Reklama

Siły zbrojne

Program modernizacji Sił Zbrojnych Federacji Rosyjskiej - stan realizacji i perspektywy powodzenia

  • Haubica 155 mm Dhanush. Fot. Indian Army.
  • Fot. Konstantin von Wedelstaedt/wikipedia

26 grudnia 2014 r. Prezydent Rosji Władimir Putin zatwierdził znowelizowaną „Wojskową Doktrynę Federacji Rosyjskiej”. Dokument w stosunku do wersji z 2010 r. rozszerzył katalog zewnętrznych zagrożeń, a wśród najważniejszych z nich wymienia m.in.: „zdolności Sojuszu Północnoatlantyckiego (…) oraz zbliżanie się infrastruktury Organizacji do granic Rosji”, mieszanie się w wewnętrzne sprawy jej sojuszników, rosnące zagrożenie ze strony terroryzmu i ekstremizmów oraz wspieranie w państwach graniczących z Federacją Rosyjską reżimów, które doszły do władzy wskutek obalenia legalnych władz. Jako główny cel rozwoju rosyjskich sił zbrojnych stawiane jest przekształcenie ich struktury i wielkości oraz wyposażenie ich w nowoczesną (perspektywiczną) broń, tak aby były w stanie skutecznie odpowiedzieć na wskazane zagrożenia. Należy się spodziewać dalszej modernizacji SZ FR, aby z jednej strony zachować ich potencjał odstraszania, a z drugiej by były gotowe skutecznie i szybko działać w konfliktach regionalnych na obszarze, który Kreml uważa za swą strefę „specjalnych interesów” - piszą Tomasz Smura i Rafał Lipka, analitycy Programu Bezpieczeństwo Fundacji im. Kazimierza Pułaskiego.

Program modernizacji Sił Zbrojnych Federacji Rosyjskiej

W grudniu 2010 r. zatwierdzony został dziesięcioletni Państwowy Program Uzbrojenia na lata 2011-2020 (ros. GPW 2020). Według jego założeń na zakup nowego uzbrojenia i prace badawczo-rozwojowe w zakresie nowych technologii wojskowych miało być przeznaczone ok. 19 bln rubli (ok. 600 mld USD wg ówczesnego kursu), a celem było podniesienie wskaźnika nowoczesnego uzbrojenia w rosyjskiej armii z ok. 10 proc. w 2008 r. do ok. 70 proc. w 2020 r. Z przewidzianych w programie środków miało zostać sfinansowane pozyskanie m.in. 600 samolotów i 1100 śmigłowców dla sił powietrznych, ok. 100 okrętów dla marynarki wojennej, w tym ok. 25 korwet, 14-15 fregat i 24 okręty podwodne (z czego 8 typu Boriej, przenoszących międzykontynentalne pociski wielogłowicowe R-30 Buława) oraz 2300 czołgów, 2000 środków artyleryjskich i 120 wyrzutni pocisków Iskander-M dla wojsk lądowych. O nowe typy uzbrojenia miały się też wzbogacić rosyjskie siły strategiczne (pociski RS-24 Jars, RS-12M1/2 Topol-M) i jednostki obrony przeciwlotniczej (ok. 400 systemów S-400 Triumf i 100 S-500 Triumfator-M).

GPW 2020 jest elementem szerszego procesu przekształceń rosyjskiej armii zapoczątkowanego po wojnie z Gruzją w 2008 r., którego celem było odejście od radzieckiego modelu armii opartej na masowej mobilizacji na rzecz mniejszych i bardziej profesjonalnych sił zbrojnych cechujących się wyższą gotowością bojową. W wyniku tych przekształceń dywizyjna struktura rosyjskich wojsk lądowych została zastąpiona strukturą brygadową. Zredukowano liczbę okręgów wojskowych z 6 do 4 (obecnie są to: Zachodni, Południowy, Centralny i Wschodni OW) oraz ograniczono liczebność kadry dowódczej.

