Reklama

Siły zbrojne

Rosja traci kolejnego MiGa. Czarna seria trwa

Fot. mil.ru.
Fot. mil.ru.

Rosyjski myśliwiec MiG-29 spłonął w bazie w Astrachaniu podczas planowych prac konserwacyjnych - poinformowały rosyjskie media.

Samolot miał przechodzić rutynową kontrolę w jednostce wojskowej. W wyniku błędu przy prowadzonej obsłudze miał całkowicie spłonąć. Wydarzenie to miało miejsce 23 sierpnia. W zdarzeniu nie było ofiar. To drugi MiG stacjonujący w rejonie Astrachania w ciągu tygodnia. Wcześniej, 18 sierpnia, rozbiła się maszyna MiG-29SMT a w katastrofie tej zginął pilot.

Pożar to element czarnej serii która trapi rosyjskie lotnictwo w tym miesiącu. 17 sierpnia rozbił się prototyp nowego lekkiego rosyjskiego samolotu transportowego An-112W grzebiąc całą trzyosobową załogę. Jeszcze więcej ofiar pochłonęła katastrofa rosyjskiego samolotu gaśniczego Be-200, na pokładzie którego zginęło osiem osób.

Rosjanie zdecydowali się na dość ograniczoną modernizację posiadanej floty ponad 250 MiG-ów-29, bo podobne zabiegi w latach 2009-2020 przeprowadzono jednak jedynie na 74 maszynach – 24 wariantów morskich i zaledwie 50 lądowych i to wliczając w to kilkanaście „nowych” samolotów produkowanych na eksport, których nie przyjęła Algieria (ponieważ wbrew umowie oparto je o używane płatowce).

Oznacza to, że ponad 200 tych samolotów nie przeszło żadnych zabiegów albo bardzo ograniczone, a ich stan może być niewiele lepszy od trzydziestki polskich „Fulcrumów”, z których część jest obecnie uziemiona a część wykonuje bardzo ograniczone zadania.

Reklama
Reklama
Reklama

Komentarze

    Reklama