Amerykańskie państwowe laboratorium atomowe Sandia National Laboratories poinformowało o zakończeniu kolejnej serii prób mających na celu integrację wielozadaniowych samolotów 5. generacji F-35 z najnowsza wersją lotniczej bomby z taktycznym ładunkiem nuklearnym - B61-12.
F-35A to jedna z całego szeregu platform, które mają zostać zintegrowane z bombą B61-12. W marcu poinformowano o zintegrowaniu jej z F-15E Strike Eagle, a w lipcu – z bombowcem strategicznym B-2 Spirit. Bomba ma również zostać zintegrowana z F-16C/D i F/A-18E/F Super Hornet. Co warte podkreślenia plany dotyczące F-35A Lightning II są ambitne. Samolot ma ją przenosić w komorze uzbrojenia i zrzucać przy prędkościach naddźwiękowych. Będzie to oznaczało możliwość sprawnego przeniknięcia przez obronę powietrzną przeciwnika i duże prawdopodobieństwo porażenia celu, np. zaplecza nieprzyjacielskich wojsk.
Pierwszy lot F-35A z makietą bomby B61-12 przeprowadzono jeszcze w połowie ubiegłego roku. Na Lightningach II dokonywano wówczas prób przenoszenia i zrzucania makiet gabarytowo-masowych. Lotów dokonywano wówczas z bazy Edwards w Kalifornii. Tymczasem obecnie zakończone próby przeprowadzano na poligonie nieopodal ośrodka testowego USAF Tonopah w Newadzie i trwały od lata br. do listopada. Zgodnie z ujawnionymi informacjami w czasie jednej z prób, przeprowadzonej 25 sierpnia F-35 przekroczył prędkość dźwięku, a następnie zrzucił z komory uzbrojenia bombę B-61-12 zawierającą wszystkie normalne elementy za wyjątkiem tych zawierających ładunek atomowy. Ten ostatni był zastąpiony makietami. Zrzut nastąpił z pułapu około 3,2 km, a bomba uderzyła w ziemię 42 sekundy później.
Jak poinformowano, testy potwierdziły pełną kompatybilność wszystkich systemów bomby i F-35A, który docelowo będzie mógł przenosić nawet dwa takie ładunki jednocześnie w komorze wewnętrznej, czyli zachowując cechy stealth.
Bomba typu B61-12 z ładunkiem taktycznym docelowo ma zastąpić uzbrojenie podobnej klasy: B61-4, B61-4, B61-7 i B61-10. Od swoich poprzedniczek różni się ona zastosowaniem nowej głowicy bojowej, opracowanej i wyprodukowanej przez Narodową Agencję Bezpieczeństwa Atomowego (National Nuclear Security Administration – NNSA), a także sekcji ogonowej przygotowanej na zlecenie Pentagonu, dysponującej układem korekcji i zwiększającej zasięg skuteczny. Koszt całkowity programu budowy nowych bomb jest szacowany na 8-9 mld USD.
Zakończenie testów w ośrodku Tonopah może oznaczać, że lata chwila zostanie ogłoszone zintegrowanie tego uzbrojenia z F-35A. Tak jak miało to miejsce w marcu po cyklu prób z tego ośrodka z F-15E.
Dla każdego kto chciałby zaatakować Polskę taka informacja jest najgorszą z możliwych. Będąc w posiadaniu F-35 i mając za plecami amerykanów i B-6, ilość opcji odstraszania gwałtownie rośnie, na niekorzyść agresora.Już wiadomo dlaczego Rosjanie tak mocno chcą zdeprecjonować zakup F-35 jak i sam samolot.
"Rosjanie tak mocno chcą zdeprecjonować zakup F-35 jak i sam samolot." Co za bzdura, F-16 tez moga przenosic bron jadrowa, tyle, ze nie nasze.
Czy ktoś może wyjaśnić odpalanie dwóch silniczków rakietowych, aby nadać bombie rotację? Zakładałem, że precyzję uderzenia ma zapewnić sekcja ogonowa. W związku z tym rotacja aby zmniejszyć np. wpływ wiatru traci sens. Jakieś teorie?
W momencie w którym po swobodnym opadaniu Bomba znajdzie się na kursie prowadzącym do celu jest przyspieszana przez silniki rakietowe i stabilizowana jak kula karabinowa poprzez obrót wokół osi wzdłużnej , ruch obrotowy przejmuje rolę stateczników . Oczywiście ładunek będzie explodował kilkaset metrów nad ziemią dla maxymalnego efektu wykorzystania energii wybuchu atomowego.
Czegoś nie rozumiem. Żeby zrzucić tę bombę nosiciel musi znaleźć się nad celem? Bo jeżeli tak, to co najwyżej taliban mogą tym atakować.
Właśnie, dlaczego Rosjanie wprowadzają głowice A przenoszone pociskami hipersonicznymi (7-8 Mach), a Amerykanie brną w udoskonalanie inercyjnych bomb A, mimo że mają opanowane technologie rakietowe?
Stealth robi różnicę .
Bo Amerykanie przenosza głowce A ICBM-am z Ma 20-22.
skoro jest stealth to ma duże szanse znaleźć się nad celem
Nad celem i w jego pobliżu nie jest już stealth. Poczytajcie w końcu ludzie jak to działa bo to czysta geometria. Stealth to on jest jak mu paczysz prosto w dziubek, każdy inny kąt i zakres fal inny niż projektowy to już brak stealth. Poza tym atakowanie Rosji bombą A to po prostu spektakularne samobójstwo
powinnismy sie starac za wszelka cene o nuclear sharing. robic zakupy w usa i naciskac
szybciej i pewnie taniej by było zrobić jak Izrael czyli kupić technologie od francuzów i samemu robić , nawet gdybyśmy byli w nuclear sharing to i tak nie mielibyśmy wolnej ręki w możliwości użycia tej broni nie wierze w to....
B61 v12 to 25 my nie iem po co tyle?
Broni atomowej nie musimy mieć. Jest zaraz za miedzą. Wystarczy, że nasze F 35 zostaną z nią zintegrowane...
Pomarzyc mozna, zadne nasze samoloty nie zostana zintegrowane z bronia atomowa z prostego powodu nie jestesmy partnerem w Nuclear Sharing, jak kazdy kraj z bylego UW.
No to może pora to zmienić?
Byłoby dziwne, gdyby USA nie pomyślały o różnych, możliwych scenariuszach wydarzeń w Europie i nie wyposażyli europejskich F-35A w Nuclear Sharing.
Belgijskie, Wloskie czy tam Holenderskie F-35 beda to te kraje sa czlonkami NS, resza watpie.
Zintegrowane będą wszystkie , natomiast na naszych nie będzie zapewne wyposażenia do uzycia B-61-12. ale oprogramownie pewnie zostanie. W razie czego.....