Reklama

Siły zbrojne

Rosyjska broń jądrowa w Kaliningradzie? "Kwestia godzin" [KOMENTARZ]

  • USS Donald Cook wpłynął do Gdynii/ Fot. Wikimedia/U.S. Navy
  • Odpalenie pocisku Hellfire II. Fot. Lockheed Martin

Media poinformowały niedawno, że Rosja rozmieściła broń jądrową w Obwodzie Kaliningradzkim. Choć trudno w sposób jednoznaczny potwierdzić lub zaprzeczyć tym doniesieniom, to jest niemal pewne, że rozlokowanie głowic nuklearnych w tym rejonie mogłoby się odbyć w ciągu kilku czy najwyżej kilkunastu godzin od decyzji Kremla. Dlatego też w planowaniu NATO należy uwzględniać potencjalne zagrożenie, płynące ze strony rosyjskiej taktycznej broni jądrowej.

Jak donosi PAP powołując się na The New York Times część państw NATO, w tym Polska ma być przekonanych, iż Rosjanie już rozlokowali w Obwodzie Kaliningradzkim broń jądrową. Ma to zostać oficjalnie ogłoszone w odpowiedzi na szczyt Sojuszu w Warszawie i stanowić - według Moskwy - odpowiedź na środki wzmocnienia "wschodniej flanki", a także na budowę systemu obrony przeciwrakietowej Aegis Ashore w Polsce i w Rumunii. O ile jednak trudno jednoznacznie potwierdzić, czy rosyjska broń jądrowa jest w Kaliningradzie, o tyle wiadomo niemal na pewno, że Rosjanie są w stanie ją tam rozlokować w krótkim czasie, w ciągu kilku czy kilkunastu godzin.

Su-24
Su-24 nad Morzem Bałtyckim /Fot. navy.mil

W Obwodzie Kalinigradzkim znajdują się bowiem na pewno środki przenoszenia broni jądrowej, jak choćby bombowce taktyczne Su-24M i wyrzutnie pocisków balistycznych Toczka-U. Ponadto, wielokrotnie ćwiczono szybki przerzut nowocześniejszych systemów, mogących wykorzystywać ładunki nuklearne jądrową, jak choćby maszyn Su-34 czy wyrzutni Iskander-M. Biorąc pod uwagę rosyjską doktrynę wojskową i nacisk kładziony na użycie taktycznej broni jądrowej, należy zakładać że już obecnie istnieją plany ewentualnościowe pozwalające na szybkie rozmieszczenie systemów broni jądrowej, nawet jeżeli do dziś jej tam nie rozlokowano.

Mogłoby się to odbyć bądź też przerzut samych głowic lub bomb drogą lotniczą, bądź np. przemieszczenie samolotów bojowych uzbrojonych w ładunki jądrowe. Jednocześnie trzeba zauważyć, że Rosjanie w ostatnich latach wielokrotnie ćwiczyli szybką relokację ważnych elementów sprzętu, a uzyskane w ten sposób zdolności zostały wykorzystane między innymi do szybkiego przemieszczenia elementów zestawu S-400 do Syrii po zestrzeleniu bombowca Su-24M przez tureckie lotnictwo.

Toczka
Fot. mil.ru

Z drugiej strony, stałe stacjonowanie głowic jądrowych w Kaliningradzie wiązałoby się z koniecznością ustanowienia dość kosztownej infrastruktury i systemu zabezpieczeń. Oczywiście rosyjskie kierownictwo może (mogło) zdecydować się na taki krok, ale nawet jeżeli nie zostanie on zrealizowany, to broń jądrowa stacjonująca na stałe w innych obszarach Rosji może bez przeszkód zostać przerzucona do Obwodu Kaliningradzkiego, w czasie liczonym w godzinach, a nie w dniach czy miesiącach. Najprawdopodobniej od momentu wydania rozkazu do rozmieszczenia broni upłynęłoby nie więcej, niż kilkanaście godzin. 

