Reklama

Siły zbrojne

Rosja: Próby „miniaturowego krążownika” rakietowego Karakurt [FOTO, WIDEO]

Fot. mil.ru
Fot. mil.ru

Rosyjskie ministerstwo obrony poinformowało o rozpoczęciu na jeziorze Ładoga prób małego okrętu rakietowego Uragan (projektu 22800 typu Karakurt). Jest to jednostka o tyle ciekawa, że według Rosjan ma ona mieć „szybkość niszczyciela, wymiary małej korwety i siłę ognia krążownika”.

Uragan to pierwszy rosyjski okręt nowego projektu 22800 typu Karakurt (o numerze burtowym 567), którego budowa rozpoczęła się 24 grudnia 2015 r., i który został zwodowany 29 lipca 2017 r. Oznacza to, że na integrację systemów pokładowych specjaliści stoczni Pełła w Sankt Petersburgu potrzebowali ponad 10 miesięcy. Sam montaż systemów uzbrojenia nie był w tym okresie najważniejszy, ponieważ zdjęcia z wodowania tej jednostki wyraźnie pokazywały, że była ona w większości już ukompletowana.

image
Fot. mil.ru

Obecnie okręt Uragan udał się z pomocą holowników na próby stoczniowe, które są prowadzone na wodach Jeziora Ładoga. Pomimo, że są to pierwsze testy zakładowe, to jednak obejmą one nie tylko sprawdzenia systemu napędowego i bezpieczeństwa pływania (np. urządzeń pokładowych oraz cumowniczych), ale również systemów bojowych, nawigacji, łączności i obserwacji technicznej.

Ciekawy jest sam sposób prowadzenia prób, który w odróżnieniu od procedur przyjętych w Polsce, zakłada obecność na pokładzie całej przyszłej załogi okrętu. Załoga ta przeszła wcześniej szkolenie w centrum treningowym floty rosyjskiej w Sankt Petersburgu i jest obecnie wspomagana przez specjalną grupę zdawczą, zorganizowaną przez stocznię Pełła.

Taki sposób działania pozwala przyśpieszyć proces przekazania okrętu do Floty Bałtyckiej – prawdopodobnie poprzez połączenie wielu elementów prób zakładowych z próbami państwowymi. To właśnie dlatego resort obrony już zakomunikował, że rosyjskie siły morskie mają przejąć okręt Uragan jeszcze w miesiącach letnich. Przypuszcza się, że taki sam sposób działania ma zostać przyjęty również w odniesieniu do drugiej jednostki tego typu (Tajfun), która została zwodowana 24 listopada 2017 r.

image
Fot. mil.ru

Jeżeli plany zostaną zrealizowane, to dla stoczni Pełła będzie to bardzo duży sukces i potwierdzenie dużych możliwości produkcyjnych. Zadanie jest bowiem bardzo trudne, ponieważ mamy tu do czynienia z zupełnie nowej generacji jednostką, zaprojektowaną przez biuro projektowo-konstrukcyjne Ałmaz w Sankt Petersburgu.

I nie chodzi tu tylko o kształt świadczący o zastosowaniu technologii stealth i dużą prędkość (ponad 30 węzłów), ale i o niespotykany na innych jednostkach o wyporności 800 ton okrętowy system walki. Jego najważniejszym elementem jest niewątpliwie stacja radiolokacyjna Zasłon z kilkoma płaskimi antenami rozmieszczonymi na ścianach nadbudówki (stanowiącej podstawę masztu) oraz jedna (na razie) wyrzutnia pionowego startu typu 3S14 dla ośmiu rakiet manewrujących (3M14 Kalibr) lub przeciwokrętowych (typu 3M54 Kalibr, 3M55 Oniks, 3M22 Cirkon).

Duże zamieszanie wprowadziła oficjalna informacja ministerstwa obrony, że plany zakładają zbudowanie w Sankt Petersburgu tylko sześciu Karakurtów dla Floty Bałtyckiej do 2021 r. Oznaczałoby to bowiem zmianę wcześniejszego zamówienia, z którego wynikało, że stocznia Pełła ma oddać w tym okresie siedem okrętów dla trzech flot (Bałtyckiej, Czarnomorskiej i Północnej). Budowa wszystkich tych jednostek już się zresztą rozpoczęła.

image
Fot. mil.ru

Równolegle trwa składanie dwóch Karakurtów w stoczni OAO „Zielonodlskij zawod imieni A.M.Gorkowo” niedaleko Kazania nad centralną Wołgą. Stamtąd korwety mają być przekazywane prawdopodobnie dla Flotylli Kaspijskiej. Docelowe okręty projektu 22800 dla Floty Oceanu Spokojnego mają być natomiast budowane w stoczni PAO „Amurskij sudostroitielnyj zawod” na Amurze.

