet projektu 20380 było także zlikwidowanie rufowego masztu i zintegrowanie wszystkich anten radarowych i walki radioelektronicznej w jednym zintegrowanym maszcie na śródokręciu. Przypomina to rozwiązania stosowane m.in. przez Amerykanów na niszczycielach typu Arleigh Burke oraz przez np. Holendrów na fregatach typu De Zeven Provinciën.
Rosjanie zastosowali je jednak na okrętach klasy korweta, dając im możliwość działania, nawet na akwenach o bardzo dużym zagrożeniu atakiem z powierza. Jest to więc już zupełnie inna sytuacja niż w przypadku tysiąctonowych korwet typu "Bujan-M" - również przenoszących maksymalnie osiem rakiet manewrujących. Te małe okręty rakietowe nie mają jednak wystarczająco silnej jak np. na warunki Bałtyku obrony przeciwlotniczej.
Czytaj też: Bliskowschodnie gry Moskwy. "Rosja będzie balansować i próbować wykorzystać okazje" [WYWIAD]
Jedynym problemem utrudniającym wprowadzenie większej ilości korwet projektu 20385 jest ich cena. Jak na razie ocenia się, że mogą one kosztować nawet około 18 miliardów rubli (około 1,1 miliarda PLN). Dla porównania cena jednej korwety projektu 20380 została ustalona na około 10 miliardów rubli (około 600 milionów PLN).
Polska powinna również iść drogą uniwersalnych okrętów ....i widziałbym dla bieda MW RP rozwiązanie zbudowanie 1000 tonowych uniwersalnych okrętów w konwencji korwet Baynunah jakie posiadają ZEA i w podobnej konwencji i tonażu chce zakupić po dwie sztuki Bułgaria oraz Chorwacja oraz 4-6 sztuk Grecja ..uniwersalne moduły od wszystkiego o dużej dzielności morskiej
Tak dla przybliżenia realiów: Rosja - obecnie 1 korweta typu "Griemaszczij", docelowo 2. USA - obecnie 67 niszczycieli typu "Arleigh Burke", docelowo 82. O tym, że potencjał bojowy niszczyciela typu "Arleigh Burke" miażdżąco przewyższa potencjał bojowy korwety typu "Griemaszczij" nawet nie ma sensu szerzej się rozpisywać.
Ariel to bym porownal raczej z Rosyjskimi krazownikami. no i inne cele. Rosyjskie krazowniki maja zatapiac lotniskowce. a amerykanskie nie planuja wojny z lotniskowcami raczej strzelanie w rakiety koreii polnocbej. tak czy siak rosyjska doktryna jest obronna nie expedycyjna. dlatego rola marynarki duzo mniejsza
Panie... jak na razie to odpowiednikiem rosyjskich krazownikó sa krążowniki AEGIS typu Ticonderoga. A codo doktryny rosyjskiej to ile mozna, w Rosji nie znaja słowa obrona od czasów ZSRS:)
Ktoś kiedyś podbił Rosję flotą ?
Ktoś kiedyś uznał, że zbrojenia Rosji są obronne? Ktoś kiedyś uznał, że Rosja jest normalnym, demokratycznym państwem?
Za to przez klęskę floty Rosja poniosła klęskę w wojnie z Japonią.
A od kiedy to się flota kogos podbija?? Takie cuda to tylko jak widac w Rosji:)
jak w Polsce uda się kiedykolwiek zbudować choćby jedną korwetę rakietową i to nie z tektury to będzie to prawdziwy cud godny modłow dziękczynnych we wszystkich kościołach i bicia w Dzwon Zygmunta :)))))))))))))
No po prostu cud techniki. Zwalczają wszystko i wszędzie. Nikt takich nie ma. Co nie dziwi. Nikt na świecie nie ma wielu rzeczy dostępnych w Rosji... jak np podwodne doki pływające.
A wszystko dzieki finansowaniu za pieniadze z gazu ktory tak chetnie kupuje Europa zachogdnia. Lenin powiedzial,powiessimy zachod na sznurze,ktory sam nam sprzeda. Amen.
Pijesz do tranzytu przez Dzikie Pola?Pożyjemy, zobaczymy.Jak mawiaja Chińczycy:).
