Reklama

Siły zbrojne

Rosjanie ćwiczą w Kaliningradzie, NATO w krajach nadbałtyckich

Fot. mil.ru
Fot. mil.ru

W Obwodzie Kaliningradzkim rozpoczęły się ćwiczenia rosyjskiej Floty Bałtyckiej, lotnictwa, wojsk obrony przybrzeżnej i jednostek powietrzno-desantowych. Niezapowiedziane wcześniej szkolenia zbiegły się z manewrami NATO na Litwie, Łotwie i Estonii oraz na wodach Morza Bałtyckiego. 

Rosyjskie ćwiczenia są realizowane pod dowództwem Zachodniego Okręgu Wojskowego i obejmują między innymi „zwalczanie jednostek nawodnych i podwodnych wyimaginowanego przeciwnika, oraz ochronę granic Federacji Rosyjskiej”. W czasie ich trwania na Bałtyku będą działać nie tylko okręty Floty Bałtyckiej, ale również bombowce Tu-22M, wykonujące „misje szkolne i patrole powietrzne nad Morzem Bałtyckim”.

W tym samym czasie na tym akwenie trwają coroczne ćwiczenia morskie Baltops, w których udział biorą jednostki 13 krajów NATO i państw współpracujących z sojuszem, takich jak Finlandia czy Gruzja. Polskę reprezentuje sześć jednostek morskich, w tym okręt podwodny i dwa śmigłowce Mi-14Ł.

W poniedziałek rozpoczęły się również manewry NATO pod kryptonimem Saber Strike 2014, które realizowane są na terytorium Łotwy, Litwy i Estonii. Prócz sił zbrojnych krajów bałtyckich silną reprezentację wystawiły siły zbrojne Danii, Finlandii, Kanady, Norwegii, Polski, Stanów Zjednoczonych i Wielkiej Brytanii. Łącznie bierze w nich udział około 5 tys. żołnierzy, czołgi, samoloty i śmigłowce.

Natomiast nieopodal, na przybrzeżnych poligonach Obwodu Kaliningradzkiego, odbywają się nie tylko „zawody rosyjskiej piechoty morskiej”, ale pełnowymiarowe ćwiczenia z udziałem sił powietrznych, lotnictwa armii i wojsk powietrznodesantowych. Ich tematem jest obrona granic Federacji Rosyjskiej i obrona wybrzeża przed desantem morskim. W programie ćwiczeń przewidziano między innymi trening wsparcia powietrznego i współpracy jednostek lądowych ze śmigłowcami Mi-24 i nowymi samolotami uderzeniowymi Su-34. 

Trudno uniknąć wrażenia, że niespodziewana aktywność rosyjskich sił zbrojnych to próba prężenia muskułów i poparcia agresywnych deklaracji moskiewskiej dyplomacji. Jest to też znaczące zwiększenie prawdopodobieństwa incydentów w dość obecnie zatłoczonej przestrzeni powietrznej i morskiej w rejonie Bałtyku. 

Reklama

Komentarze

    Reklama