Czytaj więcej: Kalibry odpalane z wyrzutni Iskanderów? Rosja złamała traktat INF

The New York Times wskazuje też, że w Rosji trwają testy pocisków manewrujących przeznaczonych dla wyrzutni Iskander (najprawdopodobniej będących odmianą rakiet systemu Kalibr-NK użytych bojowo w Syrii), o zasięgu przekraczającym wymogi traktatu INF, tym samym łamiąc umowę podpisaną jeszcze w czasach ZSRR. Należy w tym miejscu przypomnieć, że maksymalna odległość, na której Kalibry są zdolne do atakowania celów jest szacowana na ponad 2000 km (często pojawia się wartość 2600 km), a według Władimira Putina rakiety tego typu mogą zostać uzbrojone w głowice jądrowe, jeżeli zajdzie taka potrzeba.

Su-34 mil.ru
Fot. mil.ru.

Dlatego też niezależnie od tego, czy rosyjska broń jądrowa już została rozlokowana w Obwodzie Kaliningradzkim, zagrożenie płynące z takiej sytuacji powinno być uwzględniane w działaniach NATO, dotyczących zarówno własnego systemu odstraszania (w tym nuklearnego), ale też szeroko rozumianej obrony powietrznej. Dotyczy to przede wszystkim systemów taktycznych, przenoszonych przez sprzęt przeznaczony na co dzień do działań konwencjonalnych na polu walki, jak maszyny Su-24, Su-34, Iskandery czy wyrzutnie Toczka-U. Mniej prawdopodobne jest rozlokowanie broni strategicznej, gdyż ze względu na zasięg jest ona w stanie równie skutecznie razić cele z głębi terytorium Rosji, a jej rozmieszczenie zdecydowanie bardziej przyciągnęłoby uwagę, niż np. w wypadku wyrzutni rakiet taktycznych. 

Czytaj więcej: Klęska wizerunkowej „strategii” Obamy. Rosja zyskała przewagę nad USA w broni nuklearnej

Rosyjskie władze twierdzą, że rozmieszczenie elementów systemu obrony przeciwrakietowej NATO stanowi złamanie traktatu INF. Ta umowa dotyczyła jednak pocisków ziemia-ziemia, a nie przeciwrakietowych czy przeciwlotniczych. System Aegis Ashore z założenia nie jest uzbrojony w pociski Tomahawk, a w obecnej postaci posiada wyłącznie pociski przeciwrakietowe. Oznacza to, że nawet dodanie możliwości zwalczania aerodynamicznych celów powietrznych wymagałoby modyfikacji wyrzutni i systemu, nie mówiąc już o uzbrojeniu zupełnie innego typu, jakim są pociski manewrujące. Ponadto, Aegis Ashore jest projektowany z myślą o przechwytywaniu pocisków balistycznych odpalanych m.in. z rejonu Bliskiego Wschodu, przez co jego rozmieszczenie nie ma wpływu na skuteczność rosyjskiego strategicznego arsenału jądrowego.

Reklama

Komentarze (28)

  1. MacQ84

    Piszecie o godzinach jakie potrzebuje rosyjskie wojsko, żeby rozmieścić tam broń atomową. Ja marzę o tym, że usłyszę, ile nasze wojsko potrzebuje czasu, żeby Kaliningrad zająć. To nie jest duży teren i chyba zbyt wiele ciężkiego sprzętu (czołgi, bwp) tam nie ma. Tylko potrzebujemy sił ofensywnych. W razie konfliktu nie musieli byśmy się zastanawiać, co nadleci z Kaliningradu, bo wszystko było by zajęte, albo zniszczone.

  2. Kajtek

    Interesuje się polityką i militariami. Proszę szanownych ( i bardziej wykształconych niż ja) internautów, o wyjaśnienie lub wskazanie mi publikacji dlaczego Rosja ma napaść Polskę. Co zyska, a co straci politycznie i gospodarczo ? Jaki będzie bilans dla Rosji tej inwazji ? Czy w inwazji na Polskę wykorzysta tylko okręg kaliningradzki i czy przed tym Rosja musi zając Ukrainę ?