Stan realizacji GPW 2020

Od 2011 r. Rosja konsekwentnie realizuje Państwowy Program Uzbrojenia. Stan realizacji jego najważniejszych obszarów przedstawia się następująco:

 

 

Perspektywy powodzenia GPW 2020

Powodzenie programu modernizacji Sił Zbrojnych FR od początku budziło wątpliwości, m.in. z powodu korupcji w rosyjskiej armii. W lipcu 2012 r. z powodu skandalu korupcyjnego zdymisjonowany został minister obrony, który nadzorował program –Anatolij Sierdiukow (zastąpił go Siergiej Szojgu – b. minister do spraw nadzwyczajnych i bliski współpracownik Władimira Putina). Wraz z nim odwołani zostali jego zastępca Aleksander Suchorukow oraz szef sztabu generalnego rosyjskiej armii Mikołaj Markow.

Poważniejszym zagrożeniem dla programu modernizacji Sił Zbrojnych FR mogą być jednak negatywne skutki – natury zarówno politycznej, jak i gospodarczej – trwającego obecnie konfliktu rosyjsko-ukraińskiego. Bezpośrednią konsekwencją aneksji Krymu oraz militarnego wsparcia udzielonego przez wojska Federacji Rosyjskiej rebeliantom na wschodniej Ukrainie jest wstrzymanie eksportu ukraińskiego przemysłu obronnego do Rosji. Do momentu wybuchu konfliktu w Donbasie Ukraina była kluczowym dostawcą specjalistycznych komponentów i usług w zakresie uzbrojenia wykorzystywanego przez wojska rosyjskie (ukraińskie zakłady zajmowały się m.in. konserwacją rosyjskich międzykontynentalnych pocisków balistycznych RS-20W Wojewoda, elementów pocisków RS-18 i RS-12M Topol oraz były odpowiedzialne za produkcję systemów naprowadzania do podstawowych pocisków powietrze-powietrze wykorzystywanych przez lotnictwo FR – R-73 i R-27). Jednym z największych wyzwań dla rosyjskiego przemysłu obronnego będzie osiągnięcie samowystarczalności w zakresie produkcji silników lotniczych. Jednym z głównych dostawców zespołów napędowych dla Rosji były zaporoskie zakłady Motor Sicz, które odpowiadały za produkcję silników rodziny TW3-117. Jednostki te wykorzystywane są w większości śmigłowców użytkowanych przez Siły Zbrojne FR, a ich zmodernizowanymi wersjami napędzane są najnowocześniejsze rosyjskie śmigłowce bojowe m.in. typu Mi-28N, Ka-50 oraz Ka-52. Należy podkreślić, że Ukraina dostarczała do Rosji ponad 400 jednostek napędowych rocznie, co poddaje w wątpliwość możliwości produkcyjne przemysłu rosyjskiego w kontekście ambitnego planu modernizacji floty śmigłowców.

Realizację programu modernizacji Sił Zbrojnych FR utrudnia także fakt nałożenia sankcji przez Unię Europejską i Stany Zjednoczone. Rynki te nie są kluczowe z perspektywy rosyjskiego eksportu uzbrojenia (w latach 2011-2013 eksport Rosji do państw Unii wyniósł zaledwie 75 mln USD). Dla wojsk rosyjskich problematyczna staje się natomiast kwestia zastąpienia zaawansowanych technologii wojskowych – zwłaszcza elektronicznych i optoelektronicznych – oraz tzw. technologii podwójnego przeznaczenia wcześniej pozyskiwanych z Europy Zachodniej. Państwa UE wstrzymały także realizację kontraktów zawartych jeszcze przed nałożeniem sankcji. Do tej pory zawieszono m.in. sprzedaż do Federacji Rosyjskiej francuskich okrętów desantowych-doków typu Mistral. Podobne działania podjęła także Republika Federalna Niemiec – koncern MTU Friedrichshafen GmbH wstrzymał dostawy silników przeznaczonych dla rosyjskich korwet rakietowych projektu 21631 Bujan-M. Rząd w Berlinie wymusił także na Rheinmetall AG decyzję o zawieszeniu budowy centrum szkolenia dla rosyjskiej armii w Niżnym Nowogrodzie. Również amerykańskie sankcje odbijają się na rosyjskim planie modernizacji armii, zwłaszcza w kontekście wpływu USA na pozaeuropejskich sojuszników, np. na politykę eksportową Izraela. Wszystko to dla Federacji Rosyjskiej oznacza konieczność dążenia do samowystarczalności w zakresie technologii wojskowych. Należy się spodziewać także dalszego zacieśnienia współpracy gospodarczej z Białorusią, Iranem oraz Chinami.

