Reklama

Siły zbrojne

Specjaliści z kategorią D trafią do WOT

Na pierwszym planie żołnierze Wojsk Obrony Terytorialnej. Fot. Rafał Lesiecki / Defecne24.pl

Ok. 300 osób z kategorią zdrowia D będzie miało szansę na służbę w Wojskach Obrony Terytorialnej. Na takich żołnierzy czekają stanowiska sztabowe, wymagające specjalistycznej wiedzy. Chodzi np. o informatyków, łącznościowców i analityków. Zainteresowanie na razie jest niewielkie.

Wojska Obrony Terytorialnej wyróżnia specyficzny, nigdzie indziej niewystępujący rodzaj pełnienia służby, który w ustawie nazwano terytorialną służbą wojskową (TSW). Żołnierze TSW stanowią zdecydowaną większość WOT. Kadra zawodowa docelowo ma objąć ok. 10 proc. etatów (na razie ten odsetek jest wyższy).

Jednym z wyróżników TSW jest możliwość pełnienia służby na niektórych stanowiskach przez osoby, które przed wojskową komisją lekarską otrzymały kategorię zdolności D. Poza TSW ta kategoria oznacza, że dana osoba jest niezdolna do czynnej służby wojskowej w czasie pokoju.

Dowództwo WOT wytypowało już stanowiska, które mogą zostać obsadzone przez żołnierzy z kategorią D. Ich liczba jest jednak mocno ograniczona. – W skali całego WOT-u będzie tych stanowisk być może 300, być może ciut więcej – powiedział jeszcze w styczniu dowódca WOT gen. bryg. Wiesław Kukuła na spotkaniu z jednym z zespołów parlamentarnych.

Dowództwo WOT nie odpowiedziało nam na pytanie, ile dokładnie stanowisk wytypowano. Poinformowało natomiast, że plany są takie, że na szczeblu każdej brygady (a w WOT ma ich być 17) będzie możliwe wyznaczenie kilkunastu stanowisk sztabowych, np. w sekcji łączności, analiz, komunikacji lub współpracy cywilno-wojskowej. Z kolei gen. Kukuła wymienił jako przykład "stanowiska techniczne w łączności i informatyce".

Obecnie w służbie nie ma ani jednego żołnierza z kategorią D. Nie ma też zbyt wielu kandydatów. – Do tej pory bardzo niewiele osób z tą kategorią zdrowia zgłosiło się do służby, w zasadzie na palcach dwóch rąk mogę je zliczyć – powiedział gen. Kukuła w połowie stycznia na Uniwersytecie Warszawskim podczas spotkania zorganizowanego przez stowarzyszenie Młodzi dla Polski. Dodał, że jeszcze trochę potrwa, zanim rozpocznie się proces kwalifikowania do służby.

Jak poinformował rzecznik prasowy Dowództwa WOT ppłk Marek Pietrzak, postępowania rekrutacyjne dla osób z kategorią D będą prowadzone na tych samych zasadach, jak w przypadku pozostałych żołnierzy. Podkreślił, że wytypowane przez dowództwo stanowiska będą możliwe do uzupełnienia osobami z kategorią D, a nie obligatoryjnie dla nich zarezerwowane. – Każdorazowe wyznaczenie osoby z kategorią D traktowane jest indywidualnie, ze szczególnym uwzględnieniem predyspozycji osobistych do pełnienia służby na stanowisku, a także ograniczeń zdrowotnych danej osoby – wyjaśnił rzecznik.

Na razie nie wiadomo, jakie wymagania będą stawiane przed żołnierzami z kategorią D na testach sprawności fizycznej. Każdy wojskowy przechodzi taki sprawdzian raz w roku.

Reklama

Komentarze (17)

  1. tomasz wojtyla

    ja wyszedlem na wrzodykturych jiz dawno noe mam ale chcial bym byc tsm

  2. Wincenty

    Czy obecnie można się ubiegać o zmianę kat. D na A?

    1. Ak

      Można, musisz iść, jechać, do wku. Tam skierują cię na komisję a ty uzupełnij papiery tj, że już niemasz schorzeń lub chorób przez którą dostałeś kat d. Zmienią Ci na a, ale w książeczce zostaną ci paragrafy już na zawsze

  3. Łukasz

    Od najmłodszych lat moim marzeniem,celem i planem na życie było zostać żołnierzem. Czułem i nadal czuje powołanie,oraz dumę ze świadomości dołożenia cegiełki do obrony kraju,społeczeństwa oraz bliskich mi osób. Przygotowywalem się fizycznie oraz oczekiwałem wezwania na wojskową komisję lekarską,która miała określić kategorię zdrowia. Niestety okazało się,że mam niedoczynność tarczycy,a wraz z nią jestem niezdolny do czynnej służby wojskowej w trakcie pokoju. Odwołałem się,ale to nie pomogło. Dla mnie ten cały system to porażka. Uważam,że jeżeli pragnę iść w mundur,służyć z czystych chęci,posiadam Polskie obywatelstwo i jestem sprawny fizycznie to czym będę gorszy od ulanych osób,które dostają kategorię A . Tak jak przy mnie na komisji. Pozdrawiam

    1. Marek

      Hej! a próbowaleś startowac do WOT z tą niedoczynnością?\ - czy to właśnie to opisujesz, czy "normalmą " komisję wojskową?

