Reklama

Przemysł Zbrojeniowy

Berest, czyli nowe wcielenie Grada po ukraińsku [ANALIZA]

Wyrzutnia BM-21Um Berest prezentowana w Kijowie w 2019 roku. Fot. J.Sabak
Wyrzutnia BM-21Um Berest prezentowana w Kijowie w 2019 roku. Fot. J.Sabak

BM-21UM Berest, to jak łatwo się domyślić ukraińska modyfikacja systemu BM-21 Grad. Posadowiona na nowym podwoziu wyrzutnia została gruntownie unowocześniona i ucyfrowiona oraz zastosowano elektryczny system obrotu i elewacji. Jednak, w przypadku Berestu zmiany poszły w nieco innym kierunku niż np. w polskim systemie WR-40 Langusta. W oparciu o doświadczenia bojowe zwiększono m. in. liczbę pocisków w wyrzutni do 50.  

Reklama

Doświadczenia ukraińskich sił zbrojnych, wyniesione z konfliktu na wschodzie kraju, wyraźnie wskazują na duże znaczenie artylerii rakietowej. W tym, w znacznym stopniu szeroko stosowanych, przez obie walczące strony, wyrzutni kalibru 122mm. Nie powinno wiec dziwić to, że właśnie zmodernizowane BM-21 Grad, właśnie jako pierwsze przeszły pełny cykl badawczy i trafiły do produkcji.

Wierzba, czyli Langusta?

Można powiedzieć, że to Polska przetarła drogę dla kolejnych modernizacji systemu BM-21 Grad, wprowadzając w 2008 roku na uzbrojenie własnych sił zbrojnych wyrzutnie WR-40 Langusta, produkowane przez HSW. Polskie rozwiązania, są bardzo podobne do zmian jakie wprowadził koncern Ukroboronprom, w ramach programu BM-21U Werba, czyli Wierzba i dalej Berest. Ich prekursorem był projekt Bastion, który polegał na przełożeniu BM-21 na krajowe podwozie KrAZ-6322 i zastosowaniu cyfrowego systemu kierowania ogniem produkcji ukraińskiej firmy Orizon-Navigation. Była to prosta i szybka modyfikacja, ale odpowiadająca na pilne potrzeby.

Docelowo, w programie głębszej modernizacji o kryptonimie Werba, zamiast rosyjskiego podwozia Ural zastosowano ukraińską ciężarówkę KrAZ-6322 w układzie 6x6, wyposażoną w nową, pięcioosobową kabinę dla całej załogi. Dzięki temu, nie tylko zwiększono możliwości jezdne, ale też uniezależniono się od rosyjskich komponentów.

Wyrzutnia BM-21U Werba kalibru 122 mm. Fot. Ukroboronprom
Wyrzutnia BM-21U Werba kalibru 122 mm. Fot. Ukroboronprom

System kierowania ogniem „Wierzby” jest zautomatyzowany oraz ma być zdolny do współpracy z nowoczesnymi systemami dowodzenia i zarządzania polem walki. Jego serce stanowi system pozycjonowania GPS, produkcji ukraińskiej formy Orizon-Navigation, specjalizującej się w nawigacji GPS/GLONASS. Dzięki dokładnemu pozycjonowaniu pojazdu względem celu, zarówno w marszu jak i na pozycji ogniowej, znacznie zwiększa się precyzja prowadzonego ognia. Wprowadzono również automatyzację wszystkich procesów wyrzutni, poczynając od ładowania, przez naprowadzanie i celowanie, aż po odpalanie pocisków.

Ponieważ amunicja może być podana do wyrzutni automatycznie, a rakiety nie wymagają ręcznego przyłączania do systemu odpalania, z użyciem specjalnego pojazdu załadowczego, cały proces napełniania wyrzutni zajmuje około 7 minut. Podobnie, jak w Polskim projekcie Langusty-2 czy czeskiej wyrzutni RM-70, również Ukraińcy rozważali wydłużenie pojazdu i zainstalowanie automatu ładującego oraz zapasu amunicji, w postaci pełnej jednostki ogniowej, ale zrezygnowano z niej ze względu na mobilność i kwestie bezpieczeństwa. Wybrano inną drogę. Podczas gdy wyrzutnie Werba trafiły w 2019 roku do produkcji seryjnej, należąca do koncernu Ukroboronprom spółka Szepetowskie Zakłady Remontowe skierowany do prób wyrzutnię oznaczoną jako BM-21UM Berest.

