Reklama

Siły zbrojne

Rosja: Okręt podwodny Kilo wraca do linii. Po 14 latach remontu

fot. Amurskij Sudostroitielnyj Zawod
fot. Amurskij Sudostroitielnyj Zawod

Okręt podwodny z napędem diesel-elektrycznym „Komsomolsk na Amurie” (B-187) został przekazany do rosyjskich sił morskich po trwającym czternaście lat remoncie i modernizacji. Okręt został zwodowany w grudniu 1991 r. a więc spędził w stoczni więcej czasu niż w służbie operacyjnej.

„Komsomolsk na Amurie” to okręt podwodny z napędem klasycznym projektu 877 typu Paltus (wg. NATO typu Kilo). Został on wprowadzony do służby w grudniu 1991 r, wchodząc w 1992 r. w skład Floty Pacyfiku. Okręt miał bardzo dobrze wyszkoloną załogę dzięki czemu już trzy lata później otrzymał tytuł „Najlepszy okręt Floty Oceanu Spokojnego, jeżeli chodzi o wyniki szkolenia bojowego”. Zaangażowanie marynarzy potwierdzają też opinie rosyjskich internautów. Być może to właśnie dlatego jednostka „B-187” została wysłana do Tajlandii i Malezji na wystawy „Taj-97” i „Lima-97”, stając się częścią ekspozycji rosyjskiego uzbrojenia.

Po intensywnej, dziesięcioletniej działalności operacyjnej w 2003 r. rosyjski okręt został skierowany na remont do stoczni Amurskij Sudostroitielnyj Zawod w Komsomolsku nad Amurem. Jednak ze względu na problemy z finansowaniem prace zostały zamrożone, jednostka została unieruchomiona na lądzie, a bardzo dobra załoga praktycznie rozformowana. W międzyczasie do numeru okrętowego „B-187” dodano również nazwę „Komsomolsk na Amurie” (15 lipca 2015 r.).

Prace zostały wznowione w 2013 r., kadłub spuszczono ponownie na wodę w maju 2016 r. rozpoczynając próby stoczniowe i morskie, zakończone 10 grudnia 2016 r. Ostatecznie okręt przekazano rosyjskiej marynarce wojennej 27 stycznia br.

Do Floty Pacyfiku trafiła jednostka o wyporności 3040 ton, posiadająca sześć wyrzutni torpedowych kalibru 533 mm z miejscem dla 18 sztuk uzbrojenia. Jest to okręt o długości 72 m i średnicy 9 m z załogą liczącą 57 marynarzy, która porusza się na wodzie z prędkością 10 w a pod woda z prędkością 17 w.

Autonomiczność jednostki Rosjanie określają na 45 dób, ale należy pamiętać, że „Komsomolsk na Amurie” nie jest wyposażony w napęd niezależny od powietrza. Czas przebywania pod wodą jest wiec ograniczony do pojemności znajdujących się na pokładzie baterii akumulatorów. Wytrzymałość kadłuba pozwala na zanurzenie się na głębokość 350 m.

Rosjanie nie ujawnili dokładnego zakresu prac wykonanych podczas czternastoletniego pobytu w stoczni. Poinformowano jedynie o zamontowaniu nowego radaru nawigacyjnego oraz zmodernizowaniu systemu uzbrojenia. Według Rosjan okręt miał otrzymać „nowe możliwości zwalczania okrętów nawodnych i podwodnych, a także ustawiania pól minowych”. W rzeczywistości modernizacja polegała prawdopodobnie na wymianie tych systemów elektronicznych, które nie nadawały się już do naprawy i wykorzystania.

Reklama

Komentarze (2)

  1. Urko

    A propos zakresu prac modernizacyjnych - to na zdjęciu z suchego doku (jeśli nie jest pomylone) przedstawiającym prace remontowe w 2015 roku, widać zamontowaną siedmio-łopatową śrubę "szablistą", taką jak w najnowszych "Warszawiankach". Według opisu z Wikipedii ten okręt powinien mieć zwykłą śrubę 6-łopatową. Taką samą w naszym "Orle".

  2. mc

    Nasz ORP Orzeł (ten sam model) też będzie tak długo w remoncie ?

    1. bmc3i

      Nasz Orzeł nie jest okrętem tego samego modelu. MW dysponuje okrętem projektu 877E, a wiec wersji eksportowej o okrojonych możliwościach, od braku możliwości przenoszenia pocisków manewrujących zaczynając.

    2. yaro

      Dłużej, bo nie potrafimy go naprawić (:

Reklama