Reklama

Siły zbrojne

Niebezpieczny incydent na Morzu Egejskim. Groźba konfliktu państw NATO?

fot. Dave Fliesen/US Navy
fot. Dave Fliesen/US Navy

Ponownie doszło do niebezpiecznej sytuacji na styku sił zbrojnych dwóch państw należących do NATO: Turcji i Grecji. Okręt podwodny tureckich sił morskich był bliski kolizji z patrolowcem marynarki Grecji na Morzu Egejskim.

Do zdarzenia doszło, gdy okręt podwodny nagle wynurzył się tuż przy greckim okręcie patrolowym na wodach terytorialnych Turcji. Patrolowiec wszedł akwen próbując przez dwie godziny zmusić do jego opuszczenia tureckie łodzie rybackie, prowadzące połowy w pobliżu należącej do Grecji wyspy Kos (leżącej w archipelagu Sporadów Południowych, 3 mile morskie od wybrzeża Turcji).

Całe wydarzenie miało miejsce tylko dwie mile od brzegu 17 listopada br. Okręt podwodny podniósł banderę Turcji i zmusił grecką jednostkę do opuszczenia tureckich wód terytorialnych. Patrolowiec wrócił do portu na wyspie Kos, natomiast rybacy popłynęli w kierunku miejscowości Akyarlar i Turgutreis.

Reklama

Komentarze (4)

  1. jastrząb

    Z Turkami były problemy i w dalszym ciągu będą, ten kraj nijak nie przystaje do naszej Europejskiej kultury i wartości.

  2. jam

    A co na to NATO ?

  3. KajaK

    Co kurna grecy robili na wodach tureckich?! I jeszcze poganiali tureckich rybaków na ich własnych wodach?! Od tego kryzysu w głowach im się poprzewracało...

    1. jas

      Wespa Kos leży 3 mile od Turcji - cieśnina jeśli jest podzielona pół na pół to powinno wypadać po 1,5 mili dla każdej ze stron. Zdarzenie miało miejsce 2 mile od Tureckiego lądu więc bliżej Grecji. Ogólnie oba kraje toczą wiele sporów o terytorialne kwestie a że jest tam ropa to spór tylko będzie narastał.

  4. pół żartem ,pół serio ale z prawej flanki

    naszego Gawrona/Ślązaka od podobnych nieprzyjemności w przyszłości - zechce uchronić chyba tylko Opatrzność...

Reklama