Jak wynika z enigmatycznych informacji udzielonych przez Inspektorat Uzbrojenia, rozpoczęły się faza negocjacji z potencjalnymi dostawcami bezzałogowych systemów taktycznych średniego zasięgu Gryf, stanowiących jeden z elementów Programu Operacyjnego „Rozpoznanie obrazowe i satelitarne OBSERWATOR”. Maszyny tego typu powinny mieć możliwość rozpoznania w każdych warunkach pogodowych ale będą także przenosić uzbrojenie kierowane.
Widać pewne postępy w programie dotyczącym pozyskania bezzałogowych systemów taktycznych. Zgodnie z informacjami udzielanymi podczas posiedzenia sejmowej Komisji Obrony Narodowej w marcu 2018 roku przez wiceministra obrony Wojciecha Skurkiewicza miał on obejmować dostawy 6 systemów (każdy złożony z 4 płatowców i stacji kierowania) w latach 2020-2022 i kolejnych 6 w nieokreślonej przyszłości. Jak wynika z informacji uzyskanych przez redakcję Defence24.pl latem b.r. zakończona była już faza analityczno-koncepcyjna w programie Gryf. Obecnie jak wynika z odpowiedzi udzielonej przez rzecznika Inspektoratu Uzbrojenia, udało się uzyskać dalszy postęp, choć informacje są bardzo enigmatyczne.
Trwa faza realizacyjna zadania dotyczącego pozyskania bezzałogowych statków powietrznych (BSP) klasy taktycznej średniego zasięgu kr. GRYF. Prowadzone przez Inspektorat Uzbrojenia postępowanie powinno zakończyć się podpisaniem umowy w terminie umożliwiającym realizację zadania zgodnie z obowiązującymi w resorcie obrony narodowej dokumentami planistycznymi, jednakże ostateczne wskazanie ww. terminu będzie uzależnione od przebiegu negocjacji z Wykonawcami obejmującymi wszystkie aspekty związane z realizacją zadania, w tym doszczegółowienie przedmiotu zamówienia.
Jak wynika z powyższego komunikatu, rozpoczęła się faza pozyskiwania bezzałogowców w programie Gryf, realizowana w trybie negocjacji z wybranymi podmiotami. Już w lipcu b.r., mjr Płatek informował, że – „Faza analityczno-koncepcyjna dla zadania dotyczącego pozyskania BSP klasy taktycznej średniego zasięgu GRYF została zakończona”, jednak dalsze prace miały być dopiero prowadzone. Dziś jak można wnioskować z powyższego komunikatu, rozpoczęto już działania związane z ustalaniem możliwości realizacji dostaw oraz aspektami zarówno technicznymi jak i organizacyjnymi czy finansowymi.
Termin zawarcia umowy ma umożliwiać realizację dostaw „zgodnie z obowiązującymi w resorcie obrony narodowej dokumentami planistycznymi”, co sugeruje, patrząc na typowy okres realizacji tego typu zamówień, okres nie krótszy niż dwa lata od momentu zawarcia umowy. Tak więc można się spodziewać, że realny termin dostaw to najwcześniej lata 2022-20224 dla pierwszych 6 systemów, rzecz jasna o ile w tym zakresie „Plan Modernizacji Technicznej Sił Zbrojnych RP (PMT) na lata 2021-2035” nie odbiega znacząco od wcześniejszych planów, zawartych w PMT na lata 2013-2022 i wspomnianej informacji udzielonej Sejmowi przez MON w 2018 roku.
Otwartą kwestią pozostaje to, jakie podmioty zostały lub zostaną zaproszone do udziału w negocjacjach dotyczących programu Gryf. W 2016 roku, zanim zapadła decyzja o opóźnieniu zakupu w związku z ograniczonymi środkami MON na ten cel, pod uwagę brany był opracowany przez koncern Thales UK system Watchkeeper X uzbrojony w lekką amunicją inteligentna FFLMM Fury oraz maszyn Hermes 450 izraelskiej firmy Elbit Systems. Wśród podmiotów mających współpracować w zakresie polonizacji i produkcji tych systemów rozważano zarówno Grupę WB (jako kooperanta Thales UK) jak też spółki należące do PGZ. Można przypuszczać, iż oferty te nadal są brane pod uwagę, choć nie da się wykluczyć, iż pojawiły się też inne możliwości.
