Reklama

Siły zbrojne

Boeing promuje śmigłowiec SB-1 Defiant [Video]

fot. Boeing
fot. Boeing

Boeing we współpracy z firmą Sikorsky chce przekonać Pentagon do wybrania śmigłowca SB-1 Defiant, zamiast konkurencyjnego V-280 Valor. Argumentem za wyborem SB-1 ma być znacznie dojrzalsza koncepcja i niższe koszty eksploatacji, niż w wypadku maszyn o odwracanych gondolach silnikowych. Amerykańskie wojska lądowe zakładają wprowadzenie nowych śmigłowców w ramach programu Future Vertical Lift, mimo tego, że śmigłowce AH-64 Apache i CH-47 Chinook mogą pozostać w służbie nawet po roku 2060.

Współpracujące firmy chcą doprowadzić do lotu demonstracyjnego prototypu śmigłowca już w 2017 r. Rywalem Defianta jest projekt helikoptera V-280 Valor, opracowany przez konsorcjum założone przez producentów Bell Helicopter i Lockheed Martin.

Oba projekty walczą o kontrakt na średni śmigłowiec przyszłości (w ramach programu Future Vertical Lift), który ma zastąpić, po 2030 r., maszyny UH-60 Black Hawk i - być może - również AH-64 Apache. Szacunkowe obliczenia wskazują, że Pentagon może złożyć zamówienie na nawet 4000 helikopterów.

W ramach pokazu dla wybranych mediów, poprzedzającego tegoroczny Paris Air Show, koncern Boeing opublikował nowy film video, na którym zaprezentował sposób i potencjalne możliwości działania Defianta. Nowa maszyna ma, według producenta, latać szybciej niż tradycyjne śmigłowce i zabierać więcej ładunku. Sposób działania ma jednak przypominać klasyczny helikopter, podobne też mają być koszty zakupu oraz eksploatacji.

SB-1 wykorzystuje dwa współosiowe wirniki główne, dla zmniejszenia oporu powietrza umieszczone w małej odległości od siebie. Nowa maszyna ma się poruszać z prędkością przekraczającą 250 węzłów (463 km/h), a więc 90 węzłów (160 km/h) szybciej niż UH-60 Black Hawk. Wirniki współosiowe można też będzie wykorzystywać w przypadku konieczności lądowania awaryjnego, gdy będą działać jako swoisty "spadochron". Do implementacji tej funkcji posłużono się doświadczeniami wyniesionymi z programu S-97 Raider firmy Sikorsky, jak też ze wspólnych prac nad RAH-66 Comanche.

Reklama

Komentarze (5)

  1. ttt

    ...Pume klepać chyba po burtach sprawdzając czy farba wyschła po wymalowaniu szachownicy. Ale to słusznie utrzymamy miejsca pracy i kompetencje fabryk ..we Francji. A w halach po byłych PZL w Świdniku i Mielcu będą super magazyny i centra handlowe z konfekcją chińską :).. Taaa świat znowu ucieka do przodu i mając możliwość podłączenia się do tego pociągu wybieramy parowóz - ot to Polska właśnie z politykami bez krzty znajomości przemysłu i wizjami sięgającymi dalej niż 4 lata.

    1. gnago

      no w końcu takie było życzenie vice prezydenta Forda jak był oprowadzany po Mielcu , Świdniku. Minęło kilka dekad i mamy redukcję produkcji zakładów kilkaset razy

