Reklama

Siły zbrojne

Brytyjski zwiad elektroniczny i bezzałogowce rozpoznawcze pomogą odbić porwane uczennice

Fot. RAF
Fot. RAF

Brytyjscy komandosi z jednostki elektronicznej SAS wspierają poszukiwania 276 uczennic porwanych w Nigerii. Niebawem dołączą do nich samoloty rozpoznawcze Sentinel R1 i nieujawnione jednostki amerykańskie. 

Jak poinformował brytyjski premier David Cameron, Wielka Brytania, USA, Francja i Chiny zaoferowały wsparcie w poszukiwaniu dziewczyn porwanych w Nigerii przez muzułmańskich terrorystów z organizacji Boko Haram. Zaznaczył jednocześnie, że trzy tygodnie nigeryjski rząd decydował o przyjęciu pomocy. Przez ten czas porywacze mieli wiele czasu aby rozproszyć się, przekroczyć granice lub w innych sposób utrudnić poszukiwania.

Obecne na terytorium Nigerii znajdują się brytyjscy i amerykańscy żołnierze formacji specjalnych, którzy mają wspierać koordynację działań nigeryjskich sił oraz szkolić je w działaniach antyterrorystycznych. Amerykanie zadeklarowali też "zwiększenie ilości lotów operacyjnych" nad terytorium Nigerii, co prawdopodobnie oznacza użycie przede wszystkim bezzałogowych samolotów rozpoznawczych. 

Oprócz oddziału „rozpoznania elektronicznego” brytyjskiego SAS (ang. Special Air Service), do Nigerii oddelegowano też maszynę zwiadu i dozoru radarowego Sentinel R1 należącą do 5 eskadry RAF.

Samoloty tego typu były stosowane w Afganistanie i Mali do wykrywania i śledzenia oddziałów rebelianckich. Sentinel R1 bazuje na płatowcu dyspozycyjnym Bombardier Global Express. Jest wyposażony w system śledzenia i zobrazowania pola walki Raytheon Systems dual-mode SAR/MTI oraz umieszczonego pod kadłubem Sentinel Dual Mode Radar Sensor (DMRS). 

Reklama

Komentarze (3)

  1. Chester

    Myślę że autorowi chodzi o Special Recconesans Regiment (SRR) który jest informacyjnym wsparciem SAS. Europa i USA przyjeły lata temu model demokratyczny dla Afryki który opiera sie na samostanowieniu państ "czarnego lądu" zarówno w zakresie kulturowo-politycznym jak i prawnym. Stąd też gdy Tutsi mordowali się z Huttu "biali" mówili że taka jest Afryka. Gdy w Sudanie czarni muzułmanie mordowali czarnych katolików, Europa wspierała między innymi Nigerię i inne kraje Afryki w interwencji natomiast sama się nie chciała mieszać bo to wewnętrzne sprawy Afryki. Nikogo jednak nie dziwił Kenijczyk, Nigeryjczyk czy gość z Ghany w Bośni w ramach sił ONZ...Fanatyz religijny należy wypalić ogniem i zniszczyć żelazem. SAS, KSK, FSK, Grom czy JWK, francuzi i nawet rozjanie powinni zaprowadzić w Nigeri porządek z BH. Wikłanie się w konflikty na poziomie politycznym kończy się katastrofą jak w Libii czy Afganistanie ale znalezienie i zniszczenie sił partyzanckich przy aprobacie kraju "goszczącego" to działanie wskazane dla pokoju i bezpieczeństwa.

  2. Jack Bauer

    Co zrobić jeśli prezydentem jest taki sam półgłówek?

    1. adr

      no właśnie, Boko Haram może mieć nawet większe możliwości niż afrykańskie spatologizowane służby mundurowe Islam i wizja kilkudziesięciu dziewic w raju plus dolary od naftowych szejków oraz wsparcie szkoleniowe od weteranów dżihadu może być większa zachęta do walki niż rysowane od linijki państwa z którymi ludzie się nie utożsamiają.Lekarstwem na Islamistów mogą być 1 interwencja zewnątrz 2 ogromny wzrost nakładów na bezpieczeństwo i wsparcie szkoleniowe z zachodu 3 miejscowe samoobrony, społeczeństwom narażonym na ataki islamistów będzie się chciało walczyć tylko czy władze centralne będą chciały dać ludziom broń Nigeryjskie służby nawet jeśli przy wsparciu zachodu zlokalizują dziewczyny to i tak nie odbija ich bez strat, a jak nawet odbija to jest to wierzchołek góry ludowej tego typu porwania i handel ludźmi to tam codzienność i większości nie ma to podłoża religijnego tylko tym razem udało się to nagłośnić

  3. bolo

    Powinni ubić tego watażkę z Boko Haram i jego kolesi. Na tym filmie nagranym przez tych bandziorów , widać iż jest to półgłówek. Banda taki oprychów paraliżuje kraj, a wojska rządowe Nigerii nie mogą sobie z nimi poradzić- śmieszne i przykre zarazem. Wiele państw z Afryki nadal tkwi społecznie i kulturowo na poziomie plemion.

Reklama