Reklama

Polityka obronna

"Cztery dywizje to wciąż za mało". Szef MON na debacie Defence24.pl [WIDEO]

Fot. Defence24.pl
Fot. Defence24.pl

Cztery dywizje wojsk operacyjnych to wciąż za mało dla zapewnienia bezpieczeństwa naszej ojczyźnie, ale będziemy sukcesywnie zwiększali zdolności obronne – powiedział we wtorek szef MON Mariusz Błaszczak na zorganizowanej przez Defence24.pl debacie na temat nowej dywizji wojsk operacyjnych.

MIĘDZYNARODOWY SALON PRZEMYSŁU OBRONNEGO - SERWIS SPECJALNY DEFENCE24.PL

Debata była połączona z prezentacją wyników symulacji i gry wojennej w ramach projektu "Rola i znaczenie czwartej dywizji w systemie obronnym państwa". – Od wielu miesięcy toczy się dyskusja publiczna, pojawiają się liczne głosy mówiące o potrzebie odbudowy czwartej dywizji wojsk operacyjnych w odpowiedzi na zmiany środowiska bezpieczeństwa. Wspólnie z prof. Andrzejem Najgebauerem i jego zespołem z Wojskowej Akademii Technicznej przeprowadziliśmy serię analiz, badając możliwości powołania nowej struktury wojskowej na wschodzie kraju – powiedział redaktor naczelny Defence24.pl Jędrzej Graf, który powitał zaproszonych gości.

Debatę otworzyło wystąpienie szefa MON. – Toczy się dyskusja na temat powołania nowej, czwartej dywizji wojsk operacyjnych. Ta dyskusja wynika w moim przekonaniu z analiz, które przeprowadziliśmy w Ministerstwie Obrony Narodowej. Ja z tymi dokumentami się zapoznałem. Sam też jestem przekonany do tego, że zdolności obronne Rzeczypospolitej Polskiej muszą wzrastać – powiedział minister obrony. – To nie jest ten etap finalny. Uważam, że cztery dywizje wojsk operacyjnych to wciąż za mało dla zapewnienia bezpieczeństwa naszej ojczyźnie, ale będziemy sukcesywnie zwiększali zdolności obronne Polski – dodał.

Minister argumentował też, że "nikt nie będzie nas bronił ze względu na podpisane traktaty". – Mam świadomość tego, że powinniśmy sami wzmacniać nasze zdolności obronne – podkreślił Błaszczak.

Minister ocenił też, że bardzo dobrze zorganizowany jest proces tworzenia Wojsk Obrony Terytorialnej. – Jestem pod wrażeniem ich pasji, zaangażowania, może powiem górnolotnie, ale: miłości do ojczyzny. To słychać, to czuć. Wojsko operacyjne też jest takie – powiedział Błaszczak.

Odniósł się też do kondycji polskiego przemysłu zbrojeniowego. – W niektórych dziedzinach należymy do światowej czołówki. Są dziedziny takie, w których się uczymy. Zdobywamy kompetencje – powiedział szef MON.

Jednocześnie Błaszczak podkreślił, że obecny rząd prezentuje inne podejście niż koalicja PO-PSL, która rządziła w latach 2007-15. – Wówczas zlikwidowano 1 Warszawską Dywizję Zmechanizowaną im. Tadeusza Kościuszki. Widziałem, jak to się działo, bo dowództwo tej dywizji było w moim rodzinnym mieście, w Legionowie – podkreślił szef MON.

Nie po raz pierwszy Błaszczak zaznaczył, że jego zadaniem jest doprowadzenie do tego, "żeby zdolności obronne Rzeczypospolitej Polskiej wzrastały". Przypomniał też trzy cele, które sobie postawił: zwiększenie liczebności Wojska Polskiego, wyposażenie go w nowoczesny sprzęt oraz głębsze osadzenie Polski w strukturach NATO.

