Reklama

Siły zbrojne

Korweta dla niemieckiej floty nabiera kształtów

Fot. A Nitka
Fot. A Nitka

W należącej do koncernu Lürssen stoczni Peene-Werft w Wolgaście odbyło się położenie stępki korwety rakietowej Köln (F 265), będącej pierwszym przedstawicielem drugiej serii okrętów typu K130 (Braunschweig). O randze uroczystości świadczy fakt, że wzięła w niej udział minister obrony Niemiec Ursula von der Leyen.

Kontrakt o wartości 2,4 miliarda euro na budowę pięciu korwet typu K130 nowej serii został podpisany we wrześniu 2017 r. między Federalnym Urzędem Wyposażenia, Sprzętu Informatycznego i Materiałów Bundeswehry (BAAINBw) a konsorcjum ARGE K130 w skład, którego wchodzą firmy Fr. Lürssen Werft GmbH & Co. (lider), thyssentrupp Marine Systems GmbH oraz German Naval Yards Kiel GmbH. Okręty te mają zostać dostarczone w latach 2022-2025. W ramach umowy powstaną również lądowe centra szkoleniowe przeznaczone dla treningu załóg nowych jednostek.

Nieco odwlekany ze względów proceduralnych kontrakt ma pozwolić na względnie szybkie pozyskanie przez niemiecką flotę okrętów niezbędnych jej do działań sojuszniczych, w tym w ramach NATO. Wobec rychłego wycofania ze służby ostatnich fregat typu 122 (Bremen), wieloletniego poślizgu w przejmowaniu nowych jednostek tej klasy typu F125 (Baden-Württemberg) oraz opóźnień programu budowy nowych „wielozadaniowych okrętów bojowych” - MKS180 (Mehrzweckkampfschiff Klasse 180). Niemieckiej flocie po prostu brakuje większych jednostek nawodnych do realizacji wszystkich stojących przed nią zadań.

Fot. A. Nitka
Fot. A. Nitka

W celu przyspieszenia procesu ich budowy będą one prawie identyczne z okrętami pierwszej serii. Z najbardziej widocznych modyfikacji wymienić należy uzbrojenie ich w uniwersalne armaty OTO Melara 76/62 Super Rapid kal. 76 mm zamiast w starszej wersji Compact. Schemat budowy korwet nowej serii wyglądać będzie następująco: w stoczni Lürssena w Lemwerder koło Bremy powstaną bloki dziobowe do dwóch pierwszych jednostek, podczas gdy dla kolejnej trójki zbuduje je German Naval Yards w Kilonii. Bloki rufowe całej piątki powstaną z kolei w stoczni Peene-Werft w Wolgaście. Końcowy montaż i wyposażenie wszystkich okrętów nastąpi w stoczni Blohm+Voss w Hamburgu.

Nowe korwety nosić będą nazwy niemieckich miast - Köln (pol. Kolonia), Emden, Karlsruhe, Augsburg i Lübeck (pol. Lubeka), które poprzednio używały wycofane już ze służby fregaty rakietowe typu 122 (Bremen). Ceremonia cięcia blach pod budowę pierwszej z nich odbyła się 7 lutego br. w stoczni Lürssen w Lemwerder, jej testy morskie mają się rozpocząć w sierpniu 2022 r., zaś przekazanie odbiorcy zaplanowano na listopad 2022 r. Stępka ostatniego okrętu tej serii Lübeck ma zostać położona w grudniu przyszłego roku, zaś wejść ma on do służby w 2025 r.

Fot. A. Nitka
Fot. A. Nitka

Obecnie Deutsche Marine posiada pięć korwet K130 pierwszej serii, wcielonych do służby w latach 2008 – 2013. Są to: Braunschweig (F 260), Magdeburg (F 261), Erfurt (F 262), Oldenburg (F 263) i Ludwigshafen am Rhein (F 264). Ich portem macierzystym jest Warnemünde, gdzie tworzą wraz z zaopatrzeniowcem Donau (A 516) typu 404 - 1. Dywizjon korwet (1. Korvettengeschwader), podporządkowany 1. Flotylli Operacyjnej (Einsatzflottille1).

Reklama

Komentarze (5)

  1. artur

    Niech MON sobie dobrze obejrzy, jak się dba o MW i co się buduje. Mogliśmy mieć w linii trzy okręty klasy Gawron, które chciała nam wybudować hamburska stocznia. Ale nie, my sami, my umiemy, my wiemy jak, będzie taniej i po dwudziestu latach mamy motorówkę Ślązak prawie bez uzbrojenia

    1. UPS

      Ta stocznia to nie hamburska. To stocznia która z Polski ściągała żarówki 99w :D

    2. SCORPION

      Ale to my wybudowali pływać można walczyć nie ?

  2. Glen

    Konstrukcyjnie to jednostki mniejsze od naszego Ślązaka. Czy ktoś mógłby mi merytorycznie odpowiedzieć, dlaczego nie produkujemy naszych korwet 621? 5 korwet dla niemieckiej marynarki kosztuje ponad 10mld zł, nasz Ślązak kosztowal dotychczas ok. 1.2 mld zł jeśliby dołożyć uzbrojenie rakietowe to wyszłoby tyle ile 1szt. nieznacznie mniejszej K-130. Ślazak po próbach morskich okazał się bardzo dobrą jednostką, czy zatem jest szansa na kontynuację produkcji?

    1. dropik

      Nie ma takich planów. Miał być miecznik , wiekszy ok 2600 ton więc i droższy. W tej chwili nie wiadomo co z tymi planami. Prawdopodobnie nic z nich nie będzie

  3. Pozytyw

    Konstrukcyjnie przypomina mi trochę trochę naszego " Ślązaka ", którego wszyscy tak krytykują a Niemcy jakoś potrafią skopiować zamiast krytykować :D

    1. Artur

      Dla Twojej wiadomości polski "Ślązak" jest oparty na niemieckim projekcie MEKO A-100

    2. Antex

      Tak ... Niemcy kopiują Ślązaka. Najlepiej z własnych oryginalnych planów, z własnego biura konstrukcyjnego, bo kopie zostawili u siebie ... nie muszą wysyłać szpiegów do naszych stoczni.

    3. bropata

      Bzdura. To właśnie "Ślązak" jest budowany w oparciu o koncepcję niemieckich korwet.

  4. xyz

    Nawet światowe mocarstwa jak Niemcy czy Rosja inwestują w małe dobrze uzbrojone okręty klasy korweta, bo najlepiej się na tym wychodzi w relacji koszt efekt, jeżeli nie zamierza się pływać tymi okrętami do okoła globu. A "polskie" władze oczywiście najmądrzejsze będą kupować fregaty przeciwlotnicze jako okręty nawodne dla polskiej MW, które będą się obracać do okoła własnej ości tylko w tej kałuży zwanej Bałtykiem. No ale w końcu kogo jak nie polskiego podatnika stać na wszystko na tym świecie. Czas na niepodległość, czas na konfederację !

  5. Miki

    A Gawrony krakaja z 7 tylko Orp Ślązak i w dodatku z niego zrobili patrolowca bez rakiet co najwyżej sztuczne ognie mozna z niego odpalic dramat

Reklama