Reklama

Komentarze (18)

  1. Podpułkownik (Ret.) Janusz Wareda

    Jedynie krótka uwaga własna. ------------------------------------------------------------------------------------------------------------ Powyższy artykuł, siłą rzeczy, wręcz musiał wywołać na forum D24 liczne komentarze i wypowiedzi Panów ekspertów - w dziedzinie budownictwa okrętowego oraz specjalistów - w zakresie problematyki wojenno-morskiej i operacyjnego wykorzystania okrętów na współczesnych, morskich teatrach działań wojennych w skali mikro i makro. Przyznaję, że zawsze bardzo chętnie czytam te komentarze na tut. forum, a już szczególnie, kiedy dotyczą floty amerykańskiej i rosyjskiej. Tym razem, jest mowa o flocie rosyjskiej. Tradycyjnie, spora grupa Panów ekspertów, stara się racjonalnie oceniać możliwości współczesnej floty rosyjskiej. Co absolutnie nie znaczy, że wychwala ją pod niebiosa. I słusznie, nie muszą tego robić, bez przesady! Ale, chyba jeszcze większa grupa Panów ekspertów oraz specjalistów, generalnie potępia w czambuł wszystko to, czym dysponuje aktualnie marynarka wojenna Federacji Rosyjskiej. Niektórzy z Panów ekspertów, wręcz używają określeń typu: < bolesna degrengolada >, < uśmiech politowania ze strony np. Kazachstanu i Iranu, które to państwa - flotę rosyjską zjadają na śniadanie >, < Rosja może oszukiwać [w sprawie posiadanej floty wojennej], co najwyżej - własne społeczeństwo >, < inni [tzn. kto?] śmieją się z Rosjan > itd, itp. i w tym samym tonie. Inaczej mówiąc: z Rosjan śmieje się nie tylko jedyne mocarstwo światowe, mocarstwa regionalne, ale nawet ich sąsiedzi. Pewnie śmieją się również - czego nie wykluczam - mieszkańcy licznych wysp Polinezji Francuskiej oraz Maorysi nowozelandzcy. A już rosyjski przemysł okrętowy, który wypuszcza tego rodzaju badziewie - zdaniem niektórych Panów ekspertów - jak chociażby wspomniany w artykule, mały okręt rakietowy URAGAN, to jest totalne dno oraz opóźnienie technologiczne i konstrukcyjne, a także historyczne, kulturowe i mentalne, którego nie ma nawet potrzeby komentować. Z treści niektórych komentarzy, Panów ekspertów, wyłania się podstawowy wniosek, a mianowicie: cokolwiek wyprodukuje rosyjski przemysł okrętowy, to zawsze będzie badziewie i barachło, a nawet gorzej - nic z tego nie będzie! I nikt poważny, nie powinien sobie zawracać głowy, produktami rosyjskiego przemysłu okrętowego oraz stanem posiadania marynarki wojennej Rosji - ze szczególnym uwzględnieniem - jednostek pływających oraz lotnictwa morskiego. To nam podpowiadają, niektórzy z Panów ekspertów, którzy na bieżąco analizują tamtejszy przemysł okrętowy oraz flotę FR. Hmm. Nie ukrywam, że tak różne, często bardzo skrajne komentarze, na temat stanu posiadania i faktycznych możliwości operacyjnych floty rosyjskiej, mogą zawrócić w głowie niejednej osobie, która nie jest ekspertem i specjalistą w przedmiotowej dziedzinie. Ja również przyznaję, że także niekiedy zachodzę w głowę i zastanawiam się: jak traktować opinie i komentarze, autorstwa - przynajmniej części Panów ekspertów, na temat floty rosyjskiej oraz rosyjskiego przemysłu okrętowego? Czy traktować je śmiertelnie poważnie, bardzo poważnie, czy tak sobie? A może, opinie części Panów ekspertów, po prostu - trzepnąć o kant ... ?

