Reklama

Siły zbrojne

Robot z „Gwiezdnych Wojen” w amerykańskich siłach powietrznych

Amerykanie zastosowali rozwiązanie przedstawione przez Georga Lucasa w filmie „Gwiezdne Wojny” testując dynamicznie najnowszą wersję systemu GPS. Nowe urządzenie oznaczone RCP, nazwane ze względu na wygląd „R2D2”, jest wykorzystywane przez specjalistów Lotniczej Grupy Testowej z bazy sił powietrznych Holloman. 

Obecnie służy do dynamicznego testowania przy ekstremalnych przeciążeniach nowych technik przeznaczonych dla systemu GPS. Ideą jest jednak stworzenie autonomicznego i zdalnie sterowanego bloku testowego, który można będzie wykorzystywać również w badaniach innych rozwiązań technicznych.

Jak na razie RCP został zamontowany na miejscu drugiego pilota w 56-letnim samolocie T-38 Talon. Samo jego umiejscowienie oraz kształt górnej części, działającej jako antena, od razu przywołuje sceny z filmu „Wojny Gwiezdne” i robota R2D2, którego miał za sobą Luke Skywalker w myśliwcu X-wing.

fot. www.af.mil

To wymyślone dla filmu rozwiązanie pozwala teraz na wykorzystywanie i testowanie w starym samolocie nowoczesnych urządzeń, bez konieczności ich stałej instalacji oraz wprowadzania i zatwierdzania zmian konstrukcyjnych. Procedury w odniesieniu do sprzętu lotniczego są w tej sprawie bardzo restrykcyjne i tym prostym wybiegiem udało się je ominąć. Problemem było jednak takie zaprojektowanie RCP, by nie blokował systemu katapultowania i nie zagrażał pilotowi.

Reklama

Komentarze (5)

  1. szyszka

    najwazniejsze ze jak na koncu filmu wszyscy pokonaja ruskich i beda zyli dlugo i szczesliwie

  2. Mike35

    Zaczynają od R2D2, a skończą na gwieździe śmierci ;-) Po drodze jeszcze walkery AT-AT jako następca Abramsów.

    1. Darth V.

      Jak zerkniesz w ciemne niebo, to ujzysz Gwiazdę....Księżyc;-)

    2. MB

      Amerykanie zamierzają do 2030 roku zrobotyzować prawie całą armię. Sztuczna inteligencja ma zastąpić 80% obecnych etatów w armii.

    3. fryz5

      Na pytanie obywatela USA biały dom odpowiedział, że nie zamierza budować gwiazdy śmierci :)

  3. kuba

    taki samolot od razu jest skreslony z uwagi ze gdyby doszlo do konfliktu to na pierwszy ogien pojda satelity nawigacyjne ,wiec ten spret bedzie nadawal sie tylko na zlom .

    1. vladimir

      jasne. pokryjesz satelitami caly teren konflitku.

    2. prześmiewca

      A całe to monstrum po to, by zrobić stabilizowaną, kierowaną, kierunkową antenę, która byłaby odporna na zakłócenia z Ziemi, bo obecnie nawet dzieci potrafią, jeśli nie fałszować wskazania, to zagłuszać GPS i żadne pitolenia jmw o "odpornych na zakłócanie militarnych trybach GPS" na to nie pomogą. Nawet jak ta antena się uda (w co wątpię, bo w odpowiedzi pewnie znajdą się np. nadajniki podczepione pod baloniki: taki nadajnik ma wielkość paczki papierosów) to w przypadku wojny totalnej masz rację - pierwszymi celami będą satelity. Taki Kim jak ma stracić życie jak Kadafi czy Saddam nie ma nic do stracenia - zanieczyści orbity odłamkami, które uderzając w kolejne satelity będą powodować kolejne odłamki, co na dziesiątki, setki lat uniemożliwi loty kosmiczne: ale to jakiś Kim w przypadku zagrożenia własnego życia będzie miał głęboko w tyle! :-)))

    3. olo

      No to ruskie nie mają szans bo w swój gownoss podobno maja wyposażyć żołnierzy aby wiedzieli gdzie są :)

  4. bubu

    niezły fake

    1. MW80

      Jaki fake? Tanie i proste rozwiązanie, zastosować stary samolot do testowania nowych urządzeń. T-38 jest tylko platformą do wynoszenia tego urządzenia w powietrze. A, że Amerykanie mają (w przeciwieństwie do niektórych) spore poczucie humoru to nazwali go R2D2, bo faktycznie odrobinę podobnie wygląda. To nie żaden robot, tylko jakiś moduł GPS... Ludzie trochę luzu! Co wy z Kremla czy co?

  5. kez87

    R2D2 potrafił naprawiać uszkodzenia myśliwca w trakcie walki :P

Reklama