Reklama

Siły zbrojne

Rosja grozi działaniami odwetowymi wobec NATO

Fot. mil.ru
Fot. mil.ru

Rosyjski ambasador przy NATO zagroził podjęciem kroków odwetowych, jeżeli Sojusz Północnoatlantycki rozmieści w krajach Europy Środkowo – Wschodniej znaczące siły wojskowe.

Aleksander Gruszko stwierdził, że Sojusz Północnoatlantycki dąży do złamania zobowiązań z 1997 roku, które legły u podstaw ustanowienia stosunków pomiędzy Rosją a NATO. W odpowiedzi Federacja Rosyjska podejmie działania, które „zapewnią jej zdolność do obrony” w nowej sytuacji.

Rosyjski ambasador przy NATO zaznaczył przy tym, że Sojusz Północnoatlantycki miał zapewnić Rosję w 1997 roku o nierozmieszczaniu na terenie nowych państw NATO broni jądrowej oraz „znaczących sił wojskowych”. W jego opinii ewentualne rozlokowanie brygad Paktu Północnoatlantyckiego w Europie Środkowo - Wschodniej będzie oznaczać złamanie tych zobowiązań. W odpowiedzi Rosja prawdopodobnie zwiększy aktywność swoich sił zbrojnych w Europie.

Należy jednak pamiętać, ze NATO rezygnowało w 1997 roku z rozmieszczania znacznych sił w nowych państwach członkowskich w „obecnym i przewidywalnym środowisku bezpieczeństwa”. Ostatnie działania Rosji, w szczególności aneksja Krymu z wykorzystaniem nieoznakowanych elementów swoich sił zbrojnych postawiły europejskie „środowisko bezpieczeństwa” pod bardzo dużym znakiem zapytania. Ciekawe, że Rosja zawiesiła porozumienie z Litwą o wzajemnej wymianie informacji na temat sił zbrojnych po rozmieszczeniu na terenie tego kraju dodatkowych czterech myśliwców i niewielkich pododdziałów NATO. Z drugiej strony, ćwiczenia „Zapad 2009” podczas których według doniesień agencyjnych Federacja Rosyjska przeprowadziła symulowane uderzenie jądrowe na terytorium Polski według Rosjan najwyraźniej nie wpłynęły ujemnie na poziom bezpieczeństwa w Europie.

(JP)

Reklama

Komentarze (13)

  1. Jaroslaw Zezniczuk

    To ze Rosja lamie inne postanowienia miedzynarodowe to nie widza. Ale taka juz jest rosyjska dyplomacja. Skuteczna a jednoczesnie totalnie zaklamana

  2. Jan

    Ruskich trzeba mieć całkowicie w 4L. Oni rozumieją tylko prawo pięści. Ronald Reagan pokazał jak należy rozmawiać z kacapami: najpierw dać w mordę i poczekać aż dojrzeja & zmiękną.

  3. Vigg

    homosowietikus jest niereformowalny! Ich tylko ekonomicznie zmęczyc jak zrobił to R. Regan. Próżnośc Europy na handel z nimi niestety bije w nas.

  4. kynior

    No i co z tego :) Tusk i Komorowski obcinają REALNE pkb na armię. Dostaniecie po kałachu z lat '70 i do okopów. WOJNY ROZPOCZYNAJĄ POLITYCY, A KOŃCZY JĄ REZERWA.

    1. Olgierd

      Kończą cywile i dzieci.

  5. ooo

    Rosja złamała zobowiązania we wszystkich aspektach. Pretensje niech kierują do siebie, nei wspominając o tych wszystkich kłamstwach itp

    1. fantomasz

      NATO jest teraz słabe jak nigdy. Te wszystkie oszczędności, wyprzedaże uzbrojenia... Rosja gardzi słabymi. Wie także, że słabi są także ci, którzy nadmiernie kalkulują ryzyko, szacują "za" i "przeciw". Takie są państwa starej unii - do bólu przewidywalne. Wyobraźcie sobie Polaków - znanych z brawury, odwagi i słowiańskiego szaleństwa, nienawidzących Rosji za krzywdy historyczne, uzbrojonych w broń nuklearną. Gdybym był Rosjaninem, to tego właśnie bałbym się na poważnie.

  6. Redrum

    Nie ma już miejsca na ustępstwa NATO względem Rosji. Wręcz przeciwnie, rosyjska awantura na Ukrainie (wcześniej w Gruzji) jest wyjątkową okazją do radykalnego wzmocnienia obecności Sojuszu w Europie Środkowo - Wschodniej. Rosja, po latach swoistego przyczajenia, podczas którego gromadziła środki i wykonywała cichą robotę na gruncie propagandowo - wywiadowczo - gospodarczym, pokazała ponownie swoje brutalne (i jedyne prawdziwe zarazem) oblicze. Po prostu na Kremlu stwierdzono, że to już ten moment, by grać ze światem jak sowieci w swych najlepszych czasach. Od setek lat Zachód nie może poradzić sobie z rosyjską dyplomacją, która zawsze doprowadza swoich oponentów do sytuacji, w której pada stwierdzenie: "nie wiadomo co zrobi Rosja". Szkoda, że NATO nie jest w stanie w podobnym położeniu postawić panów na Kremlu, choć paradoksalnie, ma ku temu o wiele większe możliwości.

