Reklama

Przemysł Zbrojeniowy

Airbus ujawnia niemiecki bezzałogowiec bojowy

LOUT (Low Observable UAV Testbed). Fot. Airbus
LOUT (Low Observable UAV Testbed). Fot. Airbus

Koncern Airbus Defense and Space zaprezentował samolot bezzałogowy stealth o kryptonimie LOUT (Low Observable UAV Testbed), który powstał w ramach projektu finansowanego przez rząd niemiecki w latach 2010-2019. Zakładał on powstanie maszyny poddźwiękowej, przeznaczonej do atakowania celów naziemnych.

Model LOUT przeznaczony do testów naziemnych został zaprezentowany w zakładach Manching, gdzie cały projekt prowadzony był w ścisłej tajemnicy. Maszyna ma 12 metrów rozpiętości i niemal tyle samo długości przy kształcie deltoidu bez statecznika pionowego czy innych widocznych powierzchni sterowych. Przedstawiciele Airbus Defense & Space udzielili bardzo ograniczonych informacji na temat maszyny.

Brak jest na przykład danych na temat sposobu sterowania, chociaż wiadomo, że dysza wylotowa silnika ma mieć zmienny wektor ciągu. Sama dysza jest spłaszczona i umieszczona na górnej powierzchni maszyny, od dołu osłonięta elementem kadłuba, co ma obniżać sygnaturę termiczną. Planowany jest również system chłodzenia elementów płatowca, które ulegają nagrzaniu, co ma dodatkowo utrudniać jego wykrycie.

image
LOUT (Low Observable UAV Testbed). Fot. Airbus

Zaprezentowany egzemplarz miał komorę na uzbrojenie kierowane powietrze-powietrze i powietrze-ziemia oraz komory podwozia trójpodporowego jak również szczegółowo zaplanowane rozmieszczenie sensorów, anten i innych elementów istotnych dla sygnatury radarowej i optycznej. Na przykład anteny sensorów i systemów łączności stanowią integralną część powłoki płatowca, oraz mają zapewniać neutralność radioelektroniczną.

W przypadku LOUT nie skoncentrowano się jedynie na ograniczeniu sygnatury radarowej, ale również optycznej termicznej czy dźwiękowej. Prace realizowane są również w temacie ograniczenia emisji elektromagnetycznej. Niskoemisyjnych sensorów i systemów łączności.

Sensory optoelektroniczne skryte są pod przepuszczalnymi elementami powłoki płatowca, co ma zapewniać ich pracę przy niezakłóconej linii elementów rozpraszających fale radarowe. Sam kształt i proporcje maszyny zostały tak dobrane, aby zmniejszyć sygnaturę radarową dla wszystkich stosowanych częstotliwości, łącznie z radarami niskiej częstotliwości, które często okazywały się skuteczne wobec płatowców trudnowykrywalnych.

image
Jednym z bardziej kontrowersyjnych elementów LOUT jest owiewka wyglądająca na kabinę pilota. Fot. Airbus

Sam projekt LOUT realizowany był od roku 2009 i początkowo obejmował badania wirtualne i modelowanie 2D oraz 3D potencjalnie obiecujących konfiguracji płatowca o ograniczonej emisji w szerokim zakresie częstotliwości stosowanych stacji radiolokacyjnych. W latach 2010-2019 projekt finansowany był ze środków niemieckiego państwa, w ramach projektu platformy badawczej w temacie szerokozakresowej redukcji emisji i symulacji oraz pomiarów dla potencjalnej platformy bojowej. Stąd szczegółowe odwzorowanie kluczowych systemów i elementów, oparte o projekt spełniający niejawne wymagania niemieckich sił zbrojnych. Ujawnienie LOUT (Low Observable UAV Testbed) wiąże się z zakończeniem przez Airbus tej fazy projektu. Dalszych działań w zakresie konstrukcji trudnowykrywalnego bezzałogowca nie ujawniono.