Daj spokój, to ich strzelanie to większy strach załogi, niż przeciwników :)
W przypadku tych korwet miałbym wątpliwości.
Ja nie mam...
Strach dla załogi to Bujan, Karakut albo stare rosyjskie wielgaśne okręty.
Dobrze, że my nie kupujemy.
U nas w Gawronie stal chyba jest tak mizerna, że żadnej wyrzutni nie da się przyspawać.
Da się, jest przewidziane miejsce na rakiety przeciwokrętowe, system walki jest już gotowy i certyfikowany. Tylko MON musiałby przestać rozbrajać wojsko, tylko tyle!!
CHYBA! z góry jesteś na nie...
20385 to przerost formy nad treścią. Zbyt mała jednostka mająca działać TYLKO w strefach przybrzeżnych (2200 ton wyporności) a wyposażona jak pełnomorska fregata o wyporności 4000 ton i od niej droższa. Za równowartość 1,8 mld pln Rosjanie mogą sobie zbudować 2x większy okręt tak samo wyposażony, np. projektu 11346R/M. Nie ma sensu budować tak kosztownego i zaawansowanego okrętu, działającego w pobliżu własnych wybrzeży – do takich zadań wystarczą małe okręty rakietowe i ZOP. Sam system Kalibr właściwiej byłoby wykorzystać na okrętach podwodnych typu Warszawianka (projekt 636M), mogących w sposób skryty znaleźć się w pobliżu celów naziemnych.
Mówisz jakbys był z BBN i chciał dla naszej MW tylko FREGAT. Co najmniej. Powiedz to Izraelowi, ze nie wie co robi zamawiajac takie a nie inne okrety u szkopów
Małe okręty rakietowe umierają śmiercią naturalną, bo dziś nie nadają się do niczego sensownego. Ciesz się raczej, że te korwety są zbyt drogie żeby zobaczyć je w ruskiej flocie na Bałtyku.
Kolejny ekspert co wie lepiej, napisz dolepeij do Rosjan, ze nie wiedza co robia niz zalic sie tutaj.
Widzisz, korwety 20385 i szczególnie 20386 są właśnie bardzo krytykowane na rosyjskich forach militarnych ze względu na koszt. Rosjanie uważają że lepiej im budować korwety 20380 które kosztują mniej więcej 2 razy mniej od 20386, a mają niewiele mniejszą wartość bojową.
Oni wiedzą, tylko kasy nie mają biedaki ! Więc robią co mogą i im nie wychodzi :P
250 mln tyle przeciętnie kosztuje jedna korwety klasy Gowind/meko100/Sigma patrząc po kontraktach eksportowych. TTeretycznie dla siebie buduje się taniej ale jednak W.W. Okręty pozbawione są pocisków manewrujacych o tym zasięgu. Oby Rosja remontowala Kuzniecowa zamiast budować te jednostki
250 mln czego?
Dolarów. Próbowałem użyć znaku ale nie pojawia się
250 mln oczywiście
A gdzie jest nasza super mysl wojskowo techniczna ? Gdzie sa nasi inzynierowie ? Czy tak ciezko zamontowac gniazdo wystrzeliwujace powazne rakiety manewrujace a nie tylko Gromy. ?????
Mamy gigantycznąagenture,rosko-pruską,ktora czuwa abyśmy za szybko sie nie rozwijali
Do czego ci "poważne rakiety manewrujące"? Wybierasz się podbijać St.Petersburg? Odpuść.
A po co one Ruskim? Chyba nie dla zabawy, skoro pakują je tam, gdzie tylko mogą?
Trudno, bo był zakaz rozwijania tech rakietowych w krajach dem lud z wyjątkiem ZSRR. Teraz żeby nadrobić stracony czas trzeba dużo na licencje, zaklady i kadrę inż.
Wychodzi na że w tej chwili jeden taki okręt załatwił by Nas na amen.
Rosjanie potrzebują wysyłać okrętu żeby załatwić nas na Amen, i to bez broni jądrowej. Kalibry mogą strzelać ze swojego terytorium. One mają 2000 km zasięgu a w wersji morskiej 2500 km. Albo odwrotnie :-)
8 sztuk na takim okrecie niczego nie zmienia. To słabiutkie uzbrojenie. Jeden tylko przerobiony okret podwodny US Navy Ohio przenosi obecnie 154 Tomki. Czym tu się ekscytować?