    1. AlMonx

      Zajęcie Ukrainy to kwestia paru dni. Ale po co ma zajmować Ukrainę skoro ma otwarty korytarz przez Białoruś. Po co Rosja ma zajmować Polskę? A dlaczego to robiła od kilkuset lat? Zapytaj się władców na Kremlu, którzy mają kompleksy że są zbyt daleko tej właściwej Europy, a granicząc z Niemcami to już jest jakiś sukces.

    2. kim1

      Dlaczego Rosja w 1939 r "zajęła" pół Polski ? Powody wciąż są te same. Chęć dominacji w Europie Środkowo-Wschodniej. Bliższa granica z Niemcami itd. Pewnie, że to nie jest obligatoryjne dla Rosji. Będą czekali na dogodny moment dla siebie i wtedy uderzą. Do inwazji czy ataku jak już dojdzie to najpierw zabezpieczą tzw. "przesmyk suwalski". Wykorzystają teren Białorusi. Na razie jednak faktycznie, straszenie Rosją jest niepotrzebne.

    3. scorpion

      A po co i dlaczego Rosja miała by napadać na Polskę? Czy w myśl zasady, że zawsze tak robiła? Jedynie w przypadku globalnego konfliktu na skalę światową Polska stanie się obiektem ataku, ale raczej jako obszar przez który, przetoczą się rosyjskie dywizje a nie jako główny cel ataku. Bardziej prawdopodobny jest scenariusz ataku Rosji na kraje bałtyckie i scalenie w ten sposób z macierzą obwodu kaliningradzkiego. Podobna sytuacja ma już miejsce na Ukrainie. Jest tylko kwestią czasu jak wschodnie i południowe obszary Ukrainy (Mariupol) przejdą pod kontrolę Rosji i umożliwią de facto lądowe połączenie z Krymem. Zarówno Krym i Kaliningrad mają dla Rosji Kapitalne znaczenie strategiczne. Polska żadnego i nie pochlebiajmy sobie jakoby nasz kraj był dal Rosji nadrzędnym celem ataku.

  3. Kroton

    W czasach UW. ZSRR deklarowało, że głowice znajdują się tylko na terenie ZSRR, tymczasem w Polsce były trzy bazy z głowicami... . Zakładam, że dzisiaj jest tak samo - głowice już są w obwodzie kaliningradzkim.

  4. Marek

    Przestańcie straszyć Rosją. Położenie Polski jest takie jakie jest. FR nawet jeżeli oficjalnie tego nie potwierdza to na pewno od lat w Obwodzie Kaliningradzkim przechowuje broń jądrową (może bomby, artyleria rakietowa, rakiety taktyczne ). W razie konfliktu jest to bastion FR. Ważne aby tak prowadzić politykę zagraniczną, żeby nie skonfliktować się z silnym sąsiadem. Wymachiwanie szabelką będąc słabym militarnie to działanie samobójcy nastawione na zagładę kraju.

    1. Kiks

      Czym ty wymachujesz? Bo ćwiczenia u siebie przeprowadzasz? Bo kupujesz ubzrojenie? Może zapytac ruskich o pozwolenie? A silny jest ten kto ma silną gospodarkę, a nie tylko rakiety.

    2. maxio

      Dla rusofobów to są dwie postawy względem Rosji albo traktujesz Rosję jako wroga więc wymachiwanie atrapą szabelki to normalna sprawa albo jesteś poddanym Putina i praktycznie kolonia bezlitośnie eksploatowana przez Moskwę. Dla nich nie istnieje partnerskie stosunki jakie mają choćby Węgry, Czechy czy nawet Niemcy. Nie mówiąc o Iranie, Indiach czy Chinach.

  5. Toudi

    Po pierwsze: o czym mówimy ?! Rozmieszczenie Iskanderów, które (podobno) mają zasięg 2000 km kilka kilometrów od potencjalnego nieprzyjaciela jest...głupie. Propaganda... militarnie bez sensu. Atak z użyciem pocisków samosterujących na Polskę ?! Jeżeli Rosja ma Ch-101/2 o zasięgu (podobno) 5000 km plus zasięg bombowca, to jakie znaczenie ma miejsce stacjonowania Iskanderów ?! Po ostatnie ,nawet gdyby Rosja zrzuciła na Polskę bombę nie atomową, ale termojądrową, to moim zdaniem jedynymi protestującymi byli by ...ekolodzy. USA poprosiło by o dodatkowe 5% z surowców wydobywanych na M. Północnym i ...koniec tematu dotyczącego jakiegoś egzotycznego państewka we wschodniej dziczy (wybaczcie, ale tak to czuję).