    2. Przemek

      Mam 40 lat mam szansę, chcę pomagac ludziom

  4. rocznik 1976

    Co się dziwić ludziom że mają D jak wtedy do wojska strach było iść- słynna fala, pijaństwo i degeneracja. Teraz się dużo zmieniło. Zrobić ponowną komisję lekarską i będzie po sprawie. Mój kolega z kat d biega od lat maratony itd...

    1. Mateusz

      Zależy co na za problem bo jak ma astme oskrzelowa to nie za bardzo

  5. Mariusz

    No już na samym początku Pan Redaktor wprowadza czytelników w błąd mówiąc: "forma służby niewystępująca nigdzie indziej" Amerykańska Gwardia Narodowa Brytyjska Teritorial Army Szwedzka Hemvarnet Estońska Liga Obrony Łotewska Zemessardze Litewski KASP Czym w takim razie są wyżej wymienione formacje? Szczepami harcerskimi? Poza tym, a kto inteligentny będzie wymagał końskiego zdrowia od mechanika elektronika czy informatyka? Przecież on ma naprawiać coś czy programować a nie biegać i strzelać...

  6. zwiorinx

    włąsnie otrzymałem decyzje komisji lekarskiej w sprawie kategorii zdolnosci do słuzby wojskowej, poniewaz złozyłem podanie do WOT; mam 44 lata, wyzsze studia, technikum elektroniczne, jestem mysliwym, strzelcem sportowym i instruktorem strzelectwa sportowego, czynnie uprawiam sport itd. kategoria D; powód operacja kolana i uraz mechaniczny kregosłupa (notabene nabyte podczas zajec sportowych) coż przynajmniej mogę spojrzec sobie w lustro; próbowałem;

  7. Polak

    A czy z grupą inwalidzką też będą przyjmować??

  8. Kowalskiadam154

    Można się wszystkiego spodziewać nawet sięgnięcia po bezrobotnych z urzędów pracy i albo zaszczytna służba w WOT albo utrata zasiłku Mogą też przeca rozciągnąć rekrutację na odpady z policji straży pożarnej lub miejskiej Oczywiście mają jeszcze szerokie pole do popisu jak np obowiązkowe szkolenia w WOT dla studentów połączone z zajęciami dydaktyczno-wychowawczymi z zakresu patriotyzmu bo akurat co jak co ale chętnych na stanowiska politruków w WOT znajdzie się wielu

    1. marian

      Wojsko od wielu lat ogłasza się w PUPach.

  9. Janusz

    To się nazywa desperacja. Próbując ukryć faktyczny stan osobowy tzw. WOT i po cichu wycofać się z szumnych zapowiedzi kilkudziesięciu brygad, MON - oprócz przyjmowania doń \"prawdziwych\", zawodowych żołnierzy (aby liczby \"się zgadzały\") i osłabiania w ten sposób potencjału militarnego innych jednostek wojskowych, błaga nawet osoby z kat. D do udziału w tym wątpliwym projekcie politycznym. Przyjmijcie do tej całej obrony terytorialnej jeszcze bezdomnych, pijaków i bezrobotnych - tacy \"żołnierze\", to prawdziwy skarb.

    1. St. Marynarz

      Tak to jest kiedy ideologia bierze górę nad rozumem. Pozostali jeszcze do zrekrutowania ministranci i \"klienci\" ZK.

    2. jinks

      Piszą, że chodzi o stanowiska \"specjalistyczne\" a nie , że nie mają ludzi do noszenia grotów. Z informatykami wszędzie jest problem. Albo nic nie umieją i chcą kasy albo umieją, mają kasę i nie mają czasu.

    3. vvv

      a to wszystko za cene 3mld w 2017 roku czyli 1/4 calego budzetu PMT

  10. CałaPolskaITakBedzieRadioaktywna

    Jak dla mnie to widać kto chce bronić kraju po tym kto wstąpił do WOT. Także MOM: Nie liczyłbym na kogoś więcej. Nikt nie będzie narażać życia w tych czasach za ojczyznę. Daje tu przykład samego mnie (jestem studentem na PWR) pomimo iż lubię wojsko, itd to w starciu np z Rosją uciekałbym jak najdalej na zachód. Tak samo zrobią moi rodzice i prawie wszyscy których znam. Tak więc nie ma sensu tworzenia WOT. Kupcie tą Wisłę i Narew, zmodernizujcie czołgi, zróbcie w końcu te rosomaki z jakimiś działami współczesnymi, kupcie więcej myśliwców przewagi powietrznej i pierdolcie wszystkie traktaty jak to robi Rosja i kupcie/opracujcie rakiety ziemia ziemia o zasięgu minimum 1000km. (oczywiście w liczbie 1000 conajmniej) Jeżeli chcecie mieć więcej żołnierzy to zmniejszcie progi dla rekrutacji na żołnierza zawodowego.