Te ostatnie dysponują odpowiednim zapleczem na realizację projektów rozwoju nowoczesnych technologii – zarówno naukowym, jak i finansowym.

Embargo na technologie wojskowe i technologie podwójnego przeznaczenia z całą pewnością podniosą także koszty realizacji GPW 2020. Jest to tym bardziej istotne w kontekście gospodarczego wymiaru unijnych sankcji oraz spadku cen ropy naftowej na światowych giełdach. Najsilniejsze oddziaływanie na rosyjską gospodarkę będą miały zapewne sankcje ekonomiczne, jak np. ograniczenie dostępu do unijnego rynku instrumentów finansowych (o terminie zapadalności powyżej 30 dni) obejmujące rosyjskie banki państwowe (Sbierbank, VTB, Gazprombank, Wnieszekonombank i Rossielchozbank, a także ich spółki zależne) oraz największe przedsiębiorstwa sektora energetycznego (Rosnieft, Transnieft, Gazprom Nieft) i zbrojeniowego (UrałWagonZawod, Oboronprom, United Aircraft Corporation). Unia Europejska wprowadziła także całkowity zakaz udzielania kredytów i pożyczek pięciu państwowym bankom rosyjskim. Ograniczenia dotyczą także eksportu technologii i usług związanych z eksploracją i wydobyciem podwodnych oraz arktycznych złóż surowców energetycznych. Ropa naftowa jest bez wątpienia fundamentem rosyjskiej gospodarki, a pośrednio także budżetu Federacji Rosyjskiej (w 2013 r. przychody ze sprzedaży ropy naftowej i gazu ziemnego stanowiły 68 proc. całego eksportu Federacji Rosyjskiej, a sektor energetyczny odpowiadał za ponad 50 proc. wpływów do budżetu federalnego). Chociaż ropa naftowa i gaz ziemny do niedawna uważane były za „dwóch sojuszników” Rosji, to obecne ceny surowców energetycznych stanowią jedno z podstawowych źródeł niepewności decydentów na Kremlu. Podczas gdy w latach 2011-2014 cena baryłki ropy naftowej oscylowała na poziomie 90-110 USD, obecnie osiągnęła ona rekordowo niską wartość poniżej 50 USD. Ostatnie prognozy Banku Światowego wskazują, że rosyjska gospodarka może skurczyć się nawet o 2,9 proc. w 2015 r. Dodatkowym ciosem dla stanu rosyjskiej ekonomii jest odpływ kapitału oraz gwałtowny spadek wartości rubla. O powadze sytuacji świadczą zdecydowane działania ze strony rosyjskiego banku centralnego, który pod koniec 2014 r. podjął decyzję o już piątej w tym roku podwyżce stóp procentowych. Podniesienie podstawowej stopy procentowej przez Centralny Bank Rosji o 6,5 pkt proc. (do poziomu 17 proc.) należy uznać za próbę obrony kursu rubla. Sytuację pogarsza rosnąca inflacja, która będzie musiała odbić się zarówno na portfelach zwykłych obywateli, jak i budżecie państwa.

