Reklama

Siły zbrojne

Rosja: Nowe pokolenie przeciwlotniczego Buka. "Skuteczny przeciwko rakietom balistycznym"

Rosyjskie ministerstwo obrony zapowiada wprowadzenie na uzbrojenie w 2016 roku systemu przeciwlotniczego Buk-M3. Dzięki nowym rakietom i cyfrowemu systemowi kierowania ma on być skuteczny w zwalczaniu pocisków balistycznych krótkiego zasięgu.

Główną przewagą systemu BUK-M3 nad obecnie stosowanymi BUK-M2 ma być nowy pocisk rakietowy 9R31M, który w odróżnieniu od dotąd stosowanych rakiet odpalany jest z kontenera, a nie otwartej prowadnicy. Dzięki bardziej zwartej konstrukcji możliwe jest zainstalowanie sześciu kontenerów w miejsce dotychczasowych czterech rakiet stosowanych w systemie BUK-M2. Kontenery mają być umieszczone ukośnie, jednak wdrożono silniki korekcyjne odchylające tor lotu pocisków gwarantując dookólność zwalczania celów we wszystkich zakresach pułapu i zasięgu.

Nowe pociski typu 9R31M (9M317M3) mogą razić cele poruszające się z prędkością 3000 m/s (11 tys. km/h) na dystansie do 70 km i pułapie sięgającym 35 km. Jak podaje rosyjskie ministerstwo obrony, podczas testów realizowanych latem 2015 roku udowodniono skuteczność nowych rakiet przeciw różnym rodzajom celów, w tym rakietom balistycznym, pociskom manewrującym a nawet rakietom przeciwokrętowym nadlatującym na pułapie 5 metrów nad wodą.

BUK-M3
System BUK-M3. Fot. album "60 lat instytutu im. Tichonowa"

Istotnym elementem rakiety jest nie tylko układ napędowy i korekcyjny, ale również odporny na zakłócenia system naprowadzania i nowa głowica rażąca cel gradem metalowych strzałek. Mają one charakteryzować się na tyle dużą energią, że nawet trafienie przez niewielką ich liczbę ma gwarantować zniszczenie celu. Podczas testów na poligonie rakietowym Kapustin Jar subamunicja nowej głowicy miała penetrować nawet elementy tytanowe, symulujące opancerzenie.

Ale system BUK-M3 to nie tylko nowe pociski, to też znacznie nowocześniejszy, odporny na zakłócenia system wykrywania, śledzenia i naprowadzania. Dywizjon ma zapewniać dookólną zdolność śledzenia i zwalczania do 36 celów powietrznych. System radiolokacyjny, dla zwiększenia precyzji rażenia, został wsparty optoelektronicznym systemem śledzeni. BUK-M3 ma występować w dwóch wariantach - na podwoziu gąsienicowym, znanym ze starszych systemów BUK i stosowanym m. in. w systemie Pancyr-S1 podwoziu kołowym BAZ-6909. W tym  drugim wariancie pojazd posiada 12 gotowych do odpalenia pocisków.

Nowe wyrzutnie i rakiety przeszły badania w 2015 roku, natomiast w roku bieżącym planowane jest przyjęcie na uzbrojenie rosyjskich sił zbrojnych pierwszego dywizjonu BUK-M3. System ma być w pewnych warunkach zdolny do zwalczania celów, które stanowią problem dla wyrzutni S-300. Rosyjscy specjaliści wskazują na możliwość rażenia pocisków balistycznych krótkiego zasięgu, jak i rakiet manewrujących, a także wysoki poziom skuteczności w przypadku zwalczania klasycznych samolotów.

