Reklama

Siły zbrojne

Zmodernizowane czołgi T-64BW na poligonie [WIDEO]

Fot. 17. Samodzielna Brygada Pancerna SZ Ukrainy
Fot. 17. Samodzielna Brygada Pancerna SZ Ukrainy

Na poligonie w rejonie Czernihowa odbyły się ćwiczenia z udziałem dużych sił 17. Samodzielnej Brygady Pancernej, w których wykorzystano m. in. zmodernizowane czołgi T-64BW Model 2017 i transportery opancerzone BTR-70DI, które wykonywały zadania przy wsparciu śmigłowców bojowych i artylerii. W ich ramach odbyły się również ostre strzelania, stanowiące ukoronowanie ćwiczeń taktycznych.

Działania na poligonie realizowane były znacznymi siłami kilku batalionów pancernych i zmechanizowanych 17. Samodzielnej Brygady Pancernej należącej do Wschodniego Okręgu Wojskowego. Scenariusz zakładał przejście od obrony do uderzenie na siły przeciwnika batalionem czołgów T-64BW Model 2017, wspartych przez piechotę korzystającą m. in. z modernizowanych w kraju transporterów BTR-70DI i BMP-2. Działania prowadzono pod osłoną artylerii, śmigłowców Mi-8 oraz samobieżnych artyleryjsko-rakietowych zestawów przeciwlotniczy 9K22 Tunguska i ręcznych wyrzutni MANPADS.

Ćwiczono również ewakuację medyczną z użyciem pojazdu specjalistycznego na podwoziu MT-LB oraz naprawę i ekstrakcję w obszaru działań bojowych uszkodzonych pojazdów. Czołgi T-64BW trenowały rozwinięcie do ataku w trudnym terenie z maksymalną prędkością, prowadząc ogień w ruchu i korzystając z wsparcia powietrznego śmigłowców Mi-8 uzbrojonych w pociski niekierowane. Następnie do akcji wprowadzono jednostki drugiego rzutu w celu zajęcia pozycji przeciwnika i umocnienia terenu. Z akcji ofensywnej brygada przeszła do obrony pozycji siłami batalionów pancernych i zmechanizowanych.

Powyższe ćwiczenie, odbywające się w drugiej połowie stycznia, stanowiło zwieńczenie trwających od kilku tygodni intensywnych ćwiczeń 17. Samodzielnej Brygady Pancernej. Obejmowały one zarówno doskonalenie poszczególnych pododdziałów jak też zgrywanie połączonych działań batalionów pancernych i zmechanizowanych, artylerii, jednostek przeciwlotniczych i oddelegowanych jednostek lotniczych czy inżynieryjnych. Trenowano również działania sztabowe, operacje antyterrorystyczne i walkę w terenie zurbanizowanym. 

Manewry 17. Samodzielnej Brygady Pancernej to tylko jedno z wielu ćwiczeń jakie miały miejsce na poligonach obwodu czernihowskiego w lutym 2019 roku. Wschodni Okręg Wojskowy Sił Zbrojnych Ukrainy prowadził intensywne sprawdzenia gotowości bojowej podległych jednostek. Pierwsza połowa miesiąca upłynęła przede wszystkim pod znakiem ostrych strzelań artylerii rakietowej, w celu potwierdzenia gotowości operacyjnej baterii BM-21 Grad i BM-30 Smiercz. Prowadzono również treningi obrony przeciwlotniczej i sił powietrznych w zakresie wykrywania i zwalczania bezzałogowych systemów latających, które są intensywnie wykorzystywane przez Rosjan do rozpoznania i koordynowania ognia artylerii.