Doświadczenie bojowe, czyli więcej i celniej

To właśnie Szepetowskie Zakłady Remontowe produkują od lutego 2019 roku wyrzutnie BM-21U Werba, opracowane prze Charkowskie Biuro Konkstrukcyjne im. Morozowa. Jednak od 2017 roku pracowano również nad zmodyfikowanym wariantem, który oparty jest na współpracy z doświadczonymi w działaniach bojowych załogami wyrzutni. Biorąc pod uwagę ich wskazówki zdecydowano się na dalszą modyfikację systemy.

Co ciekawe, zamiast podwozia 6x6 zdecydowano się na dziewięciotonowy pojazd KrАZ-5401NЕ w układzie 4x4 z kabiną czterodrzwiową, pięciomiejscową. Może ona zostać wyposażona w opancerzenie, odpowiadające ochronie na poziomu 1 STANAG 4569. Podwozie ma duży prześwit, osiąga prędkość ponad 90 km/h i zasięg ponad 600 km. Napęd stanowi silnik diesla o mocy 312 KM. W stosunku do oryginalnego podwozia Ural zasięg i prędkość wzrosłą o około 20%, ale polepszyły się również zdolności jezdne w terenie.

50-prowadnicowa wyrzutnia rakiet RZZ BM-21
50-prowadnicowa wyrzutnia rakiet RZZ BM-21 "Hrad". Arms and Security 2018. Fot. J.Sabak

Jednak główna zmiana dotyczy samej wyrzutni, która sama w sobie stanowi moduł RZZ BM-21 "Hrad". Jest on samodzielnym produktem, który może zostać zainstalowany na dowolnym nośniku, nie tylko pojeździe, ale np. jednostce pływającej. Blok wyrzutni wyposażony jest w 50 prowadnic kalibru 122 mm, co w stosunku do 40 „luf” wyrzutni Grad zapewnia o ¼ większa siłę ognia. Zmiana została wprowadzona poprzez dodanie piątego szeregu prowadnic, na 4 już istniejących. Całość w elewacji i w płaszczyźnie poziomej przemieszcza się dzięki precyzyjnym napędom elektrycznym. Prędkość naprowadzania nie uległa pogorszeniu, pomimo znacznego zwiększenia masy bloku wyrzutni i wynosi 5 stopni na sekundę w pionie i 7 w poziomie, czyli podobnie jak np. w polskiej wyrzutni WR-40.

Równie istotne, co siła ognia, jest zastosowanie nowoczesnego systemy kierowania ogniem. Wyrzutnia może być obsługiwana z kabiny lub też z wykorzystaniem wynośnego modułu sterującego. Cyfrowy system kierowania ogniem Suwa, produkcji krajowej i wykorzystywany już w jednostkach sił zbrojnych Ukrainy, zapewnia możliwość automatycznego opracowania parametrów ogniowych. Dane celu mogą zostać wprowadzone ręcznie lub przekazane łączem radiowym. Suwa współpracuje również z systemami bezzałogowymi, automatycznie przetwarzając dane o celu oraz pozycję wyrzutni, znaną dzięki modułowi nawigacji GPS/GLONASS CH-412 firmy Orizon-Navigation.

Jak chwali się producent, w całym systemie jedynie radiostacja Kenwood NX-700 nie jest produkcji Ukraińskiej. Chodzi tu nie tylko o zastąpienie w systemie komponentów rosyjskich, ale tez jak największą autonomię w zakresie jego produkcji i wsparcia eksploatacji. Prototyp wyrzutni BM-21MU Berest przeszedł w marcu próby zakładowe i może zostać przekazany do odpowiednich testów państwowych. 

image
BM-21 Grad i BM-21MU Berest. Fot. Ukroboronprom

Koncern Ukroboronprom kompleksowo działa w zakresie rozwoju systemów rakietowych i uzyskania samowystarczalności w tym zakresie. W marcu 2020 roku poinformowano o uruchomieniu przez Szepetowskie Zakłady Remontowe produkcji prowadnic kalibru 122 mm, stosowanych do wszystkich typów wyrzutni BM-21. Trwają również prace nad opracowaniem amunicji o zwiększonym zasięgu, gdyż obecnie stosowane rakiety ukraińskie nie zapewniają przewagi w tym zakresie.