  11. rozczochrany

    Kategorię D się dostawało jak dobrze człowiek pokombinował by się wymigać od służby w wojsku z poboru. Większość ludzi z kat D obiektywnie mogło by mieć kat A. Sporo ludzi z kat D by się znalazł co by spokojnie spełniło wszelkie wymagania fizyczne. Słowem kluczowym w tym wszystkim jest że pobór był przymusowy a tu jesteś świadomym ochotnikiem. Wszystko w temacie.

    1. db+

      Już widzę jak ci, którzy przez ostatnie 25 lat załatwiali sobie kategorię D walą oknami i drzwiami do WOT. Jeżeli wtedy (a przez ostatnie 10 lat nie było już przymusowego poboru) ktoś uciekał od wojska to nadal to nie jest zabawa dla niego. Czyli zostają osoby faktycznie niezdolne do służby. Zresztą temat jest marginalny, mówimy o 300 osobach. Najważniejsza w powyższym tekście jest pojawiająca się po raz pierwszy w kontekście WOT informacja o braku zainteresowania TSW. Co jest zdecydowanie zmianą narracji. I to na szczeblu Dowódcy WOT.

    2. Perun

      Tak może było 15 lat temu gdy sam przechodziłem komisję i była służba zasadnicza. Odkąd nie ma poboru już nie było potrzeby kombinować.

    3. Kozi

      Przecież juz rocznik 90 nie miał obowiązkowej służby zasadniczej wiec kto i po co miał kombinować by uzyskać kategorie D. Chyba żeby narazić się na pośmiewisko kolega. Naciągania ta teoria...

  12. PawelK

    Ciekawe kiedy będą cz kategorią E przyjmować :-) Ja mam E ale bardzo chciałem iść do wojska ale wojsko mnie nie chciało :-(

  13. -CB-

    Piewcy WOT cały czas twierdzili, że te wojska mogą działać na zasadzie współczesnej partyzantki. Jaką rolę mają spełniać osoby, które będą (i właściwie mogą tylko tam) pracować przy biurku? Czy akurat takich zadań nie powinno wykonywać regularne wojsko i pracownicy cywilni wojska? To wszystko zaczyna przypominać po prostu łapankę, żeby sztuka się zgadzała, bo coraz trudniej znaleźć ochotników...

    1. biurkowy partyzant

      Oczywiście, taniej będzie wziąć kompletnie zielonego cywila z kat. A i przysposabiać go do tej samej roboty przy biurku, 10 razy dłużej. Zresztą prześmiewcy WOT twierdzą że pełno czeka ich przed bramą, a wystarczy podstawowa znajomość komputera i skype!

    2. Bash

      Przecież w wojsku podstawowa zasada to \"sztuka jest sztuka\" obojętnie, który to rodzaj sił zbrojnych.

    3. RiR

      Żeby mieć kat D wystarczy mieć paragraf 13.3 czyli wadę wzroku powyzej 3.5 dioptri. Tak więc ktoś może być całkiem sprawny fizycznie a nawet lepiej sprawny niż niektórzy żołnierze w służbie zawodowej.

  14. jang

    taaak.. Historia zna takie przypadki.W okresie 1945 r nasi \"sąsiedzi\" mieli Volksturm...Siał popłoch w sowieckiej armii

  15. deMONter

    wg propagandy obecnej władzy jest tylu chętnych do WOT, że....tylko, że ich nie widać w realu...akcja z kategorią \"D\" wygląda na \"łapankę\" do WOT! Jak to nie wyjdzie do inwalidzi bez nóg, rąk, niewidomi też będą dobrymi kandydatami!

    1. M K

      Jacy inwalidzi, sam mam kategorię D, a na strzelnicy strzelam z RAKa 90/100, i jednoroczny jestem...

  16. Marfel

    Teraz, bez Macierewicza, pewno cały ten WOT się rozsypie i znowu pieniądze w diabły. Ehhhh, dziadostwo...

    1. 1500100900

      Nie ma to jak \"precyzyjna diagnoza\". Ehhhh, analitycy ..

  17. m

    Kategoria \"D\" to wymysł - tak naprawdę wymogi zdrowotne są w znacznej mierze wydumane i nie dopowiadają realiom, ani też nowym badaniom w zakresie medycyny.

    1. AWS93

      @m Może się jakieś publikacje (tytuł, autor, portal, itp.), w których zamieszczono te \"nowe badania w zakresie medycyny\" w ogóle, a medycyny sportowej w szczególności??? Chętnie się zapoznam z czymś nowym, co być może umknęło mej uwadze.;)

    2. sylwester

      wiesz jak ciężko załatwić sobie kategorie d , kilka miesięcy temu miałem iść na dwa tygodnie do rezerwy ale nie miałem za bardzo czasu , zresztą nieistotne kategorie d dostałem ale powiem nie tak łatwo

    3. marian

      święta racja !!! :)

Reklama