    1. tak to wygląda

      Niestety masz rację. A niestety dlatego, że poniektórzy (także tutaj na forum) chcą napaść na Rosję, nazywając to atakiem prewencyjnym.

    2. gmo

      Był swego czasu taki film animowany "Mrówka Z". Główny bohater, czyli mrówka zwana "Z" miała problemy z tożsamością, więc się wybrał do psychoanalityka. Mówi mu, że w tym wielkim mrowisku czuje się taki zagubiony i nieważny. A psychoanalityk na to: "Tak właśnie jest. Jesteś nieważny". Niestety, problem w tym, że w naszym kraju są u władzy ludzie, którzy przeświadczeni są o swojej wyjątkowości w tym mrowisku, a do tego ten i ów posiada kompleks mesjanistyczny. Jak naucza historia, taka mieszanka nigdy nie wróży niczego dobrego.

  6. pc

    Zachód jest w stanie wpływać pozytywnie na pewne procesy. Niestety wciąż najsłabszym ogniwem jest mentalność - nie środki techniczne. To dotyczy zarówno oddziaływań na Kreml, Afrykę północną, bliski wschód, Koreę północną i Chiny.

  7. Snooker

    Kiedyś w mediach panowała wielka wrzawa o manewry w obwodzie, w których niespodziewanie brały udział Iskandery, chodziło o to kiedy i jak je przerzucono. W jednym z wywiadów gen. Skrzypczak stwierdził że Iskandery są w obwodzie od kilku miesięcy, przywieziono je z Petersburga przy okazji ćwiczeń floty bałtyckiej. Przerzucenie dywizjonu liczącego 100 pojazdów w tym 10 wyrzutni, trwało kilka dni.

    1. Zenio

      Dywizjon Iskanderow to dwie baterie po dwie wyrzutnie , do tego 4 wozy transportowo zaladowcze i 3 wozy dowództwa, nie zadne 100 pojazdów.

  8. Kamil

    To jakaś tania propaganda. Rosja ma taki arsenał jądrowy poczynając od pocisków moździerzowych poprzez rakiety przeciwskrętowe po bomby lotnicze i pociski balistyczne, że uderzenie na Polskę nie jest jakimkolwiek problemem. Obwód Kalingradzki to jedynie straszak.

  9. Mła

    Rosja swoimi działaniami tylko utwierdza wszystkich, że nie można jej ufać, a wszystkie układy i traktaty podpisane przez Rosję mają wartość papieru toaletowego.

  10. Maciej Wasilewski

    Znając naszych rosyjskich kolegów i ich bardzo lekkie podejście do kwestii bezpieczeństwa przypuszczam, że broń atomowa już od dawna jest w Królewcu. Rosjanie na pewno biorą pod uwagę możliwość ataku na swoje terytorium bez uprzedzenia, a wtedy może nie być czasu na transport i montaż głowic jądrowych. Bezpieczniej jest trzymać je na miejscu, zwłaszcza, że nikt do końca nie wie, co tam mają pod ziemią. Osobną kwestią są wyrzutnie umieszczone w 40-stopowych kontenerach, które w tej chwili mogą znajdować się na jakiś statku cumującym w Gdyni, czy Hamburgu, albo na bocznicy kolejowej pod Brześciem. Oni sami się chwalą takimi rozwiązaniami. Chwalą się też ciężkimi dronami uzbrojonymi w wyrzutnie rakiet, , które po złożeniu mieszczą się w takim kontenerze, póki co są to animacje, nie zdziwiłbym się jednak, gdyby coś takiego pojawiło się na targach. Obym się mylił.