Żeby wypełniać zobowiązania sojusznicze, musimy mieć więcej wojska, musimy mieć wojsko wyposażone w nowoczesny sprzęt. Korzyści płyną z tego takie, że Wojsko Polskie uczestniczy w misjach, nabywa zdolności, komunikuje się z wojskami państw sojuszniczych. To jest niezwykle ważne, w sytuacji kryzysowej tego rodzaju zrozumienie wzajemne jest kluczowe, żeby obronić się przed atakiem, a żyjemy w niespokojnych czasach – przekonywał szef MON.

W debacie wzięli udział:

  • generał broni (rez.) Bogusław Samol, Dowódca Wielonarodowego Korpusu Północny-Wschód w latach 2012-2015;
  • Gen. bryg. rez. pil. Dariusz Wroński, były Szef Wojsk Aeromobilnych;
  • Terry (TJ) Jamison, Senior Manager Boeing Global Vertical Lift Attack Sales & Marketing;
  • Joel E. Villa, Sikorsky Aircraft Corporation/PZL Mielec;
  • Krzysztof Krystowski, wiceprezes Leonardo Helicopters.

Debatę moderował Mariusz Kordowski, kierownik projektu.

MIĘDZYNARODOWY SALON PRZEMYSŁU OBRONNEGO - SERWIS SPECJALNY DEFENCE24.PL

Kolejne relacje z wydarzenia zostaną wkrótce przedstawione na Defence24.pl.

Reklama

Komentarze (60)

  1. Krzysztof

    A może powinni przyjąć model 5 dywizji ale o organizacji z armii francuskiej lat 80tych czyli 5 wzmocnionych batalionów pancernych w dywizji ( np. 2-3 kompanie czołgów po 14 wozow i 3-2 kompanie zmechanizowane po 14 wozow,1 kompania Raków/goździków z8 lufami ,bateria popradow 8 wyzutni, pluton saperów ,kompanie logistyczną , kompania dowodzenia z plutonem rozpoznawczym 6 wozy rozpoznawcze i plutonem p.pancernym z 4-6 rakietowymi niszczycielami czołgów )oraz półki artylerii 24 kraby i 48 langust, opl , rozpoznawczy , inżynieryjny ,logistyczny i dowodzenia. By było 25 batalionów bojowych z 125 kompaniami czołgów i bwp i rosomakow oraz po 5 półków artylerii, 5 obrony przeciwlotniczej, 5 rozpoznawczy ch itd.

  2. fog

    A tak mi coś wpadło w oko. Film z 1960 roku. Można przewinąć od razu do 16:01 i posłuchać...

  3. Ramzes

    Czwarta dywizja, pięknie to brzmi. Ale jak się wczytasz w szczegóły to okazuje się, że ta dywizja będzie składać się z trzech brygad, z których dwie już istnieją. Na dodatek z trzech batalionów, które mają utworzyć tę trzecią brygadę, dwa już istnieją. Czyli do sformowania jest zaledwie jeden batalion. Czyli, wg logiki Pana Ministra ON, obecny stan jest niewystarczający, ale jak nam przybędzie ten jeden batalion to poczujemy się dużo bezpieczniejsi. Jedną brygadę zabierzemy z obecnej 16 Dywizji, przeniesiemy ją do nowej 18 Dywizji i to są zmiany, które wg Pana Ministra ON sprawiają, że rośnie nasza potęga militarna. Panie Ministrze, poddam Panu kolejny pomysł. Załóżmy, że mamy sześć brygad pancernych. Każda z nich jest ukompletowana w 100%, każda ma zgodnie z regulaminem 300 czołgów. Zmieniamy regulamin. W myśl nowego brygada pancerna ma posiadać maksymalnie 150 czołgów. Po zmianie regulaminu w każdej z dotychczasowych brygad powstaje nadwyżka w wysokości 150 czołgów. Czyli dokładnie tyle, ile trzeba do sformowania nowej brygady pancernej. I tak robimy. Z tej nadwyżki tworzymy nową brygadę, w efekcie zamiast 6 brygad pancernych mamy 12. Ilość czołgów nie zmieniła się, ale przybyło nam brygad pancernych. Wzrost imponujący, o 100%. Panie Ministrze, czy wzrosła nasza potęga militarna?