Reklama

Komentarze (15)

  1. Andrettoni

    Adam - ulegasz propagandzie. Na Ukrainie popełniono liczne błędy i starają się to tuszować oraz wyolbrzymiać użycie wojsk rosyjskich, bo po prostu jest im wstyd się przyznać do porażki. Dobrze wiedzieli o zmianach w swojej armii, które ja osłabiały, a mimo to podjęli decyzję o dyskryminacji ludności rosyjskiej, czym sami zainicjowali zdarzenia. Polska jakoś jest w NATO i UE, a nie dyskryminujemy żadnych mniejszości i ta sama droga mogła iść Ukraina. Na wschodzie Ukrainy to Rosjanie stanowią większość i wizja przymusowej ukrainizacji doprowadziła go ich do wrzenia, a gorącą oliwę łatwo jest zapalić, co po prostu Rosja zrobiła. To co chcieli zrobić Ukraińcy niczym nie różniło się od tego jak Polaków germanizowano i rusyfikowano. Wydarzenia na Ukrainie obserwowałem na bieżąco i to nie były działania nagłe - jakiś szturm ze śmigłowców i nagły atak, tylko powolne przesączanie, które można było łatwo powstrzymać gdyby podjęto jakąś akcję, tylko, ze wojska ukraińskie wyglądały żałośnie, porzucone przez oficerów. Ale bądźmy szczerzy, na Ukrainie jakieś 20% żołnierzy to byli Rosjanie, a wśród oficerów jako spadek po ZSRR odsetek mógł być większy. Nie robi się przewrotu jak się nie kontroluje w pełni armii. Kluczową rolę w przewrocie miały oddziały Berkutu, które powinny bronić państwowości Rosji, a przeszły na stronę separatystów. To nie były oddziały rosyjskie. To tak jakby nasz Grom wprowadzał u nas rządy innego kraju. Berkut miał struktury dowodzenia, wyposażenie, środki transportu, które łatwo mogły stać się zalążkiem własnych sił separatystów. Berkut nie wziął się z Rosji, tylko z Ukrainy. Do tego wrzenie, które Ukraina spowodowała dyskryminacja Rosjan napędziła separatystom dodatkowych ochotników, głównie spośród wojskowych, tej części armii ukraińskiej, która była rosyjskojęzyczna, a więc sama poczuła się dyskryminowana i nie chciała walczyć ze swoimi. W armii ukraińskiej dalej jest wielu takich ludzi i stąd jeden z powodów wysokiej liczby samobójstw. Tak więc separatyści istnieją, przynajmniej w sensie "oddziałów stworzonych z rdzennej ludności" . Zarzut, ze Rosjanie popierają Rosjan jest trochę bez sensu, bo to tak jakby polskich powstańców w czasie powstań śląskich oskarżać, ze wspierają ich Polacy. Oczywiście bez polskiej pomocy powstania śląskie by upadły i bez pomocy rosyjskiej upadłby Donbas. Obecnie wojska rosyjskie i quasi rosyjskie to gdzieś 2/3 sił w Donbasie i znaczne siły przy granicy. Problem polega na tym, że pro-banderowskie władze Ukrainy jako jedyne rozwiązanie dla Donbasu widzą jego siłowe zajęcie oraz eksterminację i wysiedlenie ludności rosyjskiej. Propozycja pokojowa, w ramach której Donbas miałby wrócić do Ukrainy jako obwód autonomiczny została okrzyknięta jako zdrada narodowa. Zamiast tego Ukraina szykuje się do rozwiązania siłowego, bo uważa je za jedyne. Mają takie prawo. Jednak moim zdaniem zamiast się skupiać na uzbrojeniu powinni się skupić na podniesieniu morale i poprawie dowodzenia, bo na dzień dzisiejszy doktryna militarna rosyjska jest znacznie nowocześniejsza, a ukraińskie metody dowodzenia tkwią w oparach ZSRR. O ile sprzętowo możemy często Ukrainie pozazdrościć, to pod względem ludzkim nasza armia jest zdecydowanie lepsza, gdyż zerwała już z nieudolnymi koncepcjami ataków pancernych... Realnie Rosja chce zachować Krym, a Donbas jest kartą przetargową, którą Rosja chętnie odda w zamian za autonomię dla Donbasu i zniesienie sankcji, więc nie zaatakuje. Oczywiście gromadzi siły, ale Ukraina też je gromadzi i na razie to Ukraina jest na przegranej pozycji. Ewentualny atak, żeby odzyskać pozycje z rąk Rosjan będzie kosztowny, bo Rosja zdążyła się przygotować, ale jeżeli zostanie przeprowadzony frontalnie w stylu radzieckim, to Ukraina sobie zrobi bardzo krzywdę.