Zgodnie z udostępnionymi informacjami przedstawiona konfiguracja odpowiada bezzałogowcowi poddźwiękowemu o masie 4 ton i rozpiętości 12 metrów, napędzanemu silnikiem odrzutowym o dość klasycznej konstrukcji. Testowanych było kilka wersji płatowca LOUT, wliczając w to wariant z kabiną dla pilota a więc wersją załogową, lub przynajmniej alternatywnie pilotowaną. 

Co ciekawe, program LOUT był realizowany całkowicie odrębnie od prac w ramach europejskiego projektu bezzałogowego Dassault nEUROn, realizowanego wspólnie z firmami francuskimi, włoskimi, hiszpańskimi i szwedzkimi. Rozwiązania dopracowane w ramach programu LOUT będą implementowane w innych projektach Airbus Defence and Space, w tym również w europejskim myśliwcu nowej generacji FCAS.

Reklama

Komentarze (22)

  1. Mamajaka

    Lepiej poszukaj głów tych wspaniałych żołnierzy z doświadczeniem w Mozambiku.

  2. Davien

    MEADS panie NATOwnik projektowali Amerykanie ,WB niemcy i Francja tyle ze USA wycofało się ponad dekadę temu stwierdzajac że MEADS w niczym nie przewyższa systemu Patriot. W programie pozostał jedynie LM z pociskiem PAC-3 czyli jedynym pociskiem MEADS. Wycofały się tez Francja i WB. pozstały jedynie Niemcy i LM.

  3. MWK

    Kształtem przypomina X-47A oblatanego 16 lat temu, z lepiej dopracowaną dyszą wylotową napędu.

  4. Mateusz Miroś

    Super makieta szkoda że nie lata. S 70 Ochotnik Rosyjski już jest w powietrzu. Rosja przy mniejszych od Zachodu wydatkach na zbrojenia kilkanaście razy ma lepsze samoloty, drony, czołgi ,rakiety. A żołnierzy mających doświadczenie w bojach na Ukrainie, Czeczeni, Syrii ze świecą szukać na świecie.

  5. Marek

    Skoro to bezzałogowiec to po co mu kabina pilota?

  6. GENERAŁ

    f-35 to najlepszy obok f-22 samolot piątej generacji.

  7. Christof

    Coś jak messerschmitt , niby taki fantastyczny z wtryskiem paliwa a jednak spitfire i hurricany je kasowały na potęge (-: Szwaby sie bały , polecam wspomnienia W.Urbanowicza.

    1. Polski grzmot będzie lepszy:)

    2. WAL

      BF-109 15minut lotu na Anglią i zapalała się lampka że już trzeba wracać

  8. Niuniu

    Te zdięcia to ten bezzałogowiec? Jeśli tak to po co mu kabina?

  9. www

    Nie ma się czym podniecać to dopiero model zanim zrobią zanim wdrożą, za 10 lat będzie dopiero latał ...

  10. bobo

    spitfire ok ale hurricany były gorsze od ms

  11. bender

    Sam bardzo lubię książki generała Urbanowicza. Dobre pióro i ciekawe spostrzeżenia lotniczego asa. Nadal jednak niemiecki Bf 109 z wtryskiem paliwa miał pewną przewagę nad maszynami brytyjskimi, w których przy ujemnych przeciążeniach silnik po prostu gasł. Niemcy podczas bitwy o Anglię używali swoich samolotów głownie do osłony bombowców, co nie pozwalało na pełne wykorzystanie zalet Bf 109. Na nasze szczęście.

  12. Gal

    W którym miejscu LOUT jest podobny do S-70?