  4. Tylda

    Od samego mieszania herbata nie staje się słodsza.

  5. ETM

    To są tylko słowa szefa mon. W rzeczywistości ta dodatkowa czwarta dywizja to będzie ale amerykańska.

  6. Gts

    To czysta bajka panie ministrze, nie dosc ze ukompletowanie i wyposazenie dywizji ktore mamy stoi na niezadawalajacym poziomie to pan bredzi o czwartej dywizji. Ile to miliardow? Wezmy pod uwage rowniez inny czynnik zolnierzom tam sluzacym trzeba zaplacic jesli polscy oficerowie wszelkich fomracji mundurowych zarabiaja tyle co szeregowi w armii niemieckiej to zycze powodzenia w szukaniu chetnych. Juz teraz zreszta ich nie ma, tzn. sa ale ich kompetencje i zdolnosc do sluzby sa praktycznie zadne. Przy tskim socjalu w wojsku nie bedzie ani specjslistow, ani podoficerow. Jakies zblakane dusze na szeregowcow do zasuwania moze sie znajda. Kazdy ma seiadomosx tego ze zadna formacja mundurowa nie ejst dzis atrakcyjna dla kandydatow. To nie sa niemcy gdzie sie dostanie i 5 tys Euro. To Polska gdzie ludzie bez plecow beda czolgac sie po dnie finansowym, gdzie oficerowie, specjalisci, naukowcy, zarabiaja mniej niz robotnicy, kajserzy czy nawet bumelanci zyjacy z socjalu. Zycze powodzenia. Dodatkowy czynnik to wyprowadzka do miejsca gdzie wspolmaloznek bedzie szukac pracy jak igly w stogu siana. EUropa, masz racje porownanie budzetow mow samo za siebie. O ile nie ma szans na tak duze wydatki jak maja Niemcy, o tyle bez modernizacji, zakupu sprzetu cos tam Blaszczak wyskrobie. Jakis oddzial WOT, najwyzej. Arek ty chyba sam w te bajki nie wierzysz, przeciez to sa bujdy bez ladu i skladu. Zyczylbym sobie jednak aby: \"Następnie Polacy oduczyli się wykrzykiwać na cały głos, co to oni mają zamiar zrobić i co to oni kiedyś zrobią – przekonali się bowiem, że to nikogo nie trwoży, ich samych zaś ośmiesza i przynosi szkody realne\". Niestety przyadloby sie zeby ktos umial liczyx zanim brednie bedzie opowiadal w TV. Tzn w swojej tivi moga sobie gadac do woli, nikt im niewygodnycb pytan nie zada, a ciemny lud kupuje wszystko co powiedza w tej tivi. Zaden ekspert ich nie zmasakruje bo takowych sie tam nie zaprasza. Pan minister gada to co gawiedz najlepiej rozumie. Ilosc, w koncu nasza strategia to nie nawet \"jeden strzal i hajda na berdysze\" jak ktos tu pisal, ale \"kupa mosci panowie\". W TV lepiej brzmi 4 dywizje niz 3 i dlatego Blaszczak o tym mowi. Wie ze z modernizacji wyszlo wielkie G.. wiec teraz jada w ilosc dywizji tak dlugo jak ludzie beda to kupowac, jak przestana to znow sie cos wymysli.

  7. Marcin

    Panie Ministrze, w takim razie, co robiliscie przez ostatnie dwa lata?

  8. As

    Cześć samolotów unieruchomiona, okręt wykrusza się za okrętem, obrona powietrzna w fazie podpisywania umów , ale ludzie są. Tylko dać im widły i stworzyć wreszcie tą 4 dywizję.

  9. As

    Marynarka nie istnieje, obrony powietrznej nie ma, lotnictwo na wpół unieruchomione a politycy opowiadają dalej bajki.

  10. Gość

    Zgadzam się z szefem MON.