    1. dim

      Miałbyś wiele racji, gdyby nie ten szczegół, że na wschodzie Ukrainy nie było żadnego powstania ludności. Przyjechali ludzie z Rosji, sprzęt z Rosji i zaczęli walczyć. Miejscowi często to popierali, ale werbalnie. Wstępować "na ochotnika" w szerego tych "powstańców" ani myśleli. Oglądałem w youtubie filmiki z tamtego okresu. Jak w mieście znanym w wielokrotnych walk o nie dowódca spędził ludność męską na jakiś wiec i mówi: Wstydźcie się ! My z Rosji wszyscy przyjeżdżamy tu walczyć, o waszą wolność, a z was, z całego miasta, nie zgłosił się jeszcze ani jeden ochotnik ! - W tym sensie, całe Twoje rozumowanie bierze w łeb. Masz rację, co do błędów Ukrainy, ale i powstania żadnego nie było, był potem tylko przymusowy pobór do wojsk tych "republik".

  2. bender

    @Aaron: fajnie, że poparłeś swoją fachową opinie rzeczowymi argumentami. Bo zaprezentowany na filmie desant na pancerzu BTRa nie świadczy o modernizacyjnej przewadze, a wręcz odwrotnie. Zauważ, że BTRy i nawietrzny sposób nimi podróżowania, to jednak wciąż standard i w Rosji i na Ukrainie.

  3. Adam S.

    @Andrettoni śmiesznie jest, kiedy ktoś radzi zapoznać się z "dokładnym przebiegiem walk", a potem pisze takie bzdury, że nawet komentować trudno. Żadne ukraińskie siły w Donbasie nie przeszły "na stronę separatystów". To jedna z bajek, która ma odpowiedzieć na niewygodne pytanie: skąd wzięły się separatystyczne oddziały. A wzięły się z Rosji. Tak jak napisałeś, to rosyjskie siły specjalne, które po opanowaniu praktycznie niebronionego terytorium, zaczęły organizować pobór do "armii DNR i ŁNR" miejscowej ludności - częściowo pod przymusem, częściowo za pieniądze, co na pogrążonym w chaosie i bezrobociu terytorium nierzadko było jedyną możliwością zarobku. A i tak trzon tych "armii" - jakieś 30-40% stanowią obywatele Federacji Rosyjskiej. Natomiast co do do opanowania Krymu - tu sytuacja była całkiem inna - ukraińska armia na Krymie z powodów pozamilitarnych dostała rozkaz, aby nie strzelać do Rosjan. Czy była to zdrada, czy mądrość polityczna, która pozwoliła uniknąć Ukrainie w 2014 roku pełnoskalowego konfliktu z Rosją - rozstrzygnie historia.

  4. Jasio

    Adam S. - tam tylko wygląda a w naszej bieda modernizacji Leoparda jest prawdziwa dziura w wieży no jak kto woli półeczka :)

  5. Podbipieta

    Jak czytam że ukraińska armia zaczyna górować nad polską to nie wiem czy śmiac się tylko ,pukac w czoło czy tylko poziewać...

