Reklama

Siły zbrojne

Bułgaria niezadowolona z ceny F-16. Nie wyklucza poszukiwania innych opcji

Fot. Lockheed Martin
Fot. Lockheed Martin

Minister obrony Bułgarii Krasimir Karakaczanow stwierdził, że cena ośmiu F-16 Block 70, które chce pozyskać Sofia, i warunki spłaty są obecnie niesatysfakcjonujące. Negocjacje z rządem USA i koncernem Lockheed Martin trwają, lecz - jak podkreślił - w obecnej sytuacji nie wyklucza powrotu do oferty szwedzkich myśliwców Saab Gripen czy używanych, włoskich Eurofighterów.

W grudniu ubiegłego roku Bułgaria zdecydowała się na samoloty F-16 Block 70 w roli następcy wysłużonych i de fato niesprawnych już MiG-ów-29. Konkurentami tych maszyn były m.in. samoloty szwedzkie i włoskie oraz amerykański F/A-18E/F Super Hornet. Znaczny wpływ na wybór Sofii miała z pewnością decyzja Słowacji i innych krajów, które zdecydowały się na myśliwce Lockheed Martin. Od początku jednak problemem była kwestia ceny i liczby.

Bułgaria dysponuje bardzo ograniczonymi środkami, dlatego planuje zakup 8 maszyn w pierwszej fazie, aby zaspokoić potrzeby ochrony własnej przestrzeni i wymaganego przez NATO udziału w misjach sojuszniczych. Docelowo jednak planowane jest utworzenie co najmniej dwóch eskadr myśliwski. Wyzwanie w negocjacjach stanowią oczekiwania strony Bułgarskiej co do czasu i kosztów dostawy. Deklarowany termin to dwa lata od podpisania umowy, co może być trudne dla producenta, a dla Sofii ważne o tyle, że już dziś przestrzeń powietrzną kraju patrolują nie bułgarskie myśliwce ale maszyny NATO w ramach rotacyjnej misji sojuszu. Drugi problem stanowi cena, która w przypadku F-16 Block 70 przekracza wyasygnowaną przez rząd w Sofii sumę 1,8 mld lewa, czyli nieco ponad miliarda dolarów.

Jak podkreśla minister obrony Krasimir Karakaczanow negocjacje trwają, jednak obecna cena za pakiet nie zadowala strony bułgarskiej. Jak stwierdził w państwowym radiu, miała być ona zbliżona do oferty dla Słowacji. Oczywiście można by obniżyć jej wartość, np. zmniejszając czas objętego nią wsparcia eksploatacji czy zakres uzbrojenia, ale doświadczenia Bułgarii z eksploatacją MiG-ów-29 pokazują, jak bardzo potrafi to być kosztowne.

Osobiście uważam, że niektóre parametry umowy nie są opłacalne i jest to kwestia do negocjacji. […] Nie chcemy obniżać ceny kosztem możliwości samolotu: obsługę, uzbrojenie, nawigację i tak dalej. Mówimy o zestawie możliwości, które musi posiadać myśliwiec. Są jednak pewne elementy, których koszty naszym zdaniem mogą być niższe. […] Są wyższe niż oczekiwano i nieuzasadnione. Wszystko jest kwestią negocjacji, a jeśli cena nas nie satysfakcjonuje, mamy prawo powiedzieć – nie.

Krasimir Karakaczanow, minister obrony Bułgarii

Podczas wywiadu radiowego minister Karakaczanow podkreślił, że równie istotne co cena, jest odroczenie płatności. Jeśli nie uda się jej rozbić w czasie lub opóźnić, to może ona zagrozić innym istotnym programom modernizacyjnym, a nawet podwyżkom uposażeń dla żołnierzy. W jego wypowiedziach pojawiło się również ostrzeżenie, że jeśli nie uda się dojść do porozumienia, to rząd zwróci się to Szwedów i Włochów. Jednak zaznaczył też, że w przypadku tych dwóch ofert pojawią się podobne problemy i negocjacje mogą się przedłużać.