Należąca do koncernu Ukroboronprom spółka „Piwdienne” zaprezentowała podczas wystawy Arms and Security 2019 w Kijowie pocisk kalibru 122 mm typu Tajfun-1 o zasięgu zwiększonym do 40 km. Jednak, przy tej samej, jak w oryginalnej rakiecie 9M22, głowicy o masie 18,4 kg. Tak wiec, podobnie jak Polski pocisk Feniks, ukraiński Tajfun ma zapewniać dwukrotnie większą donośność niż standardowy Grad. Co równie istotne, jest to jedynie pierwszy z planowanych wariantów, które mają obejmować również wersje korygowane w oparciu o system INS/GPS.

Tak wiec 122 mm Wierba i Berest, mające razić cele na dystansie do 40 km, wpisują się w szerszy program ukraińskich precyzyjnych systemów rakietowych, których kolejne piętra stanowi 300 mm system Wilcha, o donośności 70-120 km i wreszcie rakiety balistyczne Grom-2, rażące cele odległe o co najmniej 450 km.

Reklama
Reklama

Komentarze (22)

  1. milwaw

    Najwyższa pora pozyskać znaczną ilość Langust-2 wraz z pozostałymi elementami systemu i tysiącami pocisków Fenix inwestując równocześnie w badania i rozwój własnych pocisków większego zasięgu i kalibru. W czasach kryzysu jest szczególnie ważne by zainwestować we własny przemysł.

  2. Eytu

    Jak panstwo powinnismy miec zestawów langusta/ bm21- 3 razy wiecej niż zestawów o zasięgu smierch bm 30, a tych z kolei 3 razy więcej niż Himarsów.

    1. Eytu

      PS. I trzysta Baobabów.

  3. Darek S.

    Ukraińcom wystarczyło kilka lat uniezależnienia się od Rosji i zaczynają coś robić. Wygląda na to, że nam ani Amerykanie, ani ruskie trole nie pozwalają prawie nic istotnego zrobić w dziedzinie naszego bezpieczeństwa. Jedni i drudzy uważają, że tego nie potrzebujemy, bo przecież oni nas obronią.

    1. Logistyk

      Spokojnie! U nich też nie jest tak bezproblemowo. Wpiszcie w wyszukiwarkę: Ukraina wstrzymuje produkcję paliwa rakietowego

    2. Troll z Polszy

      A masz parasol polityczny nad PPO ? Masz wysokoopłacane B+R ?

    3. Troll z Polszy

      Od dawna pisze że Ukraiński przemysł kupuje paliwa do ppk w Gamracie. Teraz pewnie nie tylko do ppk ;-)

  4. Kot nr 398

    Nic to nie zmieni. Wojna na Donbasie jest na wymęczenie a nie na zwycięstwo. Rosja nie pozwoli Ukrainie zająć Donbasu (podeśle co trzeba) ale też nie pozwoli by "republiki ludowe" doszły do Kijowa ani w ogóle ruszyły do ataku. Wkrótce rozstrzygnięcia, i to nie militarne.

    1. Adam S.

      Jeśli to wojna na wymęczenie, to Ukraina lepiej sobie z nią radzi, niż Rosja. Wojna trwa sześć lat i Rosja niczego nie zyskała, za to traci ogromne sumy przez sankcje. Wbrew rosyjskiej propagandzie nie ma przeszkód, żeby Ukraina ( bez Krymu i połowy Donbasu) i Gruzja ( bez Abchazji) wstąpiły do NATO, a to będzie koniec rosyjskich szans na podporządkowanie tych krajów.

    2. Kot nr 398

      Ukraina sobie radzi tragicznie, za sprawą głównie braku jakichkolwiek reform. Przede wszystkim likwidacji systemu oligarchicznego, czego przecież nie zrobiłby Poroszenko (sam jeden z głównych oligarchów). Putin dla odmiany nie był oligarchą i lepiej mu poszło. Sankcje są bardziej pozorne niż rzeczywiste, większość poważnych biznesów odbywa się bez większych przeszkód, i są też korzyści (np udana odbudowa rolnictwa). Ukraina w NATO... i to jeszcze z Gruzją... tak, na pewno...

    3. Orthodox

      Sugerujesz że w Rosji nie ma oligarchów? To najbardziej jaskrawy przykład oligarchiczno-mafijnego państwa.