Reklama

Komentarze (13)

  1. Rafale

    Mieszanka głosu zaskoczenia, zdziwienia, poważania, pochwał, a także sugestie, żebyśmy coś podobnego robili. Po pierwsze nie wiemy, ile z tego jest prawdą. Ok, Ruscy w kwestii OPL mają nad nami niebotyczną przewagę, tak naprawdę niedługo to każdy ich zestaw będzie mógł rozwalać pociski balistyczne, manewrujące i inne. W Rosji prowadzi się jednak działania, które powinny być przeprowadzone od dawna w naszym kraju, najpierw budujemy fundamenty (zbroję), a potem resztę (czytaj miecz, itp.). W Polsce próbujemy rycerzowi dać ochronę na kolana, ale klatę zostawiamy "gołą", próbujemy mu dać rapiera, ale rękojeść ma z papieru, a kawałek ostrza z rdzą. No litości... Proces modernizacji naszej armii to od dawna kabaret, który powinien zostać ukrócony. Niestety frakcje polityczne pełne jadu i nienawiści zamiast kierować się dobrem kraju, wzajemnie zwalcza swoje pomysły. Cierpi na tym wojsko, ale też my obywatele, bo pozbawia się nas ochrony! Padały tu głosy, żeby coś kopiować... No tak, nie znając nawet większości technologii, może inżynierią wsteczną? Litości, takie "kopie" to będą prawdopodobnie jeszcze gorsze niż używane OPL-e przez nas... Kiedyś pisałem, że jednym z największych błędów było niepodjęcie parnterstwa w pracach badawczych z zagranicznymi podmiotami. Przecież wiele systemów możemy opracować sami (ewentualnie minimalnie z kimś z zewnątrz), a pozostałe np. 50/50 lub po 33% (przy założeniu 3 państw). Były osoby, które mnie krytykowały, a ja swojego stanowiska nie zmienię. Oczywiście, że od projektu, do prototypu, testów długa droga. Tylko patrząc np. na Szwecję, wyprodukowali swoimi siłami Gripena, który należy tak naprawdę do najsłabszych z grupy maszyn generacji 4+, ale paru nabywców na świecie jednak znalazł... Szwecja, gdyby projektowała tę maszynę wespół z innym państwem, to podejrzewam, że byłby na równi przynajmniej z Rafale, a może nawet z Typhoonem. Największe państwa Europy potworzyły jednak teamy, lub próbowały samodzielnie tworzyć maszyny, Szwedzi też jechali indywidualnie. Jednak udało się dogadać z 5 państwami, gdzie maszyny zakupiono, lub wzięto w leasing. Dało się? Dało. Czy polskie produkty projektowane przez naszych ludzi (lub z partnerami zagranicznymi) nie miałyby szansy na rynkach zagranicznych? Ja uważam, że mogłyby. Typhoon i Rafale też miały swoje początki, tylko :"efy i efy", tymczasem obie maszyny wcale nie są gorsze od Jankeskich. Tak samo uważam, że wiele produktów naszych lub mieszanych znalazłoby nabywców, bo jakością niewiele ustępowałyby zagranicznym, za to cenowo biłyby na głowę.

    1. prawda

      Gripen ma radar brytyjski (przypudrowany jedynie przez Ericssona) a słabiutkie silniki volvo zastąpiono amerykańskimi GE F414. Uzbrojenie do niego to też pełna licencja amerykańska jedynie za wyjątkiem RBS-15...

  2. zdz

    Większość komentatorów mówi o własnej rakiecie lub modernizacji . Modernizację to można robić jak ma się pełną dokumentację (np licencję produkcji) i technologię . Tak zrobiono z Gromem , który jeśli się nie mylę był rozwojem jedynej rakiety jakiej licencję mieliśmy . Własną konstrukcję można robić albo podglądając konkurencję albo musi się znależć ktoś kto nie wie że nie da się tego zrobić i wreszcie to zrobi po swojemu . Ale podstawa jest WOLA , DETERMINACJA , WSPÓŁPRACA i CHĘĆ oraz brak negatywnych wpływów polityki i lobbowania na rzecz nabycia obcych rozwiązań (czyli kasa pod stołem ) . Ale u nas żaden z tych warunków nie jest spełniony . A jakby zliczyć kasę która poszła w błoto na pozorowane projekty to wyszedłby niezły fundusz za który mozna by stworzyć pewnie coś naprawdę interesującego . Trzeba jednak stwierdzić że to nie jest łatwe - na świecie jest tylko kilku liczących się graczy . To wielki i interdyscyplinarny projekt i nie ma firmy w Polsce która mogłaby go dźwignąć , a Holding to ściema . Nawet Loary nie potrafili zrobić . Groma robiło Mesko samodzielnie .

