Reklama

Geopolityka

Rosja zastąpi bazy wojskowe lotniskowcami?

Fot. zlotaksiega.wordpress.com
Fot. zlotaksiega.wordpress.com

Rosyjskie bazy wojskowe mogą zastąpić lotniskowce wojenno-morskiej rosyjskiej floty wojennej-stwierdza  Igor Kożyn tymczasowo pełniący obowiązki szefa Lotnictwa Rosyjskiej Marynarki Wojennej.



Generał-major Igor Kożyn tymczasowo pełniący obowiązki szefa Lotnictwa Rosyjskiej Marynarki Wojennej stwierdził, że
"w związku z niestabilną sytuacją, związaną z rozmieszczeniem rosyjskich baz wojskowych na terytorium różnych krajów, zastąpić je mogą lotniskowce wojenno-morskiej rosyjskiej floty wojennej."

Na ile realne są zapowiedzi Kożyna?

Komentarz:

Arabska Wiosna Ludów faktycznie storpedowała ideę rosyjskich baz poza obszarem byłego ZSRR. Upadek reżimu pułkownika al-Gaddafiego zdezaktualizowała plany budowy takiej placówki w Trypolisie, wysoka niestabilność w Jemenie spowodowała, że zarzucono pomysł zatknięcia rosyjskiej flagi na Sokotrze. Pod znakiem zapytania stoi modernizacja punktu wsparcia logistycznego w Tartusie, w tym roku planowano przystosowanie tego portu do przyjmowania lotniskowców. Ewentualna wygrana Wolnej Armii Syryjskiej z reżimem al-Assada może spowodować, że nowa władza nie będzie zainteresowana dalszą współpracą z Moskwą.

Analizując wypowiedź Kożyna warto uwzględnić nie tylko wspomniane realia polityczne, ale i  potrzeby wizerunkowe Rosji. Państwo to kreuje się na mocarstwo światowe (a nie jedynie regionalne) i prowadzi aktywną dyplomację poza obszarem dawnego ZSRR. Łączenie jednostek trzech flot w celu utworzenia grupy operacyjnej osłaniającej reżim syryjski musi być w tym kontekście bardzo upokarzając dla Kremla. W tym sensie zastąpienie baz wojskowych lotniskowcami miałoby sens, czy jednak Rosję stać na takie wydatki? Obecny stan wielu jednostek woła przecież o pomstę do nieba.

Prognozowane spadki cen ropy naftowej powodują, że rekordowe rosyjskie wydatki na zbrojenia mogą zostać odłożone na później. “Wiedomosti” informowały na początku lipca, że nakłady finansowe na reformy wojskowe ministra Anatolija Sierdiukowa, których zakończenie planowano w 2020 roku mogą zostać przesunięte w czasie na lata 2016-23. Taki ruch z pewnością uderzyłby w marynarkę wojenną, która ma również inne niż lotniskowce wydatki... Do tej pory za priorytetowy uważano zakup rakiet balistycznych nowego typu (Buława), w które wyposażono by okręty z napędem atomowym klasy Boriej (Projekt 955). Rosja zamierza kupić 10 takich jednostek.

Rozbieżność interesów w obrębie rosyjskiej marynarki wojennej uzupełnia dysonans pomiędzy regionalnymi i globalnymi aspiracjami Moskwy. Kreml mimo wszystko bardziej koncentruje się na bazach w obrębie byłego ZSRR niż w krajach trzeciego świata. Świadczą o tym ostre negocjacje toczące się wokół dzierżawy Gabali (Azerbejdżan), 201 bazy w Tadżykistanie, czy też wzmocnienia personelu w Giumri (Armenia), Abchazji i Osetii Południowej (separatystyczne regiony Gruzji). Słowa Kożyna napotykają więc na opór czynników zewnętrznych i wewnętrznych...

Podsumowując:

Oświadczenie pełniącego obowiązki szefa Lotnictwa Rosyjskiej Marynarki Wojennej należy postrzegać w kategoriach politycznej manifestacji a nie realnych planów, które są skrępowane ograniczonymi środkami budżetowymi i dużą aktywnością Rosji w obrębie byłego ZSRR.

Piotr A. Maciążek

 

 
Reklama

Komentarze

    Reklama