Tylko muszą trafić w kraj w który celują i nie mieć awarii i czyste niebo od OPL :P :P :P A na papierze to trafiają we wszystko na max zasięgu :P :P :P
Brzegowe NSMy stoją w miejscu, więc prymitysne CM trafią w nie zanim NSM trafi okręt jakby co. I to Ruskim wystarczy.
Marzenia sciętej głowy ale co panu pozostało:)
Jeden Naval Strike Missile (NSM) i po korwecie ...
No bo jak powszechnie wiadomo w odróżnieniu od Bujana te korwety nie mają OPL? Sorry. Ktoś tu dobrze napisał, że dla nas lepiej by było, gdyby Rosjanie topili pieniądze w Kuzniecowa zamiast budować w większej liczbie takie korwety.
OPL ci nie pomoże przeciwko NSM. To bardzo sprytne ptaszki. Poruszają się nad samą powierzchnią przez co mogą zostać wykryte dopiero na sekundy przed uderzeniem a w tym czasie NSM zaczyna szybko zmieniać kurs. Taka rosyjska fregata ma mniej niż 10% szans na obronę przed jednym NSM (i to tylko w przypadku kiedy płyną zespołem kilku okrętów) a w przypadku jednoczesnego ataku 2 NSM szanse spadają poniżej 1%.
Są wykrywane optycznie i radarowo z odległości ok. 15km, co przy ich powolnym locie daje 50s na obronę, a nie sekundy, bajarzu. Czas reakcji AK-176M (bardzo skutecznej przeciw takim celom, obecna również na Karakurtach i Bujanach) to 4,5s... Zapas amunicji wystarczy do zniszczenia min. 6 takich rakiet... :)
Panie funklub, jak na razie to AK-176 ma zerową skuteczność, zasięg skuteczny to maks 10km i do zestzrelenia powolnego AT-2 potrzebowała 25 pocisków czyli nawet jak przyjac to co wypisujesz za prawdę( a nia nie jest ) to po wystrzeleniu 75 pocisków przegrzane działo wyłacza sie na 30min:)
Dokładnie. Szczególnie kiedy Bałtyk będzie poutykany farmami wiatrowymi które posłużą za miejscówki dla stacji namierzania okrętów :-) Jesen NSM może go nie zatopi bo ma niewielki ładunek bojowy ale na 90% wyłączy z akcji. I po co budować drogą Marynarkę. Jeden taki okręcik to 1,8 mld pln a może paść od rakiety za milion pln.
Jeden wystrzelony NSM i po całej Marynarce Wojennej RP...
Problem w tym że Nsm z ndr maja zasięg o jedno zero mniejszy niż kalibry z artykułu. Zakładając że znamy wstępną lokalizację celu dla naszych rakiet .
NSM są w 100% wystarczające na Bałtyk. W promieniu Kłajpeda-Olandia-Malmo mamy pełną kontrolę (oczywiście po dodaniu odpowiedniego rozpoznania i naprowadzania co nie stanowi wielkiego problemu) a przecież po drugiej stronie są jeszcze Szwedzi ze swoimi rakietami.
Problem z 3m14 jest taki ze ten pocisk moze jedynie atakować cele stacjonarne a nie ruchome. Do tego leci na tyle wysoko że jego zestrzelenie nie jest problemem, to nie znacznie nowoczesniejszy Tomahawk.
Davien...skąd Ty te bajki bierzesz Kalibr może latać na wys. 30-45 m....a która to wersja Tomahawka to może????
Nie, panei voodoo, na 30-45m to leci 3M54-1 a w końowej fazie na 5-10 a nie 3M14,które podczas jedynego bojowego uzycia w Syrii nie schodziły poniżej 150m, a standardowo to było 150-450m:) Natomiast dowolna wersja BGM-109 moze leciec na 40-50m jak udowodniła tez Syria, Serbia czy Irak:)
A niby co u nas ma je zestrzeliwac 2 baterie Patriotów
Dowolny system OPL poczynając od Pilicy a kończąc na KuB-ach.
Czyli Patriot jest nie potrzebny i Narew też. Kub i Pilica są ok
Nie, nie sa co nie zmienia faktu ze moga na upartego zwalczac manewrujące. A Patriot panie Adr to ma zwalczac np pociski balistyczne i inne cele niz manewrujace, od tego jest własnei Narew. Ech....
