Reklama

Siły zbrojne

Rosja przygotowuje się na atak "niewidzialnych" samolotów

Rosyjskie ministerstwo obrony poinformowało o dostarczeniu do Zachodniego Okręgu Wojskowego zmodernizowanego radaru 55Ż6U „Niebo-U”, mającego mieć zdolność do wykrywania samolotów bojowych wykonanych w technologii stealth. W rzeczywistości dostarczono stację 55Ż6UM „Niebo-UM”.

Wprowadzony do służby w 1995 r. radar „Niebo-U” (55Ż6U) to nowa wersja opracowanej w latach osiemdziesiątych stacji radiolokacyjnej „Niebo” (55Ż6). Oba te urządzenia zaprojektowano w Federalnym Centrum Naukowo Produkcyjnym NNIIRT („Niżegorodskij naućno-isliedowatielskij instytut radiotechniki”) w Niżnym Nowgorodzie. W 2011 r. rozpoczęto program modernizacyjny, który zakończył się opracowaniem stacji oznaczono jako 55Ż6UM, wdrożonej następnie do produkcji w 2016 r. w Niżnogodzkich Zakładach Telewizyjnych. W maju 2016 r. radar przyjęto na uzbrojenie i przekazano do jednego z pododdziałów radiotechnicznych Zachodniego Okręgu Wojskowego.

Główną cechą radarów rodziny „Niebo” jest zdolność do wykrywanie obiektów powietrznych o bardzo małej skutecznej powierzchni odbicia. Jest to możliwe dzięki wykorzystaniu bardzo długich fal radiolokacyjnych (jest to to tzw. radar VHF), których najczęściej nie uwzględnia się przy konstruowaniu nowych samolotów oraz powłok i osłon pochłaniających promieniowanie elektromagnetyczne.

Wybór pasma VHF ma również swoje wady. Przede wszystkim dla zachowania akceptowalnej rozróżnialności radary „długofalowe” muszą mieć bardzo rozbudowane systemy antenowe. W przypadku rosyjskich stacji mają one ogromne rozmiary, ponieważ Rosjanie w jednym kompleksie i na tej samej platformie obrotowej umieścili anteny wysokościomierza VHF (dolny system antenowy rozbudowany w poziomie – składający się z ze 162 dipoli w układzie: 27 x 6) i odległościomierza VHF (górny system antenowy rozbudowany w pionie– składający się ze 144 dipoli w układzie: 6 x 24). Całość ma więc wysokość 43 m.

Radar „Niebo-U”. Fot. www.nitel-oao.ru

W ten prosty sposób Rosjanie utworzyli radar trójwspółrzędny reklamując go dodatkowo jako urządzenie z fazowaną anteną ścianową. Jest to o tyle nieścisłe, że w rosyjskim systemie antenowym nie można zmieniać elektronicznie kształtu wiązki, jak również sterować jej położeniem zależnie od sytuacji i potrzeb. Pomiar odległości i kąta azymutu odbywa się poprzez mechaniczny obrót anteny poziomej, a kąta elewacji poprzez zmianę częstotliwości wewnątrz impulsu (wraz ze zmianą częstotliwości zmienia się również położenie w wysokości wiązki antenowej).

Pomimo tych ogromnych rozmiarów systemu antenowego dokładność stacji jest niewielka: rozróżnialność w odległości to nawet 800 m, a w wysokości to w najlepszym wypadku 500 m. Dodatkowo, informacja odnawiana jest co 10 sekund, natomiast do obsługi podczas jednej zmiany potrzeba aż trzech operatorów (pomimo reklamowanej automatyzacji).

Kabina operatorska radaru „Niebo-U”. Fot. www.mil.ru

Rosjanie twierdzą, że przekazany radar jest urządzeniem mobilnym, ale według dostępnych danych sam rozkładany, ogromny zespół antenowy jest przewożony na trzech półciężarówkach. Do tego należy jeszcze doliczyć pojazd dowodzenia i kontroli oraz pojazdy zabezpieczające (w tym własną stację zasilającą na oddzielnym pojeździe oraz przyczepę z okablowaniem łączącym poszczególne elementy składowe radaru). Zestaw składa się więc z minimum sześciu samochodów, a etatowa obsługa potrzebuje na rozwinięcie stacji minimum 22 godziny.