Minister jest jak widać świadom, że jego możliwości finansowe są ograniczone, wartość umowy nie może istotnie przekroczyć limitu 1,8 mld lewa, czyli niespełna 860 mln dolarów. Przy tym ogromne potrzeby modernizacyjne mogą sprawić, że planowane kolejne zakupy myśliwców będą się odwlekać w czasie. Być może w nieskończoność.

Reklama

Komentarze (18)

  1. Roshedo

    A może czas na na JF-17/ Chengdu FC-1 ? Pakistan z Chinami pewnie chętnie by sprzedali nówki w wersji Block 2 jakiemuś krajowii europejskiemu. Dla nas to też byłoby dobrze bo to najtańsze nowe myśliwce na świecie zgodne z zachodnią ( a jak sie sojusze zmienią to i rosyjską - np. silnik Klimov RD-93 ) techniką ( awionika i uzbrojenie)... A choć nie tak nowoczesne jak F-16 block 70 to są jednak 3 razy tańsze niż tenże F-16 a do tego i tak lata świetlne lepsze niż bułgarskie i polskie Migi ( słowackie przeszły znaczną modernizacje więc ich nie liczę). Mają np. instalacje do tankowania w locie , radar typu AESA ( co prawda chiński od NRIET ale zawsze ), mogą przenosić np. pociski manewrujące Raaad ( także w wersji z z głowicą nuklearną) - te z kolei byłyby prawdziwymi "kłami Bułgarii" . :-) Tak więc życzę Bułgarii takiego właśnie wyboru to może i nasze misie się bardziej ośmielą :-) ...

    1. Davien

      Roshedo, jakby chcieli maszyne na poziomie pierwszych F-16C to maja taniej pod dostatkiem chocby GripenówC, lepszych od JF-17 a tańszych:). Aha rozumiem ze JF-17 kosztuje 23mln usd, bo F-16V ok. 70? Aha co do radaru to zwykły KJL-7 z antena szczelinową na poziomie rosyjskich radarów z lat80-90, dopiero w przyszłej wersji Block III ma miec podobno KJL-7A z antena AESA zakładajac że go w ogóle zrobia: w 2016r dopiero pokazali makiete:) Pociski Ra,ad sa jedynie w wersji jadrowej wiec panei Roshedo... Aha JF-17 nie sa zgodne z zachodnia techniką. ale jedynie z chińską a z zachodnich to moga jedynie uzywać bomb grawitacynjych i Paveway'i

    2. Arek102

      Chłopie, a mają kodowaną łączność kodowaną o dużej przepustowości LINK16 lub inne zgodny ze standardami NATO? Mają komputer misji, który obsłuży uzbrojenie NATO? Mają systemy tankowania w locie zgodny z systemami NATO? Mają amunicję zgodną z standardami NATO do karabinów pokładowych? Co z silnikiem rosyjskiej produkcji? Itd, itd... Jest jeszcze kwestia innych części i wsparcia technicznego oraz obsługi technicznej prowadzonej także w bazach NATO przez chińskich pracowników co w kontekście ochrony kontrwywiadowczej stawała by dużym znakiem zapytania, albo wymuszała by rezygnacje z tej ochrony. Broń to nie kiełbasa i choć pieniądze są ważne to nie są najważniejsze jak nie ma się skąd zakupić chociażby silników i instalacji zasilania do naszych Mig-29 i w tym kontekście brnięcie w rosyjski czy chiński produkt było by zwykłą głupotą. W wojsku rządzą inne prawa niż w cywilu pamiętaj o tym jak będziesz wypisywał podobne "odkrycia".

  2. Zastanawiający się

    To się nazywa sztuka negocjacji. Bułgarzy tak naprawdę nie mają wyjścia, bo Gripeny i Eurofightery tranche 1 mają słabsze możliwości bojowe.

    1. dim

      Są opcje. Mogą wziąć używane, po remoncie, od któregoś z krajów NATO, oferty są. Np. redukujący swą wysoką liczbę myśliwców Grecy oferują z wyposażeniem Block 52+.