  5. Orthodoxs

    Mamy w linii kilkadziesiąt BM21. Najwyższy czas uruchomić Langustę2, lub co najmniej ,,krótką'' Langustę wzbogaconą o elektryczne nastawy.

    1. Eytu

      Potrzebujemy coś pomiedzy bm2/langustą a himarsem. Cos jak Smerch albo 9A52-4 Tornado. Witu da radę ?

    2. Grzegorz Brzęczyszczykiewicz

      szkoda kasy na uzbrojenie o tak małej sile ognia i małym zasięgu, z rakiet 122mm powinno się zrezygnować a pójść w licencyjną produkcje rakiet 227mm lub większych, oczywiście kasetowych.

    3. Troll z Polszy

      A licencję kupisz w każdym sklepie z licencjami ? A policz koszt salwy z Langusty vs. Himars a później ilość materialu wybuchowego w salwie. Nie ma nic skuteczniejszego (od grada i jego mutacji ) do niszczenia celów obszarowych na dystansie 40 km ( np. rozwinięty do natarcia batalion)

  6. dim

    Każdy kraj stawia i realizuje nieco inne cele. Ukraina widać to, że buduje właśnie swą niepodległość. A my kosztowną podległość, uzależnienie. Czy może mylę się ? Może polski MON i politycy postawili jakiś inny cel ? - praktyka, nie deklaracje.

    1. Marek

      Ukraina ma pełzającą wojnę, to buduje. Bez tego nie zbudowałaby nic. Teraz dochodzi koronawirus. Dobrze by było, żeby nauczył czegoś rodzimych idiotów.

    2. Hunter

      Na początku podległość jak Japonia i Korea Pld a za kilkanaście lat jak będziemy silniejsi przyjdzie czas na niepodległość. Przez takich porywczych ludzi często się to nie udaje a to trzeba powoli małymi kroczkami lawirować i po cichu to ich swoje...jakiś kraje które wymieniłem nie straciły na podległości a wręcz zyskały i teraz się wybijają ponad to

    3. Gts

      Bzdura wierutna. My nie idziemy ani droga Korei płd, ani Japonii. Chyba, że ktoś za dużo tvp ogląda to mu się wydaje, że za 5 lat przegonimy Niemcy, Japonię itd. Tymczasem te kraje ciągle nam we wszystkim uciekają. Żeby móc gonić świat trzeba coś wysoce technologicznego produkować, podnosić tego jakość i ilość sprzedawanych egzemplarzy. Aktualnie jest z tym wyjątkowo kiepsko, a właśnie nasze PKB nurkuje i zaczyna się recesja.

  7. San Escobar

    Polski pocisk Feniks.... :) bez pomocy Francji to nigdy by nie było tego "polskiego" Feniksa.Ukraina idzie do przodu a my stoimy w miejscu... Oni mają artylerię rakietową o zasięgu 450 km a my doszliśmy do 40 km,tak wiem napiszecie oni mają technologię po ZSRR ale co my robiliśmy przez ostatnie 30 lat? A dzisiaj na pasku USA które ani myśli przekazać nam technologii rakietowych ale MON pokazuje że widocznie takich technologii nie potrzebuje no bo przecież cała amerykańska armia zjawi się u nas w ciągu godziny i nas obroni.Tylko patrząc jakie uzbrojenie i ile wojska mamy na wschodzie to ruskie w ciągu tej godziny to będą pod Warszawą.