Brać silniki od Ukraińców i robić sami możemy drony. Może od turków bebechy i mamy swój sprzęt...
Wojna Armeńsko Azerska pokazała potęgę dronów i przewagę nad czołgowym żelastwem.
Nie zapominaj, że konflikt był dość specyficzny. W symetrycznym konflikcie taka bezkarność dronów nie będzie istnieć.
Drony mogą spadać jak kaczki na polowaniu - przynajmniej te wielkie. Inną kwestią są drony walczące w chmurze i zachowujące się jak owady lub ptaki... atak 1000 dronów może być trudny do opanowania ... techniki łowieckie trzeba będzie stosować do obrony przed nimi.
Jak nic zanim nadejdzie 2050 będzie anulowanie pierwszego przetargu
Ukrainie zakup dronów bojowych zajął kilka miesięcy. U nas nawet nie zaczęły się jeszcze "negocjacje".
Tylko że Ukraina jest nieoficjalnie w stanie wojny z Rosją i przeznacza jakieś 115 mld hrywien na zbrojenie a teraz wyobraz sobie gdybyśmy my wydawali 115 mld zł (30.6 mld ) zamiast smutnych 52 mld zł to też było by nas stać na więcej a tak nasze wojsko ma zapotrzebowanie dosłownie na wszystko a nie ma na to kasy
Tu się coś rachunki nie zgadzają. Polska kupuje inną broń niż drony. Wymieniamy całe systemy i staramy się odbudować zniszczony przemysł zbrojeniowy. Zakup leopardów zamiast PT100, MIG 29 i koszmarnie drogiego Ślązaka były błędami...
"Tylko" że skoro tuż za miedzą toczy się wojna a Rosja otwarcie rozbudowuje i wzmacnia Kalinke, to nasz MON powinien ruszyć swoje 4 litery i zacząć działać. To nie jest kwestia pieniędzy, bo wydać na 40 nieuzbrojonych, niespelniajacych przy tym wymagań MON dronów z PGZ po 19 mln od sztuki dało się szybko, ale żeby dokupić Warmate po 100 tys PLN (to cena w pierwszym kontrakcie) to już się nie da?? Za 1 sztukę PGZ19R można kupić aż 190 sztuk uzbrojonych Warmate. Do tego Warmate jest, a PGZ19 praktycznie nie ma, bo żeby zainstalować w nim pożądaną przez MON głowicę, trzeba tego PGZ19 R znacząco przekonstruować. Decyzje MON są nie dość że ślamazarne, to po prostu nieprzemyślane. Tymczasem MON za każdym razem od nowa "wymyśla koło" prowadząc latami dyskusje, analizy, dialogi, by na koniec zamówić coś, czego nie ma, lub nie da się zrobić ani szybko ani sprawnie, ani efektywnie. To nie pieniądze decydują o są problemem, tylko niekompetetni ludzie na decyzyjnych stołkach w MON oraz IU.
sowieci zamrozili Ukrainę i to im wystarczyć musi- nawet nie są w stanie przebić korytarza aby zapewnić wodę dla usychającego Krymu. Ostatnio stracili politycznie Azerów, Ormian będą musieli trzymać knutem, Białoruś to ciągła niewiadoma. Co do dronów to nie odróżniasz klas tego sprzętu. Porównywanie Warmate do PGZ19 to jak porównywanie roweru do samochodu. Niby można nimi jeździć. Niby. Na ignorancji też można jechać. Na czym chcesz budować kompetencje naszego przemysłu? Na nie kupowaniu sprzętu? Za rok, dwa Warmate będzie przestarzały, już jest przestarzały w porównaniu do tego co latało w Karabachu. Jest w Dęblinie szkoła operatorów i to jest najważniejsze: WYSZKOLENI LUDZIE. Nacisk powinien iść na zwiększenie stanu osobowego. A to co mamy dziś(sprzęt+sojusz) wystarcza na odstraszanie. Czyż nie? Zazbroić się na śmierć? To już sawieckijsajuz przerobił. Wojsko jest miarą gospodarki i tu jest podstawowy problem
Zamiast kupić bo potrzebne "na wczoraj" MON planuje (cóż za dumne słowo) rozpocząć negocjacje??? Jakiś czas temu konczylem nowy projekt. Data realizacji narzucona odgórnie, do tej daty dostosowaliśmy nasze kolejne etapy, plus minimalny zapas awaryjny na nieprzewidziane wydarzenia. Projekt nowego uruchomienia zrobiony, żadnych opóźnień terminów. A w MON, termin nie dość, że jest zwykle orientacyjny, to z a w s z e z klauzulą: MON zastrzega sobie możliwość przedłużenia terminu. I... koniec sukcesu gwarantowany.