Strona rosyjska wskazuje, że nowe urządzenie może wykrywać różnego rodzaju cele powietrzne – w tym małe i lecące z prędkością ponaddźwiękową obiekty balistyczne na odległości do 600 km. Może też namierzać stacje zakłócające przeciwnika.

Według oficjalnych danych radar „Niebo-UM” jest w stanie wykrywać obiekty o skutecznej powierzchni odbicia 2,5 m2 na odległości 65 km (na pułapie 500 m), 310 km (na pułapie 10000 m) i 400 km (na pułapie 20000 m). W przypadku ponaddźwiękowych pocisków o skutecznej powierzchni odbicia 0,9 m2 wykrycie jest zapewnione do odległości 250 km (na pułapie 10000 m) i 300 km (na pułapie 20000 m).

Reklama

Komentarze (22)

  1. radarowiec

    Dla wszystkich bajarzy tego forum. Zanim zaczniecie dyskutować o RCS należałoby chociaż wiedzieć jak się go oblicza - wystarczy łatwym sposobem odnaleźć wzór - w którym są zmienne - pole przekroju oraz długość fali - ile razy to można powtarzać - RCS / tak naprawdę tajny/ wg naszych znafców na poziomie 0.0000.1 m2 dotyczy TYLKO PRZEKROJU CZOŁOWEGO i TYLKO FALI KRÓTKIEJ. A żaden radar naziemny nie wysyła promieniowania prostopadle do przekroju czołowego. Dlatego RCS przekroju bocznego, skośnego i pochodnych jest całkowicie inny i znacznie większy. Jeszcze poszukajcie o ile zmniejszy się odlgłość wykrycia samolotu gdy obniżycie 10x RCS . Nasz F16 też ma 1,5 m2 dla przekroju czołowego i fali krótkiej. To tak na początek.

    1. ja

      No weź przestań. W sieci można znaleźć setki diagramów z pomiaru RCS różnych samolotów w zależności od kąta pomiaru i długości fali radaru. Z czego wynika, że samoloty mają nie tylko przekrój czołowy -:). We wzorze na RCS jest też siła radaru (W/m2), co jest dosyć logiczne, bo im mocniej "oświetlimy" obiekt, tym większa szansa, że więcej energii do nas wróci. To jest jedna z możliwości wykrywania obiektów stealth - stosowanie radarów pasywnych, które odbierają sygnał dzięki promieniowaniu odbitemu po oświetleniu celu bardzo mocnym sygnałem Tak dla twojej informacji ( i innych przekonanych przez sowiecką propagandę, że F22 jest bezużyteczny bo daje się namierzyć starymi radarami) - F22, F35 są naprawdę mało wrażliwe na te elementy. Dopóki nie mają podwieszeń zewnętrznych, są wykrywalne ze śmiesznie małej odległości. I o to chodzi.

  2. 45

    Tomahawk niewykrywalny? Od kiedy to ciało materialne jest niewykrywalne wysokośc lotu nie ma znaczenia.Jego są w stanie zniszczyć stare systemy plot 20mm Irakijczycy upolowali kilka.Ja widziałem dwa zdjęcia zestrzelonych Tomahawk że śladami trafień pociskami małego kalibru.Podobnie Serbowie,te pociski atakują cele bronione więc muszą być zestrzeliwane.Ich atakujący musi wystrzelić więcej niż potrzeba i tak amerykanie robili i robią.Chlopcy nie zniszczycie stacji radarowej bo jej nie wykryjecie jedyne co możecie to antenę.Ale ona ma zapasowe anteny.Na koniec rozbawia mnie wasza wiara w potencjał militarny NATO.Wg mnie potencjał militarny Rosja jest znacznie większy niż NATO.I tu chciałbym się mylić.

    1. Davien

      Antena to jest centralny element stacji radarowej , bez niej reszta sie do niczego nie nadaje, oprócz tego wozy z obsługą stoją tuz obok, wiec bajek o tym,że nie zostanie zniszczony nie opowiadaj. Amerykanie maja dosyc pocisków manewrujących by wystrzelic ich min kilkanaście na jeden radar wczesnego ostrzegania, choc po co od tego są specjalizowane pociski Potencjał militarny Rosji jest ułamkiem tego co ma NATO więc nie ośmieszaj sie ponownie.

