Reklama

Polityka obronna

Rosyjskie rakiety przy granicy z Polską. Dzień Zwycięstwa w Kaliningradzie [FOTO]

  • photo
    photo
  • Jacek Szymczak, prezes Izby Gospodarczej Ciepłownictwo Polskie- fot. Newseria

Rosjanie przeprowadzili defilady z okazji Dnia Zwycięstwa nie tylko w Moskwie, ale też w innych miejscach, w tym w Obwodzie Kaliningradzkim. Zademonstrowano tam między innymi różnego typu systemy rakietowe, w tym zestawy przeciwlotnicze dalekiego zasięgu S-400, rakiety ziemia-ziemia i ziemia-woda.

Jedna z defilad z okazji Dnia Zwycięstwa odbyła się w Kaliningradzie, mieście będącym stolicą Obwodu i jedynego obszaru Rosji graniczącego bezpośrednio z Polską. Parada wojskowa odbyła się tam tradycyjnie na Placu Pobiedy (Zwycięstwa). Uczestniczyły w niej kompanie reprezentujące jednostki morskie i lądowe (stacjonujące w dużej części na obszarze obwodu Floty Bałtyckiej), służby bezpieczeństwa oraz szkoły wojskowe.

Dzień Zwycięstwa
Fot. Defence24.pl

9 maja 2016 r. punktualnie o godzinie 10:00 defiladę rozpoczął dowódca Floty Bałtyckiej wiceadmirał Wiktor Krawczuk, który dokonał przeglądu pododdziałów. Następnie, po przejściu pocztu sztandarowego żołnierzy piechoty morskiej, nastąpił przemarsz pododdziałów przed trybuną honorową. Kolejną częścią parady był przejazd pojazdów bojowych i specjalistycznych (będących na uzbrojeniu jednostek Floty Bałtyckiej) poprzedzanych samochodami terenowymi przewożącymi weteranów oraz historycznego czołgu T-34.

S-400
Fot. Defence24.pl

W większości prezentowane pojazdy kołowe i gąsienicowe są już dobrze znane. Jedyną nowością w stosunku do lat poprzednich był samobieżny przeciwlotniczy zestaw artyleryjsko-rakietowy bliskiego zasięgu Pancyr-S1, którego obecność świadczy o pełnym ukompletowaniu jednostek przeciwlotniczych uzbrojonych w rakiety dalekiego systemu S-400. Dla stacjonujących na terenie Obwodu Kaliningradzkiego jednostek zestawy Pancyr-S1 stanowią bezpośrednią osłonę.

T-72B
Fot. Defence24.pl

W trakcie parady można było również zobaczyć pływające transportery opancerzone BTR-82A, transportery BTR-80 w wersji rozpoznania skażeń, samobieżne zdalnie sterowane gąsienicowe platformy bojowe Platforma-M, wyrzutnie niekierowanych pocisków rakietowych BM-21 Grad, ciągnione armaty 2A36 Hiacynt-B kal. 152 mm, wyrzutnie taktycznych pocisków rakietowych 9K79M Toczka-M, gąsienicowe transportery opancerzone BMP-2, działa samobieżne 2S1 Goździk, czołgi T-72B, samobieżne wyrzutnie rakiet przeciwokrętowych kompleksu Riedut, mobilne wyrzutnie rakiet przeciwlotniczych systemu S-400 oraz lekki pojazd opancerzony Kamaz-43269 Wystrieł (BPM-97).

Pancyr-S1
Fot. Defence24.pl

Czytaj też: "Kryzysowa" Defilada Zwycięstwa w Moskwie

Mundurowi na ulicach Moskwy 

W Rosji i na Białorusi wciąż używa się określenia Wielka Wojna Ojczyźniana. Chodzi o okres od 1941 do 1945 r., kiedy to Związek Radziecki walczył z III Rzeszą. Wcześniejszy sojusz obydwu państw, w wyniku którego doszło nie tylko do inwazji na Polskę, ale też aneksji państw bałtyckich jest pomijany milczeniem.

Riedut
Fot. Defence24.pl

Jednocześnie rosyjska propaganda historyczna usilnie próbuje zmienić podejście Rosjan do Stalina. Podkreśla, że mimo masowych zbrodni popełnionych za jego czasów, były również pozytywne aspekty jego rządów, w tym przede wszystkim zwycięstwo w Wielkiej Wojnie Ojczyźnianej. Stąd też ogromny nacisk i wielka skala uroczystości odbywających się z okazji Dnia Zwycięstwa. Bez wątpienia, w obchodach tych przebrzmiewa nostalgia za czasami, gdy Związek Radziecki, którego Rosja jest spadkobiercą, był światowym mocarstwem.