    1. Urko

      Tak o jednej rzeczy. Mamy podobno globalizację gospodarki. Niby, bo wielu ludzi piszących tu swoje komentarze uważają, że nie wszystkich to dotyczy. Np. Rosji czy Korei Północnej... Stocznia która wybudowała ten mały okręcik, kilka lat temu kupiła i uratowała od likwidacji zbankrutowaną niemiecką stocznię Sietas. Przejęli ich projekty w tym oryginalne firmowe projekty dźwigów pływających. Pełła nigdy czegoś podobnego nie budowała. Więc mamy wymianę informacji. Rosyjscy stoczniowcy mogą się uczyć od niemieckich... Z kogo się śmiejemy? Pełła nie jest teraz już tak całkiem rosyjską firmą. Firma niby nie jest dużą, ale wyszła poza rosyjski zaścianek i dobrze sobie radzi. Pytanie dlaczego Rosjanie nie chcieli ratować żadnych polskich stoczni? Może od nas nie mieli by się czego uczyć...

    2. Polanski

      To ile już tych dźwigów nabudowali? Komu sprzedali? Jest tu ma naszym forum paru stoczniowców. Oni by ci co nieco wyjaśnili. Ale czy warto?

    3. Urko

      Pytasz o Rosjan czy Niemców? Masz racje, ja się nie znam. W kwietniu rozpoczęli budować prom hybrydowy, tzn taki niby \"ekologiczny\". Też nie wiem, czy to coś czego Polacy nie potrafią jeszcze robić, ale na pewno nie potrafimy swoich statków sprzedawać. Ale to już zupełnie inna sprawa. Może nasze wcale nie są gorsze. Ja się nie znam, więc myślę, że jednak coś w tym musi być. Co robią niby nasze stocznie - jakieś półfabrykaty dla Niemców?

  2. Ornitolog

    EEEeeeeeee.....tam, w Polsce takie coś to Gawron lub Ślązak jak ktoś woli.

  3. yaro

    Rosjanie po raz pierwszy odpalili salwę 4 rakiet międzykontynentalnych typu \"Buława\" Z Morza Białego podwodny krążownik projektu 955 \"Boriej\" , \"Jurij Dołgorukij\" z położenia podwodnego odpalił salwę 4 międzykontynentalnych rakiet typu \"Buława\". Pociski poraziły cele na Kamczatce poligon Kura. Zasięg rakiety to 9300 km, przenosi 6 bloków bojowych, każdy o sile 150 KT. --------- A wg @Daviena Buława nie lata a tu masz babo placek, salwa 4 rakiet ze 100 skutecznością ..

    1. cynik

      A tak z ciekawości: co informacja o tym, że [wg. rosyjskich mediów] udało się szczęśliwie odpalić R-30 ma wspólnego z artykułem o próbach technicznych najnowszej bieda-korwety bez OPL i lądowiska dla śmigłowców?

    2. Davien

      Czyli panie Yaro, nawet jak sie \"rewelacjie\" RIA Nowosti potwierdzą to mamy na 32 próby 18 udanych:)) No brawo w końcu przekroczyli magiczne 50%:)

    3. yaro

      to sa rewelacje nie RIA Novosti a dużo bliżej bo polskiego portalu zajmującego sie wojskowością a szczególnie lotnictwem ... nie 18 udanych a tylko pomiędzy 2003 a 2015 było 25 testów z czego 8 nieudanych w ciągu następnych 3 lat na resztę testów jeden sie nie udał a ten obecny test jest potwierdzeniem, że obecnie Rosjanie wyprzedzili całych zachód w tej technologii i nie kompromituj sie dalej tak jak z tym Kurskiem którego zatopił Piotr Wielki ..

  4. cynik

    Mały krążownik - chodzi o niemiecką klasę Kleiner Kreuzer-ów z IWŚ? To by się nawet zgadzało. A tak serio, to nie widzę informacji o systemach plot tej korwety. W netach niby piszą o Pancyrze-M, ale jakoś go nie potrafię dostrzec na filmiku. Są za to dwa działka z rodziny AK-630. W sumie cała para poszła w zdublowanie ilości silosów startowych dla rakiet a zabrakło miejsca dla lądowiska dla śmigłowca/bezzałogowca, czy wzmocnienie obrony plot. Chyba jednak bardziej podobają mi się bardziej uniwersalne niemieckie korwety typu 130 Braunschweig.

    1. Davien

      Bo dwa pierwsze nie maja Pancyra-M tylko AK-630 x2. Maja taka sama siłę ognia jak nasze Orkany (8x pociski pokr) a sa znacznie większe. Dodatkowych silosów tez raczej nie będzie, sami mówili że albo dodatkowe wyrzutnie albo Pancyr-M

    2. Olaf

      Możesz nas oświecić, jaki odpowiednik kalibra jest na orkanach?