  11. maxio

    Dla nas to w zasadzie bez różnicy czy w OK Rosjanie rozmieścili broń atomową czy też nie. Są w stanie z Morza Białego, Czarnego czy nawet Kaspijskiego odpalić Kalibry NK z głowicami jądrowymi i tak dolecą do Warszawy czy innych polskich miast. Nie muszą stacjonować pod Kaliningradem. Rosjanie mają również kolejowe wyrzutnie tych rakiet, które ukryte są i wyglądają jak normalne wagony. Zapewne są też lądowe wersje podobne do Iskanderów. Mogą nas przenieść 2000 lat do tyłu w pradawną przeszłość jeśli tylko zechcą. A my nawet bąka nie puścimy w odpowiedzi. Taka jest prawda a to nasze wymachiwanie szabelką (cudzą trzeba dodać) to tam nikt poważnie nie traktuje.

    1. Wawiak

      A gdzie my wymachujemy szabelką? My co najwyżej reagujemy na agresywne zachowania Rosjan. Wzmocnienie wschodniej flanki to reakcja na aneksję Krymu i (de facto) najazd na Donbas.

    2. liście eukaliptusa są przeznaczone dla misia koala, nie dla ludzi!

      A czymże to tak wymachujemy twoim kolegom ze wschodu?!

    3. DD

      Rosja się oburzyła bo od dawna zamierzała najechać wschodnią Europę a tu Nato im krzyżuje plany oni chcieli zająć Europę bez wystrzału jak Krym, Rosja chyba oczekuje od Nato przeprosin że nie może bez strat własnych wyrżnąć narody - paranoja.

  12. lornetka

    Warszawa w odpowiedzi postawi również ( OCZY ) ?

  13. pat

    A jakie znaczenie ma to dla Polski ? tak czy inaczej i tak jesteśmy w zasiegu

  14. Jw4646

    Ku pokrzepieniu serc , przepowiednia z 1888 roku . Anioł na gwiazdy pokazał i rzecze: Patrz, to wszechświata pisane są losy I ręką Bożą rzucone w kolei tak, Jak Bóg ułożył losy człowiecze. A tej, o którąś się modlił i płakał, Ojczyźnie twojej, Bóg wyznaczył dzieje. Lecz patrz, już dla niej lepsze jutro dnieje, Niedługo będzie jęczeć pod przemocą. Gdy od tej chwili ćwierć wieku przeminie, Świat się pożogą zrumieni i rzeka krwi się przeleje, A z łun tych pożarów Polska wyjdzie wolna Mąż ją wywiedzie, pomazaniec Boży, Na straży ziem tych swe serce położy. Lecz odrzuć radość i módl się w pokorze, Ciężko doświadczą was wyroki Boże. Nim się następne ćwierćwiecze przechyli Wilk z krwawą paszczą, wiecznie mordu głodny, Co się pod znakiem krzyża zawsze chowa Krzyż splugawiony znów weźmie za godło, Pocznie narody pożerać dokoła. Krwawe swe ślepia ku wschodowi zwróci Zastęp pancerny na kształt chmury ptactwa Całą potęgę na kraj twój rzuci. A drugi niedźwiedź zdradziecki, co młotem kościoły wali, Który prawo Boże wokół depta, nóż wam w plecy wrazi. Próżno dobywać będziecie oręża, Na ten raz w walce on zwycięża! Lecz zginie własnym jadem zatruty. Wicher z południa zawieje na państwa, Runie najeźdzca i przemoc tyrańska! Wilk z krwawą paszczą, zewsząd osaczony Choć wszystkim groził, dokoła ściśnięty, Próżno się miotać będzie jak szalony – W bitwie nad rzeką w pień będzie wycięty! Niedźwiedź, co dotąd zżerał własne dzieci Krwią się zachłyśnie własną i upadnie. Ten niby „olbrzym” przed karłem z północy Drugi cios straszny z południa otrzyma, A smok ze wschodu dobije olbrzyma. Wszechmocny Pan Bóg kartę dziejów zmieni. W stolicy Pańskiej tajne dokumenta Ze 113 papież wyjmie szafy, W Rzymie się pocznie odrodzenie świata. Bóg wstrząśnie ziemią, powalą się domy. Gdy zacznie mijać strasznie sroga zima, Od Boga danym będzie znak widomy. Od gór i stepów idzie wybawienie. Pokój się Boży ustali w Warszawie, Wielka w przymierzach, bogactwie i sławie Polska ku morzom granicami sięgnie. Dla tych co cierpią, przyjdzie dzień wesela, Dla tych co wątpią, dzień sądu i kary. Tak mówił Anioł i uleciał w gwiazdy A jam się ocknął na swoim klęczniku I jeszczem słyszał jak mówił z daleka: Niech się twój naród burzy nie ulęknie, Gdy Bogu ufa to w gromach nie pęknie. Ręka go Boża przywiedzie wśród nocy I zanim nadejdą dni lata gorące, W proch zetrze wrogów i wynijdzie słońce. Autor: Jan Cieplak – 1888 r.