  11. Piotr ze Szwecji

    Polska potrzebuje 12 dywizji. 4 zmechanizowane, 4 pancerno-zmechanizowane, 1 piechoty morskiej, 1 piechoty górskiej, 1 powietrzno-desantowej i 1 kawalerii powietrznej. 180 tys żołnierzy i marynarzy. Kwestią gorącą w sprzęcie, to nie tylko brak nowoczesnego sprzętu, co zupełny brak sprzętu specjalistycznego i archaiczna i nieżyciowa struktura brygad. 17 brygad WOT rozwiązuje nieodpowiedzialny brak armii terytorialnej. Dziury w uzbrojeniu (patrioty?) winny mieć priorytet w modernizacji. Logistyka i poligony wymagają restrukturyzacji i modernizacji. Brygadom WOT pasują miejskie garnizony, lecz dywizje wojsk operacyjnych winny operować z baz (więcej patriotów i plot?) przy poligonach.

  12. Zygmunt

    Zmieszyc emerytury kadrze ktora sluzyla w PRL a pieniadze sie znajda.

  13. marian

    Kilka dni temu zetknąłem się z wypowiedzią pewnego byłego żołnierza wojsk specjalnych, który stwierdził że kevlarowy hełm to tylko gadżet. Co Wy na to? (to tak przy okazji kilku komentarzy odwołujących się do jakości sprzętu)

  14. MajorMajor

    A może by tak pomyśleć o przygotowaniu młodzieży do przyszłej słyżby? W Rosji 5-latek potrafi rozłożyć \"kałacha\" a u nas otworzyć torebkę czipsów...

  15. Adams

    Dlaczego ten minister zawsze mówi w trybie przyszłym? Ja osobiście wolałbym usłyszeć \'zbudowaliśmy, zformowaliśmy, kupiliśmy\'

  16. Grredo

    Panie minstrze a sprzęt? Najpierw ttzeba kupić nowe czołgi d po a 21 brygady lub rozpocząć modernizację do wersji pt91m2. Trzeba kupić nowe bwp i ukompletowanie jednostek. jednostka ta rozciagnieta na setkach kilometrów bez półku opl jest bez szans na przemieszczenie i połączenie.