    2. Srakapadaka

      I zostaną potraktowani jak ostatnio pewne państwo, które chciało kupić myśliwce od Izraela...

    3. dim

      i kupią wtedy Grippena. Ten sam dowpcip, ale wiele razy opowiedziany, już tak nie zadziała. Poza tym Iraelczycy chcieli swe 16stki opylić razem z własną, nowoczesną elektroniką, a nie jakiś tam, obecnie już dość... nienowy block 52+. A jeszcze może i wykastr... znaczy leciutko ograniczony w dostępie do oprogramowania, jak te polskie, po incydencie z celnikami.

  3. zaq

    U nas fantaści śnią o F35 a nie potrafią wykorzystać F16 których 3/4 nie nadaje się do latania.

    1. Vvv

      Ale caracale tez nie latają bo złe...a nie dlatego ze nie było przewidzianego większego budżetu na serwis i części zamienne dla maszyn wykorzystywanych bojowo w Mali :) huehuehue co z tego ze nasze mi-24 maja gotowość do lotu na poziomie 20%,a na dodatek nie maja żadnych rakiet przeciw pancernych

    2. Lou Cypher

      U "was" fantaści śnią o Su-57.

    3. BieS

      Obecnie "na papierze" jest 30 Mi-24, więc 20 % to 6 sztuk.

  4. Fencer

    Myślę, że kupią jednak F-16, który w wersji block 70 ma zdecydowanie większe możliwości bojowe i urozmaicone uzbrojenie niż nowy Gripen czy używany Typhoon a z drugiej trony kwestia polityki obronnej ukierunkowana jednak na USA....Najwyżej ograniczą ilości i asortyment zakupionego uzbrojenia, żeby zmniejszyć ogólne koszty...Co do ilości uzbrojenia, to uważam, że nie należy gromadzić go w zbyt dużej ilości, ponieważ nawet w magazynach traci resurs!...Np. zakupione w zeszłym roku do MiG-29 pociski p-p R-27 R1 na Ukrainie w ilości 40 szt, mają gwarancję producenta tzw. "zadziałania" 10 lat, pod warunkiem przechowywania w hermetycznych kontenerach i 4 lata po rozkonserwowaniu ale również przechowywaniu w odpowiednich warunkach...Nie znaczy to, że po tym okresie nie zadziałają ale gwarancji takiej nie ma...Po tym czasie należałoby je zużyć na poligonie lub utylizować...Ilości uzbrojenia można zawsze uzupełnić i zwiększyć w czasie narastania zagrożenia...

    1. Fanklub Daviena

      Eksplatacja F-16 kosztuje 3x tyle co Gripena. Dlatego 2/3 polskich F-16 stoi na cegłacj z powodu braku części i serwisoeania a czeskie czy węgietskie Gripeny latają.

    2. Antex

      no nie zawsze można uzupełnić i zwiększyć ... latem 1939r się nie udało. A zamówienia były A teraz wszystko pójdzie jeszcze dużo szybciej.

    3. Fanklub Daviena

      Z czym ma większe możliwości? To Block 52 z prymitywnie dodanym (bez wykorzystania nowych możliwości) radarem AESA bo stary radar nie jest już robiony i brak do niego części.

  5. Rzyt

    Grippeny...to samolot dla biednych bogatych krajów jak my np. Namierza cel, ma flary, ma rakiety, w czym jest gorszy? Ma wystrzelic i uciec

    1. mobilny

      Nie koniecznie dla biednych a Gripen E/F nie jest gorszy a jest tańszy a współpraca z Saab na pewno bardziej korzysta niż z LM co przykłady Szwajcarii i Brazylii pokazują czarno na białym. Co do Bułgarii to widziały gały co brały a mózg zanotował podaną cenę jak widać nie do końca. @22 jak widać my pełzamy co widać na przykładzie Wisły (przyrost formy nad treścią) i Homara (totalny dramat) Oby z F-35 zrezygnowali na rzecz F-16 (niestety) i Narwi nie spaprali.