  15. I Putin dobrze o tym wie

    He he he Polacy możecie spać spokojnie jeszcze nikt nie zaatakował kraju który jest tak zadłużony jak Polska a odwet międzynarodowej finansjery na Rosji byłby bardzo, bardzo okrutny. Co do broni atomowej w obwodzie Kalingradzkim jak tam jest to dobrze bo to bardzo kosztowne i dodatkowo osłabia Rosję.

    1. mireks

      Polska jeszcze ani razu nie ogłosiła upadłości finansowej,Rosja jeszcze nie zaatakowała państwa silniejszego.

  16. tarzan

    Gdyby to była prawda, świadczyłoby o desperacji Rosji i czysto propagandowym znaczeniu tego faktu, ekslawa kaliningradzka to kocioł, który zniknie w pierwszych 30 minutach konfliktu...

    1. daniel

      nie tylko, bo zniknie zagłębie Ruhr'y oraz całe zachodnie wybrzeże Europy plus wschodnie Ameryki Północnej. Jedna bomba termojądrowa na Atlantyku to sprawi. Taka jest geografia, która stoi po stronie Rosji. Ale starcie Polaków i Turków z powierzchni ziemi może być sygnałem dla NATO do szybkiego odwrotu

  17. Ula2

    Tak teoretyzując, jaka adekwatna odpowiedź powinna być w przypadku użycia bomby atomowej? Jeśli w przypadku ataku agresora zginie 5% ludności i skażonych zostanie 1% powierzchni państwa atakowanego, czy logiczna jest odpowiedź zadająca podobne procentowo szkody agresorowi? Bomba za bombę?

    1. hvr

      Nie jest logiczna, bo wróg nadal będzie miał możliwość kolejnego uderzenia. Odpowiedź powinna być jak najmocniejsza żeby nie dopuścić do eskalacji konfliktu na własnym terenie, ale na terenie wroga.

    2. bolo

      na szczęście rosja boi się odpowiedzi reszty sąsiadów. tzn. np. po ataku na Polskę reszta sąsiadów automatycznie rozpoczyna prace nad pozyskaniem broni atomowej i nikt nie będzie w stanie zniechęcić ich do tego. wystarczy wyobrazić sobie co dla rosji oznacza turcja jako państwo atomowe.

    3. kapralek

      W przypadku użycia broni atomowej "adekwatna" jest tylko jedna odpowiedź, całkowite spopielenie agresora przy użyciu całego dostępnego arsenału strategicznego, nikt w obliczanie procentów nie będzie się bawił i Rosjanie o tym doskonale wiedzą, dlatego broni A nie użyją, chyba że zaplanowali masowe samobójstwo..

  18. gandi usa

    BRAWO PUTIN--- ROSIA działa pozytywnie na decyzje NATO w sprawie POLSKI* czyli POLACY MÓWILI PRAWDE ROSJI NIE MORZNA wierzyć.. i POLSKA NA TYM SKORZYSTA. aby tak dalej. niedługo POLACY będą mieli bron JADROWA .kwestia czasu.