  17. Lord Godar

    Kiedyś po rozpadzie Układu warszawskiego nasza generalicja i politycy zastanawiali się w co inwestować ? W mury czy w koła? O co chodziło ? Czy w nowej rzeczywistości strategicznej budować nowe koszary i przenosić jednostki zależnie od przeznaczenia z zachodu na wschód i ze wschodu na zachód ( te pomocnicze , tyłowe) czy zapewnić armii większą mobilność , aby kiedy trzeba dotarła z zachodu na wschód czy w innym kierunku . Było to wtedy na tyle zasadne , że nie generowało dodatkowych niepotrzebnych kosztów , a te można był inaczej spożytkować , co wtedy jeszcze miało miejsce . No ale ktoś w pewnym momencie jak zabrakło kasy na armię , że dla oszczędności zlikwiduje 1 DZ , co było totalną głupotą już wtedy , a teraz tylko zostało potwierdzone że to była katastrofalna decyzja . Odbudowa całej dywizji , czy tworzenie następnych to czas i kasa . Rozumiem , że i tak jest to nieuniknione i przynajmniej jedna DZmech musi powstać , ale na więcej ciężkich dywizji z dobrym i nowoczesnym sprzętem nas nie będzie stać , bo nas ta spirala wykończy ... Trzeba szukać też tańszych rozwiązań , które też się sprawdzą i będą uzupełnieniem tej nowo powstałej dywizji. W innym artykule napisałem o tworzeniu lżejszych pododdziałach , nawet do szczebla brygady , ale walczących w licznych małych oddziałach , które prowadziły by walki opóźniające , nękające , stosowały bardzo szybkie ataki i odskok , a to wszystko przy wsparciu/użyciu dronów , artylerii z precyzyjna amunicją , środków p-panc i p-lot itd. Generalnie wszystko co pozwala na prowadzenie skutecznych walk z minimum kontaktu bezpośredniego i przy jak najkrótszym czasie trwania ataku . Umiejętna taktyka prowadzenia takich akcji w połączeniu ze skoordynowanym wsparciem artylerii w tym rakietowej dalekiego zasięgu , tworzonymi narzutowo polami minowymi czy przy wsparciu innych sił (min. lotnictwo , ppk dalekiego zasięgu , itd - tu wachlarz jest olbrzymi ) może znacznie utrudnić przeciwnikowi sprawne działania , opóźnić je , dokładnie rozpoznać i zaatakować z dystansu \"krytyczne\" punkty . Da nam to czas na organizowanie obrony , ściąganie sił i oddziaływanie psychologiczne na przeciwnika , tego na froncie i opinii publicznej na jego tyłach oraz \"obudzenie\" i pozyskanie opinii publicznej na świecie ... Tak , tak , bez tego po kilku dniach na czołówkach programów TV , gazet i portali internetowych , zejdziemy na dalszy plan i nikt nam już nie pomoże ... Brzmi to brutalnie , ale to tak może wyglądać . Aby to nie nastąpiło musimy skutecznie nękać przeciwnika nowoczesnymi , dostępnymi środkami bojowymi , a relacje z walk , ataków upubliczniać i odpowiednio wykorzystać . Generalnie pokazywać skuteczne ataki dronów , pocisków p-panc , p-lot , czy za pomocą artylerii czy innych środków . Makabryczne ... no ale chyba konieczne... Czemu tak myślę ? Myślę tak dlatego , że ( użyję pewnego porównania) dla powstrzymania wielkiego dzikiego niedźwiedzia , możemy wychować własnego , ale to będzie mały niedźwiedź ( jak nie pluszowy miś...) , którego on nie zatrzyma i zostanie zabity. Można tego niedźwiedzia poszczuć sforą psów i zatrzymać na trochę dłużej , zostanie nieźle pokąsany , ale i tak w końcu może poprzetrącać psom karki . No , ale można wysypać mu ciernie na drogę , obsypać niedźwiedzia rojem szerszeni i workami pcheł ... to też go spowolni , porani i sam się co raz bardziej zacznie drapać i kąsać ...

  18. ROGAL

    A gdyby tak stworzyć dywizję złożoną z samych generałów. Szybko awansować pułkowników, dokooptować resztę z oficerów niższej rangi. Pierwsza taka eksperymentalna dywizja, na miarę naszych czasów.

  19. EUropa

    Bardzo fajne mrzonki, szczegolnie jezeli wezmiemy i porownamy co np. Niemcy aktualnie planuja! Chca nareszcie, po ponad 25 latach ciec i zmniejszania, odbudowac silna armie. Plan 12letni - tak, potrzeba 12 lat i to z pulapu o lata swietlne wyzszego niz polski - przewiduje docelowo ca. 200 tys. zolnierzy, 4 dywizje(wszystkie swietnie wyposazone i calkowicie zmechanizowane itp>) a aktualnie maja 3. Mozna poczytac w fachowej niemieckiej prasie jak ma Bundeswehra wygladac docelowo, ja powiem krotko, ze wow, ale za ogromne pieniadze, ktore to Niemcy maja a Polska ich najzwyczajniej nie ma! Budzet MON Niemiec ma wynosic 60 Miliardow Euro(jakies 250 miliardow PLN), zeby to realizowac! Teraz prosze porownac to z budzetem MON Polski i tym, ze oba MONy rozmawiaja o 4 dywizjach(Polsce nawet 5 sie marzy), tylko jak zobaczymy co to za dywizje, co za wyp[osazenie, co za liczby i co za zaplecze i technologia to... kazdy sam sobie porowna i dozna szoku!