Po raz kolejny pokazujesz swoją totalną indolencję. Jednak to już nawet nie dziwi, gdyż stało się po prostu normą... ;-)
No takiej samokrytyki po panu sie nie spodziewałem:)
Po raz kolejny sprawdza się mądre polskie przysłowie: "Uderz w stół, a nożyce się odezwą". Zrozumiałeś? Pytanie retoryczne... ;-)
A tak zapominalem, Dawidek jak zawsze lepiej i ma info prosto od producenta. To na jakiej wysokosci lataja Kalibry?
Wow Rafałek juz zapomniał że w Syrii jakos latały od 150m 2zwyz az do 450m a nizej jakoś zejść nie potrafiły:) A to ich jedyne bojowe użycie. I Rafałku nie myl 3M14 z 3M54 to wbrew temu co ci się wydaje zupełnie inne pociski:)
A tak, tak to na podstawie tego filmiku co ktos kiedys nakrecil.
Nie, na podstawie danych z radarów i filmów pokazywanych przez Rosjan, a takze na podstawie tego ze 3M14 ma jedynie INS/GPS i prymitywny DSMAC czyli nie moze lecieć wg rzezby terenu:)
A po jaką cholerę miał lecieć niżej?
Nie mógł bo nie jest w stanie leciec wg rzezby terenu wiec panei anda zwyczajnie nei mógł:)
Rosjanie nie mają się czym chwalić. Nasza korwetą patrolową "Ślązak" też strzela rakietami manewrującymi. Co prawda nieco mniejszymi i odpalanymi z ramienia, które w dodatku trzeba najpierw wyciągnąć z magazynku z dolnego pokładu i zwalczają tylko cele powietrzne do 6km. Ale są manewrujące, w locie omijają mewy i gołębie.
Tanie nie są. Dużo ich nie na budują.
Jedynym problemem utrudniającym wprowadzenie większej ilości korwet projektu 20385 jest ich cena - Niezłe. Za taką kasę jaka poszła na Ślązaka to zdaje się moglibyśmy mieć z 10 korwet pr 20385 a moc bojowa jest delikatnie mówiąc nierówna. Jak widać stać nas na wspaniałego misia. Dziesięć razy fajniejszego i bardziej bezbronnego niż drogi miś rosyjski.
Kto ci takich bzdurek naopowiadał. Ślązak kosztował 1,1 mld pln z czego połowa to niegospodarność wynikająca z braku finansowania a taka mała korwetka 1,8 mld pln.
Nie, Ślązak jest droższy o zaledwie 200mln
Mój błąd.
Jak coś jest dobre to musi być drogie, inaczej się nie da.
No właśnie. I zazwyczaj odnosi się to do sprzętu zachodniego. Rosyjski złom jest tani... i tylko tyle!
A ile ostatecznie kosztował nasz Gawron i co można było z nim zrobić pokazują Rosjanie ...
Ciekawe jaki jest ostateczny koszt naszego patrolowca-korwety :)
Ślązak to koszt 1.2mld zl. Tyle kosztowała nieuzbrojona łódź patrolową.. Do Rosjan nam bardzo daleko. Pod każdym wzgledem militarnym. Każdym.
Oczywiście że daleko, mamy mniejszą armię, ale nowocześniejszą :P
Każdy kto się interesuje wie, ze 1,12 mld pln.
Merytorycznie dobry opis rozwoju tego projektu, tylko nie wiem czemu ma służyć porównanie do Ślązaka. Nikt nie próbował na nim zmieścić hangaru śmigłowca, ponieważ to licencja Meko 100, co do finansowania państwa na wyposażenie to szkoda nawet gadać. W Polsce jest moda na wyśmiewanie Rosjan, ale fakt jest taki, że technologie i tradycje militarne mają, są jednym z najbardziej wykształconych narodów na świecie i w kosmos latają jako pierwsi, porównania do nas nie mają sensu bo to inny szczebel.
Dokładnie, my nie jesteśmy 3-ci świat, a oni są :P
Jasne. Tak wykształceni, że jakoś nie ma to przełożenia w ich "dobrobycie", a kosmos polecieli tylko dzięki Niemcom.
