Reklama

Przemysł Zbrojeniowy

Sea Lion w powietrzu. Pierwszy lot pokładowego NH90 dla Niemiec [WIDEO]

Fot. Airbus Helicopters/YouTube
Fot. Airbus Helicopters/YouTube

Jak poinformował koncern Airbus Helicopters, pierwszy śmigłowiec wielozadaniowy NH90 Sea Lion odbył pierwszy lot w zakładach firmy w Donauwörth. Maszyna trafi do lotnictwa niemieckiej marynarki wojennej (Marineflieger).

Władze Niemiec kupiły 18 maszyn NH90 Sea Lion, przeznaczonych do działania z pokładów fregat rakietowych typu F124 i F125 oraz okrętów zaopatrzeniowych typu 702. Niemcy wykorzystywać je będą do prowadzenia misji poszukiwawczo-ratowniczych, rozpoznania, wsparcia sił specjalnych i przewozu osób lub ładunków. Dostawy dla niemieckiej marynarki wojennej rozpocząć się mają w 2019 roku i potrwać do roku 2022. Od razu mają rozpocząć prowadzenie operacji z baz lądowych, a rok później, w 2023 roku, z okrętów.

Wiadomo, że w zakładach Airbus Helicopters trwa obecnie montaż drugiej maszyny dla niemieckiej marynarki wojennej, której oblot zaplanowano latem 2017 roku. Produkcja seryjna NH90 Sea Lion rozpocznie się w tym samym roku. 

Dwie pierwsze maszyny Sea Lion w wersji pokładowej dla Niemiec wezmą udział w próbach w locie (łącznie 100 h). Rozpoczęły się już szkolenia załóg lotniczych i personelu technicznego Deutsche Marine. Niemcy planują również rozpoczęcie inwestycji w przygotowanie bazy Nordholz, gdzie stacjonować mają nowe śmigłowce. NH90 Sea Lion mają zastąpić niemieckie śmigłowce Sea King Mk 41, których gotowość operacyjna jest ograniczona.

W wersji dla Niemiec, konfiguracja NH90 zbliżona jest do maszyn francuskich NH90 NFH (NATO Frigate Helicopter). Jak wskazał prezes Airbus Helicopters Deutschland Wolfgang Schoder, NH90 Sea Lion ma większą liczbę czujników oraz ulepszone wyposażenie nawigacyjne i łączności. Będzie on zdolny do pracy w cywilnej przestrzeni powietrznej. Szef zakładów podkreślił również, że modernizacji uległy również wojskowe urządzenia identyfikacyjne swój-obcy. 

 

 

 

Reklama

Komentarze (1)

  1. józef

    Właśnie Polska Armia powinna pozyskiwać nowoczasne konstrukcje z potencjałem do modernizacji i rozbudowy a nie Caracala modernizowanego od 40lat

    1. gg

      100%

    2. WWW

      A zapłacisz za taką wersję helikoptera tak około 2 mld Euro za sam etap B+R, oraz dodatkowe koszty zakupu maszyn i poczekasz 10 lat w kolejce na doztarczenie, przypominam NH90 w Niemczech jeszcze nie posiada pełnej zdolności bojowej, na siedzeniach nie może siedzieć ,żołnierz o masie ponad 85 kg, podłoga nie jest przystosowana do podkutych butów desantu, rampa nie pozwala na wyładunek niczego poza kładem i zdolność do lotów ma jednocześnie 10-20% maszyn. Tak to nowoczesna konstrukcja zdolna będzie do lotów jako helikopter wojskowy za jakieś 10 lat, jak wyeliminują wszystkie wady i zdobędą technologie pozwalające na naprawę poszycia z laminatów inną niż wymiana poszycia, oczywiście klient zawsze może zapłacić za wymianę całego kadłuba w wypadku jednej przestrzeliny ( lekka ale tylko lekka przesada ).

    3. Tomasz

      lub Black Hawka z lat 70 .

Reklama