" Wkrótce negocjacje?" - no to teraz temat ruszy z kopyta.
Jak to zwykle u nas, ciągłe gadanie i na tym zapewne sie skończy.
trwają prace > analityczno -koncepcyjne < na razie nie wiadomo kiedy się zakończą /;-))))
Zakupić jedną sztukę i na jej podstawie opracować własne, kto wie, może nawet lepsze.
To jest hermes 450 więc po co kupować watchkeepera .
Bo Watchkeeper jest sporo lepszy od Hermesa ze znacznie lepszymi systemami obserwacyjnymi i może przenosić uzbrojeni?
Ukraina sama produkuje drony Polska powinna razem z ukraina je produkowac
A na Ukrainie zdiełają choć radia do czołgów ? Nie to jak mogą zrobić Datalink do drona ?
Na Ukrainie właśnie testują projekty drona na bazie ... BWP1! Więc chyba sobie już poradzili z datalnikiem.
Na Ukrainie zdiełaja całe czołgi znacznie lepsze od naszych Teciaków, zdiełali też datalink do MiG-29 więc co za problem?
Dawidzie zadałem pytanie czy na Ukrainie produkują choć radia do czołgów ? Nie BIORĄ od TURCJI. Czy na Ukrainie produkują radia SDR z szybki FFH ? NIE BIORĄ od TURCJI czy tam dostają w darach z USA. Więc jak chcesz zrobić "nowoczesny" Datalink ?xD
A oby po co mają robić? My robimy i co z tego? Ano to, że Ukraina MA nowoczesny, skuteczny sprzęt nie robiąc, a my NIE MAMY sprzętu ale... możemy robić! Wojny nie wygrasz mając możliwość ale nie mając sprzętu. My mamy dziesiątki takich "możliwości" w przemyśle i "tylko" sprzętu nie mamy.
Nie sama, z Turcją.
Ukraiński przemysł zbrojeniowy jest tak zinfiltrowany, ze kody startowe do takich rzeczy prędzej będą w Moskwie a potem i Polsce.
A ja juz od kilku lat sie pytam, gdzie jest 2% PKB na Polska Obronnosc ?
Tam gdzie ma być.
Klasyk indolencji IU/MON - podczas gdy po kilkanaście BSP kl. taktycznej operowały bezustannie tylko na jednym kierunku operacyjnym(z 3 głównych) armii Azerbejdżanu, to nasze "orły intelektu" z Klonowej smędzą coś o planowanym zakończeniu ulubionej przez nich fazy analityczno-koncepcyjnej dot. progr. Gryf i dają nadzieją na pozyskanie ich przez kolejne LATA 6 zest. x 4 szt. Gryfa. Opóźnienie w realizacji Gryfa w stosunku do kłamstw MON z 2018 już wynosi CO NAJMNIEJ 3 lata. Być może uda się dostarczyć dla WP pierwsze zestawy Gryfa w latach 1023-24. Z wielkim naciskiem na ... BYĆ MOŻE. Za 3-4 lata sąsiednia Ukraina będzie już dysponowała kilkudziesięcioma licencyjnymi BSP kl. taktycznej Bayraktar TB-2 i ich rozwinięciem TB-3. O różnorodnej importowanej amunicji krążącej dla UA już nawet nie wspomnę. No ale takie "drobiazgi" nikomu w MON i SG WP humoru wszak nie psują ...
Azerowie mieli ogolem 12 szt BT2 z czego stracili 3 , warto wiedzieć o czym się pisze .
Warto rozumieć co się czyta. Zatem mieli dziś aż 12! Choc nie są wcale ważne te azerskie drony tylko to, że my dopiero m a m y mieć podobne za 4-5 lat. Świat za 5 lat będzie inny, a my będziemy wtedy kolejne 5 lat "za" tym światem. Już DZIŚ wyprzedzaja nas WSZYSCY. A MON latami spokojnie sobie prowadzi negocjacje, dialogi, analizy ? O t y m pomyśl i skomentuj!