    2. Piotr Kraczkowski

      Pańska propaganda kłamstw nie ma żadnego sensu. Airbus będzie produkował nie tylko H225 tak jak we Francji składając z komponentów, z których część będzie produkowana w Polsce, ale i powierzy nam produkcję kompotentów do innych swych samolotów i helikopterów. Tu trzeba przełamać opór francuskich związków zawodowych, bo tak naprawdę, to Airbusowi opłacałoby się przenieść z Francji do Polski produkcję jeszcze większej ilości komponentów. Związki zawodowe wyrażają zgodę po agrumentacji: 1. Polska kupuje nasze helikoptery, 2. dzięki tańszym komponentom z Polski możemy eksportować więcej z Francji do UE i poza UE. Oznacza to, że produkcja w Polsce tworzy we Francji więcej miejsc pracy, niż likwiduje. Ponadto Airbus będzie w Polsce, a swym Centrum Badawczym doskonalić min. najszybszy helikopter świata X3: http://www.defence24.pl/194265,centrum-badawcze-airbus-helicopters-ruszylo-w-lodzi X3 w locie: https://www.youtube.com/watch?v=Agc6R6wWLEA ___Gdyby X3 miał rampę... - ma typowy wygląd helikoptera delfin znanego od 50 lat, ale mimo to to jest - tak samo jak H225 - nowa generacja. Podczas gdy Black Hawk to od 40 lat ta sama generacja, która przeszła tylko modernizacje. ___Airbusowi się produkcja w Polsce po prostu bardzo połaca, więc jestem spokojny, że będzie. Tylko od nas zależy, na ile wykorzystamy szansę oferowaną przez wejście do rodziny Airbusa. ___Wobec Rosji możemy się z łatwością obronić mając min. ponad 200 przeciwczołgowych "Tiger UHT", a więc warto to z góry zaplanować i wytargować rabat i większą produkcję w Polsce. Tak samo wojska lądowe będą potrzebowały więcej H225, bo przed bronią termobaryczną i taktyczną atomową najlepiej chroni szybkość działania powyżej 250 km/godz. Polska będzie miała "Tiger UHT" i jeśli częściowa produkcja w Polsce obniży ich koszt, to kupią je także Estończycy, Czesi itd. To jest podstawa także, by w Polsce było centrum serwisowe Tigra i by przenieść szkołę dla pilotów Tygrysa z LeLuc we Francji do Polski, zmodernizować ją i obniżyć koszty szkolenia. To obniżyłoby łączne koszty używania helikopterów Tygrys: - nauka techniki śmigłowca: https://www.youtube.com/watch?v=qHwrnYacSwk - nauka podstaw pilotażu i walki: https://www.youtube.com/watch?v=M5HF-qIrXx8 ____Airbus chce zbudować helikopter ciężki FHH: moglibyśmy być może uczestniczyć w tym projekcie obok Francji i RFN: https://www.flickr.com/photos/73614187@N03/7232415270/in/photostream/ "Tiger UHT" jest chroniony przed impulsem elektromagnetycznym specjalną siatką z bronzu wtopioną w kompozytowy pancerz na wierzchu. Ale niezależnie od tego zagrożone atakiem elektromagnetycznym (terroryści, pioruny) są także helikoptery cywilne, a więc czas na przechodzenie na światłowody - to także mógłby być projekt dla Polski. Być może można już w istniejących helikoperach wymieniać kable na światłowody - to mogłoby być specjalizacją Polski na cały świat. ___Wszystko zmierza ku robotom i dronom bojowym: https://www.youtube.com/watch?v=PVT5TfFL4Os Piloci Apacza stosują już drony, a więc Polska mogłaby wyspecjalizować się technoologii stosowaniu dronów z "Tiger UHT", H225 i innych helikopterów. ___Mając np. 100 załóg "Tiger UHT" więcej niż samych "Tiger UHT", moglibyśmy w razie wojny dostać 100 Tygrysów od Francji, RFN, Hiszpanii itp., a więc mielibyśmy tak naprawdę więcej Tygrysów niż byśmy kupili - to gigantyczna oszczędność. Francja, Hiszpania itd. produkowaliby sobie nowe szybko w fabryce we wschodniej Francji.

  2. gosc

    Czyli nauczyli sie od rosjan i tez podobny wirnik? To chociaz pod tym wzgledem ruscy sa lepsi.

    1. Tyberios

      Czemu mieli się uczyć od Rosjan... skoro przed Rosjanami opracowano i zbudowano śmigłowiec z wirnikami współosiowymi w USA dekadę wcześniej?

  3. Tyberios

    Filmik pokazuje inną wizualizację maszyny niż obrazek. Na obrazku mamy maszynę szerszą, inny jest też układ rozmieszczenia silników oraz chowane podwozie. Na filmiku mamy maszyną bardziej podobną do Blackhawka, stałe podwozie, bardziej opływowy przy tym samym węższy i inne rozmieszczenie silników, bardziej wycofane do tyłu. Z dwojga zdecydowanie wolę wersję z obrazka.

    1. marek!

      prawdopodobnie tak moze wygladac pierwszy latajacy prototyp. Comanche - tez byl BH :) Ciekawy jestem jak sie to dalej rozwinie i czy Boeing wchlonie Sikorsky'ego. Na dzien dzisiejszy Tyberiosie, mozemy sie "podlaczyc" pod projekt i jezeli wymyslilibysmy cos realnego - to kto wie... Tylko nie skladajmy ofert w stylu PR Karakana, bo wyjdziemy na "myslacych inaczej"....Jak Chcesz, mozemy razem cos tam podpowiedziec, Amerykanie - nie sa nadludzmi, i nie raz wdrazali do uzbrojenia nieszczesliwe wynalazki.....

  4. hp7

    Apacze mają swoje śmigłowce ??

    1. say69mat

      Przecież to Tomahawk jest ewidentnym ekwiwalentem śmigłowca w arsenale Apaczów.

  5. marek!

    a my w tym czasie bedziemy klepac Pume.......to co widzicie na filmie tez za 20 lat wcale nie musi byc wprowadzone do uzbrojenia....przykladem jest Comanche.....konstrukcja z lat 80......

Reklama