    1. zLoad

      "Własną konstrukcję można robić albo podglądając konkurencję" Amerykanie tez podgladali? Niemcy w latach 30 tez podgladali. To jest prostsze niz myslisz , a dla naszych naukowcow to na pewno bulka z maslem. To jest do zrobienia ale trzeba chciec i zaczac, i NIE BAC SIE ZACZYNAC OD ZERA.

    2. zLoad

      A czemu nie potrafili? Moze zamowienie bylo tak zaprojektowane ze firmy baly sie do tego zabrac powaznie? Grunt to - Dac pieniadze i kazac rozpoczac prace, zapewnic infrastrukture i kadry i oczekiwac regularnych raportow z prowadzonych prac. Pomysly na pewno sa. Metoda prob i bledow znalezc wlasciwe rozwiazanie. Ale nie myslec o tym zeby "latalo" ale zeby mialo jak najlepsza jakosc. Pieniadze w tym powinny miec drugorzedne znaczenie. Ile w USA projektow zostalo zarzuconych w polowie bo jednak okazaly sie porazka. A my sie boimy inwestowac w cos co zostalo fizyczniu udowodnione ze jest do zrobienia.

  3. Flanker

    "jednak wdrożono silniki korekcyjne odchylające tor lotu pocisków gwarantując dookólność zwalczania celów we wszystkich zakresach pułapu i zasięgu." - to jest właśnie rosyjska technologia, której nie posiada Zachód, poza Francją, której Rosjanie (zapewne w ramach zapłaty za licencje na technologie IR) ją odstąpili: kierowanie pociskiem już na etapie zimnego startu. W amerykańskich i innych zachodnich rozwiązaniach pocisk jest kierowany dopiero po zimnym starcie, gdy odpala silnik główny, co bardzo wydłuża czas reakcji, wymaga wzniesienia się wysoko ponad wyrzutnię (by silnik główny jej nie uszkodził - w rosyjskim rozwiązaniu pocisk przechyla się zaraz po starcie i zapłon silnika głównego nie uszkadza wyrzutni), co niekorzystnie zwiększa minimalną odległość zwalczanych celów i zmniejsza o ok. 20% maksymalny zasięg zwalczania celów (wyrzutnia pochylona w kierunku celu lub zapłon silnika głównego gdy rakieta jest pochylona w kierunku celu wydłuża zasięg o 15-20% przy tym samym silniku względem klasycznego startu pionowo jak w rozwiązaniach amerykańskich).

    1. Ares

      Naprawdę? "System MEADS wykorzystuje w nich nowe pociski produkcji Lockheed Martin typu PAC-3 MSE (Missile Segment Enhancement), zdalne zaatakować cel nadlatujący z kierunku przeciwnego niż zostały odpalone z wyrzutni. Amerykanie nazywają ten manewr “over-the-shoulder”, gdyż pocisk przelatuje w drodze do celu ponad nośnikiem, z którego wystartował. "

  4. maniuś

    gegroza - WojtekMat - i inni , absolutnie nic mi do opinii że OJCZYZNĘ trzeba bronić , że naszym patriotycznym obowiązkiem jest się o nią troszczyć . Tylko jest żal że pismaki i politycy tak się wymądrzają , a nic w tym kierunku nie robią by WOJSKO było w miarę nowoczesne i dobrze zarządzane . Co gorsze że nadszedł czas na ujawnianie - jak mocno jesteśmy podlegli ekonomicznie od zachodu , jak niewiele zostało z naszej NIEPODLEGŁOŚCI ? Jeśli tego POLAK nie zauważy tu nad WISŁĄ mieszkający że w błoto idą pieniążki przeznaczane na modernizację lub poprawę stanu naszego wojska , to przypomina mi to 1939 z BAGNETAMI - NA CZOŁGI ? Nie twierdzę że wszystko jest złe co uczyniono po 89r. - ale pokażcie co dobrego zrobiono po tym okresie . Czytam i słucham tych czasami bredni co nie którzy nawet tu na DEFENCE 24 - wypisują , ręce opadają ? Zawsze podkreślam potknięcia naszych rządzących - nos wkładają tam gdzie nie trzeba . Mnie nie obchodzi co dzieje się na UKRAINIE , BIAŁORUSI , LITWIE ,ŁOTWIE,ESTONI , GRUZJI . Mój KRAJ POLSKA interesuje mnie i stawiamy swoją diagnozę , nigdy nie nakazuję by tak albo tak zrobił , ale nie można o kimś mówić że jest takim a takim trollem . A że porównuję że ROSJA - PUTIN w kaszę nie da sobie dmuchać dalej i dominacja AMERYKI I NATO się bezkarnie skończyło . To trzeba przyjąć z pokorą i konsekwencjami co EUROPĘ jeszcze czeka - po awanturnictwie tych dominatorów ? Z daje mnie się że chyba należy przestać zaglądać na to forum - jest tyle ciekawych innych gdzie każda wypowiedż jest doceniana ?