Ukraina sobie takie drony klepie, Turcja też. I my byśmy mogli, ale przecież trzeba wspomóc wielkiego brata...
Przecież żaden z wymienionych dronów nie jest produkcji amerykańskiej...
Wcześniej trzeba było wspomagać Panów z Francji i Niemiec, a nie jesteśmy gorsi od nich
Jesteście daleko za Turkami i innymi krajami średnie nam potrzebne są dalekiego bardzo jak predatory nie wiem kiedy MON się ogarnie i nie parę szt na cały kraj tylko tysiące szt ......
Ale wiesz o tym, że Turcja to od dawna druga co do wielkości armia NATO, czy udajesz, że nie wiesz?
Niestety coraz bliżej nam z obronnością do krajów trzeciego świata....
Po co takie kosztowne jednorazowe drony bojowe. W Armenii z przykrością stwierdzam że Przez małe drony bojowe prawie nie ma rocznika mężczyzn 2000, 2002
Brak obrony przeciw dronom i nieudolnosc armii armenskiej do tego doprowadziła
Nie kupuje się nic od koncernów zbrojeniowych, które sprzedają także broń naszym potencjalnym wrogom.
Bzdura. Kupuje się by choćby przebadać co takiego kupił wróg . Kupuje się by skopiować rozwiązania albo porównać własne z innymi i to potencjalnie wrogimi. Kupuje się tez jak dadzą łapówki odpowiednie .
WAT jeszcze nic nie wymyślił ...i nie wymyśli!
Niby pracują nad PW100 ale nie znam efektów
PW100 to jest projekt Politechniki Warszawskiej.
Bo ich nie ma
Bezzałogowe taktyczne w tym Gryf powinny być jednym z priorytetów po osłonie przeciwlotniczej i przeciwrakietowej, systemach rozpoznania, kierowania czy WRE. Ich pozyskanie musi wiązać się z transferem kluczowych technologii dla polskiego przemysłu oraz pełnym krajowym serwisem, polskim systemem szyfrowania komunikacji, prawami do modyfikacji itp. Najlepiej jednak gdyby to był całkowicie polski projekt opracowany przez silne konsorcjum najlepszych naszych firm zarówno prywatnych jak i państwowej zbrojeniówki. Co roku dostępne są setki milionów złotych na badania i rozwój uzbrojenia lecz wykorzystywana jest tylko niewielka ich część.
Jestem ciekaw czy, przy założeniu wsparcia finansowego z MON i braku wstrętów do współpracy z biznesem prywatnym, nie moglibyśmy w Polsce opracować sprzętu tej klasy?
Plat to nie problem , optyka - glowica do zrobienia , kontrola WB ? silnik - brak , efektory - brak.
Silnik kupić od Ukrainy - to nie jest jakaś porażająca ilość. A potem zastanowić się jaki będzie przyszły dron i dopasować moc silnika do jego masy i planowanego udźwigu i dopiero brać się za konstruowanie jakiegoś silnika lub kolejne zakupy. Skoro Turcja kupuje silniki od Ukrainy, to widocznie są dobre. Skoro robimy naprowadzaną amunicję do haubic i moździerzy to z efektorami też nie powinno być problemu.
Po co ci na Ukrainie jak masz na przykład w Czechach?
Turcja kupuje od Ukrainy bo nie ma juz innych żródeł skąd mogłaby je kupić:)
Płatowiec Orlika to firma prywatna Eurotech,. MSP to firma prywatna co jeszcze. WB to firma prywatna. Aseco to firma prywatna.
Płatowiec Orlika to konstrukcja WZL-2 - taka informacja dla tych, co piszą co im ślina na język przynosi.
Płatowiec PGZ19R to rozwinięcie E-310 firmy EUROTECH
Dokładnie tak. Jest jak byk w artykule na defence z 10 stycznia 2019 roku. https://www.defence24.pl/bezzalogowy-orlik-z-bydgoszczy
Nie jestem fantastą, który uważa, że nasz przemysł mógłby produkować samolot wielozadaniowy, ale tego rodzaju drony są chyba jeszcze w naszym zasięgu - silnik i płatowiec nie są chyba jakoś przesadnie skomplikowane, a optyka i elektronika kupna, albo licencyjna. Przy dużych zamówieniach, może dałoby się osiągnąć niską cenę jednostkową.
najtaniej zamówic w Chinach. I tak wszystkie czesci tam wyprodukuja. Poza sokiem jabłkowym ale tez chinczycy w Polsce maja 50% mocy w tej dziedzinie
Popieram.
ostatnio widziałem wideo z ewakuacji szpitala gdzieś w Korei Pd. podczas małego wstrząsu tektonicznego. Poziom zorganizowania taki, że opada szczęka. Każdy wie co ma robić. A u nas po 20 latach koncepcji, ktoś zobaczył do czego służą BSL, jak się je używa na polu walki i na gwałt organizuje przetarg na miliard zł.