  3. M

    A z całkiem widocznymi samolotami jak np. Cessna 172 która wylądowała na Kremlu to już umieją sobie poradzić? Po następujących po sobie kompromitacjach sowieckiej/rosyjskiej myśli technicznej w dziedzinie OPL w Angoli, Iraku, byłej Jugosławii, znów Iraku, Libii i Syrii powinni raczej popracować nad skutecznym zwalczaniem całkiem widocznych samolotów czy dronów.

    1. yaro

      Dokładnie tak samo jak motolotnia wylądowała przed białym domem, i co ameryka taka nowoczesna a nie wykryła motolotni .... daj juz spokój z ta cesną, gdyby chcieli to by ją zestrzelili ...

  4. fitus

    W komentarzach poniżej Autorzy nie wspomnieli o dwóch bardzo niepokojących mnie aspektach dotyczących przełamywania rosyjskiej OPL. 1. w przypadku konfliktu ograniczonego technologie stealth w amerykańskich samolotach optymalizowane do zapewnienia "niewidzialności" z przedniej dolnej półsfery mogą okazać się nieadekwatne do zagrożenia. Z wywiadu z konstruktorem? systemu S 300 znalezionym na Rosyjskim YT wynika że rakiety tego systemu atakują cel po krzywej balistycznej naprowadzane wstępnie bezwładnościowo na koordynaty obliczone na podstawie danych z różnych żródeł obserwacji po czym aktywna głowica oświetla cel z góry. 2. W przypadku konfliktu totalnego raczej pewne jest użycie głowic jądrowych w rakietach przeciwlotniczych. Takie rozwiązanie ZSRR miał już opracowane w latach 60-tych do obrony Moskwy. W takim przypadku dokładność wskazań wyżej opisanego radaru czy wskazań rosyjskiego odpowiednika czeskiej pasywnej Tamary którego nazwy teraz nie pamiętam byłaby wystarczająca.

    1. ja

      W ten sposób latały już starsze rakiety, więc to żadna nowość. A rzecz się rozchodzi właśnie o te "różne źródła obserwacji". Wyobraźmy sobie hipotetyczną sytuację - pocisk Tomahawk lub JASSM leci w kierunku stanowisk opl. Zostaje wykryty (mało realne, ale ok. to tylko teoria) w odległości 50km od celu. To chyba realna odległość? A po chwili... znika z radaru, bo akurat zdarzyła się górka, albo wyższy lasek, albo pocisk zmienił kierunek i echo radarowe spadło do zera. W tym czasie pada rozkaz odpalenia S300. No więc odpalają i kierują rakiety na potencjalne miejsce, w którym pocisk będzie się znajdował za ok. 30s. W ciągu 30s. pocisk przelatuje 6-7km i może zmienić kierunek. Rakieta lecąc z z góry musi odnaleźć pocisk na tle ziemi. Pytanie, na które zapewne nikt poza ruskimi nie zna odpowiedzi: jak jest kąt przeszukiwania i realna odległość, z jakiej rakieta potrafi odnaleźć taki cel? Przypuszczam, że jakieś prawdopodobieństwo trafienia jest, ale niewielkie. Można sobie wyobrazić, że do jednego pocisku wystrzelą 5-6 rakiet i prawdopodobieństwo trafienia wzrośnie do 90%, ale czy wystarczy im rakiet? Ad. pkt 2. No chyba nie mówisz poważnie? Owszem taki system był, ale po pierwsze nic się teraz nie mówi o tego typu rozwiązaniu do walki z samolotami czy pociskami manewrującymi. Poza tym głowica jądrowa była pośrednio przyznaniem się do niemocy - braku możliwości precyzyjnego przechwycenia rakiet ICBM. No i trudno też sobie wyobrazić, że ruscy zdetonują taką rakietę nad własnym terytorium na wys. 50m. Bomba w Hiroschimie wybuchła z tego, co pamiętam na 500.

  5. jw

    pierwsze co Rosja zrobi w razie ataku ze strony NATO to uderzenie jądrowe (pociski taktyczne o niewielkiej mocy) na cele w takich krajach jak Polska, Litwa, Rumunia

    1. łowca_rustrolli

      A czemuż to NATO miałoby atakować Rosję????

    2. Davien

      Po pierwsze NATO nie ma zamiaru pierwsze atakować Rosji a jeżeli ta użyje broni jądrowej to sama też nią oberwie, więc będziesz miał koniec świata.