Modernizacja armii będzie jednak jednym z ostatnich obszarów, w których Federacja Rosyjska wprowadzi cięcia. Wydatki na obronność stanowią nie tylko środek do odbudowy potencjału militarnego rosyjskiej armii, lecz także szansę na wzmocnienie krajowego przemysłu. Zważywszy na dążenie do niezależności w produkcji najbardziej zaawansowanych komponentów systemów bojowych wykorzystywanych przez Siły Zbrojne Federacji Rosyjskiej, kierunek ten jest jak najbardziej uzasadniony. Jeżeli obecna sytuacja gospodarcza nie ulegnie zmianie, można spodziewać się, że w dłuższym okresie Rosja będzie jednak zmuszona zweryfikować dotychczasowe założenia GPW 2020 i zredukować wydatki na obronność. Obecnie trwające prace nad programem modernizacji rosyjskiej armii w latach 2016-2025 (program ma zostać zatwierdzony do końca 2015 r.), pokazują na tarcia pomiędzy rosyjskim ministerstwem finansów optującym za zmniejszeniem i racjonalizacją wydatków a ministerstwem obrony nalegającym na ich utrzymanie a nawet zwiększenie.

Wnioski dla Polski i NATO

1. Mimo licznych problemów Rosja od 2008 r. konsekwentnie realizuje ambitny plan przekształceń swojej armii, na rzecz mniejszych i bardziej profesjonalnych sił zbrojnych, cechujących się wyższą gotowością bojową. Jednym z jego zasadniczych elementów jest modernizacja techniczna SZ FR. Celem wartego 19 mld rubli Państwowego Programu Uzbrojenia (GPW 2020) jest podniesienie wskaźnika nowoczesnego uzbrojenia w rosyjskiej armii do ok. 70 proc. w 2020 roku.

2. Modernizacja techniczna rosyjskiej armii przebiega sprawnie w obszarach, gdzie wprowadzane są unowocześnione systemy uzbrojenia oparte na rozwiązaniach z czasów ZSRR (warianty rozwojowe samolotów Su-27 i Mig-29, okręty podwodne klasy Kilo). Problemy towarzyszą natomiast programom rozwoju broni perspektywicznej (samoloty PAK FA, czołg Armata, okręty proj. 677 Łada, pociski Buława).

3. Zachodnie sankcje nałożone na FR oraz zerwanie współpracy z ukraińskim przemysłem obronnym mogą utrudnić i podnieść koszty realizacji GPW 2020. Dla Federacji Rosyjskiej będzie oznaczało to również konieczność dążenia do samowystarczalności w zakresie technologii wojskowych.

4. Jeżeli obecna sytuacja gospodarcza nie ulegnie zmianie, można spodziewać się, że w dłuższym okresie Rosja będzie zmuszona zweryfikować dotychczasowe założenia GPW 2020 i zredukować wydatki na obronność. Modernizacja armii będzie jednak jednym z ostatnich obszarów, w których Federacja Rosyjska wprowadzi cięcia.

5. Sojusz Północnoatlantycki powinien ściśle monitorować postępy w realizacji rosyjskiego programu modernizacji sił zbrojnych. Biorąc pod uwagę, iż NATO wskazywane jest przez rosyjskie dokumenty strategiczne jako najważniejsze zagrożenie dla Federacji Rosyjskiej, organizacja powinna wzmocnić swoje zdolności w zakresie obrony terytorialnej państw członkowskich oraz potencjał odstraszania. W tym kontekście niezbędna jest szybka realizacja postanowień szczytu z Newport (zwłaszcza w zakresie Sił Natychmiastowego Reagowania – VJTF, stałej – rotacyjnej obecności sił Sojuszu na terenie państw flankowych NATO oraz dojścia przez państwa członkowskie do zalecanego przez organizację pułapu 2 proc. PKB na obronę w ciągu 10 lat). Należy również utrzymać oraz unowocześnić taktyczną broń jądrową rozmieszczoną w Europie w ramach NATO Nuclear Sharing.