  20. Arek

    Premier mówi bardzo mądrze. Naprawdę dziękujmy Bogu za to, że wreszcie mamy Rządzących, którym widać gołym okiem, zależy na rozwoju tego kraju. Zależy im na tym aby Polska stała się w pełni samodzielnym i suwerennym krajem. Poprzedni nierząd rozpirzył by armię w drobny mak, bo według nich armia była nam potrzebna tylko na misje zagraniczne (czyli mała i kompaktowa) a zagrożenia ze strony Rosji nie ma. Przecież to nasi najwięksi przyjaciele.. Cieszę się, że Minister wspomniał o wzroście liczebności, bo cokolwiek ktokolwiek by nie powiedział to właśnie liczebność armii decyduje o sile armii. Jakość też jest czynnikiem ale nie sposób zwiększać jakości w nieskończoność, a poza tym wszystkim jakość uzbrojenia jest przeważnie na podobnym poziomie w krajach rozwiniętych. Dlatego mając już zadowalającą jakość należy po prostu iść w ilość bo to najbardziej wpłynie na wzrost potencjału wojskowego. Można by dużo pisać o kolejnych tematach które jeszcze muszą być odblokowane aby Polskie wojsko i przemysł w pełni stanęło na nogi, ale widać że MON wyciąga prawidłowe wnioski i wszystko zmierza we właściwym kierunku. Wszystko po to aby przyszłe pokolenia nie musiały powtarzać błędów z przeszłości naszej historii, kiedy liczyliśmy na sojuszników (jak to Minister trafnie podkreślił) a jak przyszło do konfrontacji to zostaliśmy sami jak palec w walce (1939 jakby się ktoś nie domyślił). Dlatego zadanie dla nas to wybierajmy mądrą władzę, po to aby na historii się uczyć a nie ją powtarzać. Pozdrawiam Czytelników.

  21. Smuteczek

    Wiekszosc komentujacych tego pewnie nie pamieta ale na kazdych duzych cwiczeniach wojskowych za czasu PRL jednym z wnioskow bylo ze mamy dalej za mało wojska. A mielismy wiecej niz 2 razy tyle co teraz i to w duzo wyzszej gotowosci bojowej.