Tradycyjnie w tym dniu, dla uczczenia tego wydarzenia, w Moskwie i w innych większych miastach Federacji Rosyjskiej organizowane są parady wojskowe przyciągające tłumy Rosjan. Te starannie wyreżyserowane spektakle mają wywierać wrażenie na rosyjskich obywatelach. W tym roku nowym elementem wydarzenia była akcja nosząca nazwę „Nieśmiertelny pułk”. Po głównych uroczystościach ulicami rosyjskich miast przemaszerowały tysiące osób z portretami krewnych, którzy wzięli udział w II wojnie światowej.

BMP-2
Fot. Defence24.pl

Tegoroczna parada w Kaliningradzie miała nieco mniejszy rozmach niż te z lat poprzednich. Nie zmienia to jednak faktu, że jej organizacja wymagała dużego nakładu sił i środków. Pod względem organizacyjnym to bardzo skomplikowane przedsięwzięcie. Za przykład może świadczyć konieczność zamykania zarówno na czas samej parady, jak i poprzedzających je prób, wielu dróg dojazdowych do miasta i ulic w samym centrum, w celu umożliwienia przemieszczania się kolumn pojazdów wojskowych. Czego się jednak nie robi, aby podtrzymać wiarę własnego społeczeństwa w to, że Rosja nadal jest wielkim mocarstwem. 

(AN)

Reklama

Komentarze (9)

  1. iu

    stare czołgi stare BVP i rakiety który latają gdzie chcą alb sa zwykłymi atrapami

    1. ito

      Niemieckie czołgi z dykty- ten sam tok myślenia.

  2. olaf

    Czy Rosjanom kiedykolwiek ktoś w ich kraju odważy się powiedzieć, że tak gigantyczne straty nie były potrzebne do zwycięstwa i zawdzięczają je właśnie Stalinowi?!

  3. olo

    Wożą te rury i kartony w okupowanym od WW2 KRÓLEWCU.

    1. PP

      Czyli Szczecin, Wrocław czy Gdańsk są też okupowane, tyle że przez Polskę?

  4. Polak mały:)

    Jak Rosja nie jest mocarstwem to pozaUSA jaki inny kraj zasługuje na takie określenie? Jeśli są tacy kiepscy wg. Was to dlaczego się ich jednocześnie tak boicie i po co Nam te wydatki? Nie trzeba robić analiz których aby ocenić możliwości militarne Rosji (jest ich całe mnóstwo) i nikt poważny ich nie lekceważy - jest to praktycznie poza USA jedyne mocarstwo atomowe zdolne unicestwić życie na całej Ziemi.

    1. ot co

      O! Właśnie tym Putin mami i ogłupia Rosjan: Nas się boi cały świat, możemy go unicestwić! To nic, że w sklepach pusto i bieda zaczyna zataczać coraz szersze kręgi.

    2. Kiks

      W XXI bycie mocarstwem to nie rakiety. USA kilkoma pociągnięciami za sznurki może zdusić gospodarczo dany kraj. Czy to jest ok? Nie. Ale takie są realia. Idąc tą drogą Rosja może sobie pozwolić co najwyżej na lokalne embarga, które szkodzą bardziej im i niszczenie polskich jabłek. Mocarstwo oprócz militarnej potęgi musi mieć kasę przede wszystkim. A Rosja jest biedna.

    3. ds

      Sam sobie odpowiedziałeś - żaden kraj oprócz USA nie zasługuje na miano mocarstwa. Rosja to regionalny gracz i to o kurczącym się potencjale.

  5. szok

    T-14 nie dał rady wyjechać z garażu ?

  6. djdkdoe

    Rosja może poprzez dyplomację lub działania militarne" dołożyć" sporej ilości krajów głównie graniczących z sobą i mniejszym od siebie z terenem nizinnym. I tyle i aż tyle,czy się to komuś podoba czy nie. Jest to jakaś mocarstwowość w takich położeniu.

  7. SEBO

    "Czego się jednak nie robi, aby podtrzymać wiarę własnego społeczeństwa w to, że Rosja nadal jest wielkim mocarstwem. " Czy się to komuś podoba czy nie Rosja nadal jest wielkim mocarstwem. Obecnie jedynie USA może pokonać samodzielnie Rosje, Jakies tam szanse do tego maja chiny i kilka innych panstw ktore przez jakis czas mogly by toczyc walke z roznym wynikiem. Wiec wyaje mi sie ze zwazajac na takie rzeczy Rosja jest wielkim mocarstwem

    1. Tomo

      Rosja nie jest mocarstwem. Rosja to gospodarka wielkości Włoskiej i 140 milionów podstarzałych obywateli. Podrdzewiałe czołgi i rakiety z czasów ZSRR nie robią z Rosji mocarstwa.