    3. sylwester

      taką samą siłę jak nasze orkany ? jakie pociski mają nasze orkany jaki zasięg tych pocisków celność i siła uderzenia , z jakiej odległości nasze orkany potraią wykryć przeciwnika i oddac do nich strzał ??

  5. Niuniu

    Jak się wydaję 700mld $ rocznie na armię to można budować Zumweldy. Budżet wojskowy Rosji to 50-60 mld$ - to co mają budować? A My z naszymi 10 mld $ to zo robimy? Mają być 3 zgrupowania takich po 10-12 takich okręcików. Salwa 100 kalibrów z głowicami po kilkaset kt to zabawa? A pływać będą pod osłoną lądowej OPL i własnego lotnictwa to i odpalić te rakiety zdążą. Dużo ciekawsza jest dzisiejsza informacja o oddaleniu salwy 4-ch buław z położenia podwodnego jednego ze strategicznych okrętów podwodnych Rosji - chyba od bardzo dawna nikt tego nie próbował.

    1. cynik

      Budować flotę, która może pływać tylko przy brzegu pod osłoną swojej własnej lądowej OPL? Na dodatek flotę okrętów będących tylko pływającymi wyrzutniami słabo manewrujących Kalibrów? Jaki w tym sens? Powtórka z Port Artur, kiedy rosyjska flota też bała się wychodzić z portu i myślała, że jest bezpieczna pod działami lądowych fortów? Czy obydwu wojen światowych gdzie też bali się wychodzić na Bałtyk? Podpowiadam - nie skończyło to się dobrze. To już lepiej było zainwestować w lądowe wyrzutnie. A propos Zumweltów, to Rosjanie mimo, że ich nie stać przecież zapowiadali budowę ogromnych \"Liderów\" [projekt 23560]. Co jest dość kuriozalne, bo do dziś nie potrafili zbudować ani jednego nowoczesnego niszczyciela rakietowego a i fregat mają homeopatyczne ilości.

    2. Polanski

      Ale u was wszystko 10 razy tańsze. Co, zmieniliście zdanie? Jednak monża budżety porównywać w dolarach?

    3. halny

      Tylko Rosjanie umieli i umieją (maja technologię) strzela c salwą, amerykanie nigdy tego nie zrobili.

  6. Patcolo

    Mają rozmach pomimo sankcji to po pierwsze a po drugie ciekawi mnie co my przeciwstawimy tym siedmiu okrętom na Bałtyku bo nasza modernizacja MW leży i kwiczy

  7. inżynier z kaliningradu

    czemu burty takie krzywe jakby wyklepane na kolanie???

    1. Pim

      To naprężenia blach przy spawaniu. Są na burtach każdego okrętu. Nigdzie nie ma ślicznych i gładkich.

    2. Podpułkownik (Ret.) Janusz Wareda

      Panie inżynierze z Kaliningradu! Jako inżynier, ekspert w zakresie technologii wojenno-morskiej oraz specjalista w dziedzinie budownictwa okrętowego, to powinien Pan doskonale wiedzieć, że taki wygląd mają burty wszystkich okrętów, także amerykańskich.

  8. Logik

    To jest dopiero bolesna degradacja dla Rosjan: za ZSSR budowali okręty podwodne po prawie 200m długości i krążowniki niewiele mniejsze od lotniskowców. A teraz chwalą się przerośniętym kutrem rybackim z paroma rakietami manewrującymi a i tak jest to sprzęt którego nie sa w stanie wprowadzić na masową skalę bo ich nie stać. Kiedyś jeszcze chociaz udawali, że walczą z USA na oceanach i straszyli flotą podwodną, dziś nawet na Morzu Kaspijskim, które jest w sumie trochę większym jeziorem wywołują jedynie uśmiech politowania Kazachstanu czy Iranu, które taką \"marynarkę wojenną wielkiej Rassiji\" zjadają na śniadanie.

    1. Yugol

      Na OBRONĘ kraju wystarczy

    2. Wania

      Swięte słowa. Nazwanie kupy kremówką nie sprawi, ze będzie lepiej smakować. Rosja może oszukać co najwyżej własne społeczeństwo. Inni sie z nich śmieją.