Nie na gwałt, tylko prace w tym programie już trwają od dłuższego czasu. Na gwałt by było, jak by nie były zamknięte prace analityczno-koncepcyjne.
I na pracach analitycznych się kończy, niestety
Jak się wstrząsy zdarzają co jakiś czas to wiadomo, ze się nauczyć musisz bo jak nie to zginiesz. Tu mówimy o planowaniu HIPOTETYCZNEGO konfliktu. To inna historia.
To proszę porównać jak Koreańczycy szykują się do swojego hipotetycznego konfliktu a jak nasi. To też niestety inna historia
Pod względem ilości analiz i dialogów technicznych jesteśmy w ścisłej, światowej czołówce. Powstał nawet instytut działu analiz i dialogów technicznych, kierowany przez niezliczoną rzeszę urzędników, specjalistów z zakresu obronności oraz woskowych. Ludzie ci wykonują doprawdy ciężką, imponującą oraz rzetelną pracę. Brawo panowie.
I co z tego jak ma ich pracy się konczy
Nie rozumiem czemu taki np. WAT nie projektuje takich większych, ale w sumie nieskomplikowanych systemów bezzałogowych. Zamiast tego zajmują się wymyślaniem wagonów kolejowych, coś co powinno interesować raczej fabryki wagonów albo ZNTK.
Bo MON odmawia finansowania ? BSP klasy taktycznej to nie latawiec który można sobie za własną kasę zrobić w piwnicy ...
I to podsumowuje niemal calkowity brak jakichkolwiek osiagniec rodzimego przemyslu zbrojeniowego. Nie brak kompetencji inzynierow czy mozliwosci firm, a niekompetencja urzedasow i tzw. kadry oficerskiej polaczone z brakiem sensownego finansowania i planowania na lata...
przeciez jest MEL oraz Politechnika Rzeszowska z kierunkiem Lotniczym. I kilka prywatnych firm dłubiacych samolociki i szybowce. Nie mozna tego jakos powiazac, uzupełnic o producentów elektroniki i oprogramowania /? Optyke sprzedalismy, dla PCO trzeba by kupic licencje ale to mizeria, jednostkowa produkcja
No tak. To wszystko jest. Jest MEiL - wspomnienie i cień niegdysiejszej sławy; absolwenci mają problem: od razu wyjechać z kraju czy czekać na przesłowiowego Godota. Jest Politechnika Rzeszowska z kierunkiem lotniczym. Kształci głównie pilotów, którzy teraz i tak nie będą mieli pracy w kraju, bo transport lotniczy przestał istnieć. Są małe firmy-firemki dłubiące samociki - bardzo dobry tekst i komentarz zarazem. Takie firemki nie zrobią niczego na poziomie światowym z zakresu zaawansowanych technologii lotniczych, bo zwyczajnie ich na to nie stać, ponieważ z trudem wiążą koniec z końcem. A całość pozbawiona jest jakiegokolwiek pomysłu i planu na poziomie państwa (tak, planowanie to wymysł i pomysł kapitalizmu) oraz jakiegokolwiek wieloletniego finansowania. Ot, byle nie zdechli (uczelnie), a reszta niech sobie sama radzi. Cytat: "to ja mam jakieś lotnictwo?" To tekst jednego z ministrów właściwego dla spraw infrastruktury - pana Mirosława N. Jeżeli ktoś myśli, że w ten sposób powstanie w Polsce cokolwiek w branży latających zaawansowanych technologi, to znaczy, że szkoda z nim nawt rozmawiać. A że żyć się nie chce? To problem maluczkich, którzy mają albo dobą pamięć, albo resztki ambicji, wielcy mają to w przysłowiowej pięcie. Im wystarczy. Na wszystko.
