Reklama

Siły zbrojne

Ostrawa 2019: Norweski F-16 prawie jak Spitfire

Norweski F-16AB podczas Ostrava NATO Days. Zdjęcie pochodzi z prywatnej kolekcji Andrzeja Hładija
Norweski F-16AB podczas Ostrava NATO Days. Zdjęcie pochodzi z prywatnej kolekcji Andrzeja Hładija

Podczas NATO Days w Ostrawie można było zobaczyć samolot F-16BM norweskich sił powietrznych w nietypowym malowaniu. Nawiązuje ono do barw myśliwca Supermarine Spitfire należącego do 331 dywizjonu RAF, którego pilotami podczas ii wojny światowej byli norwescy lotnicy.

Dwumiejcowy myśliwiec F-16BM o numerze bocznym 691 otrzymał malowanie inspirowane kamuflażem brytyjskich myśliwców z okresu II wojny światowej oraz oznaczenia FN-K, nawiązujące do maszyny z 331 dywizjonu RAF, w którym służyli piloci norwescy po zajęciu ich kraju przez Niemcy. Oznaczenia kodowe eskadry „FN” jak głosi legenda pochodziły od słów “First Norwegian” czy też “For Norway”, zależnie od wersji. 

Dyskusji nie podlega natomiast to, iż te konkretne oznaczenia, jakie odwzorowano na norweskim F-16, nosił Spitfire IX, który 29 grudnia 1944 roku lądował awaryjnie w pobliżu miejscowości Tubbergen w Holandii. Pozostałości maszyny zostały odnalezione przez Norwegian Spitfire Foundation i obecnie trwają prace nad przywróceniem myśliwca do lotu. Realizowane są one w Wielkie Brytanii, gdzie samolot nosi tymczasową, brytyjską rejestrację cywilną G-NSFS. Docelowo jednak ma odzyskać oryginalne barwy i oznaczenia z czasów swej świetności.

Tymczasem noszący jego oznaczenia kodowe F-16 to rodzaj rekonstrukcyjnego potwora Frankensteina. Oprócz oznaczeń FN-K nosi również na stateczniku pionowym i skrzydłach pasy w barwach Norwegii, jakimi oznaczona była maszyna dowódcy 132 Skrzydła Myśliwskiego RAF i norweskiego asa lotnictwa Rolfa Arne Berga. Natomiast tylna część kadłuba F-16 pokrywają białe i czarne pasy, upamiętniające 75 rocznicę lądowania w Normandii. Trzeba powiedzieć, że maszyna prezentuje się interesująco i stanowczo wyróżniała się na tle innych prezentowanych w Ostrawie myśliwców.

Reklama

Komentarze (1)

  1. zeus89

    jak kiedyś będzie mnie stać (najpewniej nigdy) to wykupie sobie w Cambridge lot dwumiejscowym Spitfirem.

    1. Arek

      a jaka cena jest tak z ciekawości?

    2. zeus89

      30 minut 2750 funtów. Także spory wydatek dlatego napisałem, że najpewniej nigdy :(

    3. bender

      Dobre pytanie. W sieci znalazłem artykuł z 2017, w którym mówili, że 20 minutowy lot dwumiejscowym Spitfire to 12500 PLN. Faktycznie dość drogo, 625 PLN za minutę tej frajdy.

Reklama