  6. 45

    Spece, radaru nie zniszczycie.Jedyne co możecie zniszczyć to antenę.Ale taka stacja ma zazwyczaj kilka anten.Pozatem te stacje będa bronione przez system celów pozornych.Będziecie mogli odpalac sobie rakiety do anteny która anteną nie będzie.Tak własnie robili podobno Serbowie.Podejrzewa się że użyli do tego starych radarów z mig-21,inni znowu twierdzą że te fałszywe cele to były kuchenki mikrofalowe.Jak było to zachód nie wie a Serbowie milczą.W żadnym momencie Nato nie wyłonczylo systemu radarowego.Jak wpominali piloci Nato cały czas świecily się lampki ostrzegające o pracy radaru npla.Ten radar nie naprowadza rakiet on tylko identyfikuje co to jest jego dokładnosc nie ma znaczenia.Egzekucji dokona radar naprowadzania.On wskazuje rakiecie cel.Na koniec nie ma celów niewidzialnych ,każde ciało fizyczne jest widzialne,te nowoczesne samoloty to echo dużego ptaka.Ale ptak lata z prędkościa 800km/h?Ten radar rozstrzyga problem.Radar daje informację ,ale w Rosji decyzję podejmuje człowiek.Rust w Moskwie,a Biały Dom nalecial motolotniarz i lądowal na trawniku.Gdzie ochrona?

    1. voodoo

      takie rzeczy to były 20 lat temu. Dziś pociski radiolokacyjne mają wgrane sygnatury z charakterystyką nie tylko widma i częstotliwości ale także modulacji. Budowanie wabików mających taką samą charakterystykę i moc sygnału jest tak drogie jak same radary. Wszystko zależy od algorytmu ale nowy HARM to nie "głupi jasiu" który lata od sygnału do sygnału. Jeśli cel zostanie zweryfikowany to zostaje namierzony a dalsza praca radaru zwiększa jedynie celność trafienia.

  7. bartas

    Moim zdaniem ten radar jest instalacją wczesnego ostrzegania o odpaleniu pocisku taktycznego a nie typowym radarem VHF. Ruscy w swoim stylu dezinformują i prawdopodobnie przygotowują się na przyjęcie HOMAR-a. Nasi kupują pociski radiolokacyjne i tak wszystko się kręci. Polska musi jednak pomyśleć o skuteczniejszej eliminacji tego typu zagrożeń.

  8. Allbert

    Białorusini nie potrafią konstruować radarów centymetrowych dlatego pozostali przy VHF stąd ich "osiągnięcia" na polu stealth :) Tego typu radar jest i powinien być elementem większej układanki. W Polsce która jest pionierem radiolokacji pasywnej Gunica wewoluowała w stronę innych kombinowanych rozwiązań. Wszystko zaczęło się od grupy pasjonatów z Politechniki bawiących się SDR. Programowa demodulacja sygnału otwiera pole dla programistów i tak się zaczęło. Poligonowe próby instalacji pasywnej !!! zbudowanej przez studentów miały osiągi zbliżone do tego co oferuje ten radar. Muszę przyznać że komponent radiolokacyjny mamy prawie dopracowany. Czas na Wisłę/Narew i jedziemy :)

  9. gregor

    Będzie jak w Jugosławii że trafi się ślepej kurze a PROPAGANDA na cały świat. Przypomnijcie mi ile wytrzymała Jugosławia nalotów NATO bo chyba długo to nie było. Rosja to taka trochę większa Jugosławia zacofana przy USA o jakieś 20-30 lat.

  10. fx

    Kolejny badziew do wykrywania JUMBO a nie militariów.

  11. bono

    Radary tego typu pracowały zawsze z odbiciem od ziemi, czy w tym wypadku jest inaczej?

  12. MAG

    Jak to miło poczytać "tytanów intelektu" specjalizujących się technice radarowej (no i oczywiście strategii): "Tyle by doleciał tam pocisk antyradiolokacyjny", ".Mniej więcej tyle ile potrzeba rakietce by do niego dolecieć, więc nie wiele", "To doskonały cel dla pocisków manewrujących(podobnie jak elektrownie jądrowe, zapory wodne, fabryki chemiczne, zbrojeniowe itp..." PS. Szkoda tylko, że dostępne dane wskazują na wręcz "mizerną" skuteczność pocisków typu HARM (nawet w tak "niszowym" konflikcie jak atak największej "potęgi" współczesnego świata tj. NATO na b. Jugosławię w 1999 r.) a jak będzie z AARGM to "Bóg raczy wiedzieć".