  5. orca

    Tez uwazam, ze Polska powinna cos 'zmodernizowac' lub po prostu skopiowac jak to robia Chinczycy. Niema sie czego wstydzic jak pusto w portfelu. Twardy, Langusta, Beryl to systemowa 'modernizacja' / 'polonizacja' T72, katjuszy czy kalasza. Rakiety z zachodu a reszta polska. Mamy dobrych inzynierow, informatykow no i dobrych fachowcow, tylko trzeba chciec. A jak by sie troche bardziej pomyslalo to moglo to byc rozwiazanie i tez na przyszlosc. MEADS i Patrioty to wszystko fajnie, ale jak kupimy w niewystarczajacej liczbie, bo nie ma kasy, to moze to faktycznie guzik da. @Piotr - moze i masz racje ale takie podejscie do sytuacji jest bezsensowe. Po co w ogole cokolwiek robic jak nas Rosja zaleje pociskami. Mozna wsadzic glowe w piasek powiesic biala szmate za oknem i szlifowac strategie w Battlefieldzie na PC. Przeciez NATO nas 'obroni'.

    1. Piotr

      Nie mowie o chowaniu głowy w piasek. Chodzi mi o to, że w armii mamy taką sytuację jak przy remoncie domu: malujemy ściany, odmawiamy podłogę, a z sufitu woda leje się na głowę.

    2. Plush

      Dokładnie. Co możemy zmodernizujmy *Twardy* Co możemy to kupmy *Wisła, samoloty wielozadaniowe, śmigłowce* a co możemy to zróbmy u siebie nowe *Anders, BWP, Pilica a nawet Narew* Nie ma się czego wstydzić. Ważne byśmy mieli odpowiednie siły i możliwości do obrony kraju!

    3. Piotr

      Nie zrozumiałeś. Napisałem, że nikt nam nie pomoże. Wiec musimy mieć możliwość obronić się sami na tyle żeby dać szansę NATO zdziałać coś więcej niż wyrazić zaniepokojenie.

  6. ObywatelRP

    I proszę bardzo! Można modernizować system mający korzenie 30 lat temu? Można, a nawet trzeba. Dlatego polska armia powinna pomyśleć nad wykorzystaniem pomysłu WZU SA z Grudziądza na system PTAKI. To dobry pomysł, za w sumie niewielkie pieniądze, na to by pozyskać zestawy przeciwlotnicze, które pozostaną na wyposażeniu przez jakieś 10-15 lat. W ten sposób można zmodernizować nie tylko zestawy KUB, ale również NEWA. Wykorzystanie rakiet RIM-162 ESSM pozwoli podwoić zasięg, z 25km do 50km. To rozwiązanie da nam czas na pozyskanie nowoczesnych zestawów, na miarę naszych potrzeb, które pozostaną na uzbrojeniu do 2050r. Amerykanie modernizują Patrioty od kilkunastu lat, podobnie Rosjanie robią ze swoimi zestawami BUK czy S-300. Nawet Chińczycy tak robią. Warto korzystać ze sprawdzonej drogi i nie wyważać otwartych drzwi wymyślając nie wiadomo co.

    1. vvv

      o czym ty piszesz? to jest zupelnie nowy system oparty na podwoziu buk-a. newa to znacznie starszy i gorszy system wiec mylisz pojecia. buk mk1/2/3 sa podobne jedynie z nazwy

    2. Ojciec 6 dzieci

      W pełni się zgadzam, trzeba modernizować to co mamy, uzupełniać stany i się szykować do rozgrywki która nadchodzi.