Z tymi Niemcami to się ci chyba z USA pomyliło.
@Czaro Nie. Nie pomyliło. Ruscy tylko mieli trudniej, bo większość dokumentacji Von Brauna i tych ważniejszych naukowców przejęło USA. Ruskim zostały ochłapy, ale już pokazali jak skuteczny był ich aparat nacisku. W końcu to ruscy instruowali Niemców jak budować obozy koncentracyjne i wymyślać skuteczne sposoby likwidacji więźniów i są na to dokumenty, na wzmiankę o których ruscy nabierają wody w usta. A co do prac nad rakietami, ruscy początkowo nie mieli postępów, ale później nawet większe niż Amerykanie. Widocznie tortury popłaciły. No i udział Korolowa.
I jedni i drudzy polecieli w kosmos dzięki Niemcom.
Nie, Korolow w pracach nad jedyna do tej pory rosyjską rakieta nosną zdolna do wynoszenia ludzi czyli R-7( Sojuz to modyfikacja R-7) wykorzystał prace H Grottrupa nad pociskami balistycznymi.
Pytanie tylko jaki udział w tworzeniu R-7 miał Grottrup i ile z jego wypocin zachowało się w Sojuz-U? Sadzadz po tym że podziękowano mu za dalszą współpracę w 1953 roku to zbyt cenny to on nie był. Co innego von Braun w USA który był bezcenny dla tamtejszego programu kosmicznego.
Panei Czaro Grottrup pracował nad pociskami R-2 i R-4 a jego prace wykorzystał Korolow w R-5 i R-7. Sojuzy w najnowszych wersjach to ciagle R-7 ale powaznie zmodyfikowana, silniki I stopnia sa np te same RD-107. A co do von Brauna to np w konstrukcji F-1 nei brał udziału a Saturn V tez nie ejst tylko jego dziełem bo był opracowywany razem z Arturem Rudolphem. I dalej nie brał już udizału w pracach . A w Rosji ciągle lataja na rowojówkach R-7.
Jak zwykle zapomniałeś o pewnym, co prawda byłym członku nazistowskiej NSDAP i oficerze zbrodniczej SS, który po wojnie został czołowym współtwórcą programu kosmicznego USA...
Po pierwsze nie zapomniałem, po drugie nie był czołowym ale jednym z wielu, co prawda dość znaczacym, po trzecie np w produkcji F-1 czy wahadłowców nie miał żadnego znaczenia. A na rakietach powstałych dzieki H Grottrupowi Rosja musi latac do dziś.
no widzisz a poza rosja nikt inny nie potrafi na tych rakietach latac nawet sami niemcy ;) hehe ty to jestes mitoman. Wiadomo bez edisona bysmy nie mieli żarówek i palili świeczkami.
A po co Niemcy maja latac na Sojuzaj jak ESA ma znacznie lepsze Ariane??
"Po pierwsze nie zapomniałem, po drugie nie był czołowym ale jednym z wielu, co prawda dość znaczacym, po trzecie np w produkcji F-1 czy wahadłowców nie miał żadnego znaczenia." Nie ma to jak zakilinacz rzeczywistosci Davien.
O Korołowie słyszałeś kiedyś?
"a kosmos polecieli tylko dzięki Niemcom" .Znowu Ci się pomyliło z Amerykanami-to im W. von Braun zbudował rakiety kosmiczne. Jak to frustracja potrafi "otumanić".
Usiłujesz sugerować, że Rosjanie, którzy nie byli w stanie sami wydumać wtrysku i sprężarki w silnikach lotniczych zaczęli latać w kosmos bez udziału niemieckich niewolnikós?
No własnei czadziku ale zapomniałes w swoim otumanieniu ze bez prac H. Grottrupa zapewne R-7 a więc takze i Sojuz by nie powstały.
Czy już zapomniałeś, kto był twórcą rakiety Saturn V, która pozwoliła wylądować amerykańskim astronautom na Księżycu? Czy wiesz, że za to osiągnięcie został odznaczony jednym z najwyższych odznaczeń amerykańskich - Distinguished Service Medal?