    1. nexus

      Bardzo dobrze napisane, moim zdaniem jedynym panaceum na to byłby ktoś pokroju Ronalda Reagana, paradoksalnie ten człowiek, aktor, bez doświaczenia rodzinnego w polityce itd. miał niesamowitą intuicję jeśli chodzi o Rosję. Prezydent Obama...no cóż może i człowiek zacny, ale na Rosję może okazać się za słaby i tego się boję ale chciałbym się mylić.

    2. Jac

      Myślę że twierdzenie iż Zachód nie potrafi poradzić sobie od setek lat z dyplomacją Rosji to nadużycie. Choćby w XIX wieku Imperium Brytyjskie i carska Rosja prowadziły ze zmiennym szczęściem tzw. Wielką Grę o wpływy w Azji. Wojnę Krymską też można pod to podciągnąć. Potrafili więc jednak sobie radzić, a Rosja to nie jest chłopiec do bicia i nie zawsze musi przegrać. Inna sprawa że nie ma na świecie pewnie większych intrygantów niż Brytyjczycy i Rosjanie. Choć dla mnie 1. miejsce chyba jednak należy do tych pierwszych, co znowu nie musi być aż tak strasznym powodem do wstydu. Rosja ma tą zaletę że tam jest mniejsza szansa że rodzice nie zechcą tracić swoich synów na wojnie. A na zachodzie może być równie. Niechęć Zachodu do tzw. przelewania krwi sprawia że trzeba działać inaczej, bardziej gospodarczo, choć jak naprawdę trzeba to umie się postawić.

  7. Gość

    A Rosja na Ukrainie to niby przestrzega prawa międzynarodowego.

  8. kod

    Mistrzowie falszu, klamstwa i obludy graza. Palec dla was.

  9. Rafofall

    Dla uniknięcia wojny nie należy nigdy dopuszczać do spotęgowania nieporządku, ponieważ nie uniknie się jej, lecz tylko na twoją niekorzyść odwlecze. Niccolò Machiavelli

  10. Marcin

    Ależ Rosja rozmieszcza od dawna swoje siły na Białorusi jak np. S2-27 przy granicy z Polską. Czas by europa przetarła oczy.

  11. kaczor

    GADZINY!!!Jak sami złamali gwarancje bezpieczeństwa, weszli na teren sąsiedniego państwa i ukradli część terytorium to jakoś to im nie przeszkadza!Jak sami organizują ćwiczenia w ataku na sąsiednie państwa (Polska, Ukraina, Szwecja) to też ich sprawa!A jak potencjalni przeciwnicy chcą temu przeciwdziałać, ćwiczą obronę i zakładają bazy to od razu złamali zasady i jest wielkie halo!. Ciekawe czy jak kiedyś obwód Kaliningradzki będzie się chciał odłączyć od matuszki Rosji to też tacy chętni będą dać im możliwość samostanowienia jak wschodnim rejonom Ukrainy.... . Zachowują się jak terroryści a z tego co wiem z terrorystami się nie rozmawia....niech NATO robi co trzeba....Sowieci szanują tylko silnych.....

  12. z prawej flanki

    - no i co ; Kreml do perfekcji opanowal sztuke odwracania tego NATOwskiego kota ogonem a teraz Sojusz z bojaźni moźe jeszcze pod siebie ten ogon podwinie? Teraz wlaśnie jest czas najlepszy i najwyźszy a podyktowany wcale nie wymyślonym rosyjskim zagroźeniem ,aby NATO w końcu udowodnilo prezydentowi Putinowi i jego kagiebistom ; źe nie stalo sie li tylko papierowa organizacja - lecz silnym ,niezaleźnym od rosyjskich nacisków i zdeterminowanym paktem obronnym państw zachodu. W przeciwnym wypadku ,być moźe jeszcze nie dzisiaj i jutro ale w przewidywalnej i wcale nieodleglej przyszlości grozi nam swoista powtórka z ukraińskiej "rozrywki". Gdzie? Baltowie to dobry i podatny teren pod podobna akcje. Bez stalej obecności znaczacego komponentu natowskiego na ich terytorium szybko podziela los Krymu ,bo Rosja jak sie zdaje coraz bardziej sie rozzuchwala pod wplywem zachodniej bierności i "stanowczych protestów". Dzisiaj podano w info/serwisach ,iź wlaśnie wymówila Stanom obsluge miedzynarodowej stacji kosmicznej i rezygnuje ze wspólfinansowania tego projektu poza rok 2022 ,bo sama zamierza skoncentrować sie na "bardziej ambitnych i perspektywicznych projektach kosmicznych" ; ciekawe jak USA zareaguja na te nietrudna do przewidzenia "niespodzianke"...

  13. Moc

    Jak długo jeszcze NATO udawać będzie, że nic wielkiego się nie dzieje?

Reklama