Reklama

Siły zbrojne

Rosyjski satelitarny system antyrakietowy został "oślepiony"

Ostatni satelita geostacjonarny systemu "Oko-1" przestał działać - fot. hartron-arkos.kharkov.ua
Ostatni satelita geostacjonarny systemu "Oko-1" przestał działać - fot. hartron-arkos.kharkov.ua

Rosyjski satelitarny system ostrzegania przed odpaleniem pocisków balistycznych „Oko-1” został ostatecznie „oślepiony”. W kwietniu utracono kontrolę nad ostatnim należącym do niego geostacjonarnym satelitą, który niezbędny był do stałego, realnego funkcjonowania. 

Jak podaje dziennik „Kommiersant”, rosyjskie ministerstwo obrony miało problemy z satelitą od dłuższego czasu, jednak w kwietniu ostatecznie przestał on wysyłać sygnały. Oznacza to, że urządzenie mające pracować 6-10 lat odmówiło współpracy już po dwóch. Ten konkretny satelita, oznaczony jako Kosmos-2479, został wyniesiony na orbitę w 2012 roku, aby zastąpić wyłączonego w 2010 roku satelitę Kosmos-2440.

Cała seria satelitów należących do systemu „Oko-1” okazała się dość feralna i żaden nie funkcjonował przez planowany okres czasu. Przyczyną miały być wadliwe systemy zasilania. Co ciekawe, siedem satelitów geostacjonarnych systemu Oko-1 wyprodukowano w ukraińskich zakładach przemysłu kosmicznego Hartron-Arkos w Charkowie.

Utrata ostatniego geostacjonarnego satelity w systemie oznacza de facto jego oślepienie, gdyż obecnie składają się na niego zaledwie 2 jednostki poruszające się po orbitach eliptycznych. Oznacza to, że mogą kontrolować terytorium USA przez około 3 godziny. W pełni funkcjonalny system zapewniał nie tylko możliwość obserwację wyrzutni lądowych, ale też wykrycie odpalenia pocisku na oceanach.

Po środowej publikacji dziennika na temat awarii, ministerstwo obrony Federacji Rosyjskiej poinformowało media, iż trwają prace nad nowym satelitarnym systemem ostrzegania o odpaleniu pocisków balistycznych w ramach uruchomionego w 2011 roku Połączonego Systemu Kosmicznego, jednak brak jest informacji na temat zaawansowania tych prac. Do czasu umieszczenia w przestrzeni nowych satelitów Rosjanie muszą polegać na systemach naziemnych, przede wszystkim na radarach dalekiego zasięgu, których szybką rozbudowę i modernizację znacznie przyspieszono. 

Reklama

Komentarze (10)

  1. Winowat

    Przyznam sie.ja im z procy to satelite zniszczylem.Gupi ja, ale nie kelner.Spasitie.pamiłujties gaspodin Tusk,

  2. Piotrek

    Do wszystkich debili ! Ja bym się na waszym miejscu bał. Teraz wykrywanie jest prowadzone przez stacje naziemne. To powoduje mniej czasu na reakcje i konieczność szybszego podejmowania decyzje. Co to oznacza - większe prawdopodobieństwo wojny! Także lepiej się nie śmiejcie!

    1. wróg

      Z atakiem prewencyjnym włącznie.

  3. abc

    Rosjanie nie powinni się odrywać od ziemi. Aż strach pomyśleć, że ich samoloty, rakiety i satelity latają nad czyjąkolwiek głową.

    1. wróg

      Tak wysoko to niczyje inne nie latają.

  4. Krzysiek

    Z jakiego powodu hejtujecie "rosyjską technikę" , skoro z tekstu wynika że to w Charkowie zostały owe urządzenia skonstruowane.

  5. Jacek

    No i to by było na tyle w sprawie "Wojsk kosmicznych". Swoją droga jak można było do tego dopuścić ? Ponoć ta zła Ameryka tylko czeka na taką okazję.

    1. Fakt

      No wiesz: jak Izrael w zeszłym roku "nie wystrzelił" 2 rakiet balistycznych a USA "zdementowało" informacje o rakietach, to jednak rosyjski Woroneż natychmiast wykrył wystrzał 2 rakiet z Morza Śródziemnego i w ciągu 15 min agencje światowe były o izraelskiej próbie poinformowane. Dlatego nie musisz martwić się o Rosjan. Satelitarne środki wykrywania są drugorzędne - w czasie wojny nuklearnej satelity będą pierwszym celem, dlatego żadna poważna armia nie może polegać na satelitach.

  6. Podbipięta

    Mała rzecz a cieszy.Choć nic tak nie cieszy jak seria z pepeszy.

  7. Elf

    Już pod koniec lat 90 tych amerykanie mówili, że mogą zaatakować Rosję tak aby ci się zorientowali jak będzie za późno... teraz to jest już wielka dziura... Putin swoją słabą już armią i lataniem w pobliżu granic Rosji udaje jak może supermocarstwo... na potrzeby wewnętrzne... Chiny się cieszą, bo pręży muskuły i naraża się i zwraca uwagę na zachód tymczasem oni robią powoli i konsekwentnie swoją krecią robotę...

    1. r2d2

      Supermocarstwo to twór którego boją sie zaatakowac inne supermocarstwa. Niestety jest tak że USA nawet jeśli będzie sie to im opłacało to ROsji boja się zaatakować wiec czy się to komuś podoba czy nie Rosja w tym kontekście supermocarstwem jest. Inna sprawa to potencjał ofensywny jak chodzi o siłe militarną i tu się zgadzam że Rosja nie jest specjalnie w pozycji uprzywilejowanej jak chodzi o działania ofensywne. Chiny a nawet Indie byłyby już potężnym wyzwaniem dla kraju który aspiruje do roli superpotęgi dwubiegunowego świata. Poza tym Rosja ma po epoce Breżniewa potężne środki politycznego nacisku na zmianę sytuacji w wiecie. iran, syria, afganistan, teraz Ameryka Płd... Wszystko to miejsca w których Rosja prowadzi aktywną grę w której może skutecznie zaangażować siły USA. BYłbym dziś nawet skłonny stwierdzić ze to co się dzieje w Iraku jest wybitnie na rękę moskwie bo stawia USA w bardzo trudnej sytuacji gdzie musi przeorientować całą dotychczasową politykę wzgl Iranu i Syrii. Tak samo się to wszystko tam zrobiło?

  8. nero

    Ruska technologia i wszystko w temacie, a oni chca swoje procesory zaczac produkowac, chyba z wódki albo z ropy, bo na wiecej ich nie stac, system po 2 latach padl a mial pracowac do 20, smiech na sali...

  9. SuperSpec

    Buaha ha ha system OKO się zepsuł KACAPOM i co teraz zrobi glupia SWOLOCZ, niech okulary spróbuje dorobić ha ha ha. Po napadnieciu i okupowaniu Ukrainy gdzie były robione satelity mogą jedynie WIADRA wysyłać w kosmos. I tak ta biedna, głupia, pijackia zagrają bandytów jest ślepą jak KURA. Durny był, jest i będzie ten kraj że swoim prezydentem GOLUMEM, WOWKĄ którego nikt nie chciał.

  10. assad

    Wot tiechnika.

Reklama