6. Modernizacja Sił Zbrojnych FR w połączeniu z coraz bardziej agresywną polityką Kremla jest najważniejszym zagrożeniem dla bezpieczeństwa RP. Polska musi konsekwentnie i bez opóźnień realizować własny Plan Modernizacji Technicznej SZ. Biorąc pod uwagę kształt rosyjskiego programu modernizacji armii szczególny nacisk powinien zostać położony na obronę przeciwlotniczą i przeciwrakietową, lotnictwo bojowe oraz systemy przeciwpancerne i przeciwokrętowe. Wydatki na obronność na poziomie 2 proc. PKB stanowią w przypadku Polski absolutne minimum, a w perspektywie średniookresowej należy rozważyć ich dalsze zwiększanie.

Tomasz Smura, Rafał Lipka – analitycy Programu Bezpieczeństwo Fundacji im. Kazimierza Pułaskiego.

Reklama

Komentarze (16)

  1. tom

    To marnie wygladaja polskie wydatki na zbrojenia w poruwnaniu do rosji

    1. Nabucco first

      To prawda, ale nasza gospodarka rozwija sie w tempie 3,5proc, a rosyjska sie zwija w tempie 3,5proc. Szczerze powiedziawszy to pewnie straca nawet 10proc rok do roku jak im ropa spadla o polowe. Utrzymanie Krymu i wojna z Ukraina tez kosztuja niemalo. Dzisiaj juz wydaja grubo ponad 4proc w relacji do PKB, a to PKB bedzie coraz mniejsze w najblizszych latach...

    2. Garry

      Jak przeliczysz na głowę żołnierza, jeszcze przy obecnym kursie rubla, to zobaczysz, że wyglądamy lepiej. Jak weźmiesz jeszcze pod uwagę rosyjskie wojska strategiczne, które kosztują mnóstwo pieniędzy (a my nie musimy nic takiego utrzymywać), niemałą flotę (bez porównania), to okaże się, że w interesujących nas obszarach (wojska lądowe konwencjonalne, siły powietrzne, specjalsi) jesteśmy wręcz potęgą licząc znów na głowę żołnierza :)

  2. morgul

    Rosja wpada we własną pułapkę. wydawanie kasy na zbrojenia spycha kraj do poziomu Korei Północnej :) . czołg okręt rakiety nie zapewniają w długiej perspektywie wzrostu poziomu życia. Co innego traktory, drogi, instytuty naukowe, sieć gazowa i elektryczna. Rosja ma ilość ale jakość tego sprzętu jest raczej marna. Irak był uzbrojony po zęby w Rosyjski sprzęt i wystarczyło kilkanaście dni kiedy po Bagdadzie zaczęły jeździć wozy NATO. z drugiej strony Rosja potrzebowała 2 wojen aby zdławić 2,5 milionową Czeczenię

    1. ak

      Twoje argumenty są tak nietrafione, że właściwie świadczą o całkowitym braku wiedzy, tak o sprzęcie jaki miał irak jak i o tym co to jest przewaga w powietrzu. O wojnach czeczeńskich też zdaje się nie wiesz zbyt wiele. A może wiesz co robią amerykańscy żołnierze w Afganistanie i od kiedy tam sa?

    2. gnago

      Jak masz amunicję skuteczna na abramsa z odległości tych 600 metrów to nie otwierasz ognia z 1000 m. W dodatku ignorowanie maskowania etc. itp. W wielu przypadkach zwykła świeca dymna ucroniłaby czołg przed śmigłowcami

  3. sesza

    18 tysiecy czołgów "in store". Panowie trzeba rozpisać przetarg na białe flagi na wysokich masztach.

    1. Mortimer

      Tja, 18.000 T-55 i T-62 zakonserwowanych gdzieś na Syberii. Faktycznie strach się bać. Toż to rozstrzelać można przy użyciu nawet starych RPG, całkowicie nieskutecznych wobec ostatnich odmian T-72.

