Reklama

Siły zbrojne

Rumuński element tarczy antyrakietowej popłynie do Europy. Skomplikowana operacja demontażu systemu AEGIS

Wygląd elementów z jakich będzie się składał amerykańsko/europejski system antyrakietowy – fot. www.mda.mil
Wygląd elementów z jakich będzie się składał amerykańsko/europejski system antyrakietowy – fot. www.mda.mil

System lądowy AEGIS Ashore zbudowany i przetestowany na poligonie zakładowym koncernu Lockheed Martin w Morestown w New Jersey jest gotowy do rozłożenia i przesłania do Rumunii, gdzie stanie się elementem europejskiej i amerykańskiej tarczy antyrakietowej. Taki sam system ma być do 2018 r. uruchomiony również w Polsce.

Koncern Lockheed Martin przekazał informację o zakończeniu badań systemu Aegis Ashore, który jak się okazuje ma być głównym elementem amerykańskiej instalacji antyrakietowej budowanej w Rumunii. Pomimo, że nazwa AEGIS zasadniczo odnosi się do okrętowego sytemu walki tutaj jednak dotyczy instalacji typowo lądowej, która z zewnątrz przypomina jednak okręty zarówno kształtem (jakby żywcem wyciętym z krążowników rakietowych typu Ticonderoga) jak i charakterystycznymi, czterema, ośmiobocznymi, płaskimi antenami, umieszczonymi na pochylonych ścianach.

System ten jest rzeczywiście lądową wersją okrętowego systemu walki AEGIS, łączącego kompleks obserwacji radiolokacyjnej (którego producentem jest koncern Lockheed Martin) z systemem rakiet przeciwlotniczych pionowego startu (którego głównym wykonawcą jest koncern Raytheon).

Zachowano nawet wewnętrzną organizację instalacji z okrętów AEGIS numerując na sposób „morski” pietra podobnie jak pokłady. W ten sposób konsole, systemy zasilania i chłodzenia znajdują się na poziomie 01, systemy obliczeniowe są na poziomie 02, natomiast elementy radaru są na poziomie 03.

Jak dotąd zbudowano tylko jeden taki system, który został skompletowany i przeniesiony na poligon Kauai na Hawajach, gdzie stanowi ważny element obrony antyrakietowej.

Metamorfoza AEGIS na AEGIS BMD

Początkowo system AEGIS był typowym system przeciwlotniczym, zabezpieczającym własne okręty przed atakami lotniczymi i rakiet przeciwokrętowych. Amerykańska agencja obrony rakietowej pracując wspólnie z US Navy wprowadziła jednak na pokłady wybranych okrętów AEGIS nowe wersje rakiet oraz zmodernizowała oprogramowanie śledzące systemu i stacji radiolokacyjnej przystosowując ten system również do zwalczania rakiet balistycznych tworząc tzw. AEGIS BMD (AEGIS Ballistic Missile Defense). Do końca 2013 r. przerobiono w ten sposób 30 amerykańskich okrętów (5 krążowników typu Ticonderoga i 25 niszczycieli typu Arleigh Burke) oraz cztery niszczyciele japońskie typu Kongo.

Pierwsze przerobione w ten sposób okręty rozpoczęły służbę na Pacyfiku już od marca 2011 r., ponieważ Stany Zjednoczone uznały, że tam jest największe zagrożenie ze strony rakiet balistycznych. Budowa tarczy antyrakietowej w Europie rozpoczęła się tak naprawdę dopiero w tym roku, kiedy 11 lutego do hiszpańskiej bazy Rota przybył niszczyciel AEGIS BMD USS „Donald Cook”, pierwszy z czterech wyznaczonych do tego zadania okrętów typu Arleigh Burke. Zakończenie testów instalacji AEGIS Ashore oznacza, że w tym roku ruszy również budowa systemu lądowego.

Rozkładanie i składanie

O ile okręt AEGIS BMD można samodzielnie dotrzeć do wyznaczonego celu, o tyle w przypadku budynku z AEGIS Ashore Amerykanie zamierzają po prostu go rozebrać wraz z całą instalacją i w częściach przetransportować do Rumunii. Plan jest ambitny, ponieważ zakłada odkręcenie, odłączenie i przeniesienie w ciągu kilku tygodni wszystkich elementów wchodzących w skład instalacji radarowej, razem z wielkimi antenami ścianowymi, komputerami, ścianami, podłogami i schodami. Wszystko to ma zostać spakowane w 69 standardowych 40 - stopowych kontenerach, tak by je można było łatwo załadować na statek i przetransportować drogą morską.

