Reklama

Siły zbrojne

Australia pozyska samoloty walki radioelektronicznej na bazie G550

Gulfstream G550 w konfiguracji Compass Call / Ilustracja: BAE Systems
Gulfstream G550 w konfiguracji Compass Call / Ilustracja: BAE Systems

Królewskie Australijskie Siły Powietrzne (RAAF) kupią cztery zmodyfikowane bizjety Gulfstream G550 w wersji do walki radioelektronicznej. Samoloty otrzymają oznaczenie MC-55A Peregrine. 

We wspólnym oświadczeniu australijscy ministrowie obrony Christopher Pyne oraz przemysłu obronnego Linda Reynolds poinformowali, że , że samolot ma umożliwić Australijskim Siłom Obronnym aktywne udzielenie wsparcia elektronicznego dla sił morskich, powietrznych i lądowych. Maszyna zostanie oznaczona jako MC-55A Peregrine (pol. sokół wędrowny).

Daty rozpoczęcia dostaw i przewidywany termin osiągnięcia gotowości operacyjnej nie są na razie znane, jednak według wstępnych informacji udzielonych w lipcu zeszłego roku przez Departament Obrony USA, dostawa dwóch pierwszych maszyn miałaby nastąpić do sierpnia 2021 r. Wartość całej transakcji a więc samolotów wraz z pakietem logistycznym, szkoleniowym oraz dostosowaniem bazy, itd. wynosi ok. 1,7 mld USD z czego  zgodnie z umową ok. 300 mln USD ma trafić do podmiotów australijskich.

MC-55A stacjonować będą w bazie Królewskich Australijskich Sił Powietrznych w mieście Edynburg koło Adelajdy. Będą tam stacjonować wraz z innymi samolotami i bezpilotowymi statkami powietrznymi wykonującymi zadania wywiadowcze, obserwacyjne oraz rozpoznawcze, a więc P-8A Poseidon, MQ-4C Triton i MQ-9 Reaper (dwa ostatnie dopiero zostaną dostarczone), które będą należeć do Grupy Nadzoru i Rozpoznania RAAF. Nie wiadomo, czy MC-55A będą zintegrowane z istniejącą eskadrą, czy też zostanie utworzona nowa eskadra operacyjna. Koszty rozbudowy bazy i dostosowania jej infrastruktury do potrzeb nowej maszyny wyniosą ok. 170 mln USD.

[MC-55A Peregrine - przyp. red.] to nowa możliwość walki elektronicznej dla sił powietrznych, która zostanie zintegrowana z sieciocentrycznymi systemami uzbrojenia, stanowiąc krytyczne ogniwo łączące różne platformy, w tym F-35A,  E-7A Wedgetail, EA- 18G Growler, jednostki marynarki wojennej, desantowe okręty szturmowe oraz zasoby naziemne wspierające żołnierzy

Minister Obrony Australii Christopher Payne

Nie podano jakie dokładnie wyposażenie zostanie zamontowane na MC-55A, te informacje pozostają tajne. Wiadomo jedynie, że by dostosować samolot do instalacji niezbędnego wyposażenia konieczne będzie wprowadzenie zmian w konstrukcji płatowca. Potem instalacja aparatury łącznościowej oraz urządzeń do zakłócania łączności i systemów wykrywania, oraz systemów samoobrony zostanie przeprowadzona w zakładach firmy L3 Technologies w Greenville w stanie Texas.

image
G550 w konfiguracji EC-37B "Compass Call" / Wiz. Gulfstream

Postulat pozyskania takiej platformy został po raz pierwszy postawiony w ramach poprzedniego projektu modernizacji DEF 555, który od tego czasu został podzielony na odrębne projekty LAND, SEA i AIR. 

Rząd wzmocni możliwości [w zakresie - przyp. red.] walki elektronicznej dla sił morskich, powietrznych i lądowych dla operacji we wrogim środowisku, w tym przez wprowadzenie nowych samolotów wspomagających prowadzenie wojny elektronicznej, także na duże odległości, w oparciu o komercyjny odrzutowiec dalekiego zasięgu na początku lat 20. XXI wieku.

Australijska "Biała Księga Obrony" z 2016 r.

Uprawnioną wydaje się wiec teza, że australijskie maszyny będą oparte na konfiguracji EC-37B Compass Call, które w US Air Force będą zastępować samoloty EC-130H. W standardowej konfiguracji EC-37B ma długość kadłuba ok. 29 metrów i rozpiętość skrzydeł 28 metrów. Napęd zapewniają mu dwa silniki Rolls-Royce BR710 C4-11 które pozwalają mu osiągnąć prędkość maksymalną na poziomie 0,88 Ma, maksymalny pułap  15 500 m i zasięg ponad 13 800 km. Wyposażenie do walki elektronicznej dla US Air Force opracowane zostało wspólnie przez firmy BAE Systems i L3 Technologies. 

Reklama

Komentarze (8)

  1. ito

    A Polska zainwestowała w salonki do wożenia czterech liter polityków- i starczy. Jeszcze tylko parę ładnie wyglądających na paradach maszyn- i mamy siły powietrzne na miarę potrzeb naszego rządu.

  2. say69mat

    Mam pewną wątpliwość, czy Instytucje Obrony Narodowej w naszym państwie są w stanie wykorzystać potencjał samolotu. Samolotu, którego koncepcja i potencjał zdecydowanie odbiega od uzbrojenia stanowiącego core naszych sił zbrojnych.

  3. RYŚ

    Polska powinna nabyć te samoloty i uzbroić je w rakiety pow-pow aby pomagały naszym F-16 w obronie kraju, bo na F-35 nas nie stać, A duży zasięg tych maszyn pozwalał by nam dosięgnąć terytorium Rosji jak by co.

  4. Gts

    O to chodzi, wieloletnia analiza pozwala brać kasę do woli i nie pozwala aby jakakolwiek kontrola wzięła cie za d. Potem stołek dostaje twój syn i tak w kólko, aby jak najdłużej.

  5. Feluś

    Nasz MON na razie inwestuje we flotę ucieczkową - inne priorytety w razie W.

  6. xyz

    A u nas tymczasem od 2013r. trwa analiza i dialog społeczny w programach Rybitwa i Płomykówka.

  7. Józuś

    Najwyższy czas wejść w pogłębioną fazę analityczno-koncepcyjną, być może uda się pozyskać podobny sprzęt jeszcze przed 2050 r.

  8. lolek

    a u nas analizują...........chciałbym tak analizować, nic nie kupować i brać 10 wypłatę......za analizę

Reklama