    3. rozbawiony J-23

      Proponuję dowiedzieć się czegokolwiek na temat Marynarki Wojennej Federacji Rosyjskiej, a dopiero później próbować cokolwiek napisać w przedmiotowym temacie... ;-) Zapewne nie wiesz nic na temat atomowych okrętów podwodnych projektu 955/A typu Boriej, określanych jako - krążowniki przeznaczenia strategicznego. W skład rosyjskiej floty wchodzą 3 jednostki tego typu: Jurij Dołgorukij, Aleksandr Newskij i Władimir Monomach. W różnych stadiach budowy i testów pozostaje 5 kolejnych okrętów typu Boriej: Kniaź Władimir, Kniaź Oleg, Generalissimus Suworow, Imperator Aleksandr III i Kniaź Pożarskij. Stocznia Siewmasz po 2023 roku ma zbudować 6 kolejnych okrętów podwodnych projektu 955A na potrzeby Floty Północnej i Floty Oceanu Spokojnego. Wymienione jednostki posiadają długość 170 m i wyporność w zanurzeniu 24.000 t. Natoimiast \"uśmiech politowania\" w Flocie Bałtyckiej FR (inie tylko) wywołuje marynarka wojenna jednego z podobno czołowych państw członkowskich NATO... ;-)

  9. Buba

    Kiedyś już były pancerniki kieszonkowe,a teraz krążowniki kieszonkowe. Zgadzam się siła ognia w porównaniu z okrętami amerykańskimi przeciętna. W końcu jaka potęga takie krążowniki.

    1. Ralf_S

      To jest krążownik. To jest krążownik na miarę naszych możliwości :]

  10. Johann

    Nie zdziwie się jak na następnych silosów będzie więcej ?

    1. cynik

      Teraz żeby wcisnąć te 16-cie to pozbawili okręt lądowiska dla śmigłowców/bezzałogowców. Następnym razem zrezygnują z siłowni lub mostka. W końcu do odpalania Kalibrów wystarczy barka z wyrzutniami.

    2. Davien

      Jakie 16?? Maja 8 silosów dla pocisków manewrujących, dodatkowe to wg samych Rosjan rezygnacja z Pancyra-M a jak widac od trzeciej jednostki włąśnie OPL wybrali.

    3. Marek

      Barka to akurat nie jest taki głupi pomysł. Może nie tyle barka, ale taki z pozoru nie rzucający się w oczy handlowiec, który pływa pod dziwną banderą. W Południowej Ameryce znalazły by się takie państwa, które nie pytałyby Rosjan za wiele. Dla nich, jeżeli taki okręt spełni zadanie, to późniejsze zatopienie go z całą załogą jest jak najbardziej akceptowalną stratą.

  11. Damian

    Może i kuter rakietowy ale pokazuje jakie okręty są potrzebne na Bałtyku i jak kompaktowe mogą być. Przy czym nie są też aż tak drogie. Ten typ jednostek nie musi mieć dalekiego zasięgu i gdybyśmy mieli lotnictwo morskie plus takie okręty wystarczyłoby to w zupełności plus jeszcze dwa małe okręty podwodne

    1. cynik

      Nie wiem co pokazują te okręty, może poza fascynacją Rosjan wunderwaffen pokroju Kalibrów czy Cyrkonów? O wiele lepszymi okrętami są np. niemieckie korwety typu 130. Okręty uniwersalne z lądowiskiem dla śmigłowca i skutecznymi systemami przeciwlotniczymi. Zapewne też z lepszymi właściwościami stealth i lepszą elektroniką. Są o wiele bardziej przydatne we flocie do działania w zespołach okrętowych i mogą pełnić więcej funkcji niż pływająca wyrzutnia Kalibrów do straszenia Europy...

    2. Marek

      Nieśmiało pragnąłbym zauważyć, że jeśli te kutry będą operowały na Bałtyku, to nie samodzielnie. Poza tym należy jeszcze powiedzieć, komu i jakie okręty są potrzebne. Tytułem przykładu marynarze po odpaleniu Kalibrów z operującego samodzielnie takiego okręciku mogą powiedzieć \"doswidania rodina\", bo wielce prawdopodobne jest to, że już jej nie zobaczą. Dla Rosjan to w dniu dzisiejszym nadal jest akceptowalna strata.

    3. Davien

      te okrety nic nie pokazuja Siłe ognia pzreciw innym jednostkom maja jak nasze Orkany lub inne MOR-y, do tego szczatkowa OPL( na dwóch pierwszych AK-630 na najnowszym Pancyr-M czyli modernizacja Kasztana z rakietami z Pancyra o mozliwosciach podobno lepszych niz sam Pancyr jak wynika z tego co mówią, tylko juz np. rakiety takich osiagów jak podaja nie mają wiec...