    1. Trollhunter

      Skuteczność nie była mizerna. Serbskie stacje radarowe były przez większość czasu wyłączone, serbskie opl nie aktywne, NATO panowało w i swobodnie zniszczyło załozone cele. Niszczenie radarów nie jest celem samym w sobie, celem jest neutralizowanie OPL,a i uzyskanie panowania w powietrzu.

    2. zby79

      Jak oni 22 godziny to rozkładają, to raczej normalną rakietą można uderzyć.

    3. Davien

      Dzisiejsze pociski w przeciwieństwie do starych HARM-ów zapamiętują pozycję radaru więc wyłączenie jak to robiono w Serbii nic nie da. Radar tez nie zmieni pozycji zanim zostanie trafiony. Czasy sie troche zmieniły.

  13. elektronik

    Radary o długościach metrowych fali (0,9m -6m) pracujące na częstotliwości VHF (Very High Frequency) mają takie właściwości, że ich fale nie odbijają się od powłok zewnętrznych obiektów latających STELTH tylko przenikają przez nie i odbijają się od wewnętrznych urządzeń (silnika, dysz, zbiornika, elektroniki, zasilania, całej mechaniki, wew. metalowego szkieletu -który jak wiadomo jest wykonany ze stopów aluminium). Dlatego nie można się posługiwać tzw. powierzchniami efektywnego odbicia, które dotyczą tylko radarów o krótkich (dm) i bardzo krótkich (cm i mm) długościach fali. Faktyczna powierzcznia fizyczna jest dużo większa np. pocisków JASSM -wystarczy sprawdzić jego wymiary w necie, W przypadku samolotów np. F-22 Raptor powierzchnie boczne czy powierzchnie nośno-sterowe są dużo większe i sięgające kilkudziesięciu m kwadrat.Wystarczy, że od 5-10% tej pow. odbije się wiązka radarowa, która powróci do radaru. Radary tego typu mają też dużą moc impulsu i ogromne anteny co także sprzyja wykryciu nawet najsłabszego odbitego sygnału. Podobne radary mają także Białorusini i są one sporo mniejsze, a co zatym idzie dużo bardziej mobilne. Umieszczone na podwoziu dużej ciężrówki, które także produkują. Przypominam konflikt na Bałkanach w latach 90 kiedy to Serbowie (posiadający BUKi czy ZSU) zestrzelili niewidzialny bombowiec STELTH F-117 . Jest jeszcze jedna kwestia, której niektórzy nie dostrzegają. Te radary mają zasięg setek kilometrów dla technologii STELTH, więc np. taki Polski Jastrząb nie bendący wytworem tej technologii, lecąc z misją zniszczenia wrogich stacji radiolokacyjnych wyposażony czy to w pociski AARGM (nowe HARM) czy JASSM, będzie widoczny dla takiego radaru tuż po starcie i zanim zbliży się do takowego na odległość z której dosięgną go owe pociski. Będzie musiał wlecieć bardzo głęboko w przestrzeń wroga, który jak wiadomo posiada jednostki OPL S-400 czy wystarczająco skuteczne, w durzej ilości S-300 (wiadomo tylko że nasze jastrzębie skutecznie zakłucają S-200, nic nie wiadomo o BUK-ach i S-300). Resztę trzeba sobie dośpiewać... Lepiej przecenić przeciwnika niż później śpiewać "Boże coś Polskę", a liczne przykłady historyczne - 1 Wrześeń 1939r., czy Powstanie Warszawskie 1944, powinny przypominać skutki hura-optymizmu. PS. Jak działa RADAR wystarczy poczytać np. na Wikipedii. Albo jak ktoś lubi poeksperymentować to posiadając radio z falami krótkimi porównać podczas złej pogody odbiór fal UKF (ultra krótkie fale)-(antena teleskopowa wysówana zew.) i fal krótkich-(antena ferrytowa wew.) i zobaczyć jak daleko znajdują się od nadajnika, oraz jaką moc ma nadajnik (informacje o nadajnikach TV-Radio (UKF) można znaleźc w inernecie). Dodam jeszcze jedną rzecz, a mianowicie im dłuższa fala elektromanetyczna (mniejsza częstotliwość sygnału) np. radiowa tym lepiej rozchodzi się w atmosferze ziemskiej i jest przez nią słabiej tłumiona niż fale krótsze.