    1. Zły jest tylko jeden

      Poruszyłeś dwa aspekty. Pierwszy to świadoma postawa rządu, który bezkrytycznie, za wszelką cenę chce sobie zapewnić przychylność USA poprzez kupowanie wszystkiego co made in USA. Postawę "psa łaszącego się do Pana" mogę usprawiedliwić, bo jak największa obecność USA w Polsce jest absolutnie niezbędna. Rozumiem kupowanie gazu, F35, Patriotów, Jassm. Broni wysoce techmologicznych nie będziemy produkować w Polsce nigdy. Więc akurat t o rozumiem. Drugim aspektem jest jednak równie świadome i wręcz uważam działanie celowe, realizowane przez wrogie Polsce, mroczne siły w... MON, blokujące rozwój zdolności bojowych WP. Nawet mając już opracowane w Polsce własne środki bojowe, MON robi wszystko by ich nie było w WP w ilościach mogących mieć wpływ na wynik potencjalnego konfliktu. Np. modernizacja starych Gradów do wersji Langusta-2 , Kryl, radary artyleryjskie Liwiec, radary morskie RM100, drony kilku typów, systemy minowania narzutowego i miny z Belmy, Spike, utrzymanie zdolności bojowych Mi24 czy śmigłowców rodziny W3. I to trwa już od wielu lat. No a t e g o, w żaden sposób nie można zaakceptować. Działania sabotażowe "sitwy" w Inspektoracie Uzbrojenia i MON-ie, są ewidentne i wymaga natychmiastowej przeciwakcji. Tylko czyjej, specjalisty od defilad p. Błaszczaka? Nie ma w MON patriotów, oficerów honorowych i odpowiedzialnych? Przerażające.

    2. Eytu

      @ San ... Himars ma większą niz 40 km. Ale Rosjanie na to odpowiedzieli Smierchem w Okr Kal. Nauczyli się na Hitlerze że nie należy ufać przyjaciołom , a co dopiero wrogom.

    3. Orthodox

      Budżet nie jest z gumy, więc albo rybki, albo akwarium.

  8. kylder

    "Podobnie, jak w Polskim projekcie Langusty-2 czy czeskiej wyrzutni RM-70, również Ukraińcy rozważali wydłużenie pojazdu (...) " - znajdź błąd...

    1. Marek

      Błąd jest podstawowy. Taki, że nie produkuje się Langusty 2.

    2. Lord Godar

      Im chodzi pewnie o możliwość poruszania się w trudnym terenie , bo pojazd krótszy ma lepszą dzielność terenową ( kąty najścia , zejścia , prześwit w stosunku do długości pojazdu , łatwiej operuje w terenie zalesionym ) i ewentualnie łatwiej go ukryć. Zobacz jak sobie radzi niemiecki Unimog 4x4 w terenie , to praktycznie wzór dla ciężarówek.

    3. Orthodox

      Akurat w tym przypadku chodzi o miejsce na dodatkową jednostkę amunicji.

  9. rafff

    Te Krazy mają chyba lepsze właściwości terenowe niż nasze Jelcze.

    1. Logistyk

      Krazy są nie do zdarcia! Nie do zajeżdżenia! Mają lepsze własności terenowe niż Jelcze.

  10. Marek

    A po co Kraz? On jest taki brzydki. Gdyby posadzili wyrzutnię na jakiejś ładnej zachodniej ciężarówce, bez wątpienia miałaby znacznie większe walory bojowe. A bom zapomniał. Ciężarówka koniecznie powinna mieć światełka Led i ładny znaczek na masce.

    1. Michali

      I spełniać normę emisji spalin euro 12...

  11. lolek

    "Wprowadzono również automatyzację wszystkich procesów wyrzutni, poczynając od ładowania, przez naprowadzanie i celowanie, aż po odpalanie pocisków." W naszych wyrzutniach tego brak. Diabeł tkwi jak zwykle w szczegółach. Dziwi mnie to, że u nas nie myśli o nich ani wojsko ani producent.

    1. Troll z Polszy

      Producent myśli o automatyzacji i "konteneryzacji" i INS i większych kalibrach ale MMB pieniądze na B+R woli zanosić w zębach za ocean

    2. Strzelec

      Widocznie w warunkach bojowych człowiek jako ładowacz sprawdza się lepiej niż maszyna. Co tu dużo mówić człowiek ładuje szybciej niż automat

    3. Marek1

      A bo to takie malownicze jest, jak gościu po otrzymaniu gotowych koordynat z SKO Topaz gania na tył Langusty i pokrętęłkami ustawia sobie ręcznie nastawy. A już na poważnie - to kolejny, setny już może przykład "polskiej modernizacji", kiedy to nieomal każdy dobry pomysł ktoś wewnątrz struktury MON MUSI spieprzyć niedopracowaniem(zaniechaniem) jakiegoś drobiazgu/elementu, który jednak finalnie OBNIŻA znacząco możliwości danego sprzętu. Kolejnym klasykiem w tej kwestii jest nagminne "zapominanie" przez lata przy prowadzeniu szalenie kosztownych programów modernizacyjno-produkcyjnych dla WP o np. amunicji, czy śr. rozpoznania. Krab/Rak są tego jaskrawym dowodem, gdy po wydaniu miliardów na trwającą od kilku lat produkcji okazuje się "nagle i znienacka", że nie ma nowoczesnej amunicji do systemów wielkim kosztem zbudowanych.