PCO struga aktualnie optykę zł Tanków i szykuje się na 2 tys głowic obserwacyjnych dla ZSSW30 i nikt nie przestawi konstruktorów na opracowanie głowicy dla 40 dronów. To się nazywa Realia Ekonomiczne
Odrozniasz dział rozwoju od działu produkcyjnego?
Ale czego nie rozumiesz, PCO nie rzuci się na 40 głowic dla dronów. Dział produkcyjny jest zawalony pod korek optyka dla Leonów i T72bieda i już musi się przygotować na 2 tyś ( a właściwie 3 tyś) przyrządów do ZSSW30, plus "drobnica dla Raków, Krabów, Pilic i optyka indywidualna) dział B+R jest zawalony pod korek pracą nad CLU dla Pirat ( niedługo będzie o tym artykuł ) i Moskita, plus ciągły rozwój produktów jak SOD Atena, KLW Asteria czy fuzja danych z kamer "IR,+CCD+NV" itd...po latach chudych PCO ma realne perspektywy zamówień na 10 lat do przodu.
WAT ma OSĘ samolocik obserwacyjny łatwo go adoptować do drona. A ja z uporem Fregatę przerobić na dron jak to kilkanaście lat wstecz przerobiło BAE.
WAT nie musi. Bo od paru lat dość zaawansowany projekt (ambitne plany zakładają aż 3 jego wersje), bezzałogowca PW-100, o zasięgu jednej z wersji bodaj do 1000km, prowadzi Politechnika Warszawska. Tam już jest zaawansowana baza do opracowania docelowego BSL-a.
Gdzieś mogę o tym projekcie coś poczytać? To jest dalej aktualne? Bo ostatnie newsy z 2015 są?
A kto go wpisze w system rozpoznania i dowodzenia - PW? !0 lat zdobywania certyfikatów.
Przecież ten wyśmienity projekt upadł z braku finansowania.
Ten wyśmienity projekt to była makieta bez systemu teletransmisji danych, bez systemów nawigacji, automatycznego startu i lądowania, uzbrojenia oraz sterowania. I bez koncepcji nawet jak to zrobić. Kiedy rozmawiałem na ten temat z "twórcami" tego projektu i pytałem w jaku sposób zamierzają rozwiązać przedstawione wyżej problemy otrzymałem odpowiedź, że "nas to zupełnie nie interesuje, wystarczy, że mamy projekt płatowca" (cyt.). I tu mi ręce opadły, bo do nikogo z nich nie docierało, że płatowiec to tylko nośnik, a tzw. reszta decyduje o sukcesie lub klęsce. Czy po przedstawieniu takiego stanowiska przez "twórcę" dałbyś mu choćby złotówkę? Bo ja nie.
Tylko nie dofinansują pewnie tego projektu lub nie skonsultują z nawet wojskiem a o zamówieniu można pomarzyć. A powinno być odwrotnie.
przypomina to wielkie plany zbrojeniowe IIRP na 1944r
Czytając o tych bezzałogowcach coś nie daje mi spokoju Polska potrzebuje różnych bezzałogowców i takiego Watchkeepera ale i amunicji krążącej (Warmate), oczywiście trzeba też dużo mniejszych zwiadowczych bsli do oznaczania laserem celów dla artylerii. Wg mnie potrzeba jeszcze bsli pola walki które wesprą w odwodzie zagrożone oddziały wojska (CAS). Chyba tanie i skuteczne turecko-ukraińskie bsl-e taktyczne są dobre do pomocy artylerii i wyznaczaniu celów dla amunicji krążącej ale tam gdzie jest dobra OPL i liczne samoloty bojowe vide FR, to przy mizernej prędkości takie bsl-e zostaną po prostu zestrzelone. Może więc czas na skonstruowanie szybkich bsl-i o prędkosci nie 150 czy 200 km/h ale minimum 500-600 km/h? Takie szybkie bsl-e z flarami do obrony moga szybko odleciec ze strefy walki A będa wykorzystywane do lotów szturmowych na jak najniższym pułapie może też do lotów koszących? Może czas przekonstruować PLZ 130 Orlik, żeby silnik miał pod ogonem ze śmigłem pchającym? Może trzeba wrócić do koncepcji taniej IL Piranii-T? Większa prędkość ale i większy udźwig to też więcej typowego uzbrojenia bombowego i rakietowego np Hydra 70 i GBU, może też jakieś polskie pociski NPR 70? Nie wszystko obsłużą nieliczne i drogie w utrzymaniu i zakupie F 16, czy przyszłe Kruki. Wg mnie przekonstrułowanie PLZ 130 Orlik i program budowy IL Piranii T przecież wywodzącej się z Orlika to coś w naszym zasięgu! W dobie kryzysu COvid czas na inwestycje w polską gospodarkę. Takie szybkie bsl-e typowo szturmowe powinny startowac z lotnisk gruntowych, przyfrontowych a potem dyżurować blisko frontu, aby mozna było je szybko wezwać (CAS) jako odwód dla wojsk lądowych. Będą tansze niż F16 i szybsze niz heli pk Kruk.