Budynek jest trzypiętrowy, ale prace demontażowe są prowadzone jednocześnie na każdym piętrze. Działania są rzeczywiście bardzo szybkie, ponieważ prace zaczęły się zaledwie kilka dni po tym jak system uruchomiono i zaczęto testować. Skorzystano jednak z lokalizacji poligonu, który znajduje się rejonie o wzmożonym ruchu lotniczym.

Po dostarczeniu wszystkich kontenerów z elementami systemu będzie on później w odpowiedniej kolejności składany. Wstępne prace adaptacyjne w rumuńskiej bazie lotniczej Deveselu zaczęły się pod koniec października 2013 r. i obejmą teren o powierzchni 175 hektarów.

Plany zakładają rok na dokończenie prac wliczając w to uruchomienie systemu. Będzie on gotowy w 2015 r. i stanie się pierwszym elementem stacjonarnej części europejskiego systemu tarczy antyrakietowej. Ma on zabezpieczać wykrywanie nadlatujących rakiet balistycznych na południu Europy i nakierowywać na nie odpalane z wyrzutni lądowych rakiety SM-3 Block IB.

Faza 3 programu ma trwać do 2018 r. i obejmie w pierwszej kolejności budowę systemu Aegis Ashore w Polsce (który będzie osłaniał Europę od strony północnej) oraz instalację nowych rakiet - SM-3 Block IIA, które są większe i szybsze od wersji Block IIA dając również możliwość zwalczania międzykontynentalnych rakiet balistycznych.

Reklama

Komentarze (3)

  1. rezolutek1

    System AEGIS jest bardzo świetny. Jest tak samo świetny jak ludzie którzy go obsługują. To nie są automaty ani roboty. System ten zadziała dobrze wtedy, gdy od zobaczeniu czegoś na ekranie radaru, rozpoznania celu, analizy kierunku lotu poinformuje się się dowódcę, który wyda rozkazy do jakiejś akcji. To wymaga czasu. System jest dobry jeśli rakieta będzie leciała z daleka. Mało to pomoże gdy najszybsza rakieta potrafi lecieć z prędkością 39.800 km/godz (11km/sek). Jeśli cel takiej rakiety jest oddalony o 110 km to ile trzeba sekund aby wszystko rozwalić?

  2. Scrapp

    Wreszcie coś zaczyna się realnie dziać. Dobrze, że mimo pretensji władz rosyjskich, program jest kontynuowany. Spadną ofensywne możliwości Rosji, co jest dla nas jak najbardziej korzystne. Niemniej jednak powinniśmy teraz budować możliwie najszybciej własny system obrony antyrakietowej i przeciwlotniczej. Dopiero kiedy Tarcza Polski będzie na odpowiednim poziomie, pełny sens będą miały modernizacja wojsk pancernych, artylerii, lotnictwa bojowego, itd... Na morzu kolejnym krokiem będą okręty z efektorami obrony przeciwlotniczej średniego zasięgu, które będą w stanie osłaniać całe zgrupowania okrętów oraz okręty podwodne z pociskami manewrującymi. Tak czy inaczej, na tle tnącej wydatki na obronność Europy, mamy szansę znacznie zwiększyć pozycję militarną w regionie i być nawet w pierwszej piątce na kontynencie. Jednak do tego potrzebne jest konsekwentne finansowanie ze strony MON.

    1. zniesmaczony

      Amerykańska tarcza w Polsce to jeden z największych kretynizmów szkodzących Polsce. Natomiast kraje, które przy sypiącej się gospodarce wybierały armaty zamiast masła kończyły bez masła i bez armat.

    2. Darek S.

      Słuszne uwagi. Własna tarcza antyrakietowa, a dopiero potem można wydawać kasę na inne zabawki dla żołnierzy. Według mnie w ostatniej kolejności zamieniał bym Honekery na Mercedesy, ale różne mają priorytety w MON.

  3. Polish

    Do 2018 roku czyli za 4 lata nie wiadomo czy już wojny nie będzie. No widzę rząd ma rozmach :), Tarcza powinna już dawno być na terenach Polski !!

    1. sec

      o jakim rządzie mowa? Amerykańskim chyba bo to są jego decyzje. A o jakiej tez wojnie? Z Iranem właśnie jest podpisywane porozumienie więc raczej później niż szybciej.

    2. zniesmaczony

      dlaczego amerykańska tarcza chroniąca wyłącznie USA ma być na terenie Polski nie tylko za darmo, ale jeszcze z immunitetem od odpowiedzialności karnej dla Amerykanów, ze strefą zakazu lotów itp. stratami gospodarczymi dla Polaków? I wiesz, nawet stalinowcy za PRL nie podpisywali się po rosyjsku udając Polaków, a ty podpisujesz się po angielsku.

Reklama