    1. Ares

      "Według oficjalnych danych radar „Niebo-UM” jest w stanie wykrywać obiekty o skutecznej powierzchni odbicia 2,5 m2 na odległości 65 km (na pułapie 500 m), 310 km (na pułapie 10000 m) i 400 km (na pułapie 20000 m). W przypadku ponaddźwiękowych pocisków o skutecznej powierzchni odbicia 0,9 m2 wykrycie jest zapewnione do odległości 250 km (na pułapie 10000 m) i 300 km (na pułapie 20000 m)." Dokładnie kolega doczytał ten tekst? F-16 Jastrząb posiada skuteczną powierzchnię odbicia 1,2 m2. Z jakiej odległości zostanie wykryty przez radar Nebo, zakładając, że nie poleci na misję z rakietami JASSM na wysokości 10000 m tylko znacznie niżej?

    2. Polanski

      Ale do kierowania OPL to to raczej służyć nie może. Taki radar wczesnego ostrzegania. Do wykrywania celów nisko lecących to to raczej się nie nadaje. No to po co to wszystko? Będą wiedzieć że coś wystartowało i leci, ale nie wiadomo jaki jest cel tej misji. Chyba że tak jak w Jugosławii samoloty będą wracać zawsze taką samą trasą i można dokładnie ustawić wyrzutnię na trasie przelotu i po wykryciu że leci wystrzelić pocisk dokładnie w to miejsce gdzie prawdopodobnie znajduje się cel. Potem rakieta naprowadzająca się na podczerwień z bliskiej odległości już znajdzie cel. Ale ile takich przypadków może się przytrafić w wojnie na pełną skalę?

    3. Davien

      Dla radaru na falach metrowych stary F-117 miał RCS równe 0,5m2 z 15km więc skąd wziąłeś te dziesiątki metrów? Radary wczesnego wykrywania wykryją samolot stealth, bo nie przeciwko nim on powstał, ale nie dadzą rady naprowadzac na niego rakiet,a same szybko zostaną zniszczone bo ujawnią swoje pozycję.

  14. bartas

    to wygląda na pozahoryzontalny radar antybalistyczny typu dzięcioł tylko trochę mniejszy :)

  15. ja

    Chyba coś nie nadążam z rozumieniem tego tekstu. Niby ma wykrywać obiekty stealth, a wykrywa z RCS 0,9m2 z 400 ale na 10 tys. m. A przecież Tomahawki latają na 7-50m. JASSM na pewno mają RCS mniejsze niż te 0.9m2 nie mówiąc o F22. To do czego w końcu to koromysło służy? Bo wygląda mi na kolejny radar wczesnego ostrzegania, ale wykrywający standardowe obiekty i to na większych wysokościach.

  16. As

    Rosjanie są mocno zapóźnieni jeśli chodzi o radiolokację a wszystko z powodu braku zdolności produkcyjnych układów wysokiej skali integracji. Ten stacjonarny radar to przy polskim mobilnym P18PL jakieś nieporozumienie

    1. tadek

      I co, zminiaturyzujesz antenę? A jak się ma P18-PL? On w ogóle istnieje czy w dalszym ciągu nie wyszedł z fazy obrazka krążącego po sieci?

  17. AndyP

    Czyli jest to mobilność na poziomie Patriota...

  18. Tesla

    A nie zapala się toto samoistnie jak telewizory Elektron? Jeśli nie - to już jest coś ...

  19. sdfs

    no dobrze. W wypadku pełnoskalowego konfliktu to ile toto postoi na ziemi od momentu wypowiedzenia wojny?

    1. QDark

      Mniej więcej tyle ile potrzeba rakietce by do niego dolecieć, więc nie wiele :)

    2. Davien

      Tyle by doleciał tam pocisk antyradiolokacyjny. Niestety to jest wada wszystkich stacjonarnych radarów.

  20. fhv

    każdy radar - dobry radar . cel namierzyć można wzrokowo - tak od 25lat polskie wojsko robi i mamy same sukcesy

  21. propaganda

    To doskonały cel dla pocisków manewrujących(podobnie jak elektrownie jądrowe, zapory wodne, fabryki chemiczne, zbrojeniowe itp...

  22. szkoda tematu.

    Polskie drony kamikaze załatwią problem tej stacji radarowej.

Reklama