genialnie ale szybkie oznacza paliwożerne, a to implikuje większe gabaryty. To znów sprawia że są łatwo widzialne, identyfikowane i niszczone. A Polska i awanturniczy sąsiedzi to równiny. Zatem wolny i mikry oznacza: działa i spełnia swoje funkcje dłużej. Bodajże jeden producent dronó cywilnych opracował drona o nikłej widoczności w paśmie optycznym. O ile wiem na razie osiągnięcie jedynie iluzoryczne . Brak zamówień na to cudo-led
Twoja koncepcja jest od dawna zrealizowana i nazywa się JET-2A, jest koncepcja JET-250 ale co się z tym dzieje nie wiem.
JET-2A to zdaje się cel latajacy o MTOW 80kg. Ten JET-250 to mógłbys cos więcej napisać?
Jeszcze jedno ZOCP-JET2 to faktycznie cel ale posiada wszelkie cech typowego drona.
Dopracowanie i wdrożenie płatowca z systemami zadaniowymi oraz systemu startowego z przyspieszaczem rakietowym otwiera ścieżkę dalszego rozwoju dla opracowania płatowca bezzałogowego o prędkości do 250m/s i masie startowej do 250 kg napędzanego odrzutowym silnikiem lotniczym o mniejszym jednostkowym zużyciu paliwa i większej trwałości i niezawodności.________________________________________________________ Tabela 7. Podstawowe parametry płatowca JET-250 -- Masa startowa max do 250 kg --Powierzchnia nośna 1,3m2 -- Rozpiętość 2,3m -- Długość 4,5m -- Wysokość 0,76 m -- Prędkość startu około 70m/s -- Prędkość maksymalna 250m/s (na 6000m) -- Pułap maksymalny 8000m -- Napęd silnik odrzutowy o ciągu około 100 kG -- Rys. 16. Model celu powietrznego JET-250. Niestety rysunku niema jak zamieścić. Jak mi się uda do zamieszczę na twitterze pod zajawką tego artykułu.
Szczerze mówiąc chodziło mi o drony napedzane silnikami turbosmigłowymi czyli takimi jak napedzany jest PZL 130 Orlik. Wydaje mi się że stosunkowo nisko lecacy samolot 100-200 m nad ziemią o predkości 500-600 km/h będzie szybko znikał operatorom Igieł czy innych manpads-ów a dobre wyposażenie celownicze z glowica optoelektroniczną pozwoli takiemu dronowi na szybkie namierzanie i niszczenie celów na ziemi. Szczególnie, że chodzi mi tu o bliskie wsparcie lotnicze (CAS) gdzie przygwożdżone zmasowanym ogniem polskie oddziały będą wzywać takiego wsparcia lotniczego. Nie wszystko obsłuzy F-16 czy przyszły Kruk.
To co opisujsz to prosta droga do straty takiego drona, bo operator Igły czy innej Wierby problemów z jego zestrzeleniem miec nie bedzie.
Ok, dzięki za info, wygląda dość ciekawie, znalazłem model JET-250. Tylko ciekawe czy tez będzie jedynie celem latajacym czy zrobia z niego coś więcej.
Jest lepsza, a do tego polska platforma - Flaris.
zgadzam sie w 100 procentach. Flaris sie idealnie nadaje do tego typu działan
to ma nie tylko wykonywac loty koszace nad polem bitwy tylko jeszcze wykrywac, namierzac i niszczyc cele naziemne, skoro jeszcze takich nie ma wiec widocznie jest ku temu dobry powod jak np wielki slad termiczny silnika turboodrzutowego. Bayaktar latajacy 2/3 tys metrow nad polem bitwy jest praktycznie nie slyszany z ziemi. od jakiegos czasu ktos na forum z uporem maniaka lansuje pomysl zeby z niewypalu cywilnego odrzutowca zrobic na sile dron ktory rowniez do tego sie zadania sie nie nadaje.