    2. mamrot

      Jestem bardzo ciekaw drogi SEBO w jaki sposób to wszystko wyliczyłeś, że jesteś tak jednoznacznie przekonany o mocarstwowości naszego wschodniego sąsiada. Nie piszesz nic o tym co analizowałeś, jakie dane brałeś pod uwagę. Nie wierzę, że do tej oceny wystarczyła ci tylko defilada w Moskwie. Porównujesz FR. z USA i z Chinami, ale nie wspomniasz co konkretnie brałeś pod uwagę, które zdolności strategiczne i operacyjne legły u podstaw twej analizy. Mało tego, wiesz nawet jak przebiegałaby wojna i że będzie ona toczyć się z różnym wynikiem. Może nawet wiesz, jakie operacje połączone będą przeprowadzone w Europie i Azji? To niesamowite, skąd ty to wszystko wiesz nasz geniuszu? Może byś uchylił rąbka tajemnicy nam biednym i niedoinformowanym forumowiczom??? A tak przy okazji, lekcje już odrobione i kapcie spakowane?

    3. edi

      Rosja już dawno przestała być MOCARSTWEM GLOBALNYM chyba że zaliczymy ją do mocarstw regionalnych jak Turcję,Izrael czy Pakistan i Indie. Aby być MOCARSTWEM GLOBALNYM to trzeba mieć $$ raz jeszcze $$ i na końcu też $$ a do tego trochę więcej niż te 140 milionów chorych i podstarzałych obywateli. Wystarczy powiedzieć że armia FR powołuje w kamasze KAUKAZÓW bo brakuje zdrowych młodych Słowian. A wiadomo co będzie jak Kadyrow zechce być Emirem Kaukazu. Podsumowując na świecie są tylko USA i Chiny jako mocarstwa i EU jako mocarstwo gospodarcze.

  8. tak tylko...

    A ja sobie myślę, że o wiele bardziej niż defilady i parady zwycięstwa na mieszkańców obwodu królewieckiego oddziałują ich wizyty w Polsce. W sieci jest cała masa filmików wykonanych przez Rosjan w Polsce. Oni są Polską zauroczeni, podoba im się wszystko: podobają się nasze drogi, wygląd naszych miast, miasteczek i małych wiosek. Chwalą nasz porządek i czystość obejść, nie mogą się nadziwić zadbanym przydomowym ogródkom. Najważniejsze są jednak dla nich ceny towarów i usług w Polsce, które są prawie dwa razy niższe niż w Rosji. Trochę z goryczą wypowiadają się o swoich zarobkach, które w ostatnich czasach zrobiły się o połowę niższe niż w Polsce. Na nic więc dumne parady, kiedy namacalnie widzą, że w Polsce żyje się lepiej. Bez fanfar, bez zadęcia, ot po prostu normalnie. Ten pomysł z bezwizowym ruchem przygranicznym jest takim trochę naszym "koniem trojańskim", niech przyjeżdżają i oglądają jak może wyglądać życie...

    1. przygraniczny

      Pozwolę się nie zgodzić z Pana tezami. Domyślam się że pisze Pan o mieszkańcach obwodu kaliningradzkiego, którzy przyjeżdżają do nas z w ramach małego ruchu granicznego. Nie jest tak, że mieszkańcy województwa warmińsko-mazurskiego zarabiają dwa razy więcej, niż Rosjanie w obwodzie kaliningradzkim, w 90% przypadków wynagrodzenie równa się najniższa krajowa. Oczywiście jeśli ktoś jest szczęściarzem, i ma pracę na etat. Bezrobocie sięga tu 30% i ludzie, by przeżyć jeżdżą do tego pogardzanego obwodu kaliningradzkiego po alkohol, papierosy i paliwo, by przeżyć. A obejścia? Nie wiem, w jakich wsiach Pan bywał, ale w większości jest tu typowo polski syf i bałagan. Błędem jest wyrabianie sobie poglądu na podstawie zdjęć w folderach turystycznych. Tak właśnie wygląda tutaj życie. Piszę to nie z perspektywy Warszawy, ale mieszkańca tych ziem.

  9. Tomo

    BTR-80, BTR-82A, Grad , Hiacynt, Gozdzik,Toczka-M, BMP-2, T-72B. To własnie jest obraz rosyjskiej armii.

Reklama