  13. Fanklub Daviena

    Tym razem dobrze napisałeś: F-35 spokojnie przenosi AIM-9X, ale... nie ciągle ma certyfikatu do strzelania nimi!!!!! ETOS Davienku jest na zakresach krótkich IR i ma sensory o małej aperturze i zasięgiem nie umywa się do wielozakresowego OLS pracującego również w zakresie fal średnich i z sensorem o dużej aperturze ani oczywiście nowego zasobnika z F-18 pracującego na falach długich IR. Piloci F-35 twierdzą, że szybciej wrogi myśliwiec widzą własnym wzrokiem niż wykryje go ETOS. Ale bajdurz dalej! F-35 nie ma kłamco żadnego supercruise ani prawdziwej prędkości naddźwiękowej, bo może z taką prędkością przelecieć... 32km i zaczyna mu się dymić z ogonka (limit czasy pracy dopalacza). Gotowość F-35 do lotów w prestiżowej Bazie Edwards wynosi... 16% i lotnictwo USA jest z tego... dumne, bo rok temu wynosiła 7,5%. Ten nielot nawet przy perfekcyjnym serwisowaniu może wykonać 1 lot na 3 dni (B-2 jeden na 2 tygodnie!), takie ma wymogi serwisowe! :)

  14. Pan Heniu

    w ramach współpracy lub budowania europejskiej zgody i porozumienia sprzęt oraz doświadczenia zdobyte przy jego tworzeniu zostaną udostępnione kooperującej Rosji. Zresztą może podobieństwo do S-70 to nie tylko niezależna inspiracja?

  15. Fanklub Daviena

    Dlatego Niemcy nie potrzebują bubla F-35 - UE sama potrafi stworzyć dużo lepszą maszynę.

    1. LMed

      Jeszcze 10-15 lat i może.

    2. Fanklub Daviena

      Ale F-35 dopiero za jakieś 10-15 lat będzie się nadawał do bojowego użycia (dalej nie ma certyfikowanego AIM-9X czy możliwości strzelania z działka a zasobnik IRST - tak Davienku, F-35 nie ma prawdziwego IRST - ma tylko wewnętrznie przenoszony na podwieszeniu, jak go używa, to z otwartą komorą bombową czyli nie jest stealth i nie jest certyfikowany do prędkości naddźwiękowej) i na palcach jednej ręki można policzyć typy uzbrojenia jakie może na razi zawierać, a wtedy będzie już przestarzały. Tym bardziej, że JUŻ wydano 97% kasy na jego PRZYSZŁĄ (przez następne 20 lat!) modernizację... Założę się, że jak ten chłam wcisną sojusznikom, to USA uzna, że modernizacja F-35 jest nieopłacalna i wejdą w 6 generację... :)

    3. Davien

      Funku, no to obalamy twoje mity:) F-35 spokojnie przenosi i AIm-9X i AIM-9Xbl II, bez problemów stzrela z działka, a co do IRST to istotnie tak prymitywnego systemu nie ma, ma EOTS/DAS czyli system nowoczesniejszy o kilka generacji o osiagach wielokrotnie wyzszych niz rosyjskie antyczne OLS:) Może bez problemów latać z supercriuse i wykonywac manewry z duzymi przeciąeniami na predkosci maksymalnej więc naprawdę, panie funklub... Aha F-35 juz w Syrii osmieszyły rosyjska OPL robiąc co chcą:)

  16. MAZU

    Lippish "na węgiel" miał wlot powietrza z przodu (jak Mig 15), kabinę pilota w stateczniku pionowym i klasyczny wylot spalin. Ho 229 miał wloty powietrza z przodu po bokach kabiny pilota a wyloty na powierzchni płata skrzydła. LOUT jest połączeniem kilku koncepcji z materiałami z XXI wieku. To co widać na zdjęciu to makieta kadłuba do dmuchań w tunelu aerodynamicznym. Być może w skali 1 do 1, być może mniejsza. Jak pokażą LOUT w locie to będziemy się zastanawiać co dalej. Taki układ aero jest mniej zwrotny niż klasyczny, ale tu bardziej chodzi o stelth. Pozdrawiam, M

  17. Pol

    Nie było by to nawet niczym dziwnym jesli trwała by nawet produkcja seryjna. Przed wojną tez dziwaków nie brakowało.J noga w nocnik nigdy niewiesz z której st.wróg zaatakuje.