To akurat co piszesz o cywilu jest nieprawdziwe gdyż Flaris od samego początku był również przewidywany jako dron.
Sprawdź panie pułap na którym lata flaris . No i na maszyne łącznikową się nadaje
nie, nie nadaje sie sprawdz sobie jakie ma odbicie radarowe. predkosc 500/600km/h nie jest jakas duza zeby uciekl przed rakietami. popatrz sobie na Dassault nEUROn albo BAE Taranis jak powinien wygladac taki dron a pozniej na Flarisa ktory to podobno byl projektowany jako (pewnie jeszcze spiewa, leczy, tanczy, krawaty wiaze) An2 przerobione na drony pokazaly w GK jak to sie skonczy.
No popatrz Pan. Tylko jakoś nasze "geniusze" z MON jakoś tego NIE widzi ;))
20224, uff już myślałem że dostarcza je za 4 lata, ale jednak się myliłem.
Też uważam, że termin 20224 jest jak najbardziej realny
Myślę że termin 20224 jest umiarkowanie realistyczny...ale nie zapeszajmy.
20224 ...... rozumiem koniec Fazy Analityczno - Koncepcyjnej.
hmmm no nie wiem...
Dwie niewielkie poprawki: 1) rok 399990, 2) koniec wstępnej fazy koncepcyjnej mające na celu sformułowanie wstępnych założeń do wstępnej fazy analityczno-koncepualne, która to faza może w sprzyjających okolicznościach przejść we wstępną fazę analityczno-koncepcyjną.
Dobra wiadomość. Cieszę się, że wojskowi wyciągnęli wnioski z II wojny o Górski Karabach, gdzie to drony odgrywały pierwsze skrzypce w wielu starciach, a także niszczyły oddziały piechoty, czołgi ,bwp itd.
Powiem wiecej! nasi genusze analityczni to przewidzieli!! Startujac z projektem juz w 2016 roku...
jakie wnioski? że rozpoczeli negocjacje? no faktycznie, GIGANTYCZNY POSTĘP
PGZ DZIADY właśnie dostały zastrzyk KOLEJNY NA ORLIK PROCA 320 MLN PLN
Na 40 szt Orlikow MON ma wydać ponad 790 mln. Czyli po 19 mln za sztukę, ktora do tego na dziś nie spełnia wymagań MON. Te twoje 320 mln to jakaś dodatkowa dopłata? Jeśli tak, to nieistniejącego jeszcze plastikowe "cudo" z PGZ osiągnie cene niemal 28 mln od sztuki.
Ile RPG 29 by się w Chinach za to kupiło ...albo i w Bułgarii czy kto to tam klony robi tandemowych głowic do palenia TYSIĘCY pojazdów NPLA jakie się z Białorusi wleją ...w 2025 .
Aż płakać się chce jak się patrzy na logikę podejmowanych przez MON działań. Zamiast już 4 lata temu kupić tańsze i lepsze Łosie od WBE, echhh biada nam biada.
Skurkiewicz do dymisja za wprowadzenie WSZYSTKICH w błąd. Ktoś powinien w końcu zacząć ponosić odpowiedzialność za niezrealizowane plany. Zasadniczą wadą tego kraju jest rozmycie odpowiedzialności i brak odpowiedzialności urzędników.
Niech się od Ukraińców uczą polaczki jeśli chodzi o drony.Z resztą wersję nie bojowe Orlika wiele mowia też o bylejakość osob podejmujących decyzje .
Dokladnie .Dokladnie .Byle jak byle było. Wszytko jest robione aby polska niezginela.
ciekawe co za przestarzałe cudeńko wybiorą albo jaką fantastyke pozyskają z wzl i pgz jakiś znowu składak 1 sztuka po 5 latach od umowy tym bardziej ze drony to juz nie jest novum i dziwi tylu letni proces pozyskania
No i ta 1 sztuka będzie kosztować tyyyyyle że ....nie staraczy na amunicję . Chociaż ! może rozpoczety zostanie dialog na integrację z Spike LR !!! Czyli po kolejnych latach jak zardzewieje nam samolocik to będzie integracja z wtedy już przestarzałym Spike ...