  22. SCYPION AFRYKAŃSKI

    Strzał na wiwat….czyli wizja decydentów z zakresu \"mniemanologi stosowanej\".... wydmuszka-pisanka ..która ma mieć wygląd na papierze i prezentacjach paint pontowych i mieć moc medialno-propagandową .. a może popracować najpierw nad stanem zastałym sił zbrojnych ... Mamy rozmieszczenie sił i środków tak jak byśmy nie byli państwem frontowym ale głębokim zapleczem ..tok myślowy taktyków i operacyjnych nadal oparty i pielęgnowany na metodach z drugiej wojny światowej gdzie system mobilizacyjny oparty jest na wielotygodniowej mobilizacji sił i środków ..gdzie rozmieszczenie specjalistycznych jednostek wojskowych nie ma nic wspólnego do \\\"otaczającej rzeczywistości ..a jest tylko pielęgnowaną fanaberią otrzymaną w spadku ..nadal \" ciasne umysły \" myślą że zanim nadejdzie godzina \"W\" będą procedury które dadzą czas na uporządkowanie chaosu mobilizacyjnego , skompletowanie i rozmieszczenie środków z jednostek rozrzuconych po całym kraju i stworzenie odpowiednich \"sił odpowiedzi\"... W dzisiejszej rzeczywistości w jakiej znajduje się Polska.. a przede wszystkim dzisiejszych metodach wojny gdzie nie ma rozgraniczenia sił i pozycji gdzie niema tzw. głębi operacyjnej ,gdzie pasy taktyczne nie są pewnymi stałym zarysem a dynamika działań jest bardzo duża i uderzenia sił i środków npla nie mają ustalonego kierunku a wręcz przeciwnie mogą się zacząć nie w terenie przyfrontowym ale np w dużej odległości lub nabrać charakteru działań asymetrycznych .....Polska powinna przeobrażać /przebudowywać swój system wojenny przede wszystkim o infrastrukturę i rozmieszczanie wojsk na zasadach jak w Straży Granicznej gdzie jest baza i są rozmieszczone samodzielne autonomiczne placówki swoiste reduty obrony zabezpieczone w niezbędne siły i środki bojowe do prowadzenia działań opóźniających do czasu przybycia głównych sił operacyjnych po prostu stworzyć coś na wzór Samodzielnych Grup Operacyjnych ..by te struktury mogły samodzielnie działać i mieć zabezpieczenie ( Opl ,ppanc ,panc ,zmech sytem rakietowy czy zmech ,łaczność ,saperów ),do czasu zorganizowania ,przybycia i wsparcia głównych sił operacyjnych /sojuszniczych.. które apropo ze swą logistyką ,transportem przez kraj opanowany chaosem i zniszczoną infrastrukturę nie przedrą się tak szybko ...Jak ja to widzę w Polsce centralnej powinny być odtworzone w oparciu o posiadaną infrastrukturę MON...potężne bazy swoiste forty mające skoncentrowane w strukturze ośrodki szkoleniowe/poligony ,bazy logistyczne ,remontowe ,lotniska ..z których do różnorodnych ośrodków /placówek /jednostek wojskowych ..rotacyjnie przysyłano by/ uzupełniano czy to sprzęt czy zasoby kadrowe .. z naciskiem na te które lokowane są przy granicach .. .wówczas takie komponenty byłoby wiarygodne by móc działać podczas nagłego ataku z lądu, powietrza. czy móc odpowiadać na działania asymetryczne czy szybko zabezpieczyć granice minowaniem czy zabezpieczeniem/wysadzeniem elementów infrastruktury krytycznej ( mosty,jazy odcinki drogowe,kolejowe) w rejonach odpowiedzialności w trybie nagłym a nie czekać na specjalistów z jednostek .....drugi aspekt sprawy postawić na lotnictwo oraz systemy rakietowe dalekiego zasięgu które praktycznie nie ruszając się z miejsca /fortu ...mogły tworzyć parasol ochronny nad krajem a co za tym idzie nad placówkami jednostkami ..pełniących tzw dyżury bojowe przy granicy .. a nawet idąc dalej nad krajami sojuszniczymi ... po prostu postawić na sprzęt rakietowy i siły szybkiego reagowania wyposażone w uniwersalne moduły bojowe ... które można stworzyć z własnych zasobów kadrowych i wyszkolić do działań niekonwencjonalnych z pogranicza wojsk specjalnych .a nie iść na \"masę krytyczną\"...jaką będzie tworzenie iluzji budowy dodatkowej dywizji gdzie koncepcje skończą się jak powiedziałem na papierze......gdy pozostałe jednostki wojskowe co mamy nie są zabezpieczone w odpowiednią ilość sił i środków ,postawić na jakość ,technikę i zmianę mentalności dowodzeniem ,zarządzaniem wojskiem ..a nie na stanowiska układy.. ..tą słynną „masę krytyczną” deprecjonującą swą technokratyczną poprawnością istotę istnienia sił zbrojnych ..gdzie braki sprzętowe i szkoleniowe maskuje się ilością wyprodukowanego papieru i niekończących się kontroli technokratów ze sztabów i sztabików by znaleźć za wszelką cenę to \"coś\"

  23. Wujek Władek

    Pewnie dlatego remontować będą stalowe hełmy i śmigłowce MI-2, będziemy \" potengom\" .

  24. cooky

    niech nie opowiadają bajek tylko zaczną od porzadnej wymiany posowieckiego skansenu i osiagna w isniejacych jednostakach chociaż 80% ukompletowania to bedzie ok, tym bardziej, że od chyba 5 lat zwykłych terenówek kupić nie mogą....

  25. eds

    Faktycznie, lepiej mieć 5-9 dywizji po 20tys kosynierów niż 3 uzbrojone po zęby w najnowocześniejszą broń. Lepiej mieć batalniony uzbrojonych w kosy chłopów w sukmanach niż dobrze wyekwipowanych zołnierzy na miarę XXI wieku. Przecież to taka nasza tradycja, zawsze słabsi od przeciwnika, zawsze ponoszący ogromne straty w masach ludzkich ale za to jakie piękne cmentarze, kopce i pomniki na każdym kroku.

Reklama