    2. Marek

      Od czego E/F nie jest gorszy? No i co pokazuje przykład Szwajcarii, gdzie mimo wyboru dokonanego przez polityków samolot był oceniony gorzej od konkurentów? Niektórzy zresztą twierdzą, że właśnie przez wyciek oceny odpadł w referendum.

    3. Tomek Pl

      Jaką szwajcarią przecież nie kupili żadnego myśliwca

  6. Marcin

    Tylko Gripen E/F , Najlepszy w klasie jednosilnikowych myśliwców.

    1. Davien

      Chyba od końca zaraz po Tejasie i JF-17:))

    2. Na pewno lepszy od nielota f-35

    3. mobilny

      Gripen? Tańszy w zakupie. Tańszy serwis i eksploatacja a możliwości zbliżone do F-16 w najnowszej wersji. Dodaj współpracę i korzyści płynące z SAABem bo ci z LM to blado wypadają a wniosek nasuwa się sam. GRIPEN i SAAB Bajdurz se dalej ja tej twojej propagandy nie kupuje

  7. dropik

    za 14 sztuk Słowacy zapłacą 1,5 mld . Im mniej tym drożej. To F35 w liczbie 16 sztuk na początek będzie pewnie kosztować ok 150 mln za sztukę.

    1. mobilny

      optymista

  8. 22

    I tak się negocjuje. Tylko trzeba wreszcie przestać pełzać.

    1. Rex

      Tak sie negocjuje? Przecież wybrali F-16 nie znając jego ceny :D

    2. Marek

      Dokładnie

    3. Lopezik

      Święta prawda

  9. x

    Nawet w Bułgarii zakupy są realizowane w perspektywie finansowej obejmujacej realne a nie polityczne potrzeby. W Polsce jest określona suma do wydania na amerykański sprzęt i jeśli LM zaśpiewa 250 mln za F35 MON kupi kilkanaście maszyn a nie 32. Jak w tym kawale o tankującym zawsze za 50 zł. Jego podwyżki cen paliw nie dotyczą.

    1. Arek102

      Chłopie skąd wziąłeś 250 mln USD za sztukę F35A. W zeszłym roku Belgowie wybrali 32 maszyny mające zastąpić wysłużone F-16 A/B maszynami F-35A za kwotę 4 mld USD oraz 8,1 mld USD za ich 40 letnią obsługą serwisową (zakładane 8000 h lotu na samolot w czasie 40 lat). Ceny oczywiście są netto bez ceł i podatku VAT jaki jest naliczany na terenie całej UE. Czyli Belgowie zapłacą 125 mln USD wraz z częściami zamiennymi, szkoleniem obsługi technicznej, szkoleniem pilotów oraz pakietem logistycznym. Czyli koszt powinien wynieść coś koło 100 mln USD za gołą sztukę F-35. Więc skąd wziąłeś te 250 mln USD szt.??? Wg magazynu Milmag ceny oferowane dla armii USA (US Army, US Navy, US Marine Corps) za wszystkie rodzaje F-35 wynoszą, cytat: "Problematyczna pozostaje cena jednostkowa F-35, która mimo że spada, to jednak nadal jest stosunkowo wysoka. W ostatniej serii produkcyjnej, LRIP-11, spadła do 94,6 mln USD za F-35A, 122,8 mln USD za F-35B i 121,8 mln USD za F-35C. Według prognoz na rok fiskalny 2019, ceny te mają wynosić, odpowiednio, 83,4, 108,1 i 93,3 mln USD. Departament Obrony USA chce, aby w kolejnym roku cena jednostkowa trzech wersji spadła średnio o 10 mln USD." Oczywiście ceny dla partnerów z NATO będą wyższe chociażby z powodu cła, importu do UE (7% wynosi w Polsce) czy podatku VAT (23% wynosi w Polsce). Oczywiście będą koszty drogiego pakietu logistycznego i szkoleń ale to i tak max 10-20% do ceny maszyny. Czyli w najgorszym wypadku F35A w 2018 roku dla klienta Europejskiego np Polski kosztował by Brutto max 150 mln USD. Nawet Offset podrożył by max o 1-2 mld zł za kontrakt. Czyli przeliczeniowo na 1szt. maszyny F-35 (przy zakupie 32 szt.- 2 mld zł offsetu, 1 mld zł kosztów offsteu przy 16 szt.) i tak było by daleko od twoich 250 mln USD szt.