  12. WojtekMat

    Porównajmy wyniki działania państwowego ukraińskiego Ukroboronprom z polskim państwowym tworem o nazwie PGZ. Może warto wyciągnąć jakieś wnioski

    1. Sidematic

      To nie kwestia PGZ tylko MON i polityków.

    2. Marek

      Dokładnie.

    3. Hunter

      Oni mają wojnę my nie i to jest zasadnicza różnica

  13. Pol

    Czyli ciąg dalszy jak rozmontować i uzależnić kraj .Zegar tyka gdy wybije godzina prawdy to na kolana.

  14. tagore

    F35 to istotna inwestycja obronna ,jednak forma jej płatności kładzie podstawowe działania modernizacji sił zbrojnych. Inną kwestią jest brak kompetencji kierownictwa MON w likwidacji postkomunistycznej w strukturze i metodach działania biurokracji MON i Armii.

    1. Sidematic

      F-35 to NIE JEST inwestycja obronna. F-35 nie jest samolotem zdolnym do obrony. To samolot stworzony tylko i wyłącznie w jednym celi: przeniknąć przez systemy antydostępowe obrony przeciwnika i je zneutralizować otwierając drogę bombowcom. F-35 nie nadaje się do żadnej walki z ciężkimi myśliwcami przewagi powietrznej. Nawet uciec nie jest w stanie po jest powolny.

    2. Olo

      jeżeli coś ma służyć do przełamania (obrony przeciwnika) to nie może być obronne ale napastnicze

    3. Marek

      Otóż jest. Ciężki myśliwiec obrony powietrznej oberwie od niego, zanim go zobaczy.

  15. Sarmata

    Załadowanie rakiet do rur automatyczne i zajmujące 7 minut?! Ja akurat slużyłem w latach 80 XX wieku w dywizjonie BM-21 i jak pamiętam u nas pomimo ręcznego załadunku to trwało to max 4 minuty! Godzinami cwiczyło się załadunek i czesto trwało to ponizej 3 minut.A tutaj sukces bo automatycznie trwa to tylko 7 minut. Ale my nie bylismy zawodowcami tylko młodymi, sprawnymi fizycznie poborowymi. Gdzie nam do otyłych, 30-35 letnich zawodowych szeregowców.

    1. Ragozd

      Pytanie jak jest liczone to 7 minut. Od podjechania pojazdu, od uruchomienia urządzenia? Poza tym Człowiek często jest szybszy od automatu.

    2. Rejtan

      4 osoby w 4 minuty załadowały ręcznie 40 pocisków o masie 65-75 kg i długości 280-290 cm? Wychodzi po 12 sekund na jeden pocisk ( 2 osoby x (20x 12 s) ? Bravo Wy !

    3. mo

      W wersji ukraińskiej jest o 1/4 więcej pocisków. Może to stąd taki "marny" wynik...

  16. X

    Aj hef e drim, że kiedyś jakaś policja zmasakruje wszystkich tych, którzy sabotują (nie z nadania wrogich sił, ale z powodu naszych "cech własnych") polskie wojsko, przemysł i marzenie...

    1. Wojciech

      Chcesz żeby było zrobione dobrze? To zrób to sam.

  17. 12345

    Ja to nie rozumiem. Dlaczego nie można zmodernizować pozostałych kilkudzisięciu polskich bm-21 Grad do standardu Langust ? Co jest z MONem nie tak ? Wyspiarska modernizacja. 1/3 sprzętu nowoczesnego, a reszta to zabytki. Tak wygląda polskie wojsko. Skandal. Kolejne rzady Pis, Po, SLD, PSL tylko niszczą armię.