Jednym z twórców projektu, Bo Saturna V zaprojektował von Braun i Artur Rudolph wiec jak widać von Braun sam nic nie stworzył:) Np do takiego silnika F-1 który był jednym z kluczowych komponentów dostepu nie miał. Aha, dla twojej wiedzy, nigdy mu zadnych zbrodni wojennych nei udowodniono, były podejrzenia ale be dowodów.
Prawda jest taka, że to von Braun zaprojektował waszego Saturna a Rudolph to mu przy tym "kawę parzył". Prawda boli ale zaklinanie rzeczywistości jej nie zmieni.
No jak widze fakt ze bez Grottrupa nawet gagarin by nie poleciał niezle zabolał ze się tak miotasz:)
Bezsens wypowiedzi powala-ale to przecież norma. Jednak "rozumiem" jakie to musi być trudne przyznać, że rakiety USA konstruował członek SS bo inaczej dalej byliby w lesie. I aby tego nie zrobić trzeba dalej robić z siebie współczesnego Stańczyka.
A co ma wspólnego V-2 z Sojuzem? R-7 jako pochodna V-2 tak, ale układ sojuza jest całkowicie inny. A jakie to prace Grottrupa zapewniły loty kosmiczne?
Aha panie Anda, pochodną V2 to były pociski R-1/R-2 a nei R-7:)
Sojuz panie anda to modyfikacja słynnej R-7 Siemiorka, silniki to dalej R-107, podobnie konstrukcja, tyle że wykonana z nowszych materiałów. Jakos w USA nie lataja Saturny w dzisiejszych czasach. A co do Grottrupa to Korolow wykorzystał jego prace nad pociskami R-2/R-4 w rakietach balistycznych R-5 i R-7 bo tym był poczatkowo wasz Wostok/Sojuz.
Dopiero było walenie w bęben jak to rosyjska marynarka szoruje po dnie, systemy OP i radary są słabe i przereklamowane, a jeszcze im się ostatnio lotniskowiec sfajczył. Teraz niespodzianka, zrobili stosunkowo niewielki, rasowy okręcik, uzbrojony po zęby z którym lepiej nie zadzierać. Co więcej my z bólem pośladków w końcu zbudowaliśmy i uruchomiliśmy sztuk jeden największych motorówek świata, a Rosjanie takich okręcików będą mieli zaraz 13 sztuk. Do tego inne klasy robią, podłodki wypuszczają itd. No ale u nich lipa, bieda i zaraz padną przed nami na kolana. PS. Byłbym niemożliwie zadowolony, gdyby nasza MW miała z 10 takich lub mniejszych jak Bujan okrecików z rakietami jak Kalibry o zasięgu >2 tys. km. Mogą być amerykańskie, niemieckie, francuskie, szwedzkie czy rosyjskie, obojętnie. Można zbudować, kupić czy ukraść, ale w końcu coś z jajem byśmy mieli.
Hatakumba korwet projektu 20385 buduja całe 2 wiec nie zmyslaj. A jak chcesz porównywać Rosje to z USA ale jak widać wolisz bawic siew kiepskie manipulacje.Akurat te okręty sie Rosjanom udały ale nie zapominaj ze albo bierze 3M14 albo pociski pokr
"ale nie zapominaj ze albo bierze 3M14 albo pociski pokr" to tak jak wszystkie inne okrety z VLS, albo biora takie albo siakie pociski, nie ma uniwersalnych.
No popatzr panei R jakoś np takie Burke'i czy Ticonderogi zabieraja i to i to, ba moga używac BGM-109E jako pocisó pokr. czego z 3M14 nie zrobisz:) Czyli znowu nie masz racji jak zwykle.
Ruskie złomy mogą zabrać nawet bale drewna - nic to nie zmieni...
jestem za
I gdzie byś tym pływał?
PO zalewie, Wiśle, Nogacie, Bugu, Noteci przecież taki Bujan to wpłynie w większe rzeki np na Niemen nie mówią już o innych rosyjskich rzekach i co mu można zrobić? będzie pod ochroną własnego lotnictwa a strzelać może z każdego miejsca w Rosji.
A to jak ma taki drogi okręt poruszać się po rzekach to nie lepiej kupić w to miejsce wyrzutnie Iskanderów? Taniej wyjdzie i jakby nie było wyrzutnie Iskander łatwiej zamaskować od sporego mimo wszystko okrętu.