  19. Kamil

    No i tutaj dochodzimy do sedna sprawy... Najlepszą metodą na neutralizację S-400, Pancyrów i Iskanderów jest Krab. masowany ostrzał artyleryjski wyeliminuje wszystko co znajduje się w jego zasięgu. Dodatkowo Kraby maja tondo siebie, że mogą szybko zmieniać pozycję i zadawać kolejne straty. Głównym elementem takiej strategii powinno być rozpoznanie i możliwość szybkiego przemieszczania Krabów pomiędzy poszczególnymi punktami. Sęk w tym, że zamierzamy posiadać jedynie 120 armatohaubic tego typu, a taka ilość szachowałaby cały obwód Kalingradzki, JASSM z kolei mogłyby posłużyć do likwidacji zagrożenia od strony Białorusi.

    1. jk

      Czyli co? Agresja na Rosję? Zastanów się, co piszesz.

    2. limo

      słyszałeś o Masta, Masta M nie mówiąc już pociskach rakietowych wystrzeliwanych z wyrzutni mobilnych, nasze Krab zanim sie przygotuje do strzału będzie 3xzmielony przez te zestawy.

  20. AM

    Jaki jest w ogóle sens rozmieszczania takiej broni w okolicy Królewca? Przecież ten rejon będzie zrównany z ziemią w pierwszych minutach konfliktu. Tam można dosięgnąć wszystkich celów przy pomocy artylerii lufowej.

  21. dok

    nie nalezy sie dziwic Rosji. jest to odpowiedz na obecnosc usa w regionie. kazdy zrobilby to samo. brawo rosja.

  22. tadek

    bez obaw...AMERYKANIE to nie tacy głupcy jak się o nich tutaj pisze..w ESTONII stoja juz rakiety z głowicami atomowymi które bez problemu sięgną PIOTROGRADU !!! teraz czy PUTINOWI opłaci się taka Warszawa ,Praga ,czy coś podobnego za 6 milionowy PIOTROGRAD z dużym przemysłem zbrojeniowym i jedyny ich duży port na Bałtyku.??? CHYBA NIE ,WIĘC MOŻEMY SPAĆ SPOKOJNIE...!!!

    1. bolo

      Rosja bardziej się boi, że nasze stare su 22 mogą w odwecie za atak atomowy przeciw Polsce zniszczyć elektrownię atomową w sosnowym borze kilkanaście km od Petersburga niż że Amerykanie będą ryzykować w obronie Polski. Chociaż biorąc pod uwagę coraz częstsze zakupy ropy od arabów to jakaś rosyjska prowokacja jest coraz bardziej prawdopodobna. Lepiej więc się zbroić aby odstraszyć potencjalnego napastnika bo ``prewencyjny`` atak może nas kosztować nawet kilkadziesiąt miliardów dolarów-zniszczony gazoport i naftoport czy ucieczka kapitału z kraju narażonego na agresję zbrojną.

  23. rozczochrany

    Okręg Kaliningradzki jest terytorium Rosji. Rosja ma głowice atomowe i jądrowe. Można je tam przerzucić i wycofać w parę godzin. Wolno im. W czym problem. Mamy też inne i chyba większe problemy. Swoją drogą zastanawiam się czy w czasie manewrów "Anakonda" Polacy nie dadzą się wciągnąć w prowokację, która wywoła kolejny, po tym w Donbasie lokalny konflikt, ale tym razem ucierpią Polacy w imię NWO. Nie dajmy się sprowokować , bo podobnie jak Ukraińcy jesteśmy tylko marionetkami w rękach wielkich tego świata.

    1. Vvv

      A no taki ze jest zakaże relokacji broni taktycznej. Równie dobrze możemy zaprosić USA z ich głowicami jądrowymi i zgodnie z twoim tokiem myślenia ruskim nic do tego

  24. lol

    Ktoś w ogóle wierzy, że do tej pory broni atomowej tam nigdy nie było :D? A kto to niby skontrolował i potwierdził? Śmiech na sali.

  25. dżordż

    Postawili ruskim pod nosem mk 41 vls - ruskie reagują. Tyle w temacie.

Reklama