  6. Andrettoni

    Prawdziwa operacja w radzieckim stylu - krótka obrona i następnie ciągły atak, aż do kanału. Rosjanie zdążyli się czegoś nauczyć, a Ukraińcy jeszcze chyba nie i radziecka szkoła walki jest ciągle żywa. Na ćwiczeniach wszystko wychodzi, ale w praktyce Ukraińcy przestali latać śmigłowcami, bo je potracili, podobnie jak samoloty. Czołgi strzelające w pełnym biegu, to by musiały mieć dobrą stabilizację, żeby trafić, już nie mówiąc o tym, że szarża na okopanego przeciwnika, który spodziewa się ataku powinna przewidywać mniej efektowne sceny takie jak rozminowanie i atak sił specjalnych. Czołgi jako wsparcie i do oskrzydlenia. Zanim zaczniecie komentować proponowałbym się zapoznać z dokładnym przebiegiem walk na Ukrainie, bo to było całkiem inaczej. W początkowej fazie nie było wojsk rosyjskich, a co najwyżej małe grupy sił specjalnych. Oddziały, które miały opanować sytuacje przeszły na stronę separatystów. Pozostałe oddziały Ukraińskie zostały bez oficerów, bo pouciekali. Żaden z garnizonów Ukraińskich na Krymie nie walczył - albo przeszli na stronę separatystów albo siedzieli cicho i się wycofali bez strzału.Przez cały okres nie było otwartych starć ciężkich sił wojsk rosyjskich, a jedynie małych grup, które wspierały separatystów. Za duże bitwy można uznać takie, gdzie z obu stron było razem 20 czołgów. Generalnie rosyjskie wsparcie ograniczało się do prowadzenia bardzo celnego ognia artylerii i neutralizacji ukraińskiego lotnictwa. Główne straty Ukraina poniosła nie w walkach, tylko w zasadzkach ogniowych polegających na bardzo celnym ostrzale kolumn pojazdów ogniem artyleryjskim. Dodam, ze Rosjanie nie używali lotnictwa. Można powiedzieć, że Rosjanie zdobyli terytorium praktycznie bez strat, a w drugiej fazie konfliktu przeszli do obrony. Stale zwiększali swoje siły, a jak wiadomo w ataku potrzebna jest większa liczebność niż wojsk atakującego.

  7. T1000

    Rosji niestac na otwarta wojnę z Ukraina. Pokonają Ukrainę w parę dni i co potem okupacja wojna partyzancka lata zmarnowane mld dolarów których niema. Kto utrzyma armię okupujaca Ukraińcy niewidze tego teraz to kraj bankrut. Użycie broni atomowej mało prawdopodobne to strzelenie sobie w kolano opad skażenie terenu. Wojna będzie trwała jak trwa bez rozstrzygnięcia

  8. Juk

    Poprawiło mi samopoczucie, że UA ma gorsze dziadostwa na gąsienicach. Może od razu się poddać, czy warto ginąć za takich polityków, ktorzy nie dbają o armię?

  9. Adam S.

    @Paranoid Problem tkwi w tym, że rosyjska armia jest kilkukrotnie silniejsza od ukraińskiej, i ma broń jądrową. Gdy pod koniec 2014 roku Ukraińcy byli bliscy wyzwolenia całości terytorium Donbasu, Putin nie zawahał się użyć regularnej armii Federacji Rosyjskiej do zmasakrowania ukraińskich oddziałów. Nie ma wątpliwości, że teraz zrobiłby to samo.

  10. vvv

    Paranoid - bo to nie "rebelianci i gornicy" ale najemnicy szkoleni i oplacani przez FR, oraz w przypadku ryzyka porazki FR wysyla tam 3 dywizje pancerne

  11. Aaron

    Ukraińska armia już zaczyna wyraźnie górować nad naszą i ta różnica będzie się z czasem pogłębiać. Ukraińcy nie tylko w końcu zaczynają wykorzystywać i modernizować potężne biura konstrukcyjne i fabryki które odziedziczyli po ZSRR, ale wprowadzają też realne i skuteczne rozwiązania do których doszli tocząc wojnę. Tymczasem Polska kupuje za wiele mld systemy które nie podnoszą realnie naszych zdolności obronnych ani o jotę.

  12. Adam S.

    Świetny kamuflaż. Czołg wygląda, jakby miał dziurę w wieży :)

  13. zły

    Z filmu wynika, że desant nadal bezpieczniej czuje się na dachu BTR-a niż w środku...

  14. Paranoid

    Nie rozumiem, co jakiś czas info o ukraińskiej armii/zbrojeniówce a nadal nie są w stanie pogonić rozbójników. W czym tkwi problem?

  15. devlin0

    jak to jest ze wszystkim oplaca sie modernizowac czolgi a nam nie?

Reklama