Reklama

Siły zbrojne

Niderlandy planują budowę fregat rakietowych nowego pokolenia

Największymi okrętami eskortowych sił morskich Niderlandów są fregaty przeciwlotnicze typu LCF. Na zdjęciu prototypowa jednostka De Zeven Provinciën (F802).
Największymi okrętami eskortowych sił morskich Niderlandów są fregaty przeciwlotnicze typu LCF. Na zdjęciu prototypowa jednostka De Zeven Provinciën (F802).
Autor. Andrzej Nitka/Defence24.pl

Rząd Królestwa Niderlandów poinformował, że w ciągu najbliższych 15 lat, w ramach programu wartego kilka miliardów euro planuje wymienić prawie całą flotę. Kluczowym jego elementem ma być budowa dużych fregat rakietowych nowego pokolenia, które zastąpią jednostki typu De Zeven Provinciën.

Największe okręty bojowe marynarki wojennej Niderlandów

Cztery fregaty obrony przeciwlotniczej i dowodzenia (Luchtverdedigings- en CommandoFregat – LCF) typu De Zeven Provinciën weszły do służby w latach 2002-2005. Zaprojektowano je przede wszystkim do wykrywania i zwalczania celów powietrznych. W tym celu wyposażone zostały w odpowiedni zestaw czujników i systemów uzbrojenia.

Wyróżnikiem tych okrętów, wpływającym również na ich wygląd zewnętrzny, jest zamontowanie dwóch zaawansowanych systemów radiolokacyjnych. Jest to wielofunkcyjna trójwspółrzędna stacja radiolokacyjna z przeszukiwaniem elektronicznym APAR (Active Phased Array Radar) oraz trójwspółrzędny radar dalekiego zasięgu SMART-L (Signaal Multibeam Acquisition Radar for Targeting-L band) oba zaprojektowane i wyprodukowane przez firmę Thales Netherlands.

Reklama

Radar APAR umieszczony został na przednim maszcie i wykorzystuje cztery stałe anteny ścianowe. Każda z anten zawiera 3424 aktywne elementy nadawczo-odbiorcze. System ten jest w stanie namierzać wiele celów jednocześnie, naprowadzać na nie rakiety, nie przerywając przy tym przeszukiwania przestrzeni. Radar ten może być także wykorzystywany do kierowania ogniem artylerii okrętowej, wykrywania emisji elektromagnetycznych i generowania zakłóceń, jak też mapowania obszarów nadbrzeżnych.

Uzupełnieniem stacji radiolokacyjnej APAR jest trójwspółrzędny radar dalekiego zasięgu SMART-L. Jest to wielowiązkowy radar impulsowo-dopplerowski o zasięgu do 400 km, dający pokrycie w pionie do 70º. Jest w stanie śledzić do 1000 celów powietrznych oraz 100 celów morskich, 32 cele generujące zakłócenia, a nawet pociski balistyczne na dużych wysokościach.

Czytaj też

Bliźniaczy Tromp (F803) od rufy. Doskonale widoczne rozmieszczenie głównych systemów radiolokacyjnych tj. APAR oraz SMART-L, który umieszczono na dachu rufowej nadbudówki.
Bliźniaczy Tromp (F803) od rufy. Doskonale widoczne rozmieszczenie głównych systemów radiolokacyjnych tj. APAR oraz SMART-L, który umieszczono na dachu rufowej nadbudówki.
Autor. Andrzej Nitka/Defence24.pl

Wykryte przez urządzenia radarowe cele powietrzne mogą być zwalczane głownie dzięki 40-komorowej pionowej wyrzutni rakiet (VLS) Mk 41 Mod. 9 mieszczącej standardowo 32 pociski dalekiego zasięgu Standard SM-2 Block IIIA i 32 pociski krótkiego zasięgu RIM 162B Evolved Sea Sparrow (ESSM), te ostatnie po cztery w jednej komorze.

Plany dotyczące następców

Niderlandzki rząd podkreślił, że w ramach realizacji programu budowy nowej generacji dużych fregat rakietowych zamierza ściśle współpracować z holenderskim przemysłem. Oczekuje się, że główną rolę odegra tu grupa stoczniowa Damen oraz lokalny oddział francuskiego koncernu zbrojeniowego Thales, który prawdopodobnie dostarczy radary i systemy naprowadzania pocisków rakietowych. „Wzmocni to holenderski przemysł obronny i przyczyni się do strategicznej autonomii Europy” – powiedział m.in. minister obrony Królestwa Niderlandów Christoph van der Maat.

Reklama

Zgodnie z zatwierdzonym planem pierwszy okręt nowego pokolenia wejdzie do służby do 2036 r., a ostatni w 2041 r. Rząd Niderlandów zapowiedział również zaangażowanie w program innych państw tj. Danii, Niemiec i Norwegii, które również rozważają pozyskanie nowych fregat. Wspólny zakup jednostek tej klasy ma znacznie obniżyć koszty ich budowy i utrzymania.

Czytaj też

Uruchomienie tego programu jest pokłosiem obecnej sytuacji międzynarodowej. Holandia o po wielu latach cięć budżetu obronnego, od dwóch lat zwiększa swoje wydatki na ten cel. W 2024 r. wydatki na wojsko mają wynieść około 21 mld euro, a w przyszłym roku mają wzrosnąć do 2% PKB, co stanowi minimum uzgodnione przez państwa członkowskie NATO.

Reklama
Reklama

Komentarze (2)

  1. rukmavimana

    Tylko pozazdrościć - u nich już myśli się o wymianie tak wciąż rewelacyjnych fregat. Może pomostowo powinniśmy je przejąć - to o 10 klas lepszy sprzęt od wraków które nam Wielki Brat wcisnął. I przynajmniej w obszarze obrony przeciwlotniczej z 5 klas lepszy od tego nie wiadomo czego które budujemy.

    1. [email protected]

      A lepsze o 5 klas od miecznika bo ???

    2. Davien3

      rukmavimana, jedyne co maja lepsze to 8 wyrzutni VLS wiecej, cała reszta jest albo na tym samym poziomie albo nawet gorsza z uwagi na to ze są to starsze jednostki od naszych Mieczników

    3. QVX

      @Davien3 A czy te 40 VLS to wszystkie w wersji Strike? Chyba 32 Strike'i, jak u nas i te 8 dodatkowe niekoniecznie.

  2. szczebelek

    Taki kraj jak Holandia chce wydać na obronność 85 mld złotych w 2024 roku natomiast w Polsce niektórzy się zastanawiają po co 118 mld złotych skoro jesteśmy w NATO, a sytuacja i wielkość obu państw geopolitycznie jednak się różnią.

    1. Dudley

      A sprawdziłeś jakie jest PKB Holandii? Holandia 1081 mld$ Polska 880 mld $, Gdy nasz kraj będzie miał bkb per capita podobne do holenderskiego, to zapewne nikt nie będzie się obruszał na drobne 118 mld $ na wojsko.

    2. QVX

      @Dudlej. 118 mld PLN a nie USD, czyli w USD to będzie niecałe 30 mld. Jak piszesz, to nie julkuj...

    3. szczebelek

      Putin się nie zapyta czy Polska już kupiła tyle uzbrojenia by się bronić aż sojuszniczy wyślą wsparcie ... Jaką powierzchnię ma Holandia, ile ludności oraz w jakim miejscu geograficznie się znajduje? Same pieniądze nie pomogą na ostatnią chwilę....

Reklama