    2. Davien

      Arek, gołe F-35A to ok 89mln usd za sztukę. Natomiast po 250mln usd to Boeing oferował F-18E dla Kanady, dla Niemeic spuscili do 200mln:)

    3. x

      To nie koncerny negocjują FMS a polityka USA wobec Polski jest jaka jest ..

  10. Dudus

    No cóż. Pozostają samoloty z Chin.

    1. suawek

      a ktoś na świecie kupił te chińskie wynalazki? nie wspominam o Nato....

    2. Davien

      A niby jakie maszyny z Chin? Bo w grę wchodzi jedynie JF-17 gorszy jeszcze od Gripena.

    3. Davien

      Pakistan kupił JF-17 ale jest ich współtwórca:)

  11. :))

    Tak na prawdę napisawszy to nie wiemy co Oni chcą kupić samolot to jedno a pakiety to drugie . Samolot + obsługa + uzbrojenie + produkcja części serwisowych to są koszty projektu. Jeżeli prawdą jest to co się mówi o Eurofighterach jeżeli chodzi o koszty utrzymania to tym bardziej się na nie zdecydują... A co do Grippena to cena zależy od zestawu jaki chcą kupić bo to zbuduje cenę tak jak F 16 V.

  12. n@ti

    I co myślą, że Eurofighter używany będzie tańszy. Do niech doliczą koszty napraw i związania się z infrastrukturą. F-16 block70 zobrazowanie pola walki kosztuje.Niestety przy ograniczonych środkach nie ma dobrych pomysłów.

  13. MER

    Ale w czym problem? Niech kupią teraz 4 (albo 2, a najlepiej 1), a resztę po 2026 roku. Wtedy negocjacje z LM będą dużo łatwiejsze, bo wiadomo, że będzie można kupić kolejny myśliwiec np. od Boeinga. Geniusze z polskiego MON to przerabiają i wychodzi znakomicie ;)

  14. Gts

    Może LM podnosi próg wejścia, a może po prostu Bulgaria chce za duże upusty przy malutkim zamówieniu...

    1. Davien

      Za maszyny z pakietem chca zapłacic ok 107mln usd za jedną. Cena to ok 120mln za sztuke(Słowacja) wiec czemu się dziwisz że rząd USA nie chce dokładac.

    2. dim

      Bułgarzy mają spore ambicje obsługowe, co przy 8 czy 16 sztukach jest trudne ekonomicznie. Mogliby obsługiwać te efy wspólnie z sąsiadem, który ma ich dużo. Dostali propozycję, ale nie podjęli tematu.

    3. 2+25

      Czyli jak to jest, Belgowie płacą podobno 125 mln USD za 1 szt. F-35 a Słowacy 120 mln za 1 szt. F-16? Czyli dobre USA na wschodzie Europy ceny zawyża. No ale to przecież norma, że sprzedawany na wschodzie naszego kontynentu towar jest gorszej jakości i droższy.

  15. Zenek

    Nasi politycy to by zaproponowali cenę wyższą od zarzadanej przez amerykanow

  16. Olo

    W Bułgarii nie znają naszej formuły "Postaw się zastaw się"

  17. Lis

    Może Su-35 będzie taniej. :)

  18. trw

    Było wiadomo, że niczego nie kupią, tylko będą kręcić. Bułgarzy to ściemniacze i pewnie rura transferowa informacji NATO w kierunku wschodnim. Niech sobie kupią MiGi.

Reklama