  12. Ralf_S

    No cóż... Taki okręt na Bałtyku będzie miał z 10 minut życia w razie konfliktu. W przypadku ataku rakietowego marnie widzę jego szanse z tą jedną pukawką na dziobie i dwoma starymi gatlingami na rufie.

    1. Brajan

      Za to nasze OHP to przeżywalność mają, ze ho ho! :-)))))))))))) I ta pukawka na dziobie to AK-176MA - na najlepszą, bo jedyną, amerykańską rakietę przeciwokrętową - zabytkowego Harpoona, całkowicie wystarcza.

    2. Kiler INF

      On ma pływać po jeziorze Ładoga, Wołdze, Donie i stanowi ruchomą wyrzutnię pocisków manewrujących o zasięgu około 2000 km. Taka ruchoma, praktycznie naziemna, wyrzutnia jest zgodna z traktatem INF. W ten tani sposób Rosjanie omijają traktat INF. Koszt takiej mobilnej wyrzutni to około 33 milinów USD, a obroną przeciwlotniczą zapewniają S-400 i inne lądowe zestawy OPL. Jednocześnie takie jednostki mogą wykorzystać w konfliktach asymetrycznych Syria, Libia itd. Koszt efekt rewelacja.

    3. anda

      A kto go zaatakuje na Bałtyku? i czym a ponadto będzie atakował pod własną osłoną ppol i lotniczą/ . Żeby cokolwiek się na ten temat wypowiadać musisz znać taktykę użycia tych okrętów a nie znasz.

  13. gerald z rivi

    Ładne to podobne do naszych z lat 90tych

  14. Davien

    Dobre, ta siła ognia krazownika to chyba takiego z I wojnyswiatowej bo do Ticonderog czy krazowników rosyjskich to mu duuużo brakuje:) Ot taki przerosniety kuter rakietowy:)

    1. antyDavien

      Nie tak całkiem Davienku. Biorąc pod uwagę, że Kirowy miały 20 wyrzutni P-700, a Karakurt \"tylko\" 8, ale za to hipersonicznych Cyrkonów, o dużo większej szansie pokonania opl zgrupowania lotniskowca, to można powiedzieć, że Karakurt z 8 Cyrkonami ma większą siłę uderzeniową przeciw amerykańskiemu lotniskowcowi niż Kirow z 20 P-700 i ma większy zasięg rażenia. I w zastosowaniach przeciwokrętowych zdecydowanie większą niż Ticonderoga z jej śmiesznymi przestarzałymi Harpoonami (Tomahawki, i tak łatwe do zestrzelenia, w wersji przeciwokrętowej wycofano w 1990), które opl Kirowa nie sforsują a nawet mają małe szanse pokonać AK-176MA i Pancyra-M Karakurta. Toconderoga jest do napadania Tomahawkami na inne kraje i do obrony przeciwlotniczej, ale przeciw innym okrętom ma siłę uderzeniową mniejszą od kutra rakietowego. :)

    2. yaro

      do obrony wód przybrzeżnych jest idealny, na małe morza typu Bałtyk również ... Możesz go ukryc na jeziorze czy rzece i razić cele w europie, kolejna pływająca platforma dla rakiet Kalibr w każdej wersji ...

    3. Urko

      Trzeba to raczej traktować jako żart. Sam jednak kiedyś napisałeś, że nazywanie jakiejś jednostki krążownikiem wynika z zadań do jakich jest ona przeznaczona a nie jej wielkości. To tak a propos niewiele lepszych parametrów Ticonderogi względem Burka... Tak więc, warto zauważyć, że Rosjanie swoich Bujanów i Karakurtów chcą używać do tych samych celów co Amerykanie Ticonderog, więc może nazwanie Karakurta \"krążownikiem\" nie jest wcale taką przesadą na jaką wygląda?

  15. Polanski

    Ależ potężny. Robi wrażenie.

  16. Kowalskiadam154

    I gdzie ten karaluch karaczan czy jak mu tam ma grasować

  17. Marek

    Kieszonkowy pancernik może i od biedy mógł udawać pancernik, ale nazwanie \"Karakurta\" \'miniaturowym krążownikiem rakietowym, to już stanowczo jest przesada.

  18. Nieździwiony

    Że w jakiej technologii zrobili tą korwetę? W stelth? Żart jakiś?

Reklama