Reklama

Siły zbrojne

Airbus A400M prezentuje możliwości desantowe i transportowe

A400M podczas pokazu możliwości transportowych –fot. Airbus Military
A400M podczas pokazu możliwości transportowych –fot. Airbus Military

W brytyjskiej bazie lotniczej Boscombe Down zaprezentowano możliwości desantowe nowej maszyny transportowej Airbus A400M. Pokaz ma związek z problemami francuskiej armii podczas operacji w Mali.



Prezentując techniki stosowane przy zajmowaniu strategicznych lotnisk przez siły szybkiego reagowania lub siły specjalne, A400M wykonał pokaz wyładunku ciężkiego sprzętu. Po krótkim lądowaniu, przy pracujących silnikach, z pojazdu wyjechał czołg rozpoznawczy Scimitar i uzbrojony wóz wsparcia z przyczepą. Na pokładzie wraz z tymi pojazdami można by przewieźć do 60 żołnierzy.

Więcej: Kazachstan chce kupić samoloty A400M

Prezentacja firmy Airbus Military nawiązywała bezpośrednio do problemów, jakie miały Francuskie siły zbrojne podczas „Operacji Ocelot” - interwencji w Mali. Wojsko nie dysponowało maszynami zdolnymi przewieźć ciężkie pojazdy bojowe i wielkogabarytowe ładunki na krótkie, nieutwardzone lotniska. Dlatego większość jednostek i cały ciężki sprzęt wyładowano w stolicy kraju, Bamako. Użyte w tej akcji samoloty C-17 i An-124 musiały przelecieć ponad 4070km. Sprzęt i pojazdy miały jeszcze do przebycia 900km do rejonów działania, poruszając się po kiepskich drogach, przy stałym zagrożeniu atakiem lub IED.

Zdaniem przedstawicieli Airbusa z użyciem A400M można by wyładować ciężki sprzęt i wojsko w północnych rejonach kraju, na lotniskach w Timbuktu, Gao, Kidal czyTessalit. Jednostki weszłyby więc do akcji około 5 dni wcześniej, bez męczącej podróży lądowej, a samoloty przebyłyby jedynie nieco ponad 3600km.

Więcej: Paris Air Show: Airbus M400 odpalił flary

Airbus A400M jest nową, szerokokadłubową maszyną transportową, która ma wypełnić lukę pomiędzy ciężkimi samolotami odrzutowymi, a transportowcami turbośmigłowymi. Maszyna jest w stanie wylądować na nieutwardzonym lądowisku długości 750m z ładunkiem 25 ton, o gabarytach niedostępnych np. dla C-130 Hercules.

(JS)

 
Reklama

Komentarze (1)

  1. marek

    czy istnieja jakies plany namalowania szachownic na Atlasie ? rozumiem, ze AN70 przepadl w bagnie historii, ale mozliwosci Casy sa delikatnie mowiac skromniutkie....armie niewiele wieksze od WP maja lub zamawiaja po kilkadziesiat takich maszyn, nie jest TO zakup pierwszej potrzeby, ale czy nasze lotnictwo transportowe, na pewno spelnia nasze oczekiwania.....od Smiglowcow jestem nie najgorszym specjalista, ale tu prosze o pomoc i oswiecenie.....

Reklama