Reklama

Siły zbrojne

Restrukturyzacja ukraińskiej floty wojennej. Dowództwo przeniesione z Odessy

fot. www.mil.gov.ua
fot. www.mil.gov.ua

Zgodnie z nową dyrektywą prezydenta Poroszenki siły morskie Ukrainy przeniosą główną bazę z Odessy do Mikołajewa.

Od 3 stycznia br. w ukraińskich siłach morskich obowiązuje dyrektywa podpisana przez prezydenta, ministra obrony i szefa sztabu generalnego sił zbrojnych Ukrainy o „Restrukturyzacji i optymalizacji ukraińskiej marynarki wojennej”. Treść dokumentu nie jest znana, ale przypuszcza się, że chodzi o zmniejszenie do minimum dowództwa sił morskich, liczby jednostek brzegowych i okrętów oraz przeniesienie ich z Odessy do Mikołajewa.

Przyczyn tak dużych zmian jest kilka. Przede wszystkim władze ukraińskie mają pełną świadomość, jak łatwo zewnętrzny agresor (w podtekście Rosja) może zająć od strony Naddniestrza pas trzech najdalej wysuniętych na południowy zachód portów: Iljiczewsk, Odessa i Jużnyj ponownie eliminując najważniejsze obecnie bazy morskie – tak jak zrobiono na Krymie.

Budowa praktycznie od nowa marynarki wojennej ma ją również prawdopodobnie całkowicie uniezależnić od dostaw uzbrojenia i sprzętu rosyjskiego. Dodatkowo mając jedynie trzy większe okręty trudno jest uzasadnić potrzebę utrzymywania brygady okrętów nawodnych, bazy morskiej w Odessie oraz rozbudowanych struktur dowodzenia.

Plany reorganizacji ukraińskich sił morskich pojawiły się już jesienią 2014 r. Najbardziej radykalne zakładały utworzenie z tego co pozostało jednej flotylli i podporządkowanie jej południowemu dowództwu operacyjnemu. Protesty m.in. ze strony opozycji spowodowały jednak, że odrzucono wtedy omawiany wariant zmian, ale dużo wskazuje na to, że teraz koncepcja powróciła.

Niestety według zewnętrznych obserwatorów (i to nie tylko rosyjskich) pomysł miał nie tylko poprawić sytuację w siłach zbrojnych, ale zawierał również głęboki podtekst ekonomiczny. Tereny zajmowane przez marynarkę wojenną Ukrainy znajdują się bowiem w centrum Odessy i na jej obrzeżach mając w wielu przypadkach bardzo dużą wartość rynkową.

Reklama

Komentarze (8)

  1. olo

    Bardzo dobrze Odessa to łakomy konsek dla inwestorów gdzie można kilka dobrych miliardów $ zarobić. Dzisiaj Ukarina i tak nie ma marynarki. Śmieszne jest też trochę tłumaczenie o zagrożeniu z okupowanej części Mołdowy bo tam ruskich za dużo nie ma i nie mają połączenia lądowego a samoloty mozna zatrzymac jak Polska icj śmiesznego ministerka gdy wracał ze Słowacji BOMBOWCEM :) Ukraina powinna obstawić jak najwiekszą ilościa nowoformowanych lub przeniesionych z granicy z Polską jednostek wschód i południe w kierunku Krymu to powinien być priorytet. Szkolić ,szkolić i uczyć się od amerykańśkich i izraelskich doradców. Rosja już redukuje swoje szumne zapowiedzi zbrojeń i ekspansji bo $$ niet.

    1. marek

      Błąd w założeniach Kolego - w Naddniestrzu stacjonuje ok. 1600 żołnierzy armii FR, a jak dodać do tego ok. 2,5-3 tys. jednostek miejscowych(po mobilizacji), to mamy pełnostanową, 3-4 batalionową brygadę z pododdziałami wsparcia. Co do sprzętu, to jest tam mnóstwo starego do renowacji/kanibalizacji, a znając ruskich na bank znajda sposób na dostarczenie nowego(choćby w bagażu dyplomatycznym;-)).

  2. patriota

    Ciekawe jak tam przebiega budowa pierwszej z korwet. Powinna być zwodowana w 2015, lub 2016 roku. Docelowo-do 2022 roku-planuje się zbudować 4 tego typu okręty. Każdy za maksymalnie 500 mln USD.

  3. patriota

    Ciekawe jak tam przebiega budowa pierwszej z korwet. Powinna być zwodowana w 2015, lub 2016 roku. Docelowo-do 2022 roku-planuje się zbudować 4 tego typu okręty. Każdy za maksymalnie 500 mln USD.

  4. btegfwed

    Co armia rosyjska robi w Naddniestrzu ? Won z Mołdawii !

  5. krzysiek2103

    Jeżeli marynarka spienięzy tereny w centrum Odessy i będzie miała kasę na funkcjonowanie w innym miejscu w lepszych warunkach to o co chodzi? Pomysł robienia bazy morskiej w dużym mieście jest raczej kiepski

    1. z prawej flanki

      "marynarka (ukraińska) spienięzy tereny w centrum Odessy i będzie miała kasę na funkcjonowanie".... . Przedni dowcip. Spienięży pewnikiem - jeno ichniejsza marynarka ni hrywny złamanej z tego spieniężenia zapewne nie ujrzy...

  6. ads

    Ciekawe jaka firma będzie wykonywać modernizację Ukarińskich okrętów? Czyż to nie będzie stocznia pana Poroszenki ze Sewastopola?! OLIGARCHIA

  7. Baca2

    Z jednej strony takiego "fiordu" latwiej jest bronic, a z drugiej strony latwiej jest go zablokowac, zeby nic sie z niego nie wydostalo. Moze trzeba bylo przeniesc baze do Rumunii? Przyklad byl kiedy zablokowano ciesnine kerczenska. Okrety nie majac pola manewru zatopiono lub przejeto.

    1. kez87

      To jest uzależnienie floty od sprawnego działania straży przybrzeżnej i sił lądowych.Czyli od czegoś czego Ukraina nie ma. Jeśli Rosja pójdzie w głąb Ukrainy obstawiam,że ta flota zostanie przechwycona albo zatopiona.W najlepszym razie zablokowana.

  8. kez87

    JAKA "restrukturyzacja" ?! Panie Dura - to posunięcie "strategiczne" które pozwoli rządzącej Ukrainą mafii więcej ukraść w Odessie pod pretekstem "zabezpieczenia floty".A flota bezpieczniejsza nie będzie.Każdy,kto posłuży się Google maps zauważy,że gadka o "zabezpieczeniu floty" nie ma sensu.Mikołajów (Mikołajewo ? gdzie na google maps leży,może to tajna jednostka wojskowa a nie miasto ?) leży BLIŻEJ Krymu.Już nie dodam,jak strategicznie podatny jest przesmyk z zatoki Dniprovskiej na Morze Czarne...

Reklama