  18. MAZU

    Rozwinięcie projektu Horten Ho 229 z 1944 roku? Można nie lubić Niemców, ale warto z nimi współpracować w technice wojskowej. M

    1. bender

      LOUT nie przypomina Ho 229. Tę inspirację znajdziesz raczej w rosyjskim S-70 Ochotnik.

    2. To nie jest jeszcze ostateczna wersja tego bezzałogowca a gdy nie wyjdzie z Francją to możliwe ze z czasem postępem osiągnięciami zamieni się w pełnoskalowy samolot Zawsze należy mieć wyjście awaryjne

    3. Davien

      Bender akurat najbardziej przypomina konstrukcje Lippisha ale po usunięciu satecznika pionowego.

  19. bender

    "Sama dysza jest spłaszczona i umieszczona na górnej powierzchni maszyny, od dołu osłonięta elementem kadłuba, co ma obniżać sygnaturę termiczną." A na takiego S-70 Ochotnik czy Su-57 ładują normalne AL-41, bo im niewykrywalność zapewnia dekret Putina. On zresztą już ogłaszał w tym roku "nowe prawa fizyki" :-D

    1. 4101

      Wszystkie maszyny które mają USA to były przez Niemców projektowane w czasie 2 wojny tak że myślę że i teraz mają przewagę technologiczną

    2. madox

      Przecież to normalne, że statek powietrzny zaczyna się testować w momencie dostępności docelowego silnika... Ochotnik seryjny będzie wyglądał inaczej, obecny to tylko demonstrator

    3. Davien

      Madox Ochotnik-B nie bedzie miał innego silnika, maksymalnie to AL-41F1 z Su-35.

  20. Pro Patria

    WZL w nowej odsłonie powinno zacząć inwestować w duże drobny, nawet z silnikami odrzutowymi znanych z Iskier, czy większych od migów znają tą technologię.. tylko drony są w ich zasięgu i to naprawdę jest dziś na topie.. ILX-27 WZNOWIĆ, OPRACOWAĆ na początek LATAJACE SKRZYDŁO NA OGÓLNO DOSTEPNYCH PLANACH SKRZYDŁA BRACI HORTEN.. to jest przyszłość, a później naddźwiękowe drony o zasięgu 5000km, którym przeciążenia są niestraszne.. mogące nawet przenosić B-61..

    1. Poeta

      Może inaczej - da się, ale jest 2019 rok, więc nie ma żadnej potrzeby, aby strzelać z mechanicznych, gdy optoelektronika daje zdecydowaną przewagę. Ja trafiłem z mechanicznych MSBSa na 500 metrów i co z tego? W walce wolę mieć opto, niż te mechaniczne.

    2. czepialski

      Może na początek powrócić do Kusego i zacząć poważnie rozwijać serię JET-2A, JET-2M, i poważnie zająć się JET-250 nie tylko na papierze. ILX-27 jak najbardziej również może nawet jako łowcę dronów

  21. Macho

    Piękny. Niech jako Naród i ich myśl techniczną są lata świetlne przed Polska, szkoda.

  22. Wania

    Bublem jest raczej samolot, którego już 2 kraje mimo intensywnego wciskania nie chcą. Czyli su-57, którego mimo wyłożenia potężnych pieniędzy nie chcą Indie a ostatnio Turcja. Powody, dla których Niemcy nie chcą F-35 są wszystkim znane - program europejskiego myśliwca 5 generacji podobnego zresztą do F-35. Zaprezentowany w artykule samolot miał być dronem do atakowania celów naziemnych i w żadnym wypadku nie jest alternatywą dla F-35.

Reklama