  4. jarkos

    Może nareszcie Polacy zrozumieją o co naprawdę chodzi w konflikcie z separatystami na wschodzie. Ukraina to rosyjska strefa wpływów ze względu na kooperacyjność z przedsiębiorstwami rosyjskimi tak jak Arabia Saudyjska to strefa wpływów Stanów Zjednoczonych. A woja z NATO , wojna Rosji z Polską czy Litwą to wymysł i psychoza niektórych kręgów wojskowych którzy dążą do osłabienia Rosji , zapewnienia zawładnięcia bogactw naturalnych Arktyki ( tylko dla zachodu i USA , Rosja z Arktyki wynocha...) , dyktatu i absolutnego panowania Stanów Zjednoczonych na świecie którego wola i dominacja mają być niepodważalne i w końcu chęć uzyskania wysokich funduszy przez naszych wojskowych , oczywiście kosztem ochrony zdrowia zwykłych obywateli ( rak i inne nowotwory dziesiątkują Polaków- wystarczy iść na cmentarz ile młodych ludzi już te choroby zabrały ) którzy będą utrzymywać pięknych i młodych wojskowych emerytów z przywilejami...

    1. Mortimer

      Jak się domyślam, aktualnie się tocząca niewypowiedziana wojna Rosji z Ukrainą to również "wymysł i psychoza niektórych kręgów wojskowych którzy dążą do osłabienia Rosji"? Wot, ruska logika.

  5. [sic!]

    Stany magazynowe to im trochę przez Donbas chyba stopniały. A swoją drogą jaki ta wojna na Ukrainie to wspaniały prezent dla wszelkiej maści złodziei i mafijnych handlarzy bronią, już nikt nie zapyta dlaczego stan księgowy nie zgadza się z tym faktycznym - wsparcie Noworossiji wicie rozumicie

  6. Patriota

    Gdyby mój dziadek to widział (zginoł w powstaniu Warszawskim) to by chyba zawału dostał. Dla Polski są to informacje BARDZO istotne. FR modernizując swój park rakietowy nie pozostawia złudzeń w jaki sposób nasz kraj powinien przeprowadzać modernizację. Niestety z uwagi na niskie (lub bardzo niskie) kwalifikacje rządzących nie będziemy się mieli nawet jak bronić - o ataku już nie wspomnę. Watro jeszcze dodać, że kwoty dotyczą sprzętu głównie produkcji w FR, czyli koszty jednostkowe są dużo niższe niż gdyby PL chiałaby kupić podobne uzbrojenie "od zachodu". Słowem albo zmieni się rząd w nadchodzących wyborach, albo czeka nas w średnim terminie unicestwienie... A szkoda bo mamy taki piękny kraj.

    1. KDT

      Ziew... Gratuluje poddania się sowieckiej propagandzie, jakoby Putinsyn na bank zaatakuje kraje NATO. Wystarczy dozbroić Ukraińców w nowoczesne środki zwalczania czołgów i artylerii oraz do dodatkowe środki plot, a cała prawda o rosyjskiej armii wyjdzie jak na dłoni. Jedynie co car Putin może na zachodzie robić to mącić, mącić i tylko i wyłącznie mącić...

    2. 1978

      Piszemy "zginął"

  7. taka prawda

    Polska powinna zakupić broń jądrową średniego zasięgu i ruskim odechciała by się ekspansja na zachód:)

  8. Tomek

    Czy możecie zrobic równie gruntowną analizę modernizacji Polskiej Armii ?

    1. Marcin

      Polska nie uważa się za największą potęgę militarną świata, o której "prześcignięciu" USA mogą tylko marzyć (słowa Władymira Putina). Polska również nie napada na sąsiadów i nie usiłuje ich podbić, co w sposób oczywisty wymaga zwiększenia wydatków bieżących kosztem perspektywicznych. Wreszcie Polska nie trąbi na lewo i prawo, że zewsząd grożą jej wrogowie, a zwłaszcza USA, ale nie ma strachu, bo nasza armia taka wspaniała, że wszystkich ich na raz pobije. Więc analiza kompatybilności słów i czynów jest jak najbardziej wskazana w przypadku naszych "braci" ze wschodu.