    1. Sternik

      Dlaczego nie można zmodernizować pozostałych Szyłek do Białej, dlaczego nie można zmodernizować T-72 choćby do PT-91, itd, itp, etc. Lista jest bardzo długa. Po części dlatego że niektórych projektów nam nie wolno przeprowadzić bo sobie nie życzy nasz nowy Wielki Brat (po grzyba im nowe imperium w Europie?) a po drugie przypomnij sobie sprawę negocjacji gazowych z 2010 roku. Gazprom chciał wydłużenia kontraktu do 2022 roku a nasi (podobno polscy) "negocjatorzy" z własnej nieprzymuszonej woli wpisali przedłużenie bardzo niekorzystnego kontraktu o 15 lat dłużej. Szczęśliwie Unia Europejska chociaż raz stanęła na wysokości zadania i zabroniła nam podpisywać tak długi kontrakt. I wyobraź sobie, e do dzisiaj nikt w tej sprawie nie siedzi. Tak samo jest z modernizacją wojska. Każdy szpion miesza ile może a nasze państwo z dykty sobie nie radzi. Zamiast zamykać sabotażystów daje im premie i nagrody.

    2. MON nam bruździ

      Mamy ponad 100 starych tj. niezmodernizowanych sztuk rosyjskich BM21 i czeskich RM70. MON od lat z tym nic nie robi. Ktoś to wyraźnie sabotuje! Ministrowie, tacy mądrzyjak Klich, czy "najlepszy" Siemoniak, a Macierewicz, a Błaszczak? I żaden nawet nie wprowadził do rozważań tej modernizacji, tacy świetni ministrowie a nie chcieli wzmocnienia wojska? Przerażające. I tradycyjnie śladowe ilości amunicji?? Co sobie myślą w tym MON?? Co gorsza, zarówno modernizację do Langusty jak i amunicje robi polski państwowy przemysł. Ale MON n i e c h c e!!!!

    3. k

      Żadna armia na świecie w czasie pokoju nie jest w 100% nowoczesna! Nawet tak bogata jak armia USA. Nikogo na to nie stać. I nie ma też takiej potrzeby. Jak ma ponad 50% nowego lub zmodernizowanego sprzętu to już jest bardzo dobrze. Zresztą pojęcie nowoczesności jest względne. Jeśli sprzęt jest sprawny i spełnia założone wymagania to nie jest źle. Źle jest wtedy gdy jest niesprawny, brak części zamiennych, nie spełnia określonych wymagań lub jest go zwyczajnie za mało.

  18. Adam

    Dodanie 10 rakiet przy zwiększonym zasięgu a co za tym idzie rozrzucie to bardzo dobry pomysł.

    1. JSM

      Większa jednostka ognia prawie zawsze jest dobrym pomysłem.

  19. WB

    "...należąca do koncernu Ukroboronprom spółka Szepetowskie Zakłady Remontowe skierowany do prób wyrzutnię oznaczoną jako BM-21UM Berest." Po polsku, matoły, ciągle nie potraficie pisać?

  20. Marek1

    Jak widać Ukraina zostawia Polskę w tyle w nieomal każdym już aspekcie dot. syst. uzbrojenia. MON dawno już zatrzymał produkcję kolejnych Langust, a Langusta-2 z autoloaderem i zdalnie sterowanym nastawem parametrów ostrzału na podst. wskazań SKO Topaz, również ślimaczy się niemożebnie. BRAK zaś kierowanych rakiet 122mm do w/w systemów jest kolejną kompromitacją tak "geniuszy" z MON, jak i PGZ-tu. Widząc żenującą niemoc w tej kwestii izraelski IMI zaoferował Polsce w 2017r i 2018r pełną licencję na produkcję i eksport(pod własnym brendem) kierowanych rakiet Accular 122. MON, jak można się domyśleć starannie zignorował parokrotnie powtarzaną ofertę, pomimo iż ma pełną świadomość, że PGZ w żaden sposób NIE jest w stanie wyprodukować własnego odpowiednika rakiet Accular ...

    1. Adam

      Dziwi cię to jeszcze? To co robi MON to nie jest przypadek. Ta cała "niemoc", to celowa robota!

    2. Tornado

      W Polsce już nawet żyletek nie produkujemy, co dopiero mówić o rakietach 122 mm. To wszystko efekt genialnego zarządzania i koncepcji.

    3. Ok bajdur

      Pgz to pracuje nad wymianą zarządu a nie nad dostarczaniem armii najnowocześniejszych produktów.

  21. Herr Wolf

    Katiuszy..

  22. Whiro

    Takie systemy to nasi powinni klepać w ilościach równych krabowi. Oczywiście wszystko powinno być krajowe. A tu niemoc totalna. Ręce opadają.

Reklama