  9. as

    Trochę bez znaczenia jest ile mają czołgów, śmigłowców, samolotów itd, na co poniektórzy zwracają uwagę. Oni mają bardzo rozległe terytorium i tysiące km linii granicznej, a wrogowie z każdej strony, na co zresztą sobie solidnie zapracowali. Czymś to muszą obsadzić i głównie idą w ilość. Zatem nic nie zmieniło się od kilkudziesięciu lat. Nie przerzucą naraz tego wszystkiego w jedno miejsce, bo stracą obronę tamtych pozostawionych rejonów. Ponadto logistycznie jest to bardzo trudne.

    1. Autor

      Dlatego prowadząc wojnę z nimi działania bojowe należy przenieść na ich teren. Male grupki specjalistów operujące w różnych terenach i żyjące z okolicznych miast. Rosja nie da rady. Dziwie się Ukraińcom, że nic się nie dzieje na terenie Syberii?

  10. kez87

    "Jeżeli obecna sytuacja gospodarcza nie ulegnie zmianie, można spodziewać się, że w dłuższym okresie Rosja będzie zmuszona zweryfikować dotychczasowe założenia GPW 2020 i zredukować wydatki na obronność. " Pomarzyć to sobie możecie. Tak przy okazji - co z 2% realnie ? "Polska musi konsekwentnie i bez opóźnień realizować własny Plan Modernizacji Technicznej SZ." Konsekwentnie i bez opóźnień ? No to nas nie ma... "nacisk powinien zostać położony na obronę przeciwlotniczą i przeciwrakietową, lotnictwo bojowe oraz systemy przeciwpancerne i przeciwokrętowe" - truizm,ale brawo. "Wydatki na obronność na poziomie 2 proc. PKB stanowią w przypadku Polski absolutne minimum, a w perspektywie średniookresowej należy rozważyć ich dalsze zwiększanie." - w tym roku niemożliwe.Idą wybory. A w następnych to może być bardzo nieciekawie...

  11. Nevermore

    Chciałbym ,żeby moje składki przestały być marnotrawione przez Z.U.S a trafiały do funduszu modernizacji polskiej armii. Na pewno były by lepiej spożytkowane...

  12. ppp

    Zgadzam się z wnioskami dla RP. Szkoda, że nasze władze nie doceniają siły lotnictwa. Zapominają, że teraz by odeprzeć atak należy prowadzić operację powietrzno - lądową, a nie lądowo - powietrzną. W Rp lotnictwo traktuje się jako dodatek. A to powinna być głowna siła naszej armii. No i czas zacząć budować nowe DOLe.

  13. edi

    Będą czołgi czy samoloty oddawać za michę ryżu jak w KRLD tylko kto im kupi tyle złomu.

  14. KDT

    Gdyby tak Putinowska Rosja była normalną demokracją, a nie kontynuatorem XVI-XIX-wiecznego carskiego imperializmu, mogli z listy zagrożeń skreślić 80% pozycji, śladowa korupcja zwiększyłaby efektywność wydatków, konkurencyjność między firmami zbrojeniowymi, wyższą kulturę techniczną... No ale skoro wolą być (cenzura)... to mają co sobie napichcili.

  15. miłosz

    Żołnierze rezerwy, NSR itp w większości nie pójda walczyć za przegrana sprawę jeśli jesteśmy rozbrojeni i tylko się dużo gada zamiast kupować i produkować uzbrojenie dla armii.

  16. skiud

    Ad.6 ...systemy przeciwpancerne i lotnictwo bojowe - leżą... z "resztą" w miarę jest nadzieja..

Reklama