    3. Mg

      Popieram, dużo można zrobić modernizując sprzęt albo kupując używany, jak np. zrobiliśmy z Leopardami (koszt/efekt). Nie sądziłem, że to powiem ale bierzmy przykład z Rosjan. W ostatnich latach zachowują się bardzo racjonalnie w kwestii uzbrojenia. Albo lepiej z Litwy czy Chorwacji. A u nas fajerwerki typu 50-70 śmigłowców za kilkanaście mld, patrioty za drugie kilkanaście a d..pa goła. Stalowe hełmy, BWP-1, brak nowoczesnej amunicji, zużyte RPG-7, brak obrony lotnisk, jakieś dziwadła typu Pilica, "modernizacja" (!) Su-22, Poprad za 1 mld, Raki (też nie najpotrzebniejsze). Czy ktoś to kontroluje i ma w ogóle jakiś pomysł, jak to powinno całościowo wyglądać?

  7. Piotr

    Moje spostrzeżenia: 1. Rosjanie z Kaliningradu są w stanie przykryć ogniem opl 1/3 Polski i wszystkie kraje bałtyckie, żadna pomoc lotnicza nas nie wesprze. 2. Rosjanie są w stanie, dzięki warstwowej opl całkowicie odizolować rejon działań. Żadne Kruki itd, drony i samoloty bliskiego wsparcia długo nie zabawią. Patrz Ukraina, Buk na Buku, Pancyr na Pancyrze. Jeśli ktoś myśli, że F16 będą atakowały kolumny rosyjskich czołgów to jest w błędzie. Zostaną zestrzelone...o ile wystartują z lotnisk chronionych przez Plice kaliber 23mm (otóż wojna rozpocznie się od gradu pocisków samosterujących np trudno wykrywalnych Ch-101 na nasze całkowicie niebronione lotniska). 3. Nie mamy żadnego uzbrojenia do misji SEAD (przełamywanie opl). 4. Nie mamy żadnego uzbrojenia plot powyżej 5 km. Przypominam, że KUB zawiódł już w Dolinie Bekaa w 1982, więc teraz...no cóż bez komentarza. Nasuwa się pytanie: jaki sens ma jakakolwiek modernizacja armii, skoro wszystko co zrobimy może być swobodnie obrzucane bombami i rakietami z 6-7 km przez BEZKARNEGO przeciwnika? Od 1989 roku, poza starzejącym się Gromem i śmiechu wartą Plicą nie zrobiono NIC. Dialogi, narady itd. Loara dobrze rokowała ale komuś zależało żeby ją anulować. No i problemem był wybór rakiet, tylu lobbystów, decyzja taka ciężka. Budujemy nawet najdroższy na świecie okręt wojenny (w zasadzie bezbronną łódź) beż żadnego uzbrojenia przeciwlotniczego (lufowe to kpina, nawet nie będzie CIWS). Potem temat Wisły. Bez żadnej analizy, bez głowy i za miliardy za coś czego nie ma. Bo ISKANDERY. A pociski samosterujące? Tymczasem najpilniejszym problemem jest zapewnienie ochrony własnym zasobom wojskowym. Wszystko jedno co to będzie. IRIS, NASMASS, MICA itd wybór na rynku jest bardzo duży, cokolwiek co nie pozwoli okładać nasz bezkarnie bombami. Warunek: produkcja rakiet u nas. Zastanawiające jest, że nie podjęto tematu Błyskawicy. Rakieta tego typu, podobna w budowie i naprowadzaniu radiokomendowym jest, jak sadzę w zasięgu naszego przemysłu. Ktoś to uwalił (tak samo jak ppanc Pirat) na szkodę Polski. Dialogi, analizy itd. po prostu żygać się chce.

    1. Piotr

      Zapomniałem napisać: Błyskawica...rakieta podobna w budowie i naprowadzaniu jak w Pancyrze. Zalety: relatywnie tania i prosta, żadna fizyka nuklearna. Pasowałaby do każdego podwozia. Zasięg 15km lub jak w rosyjskim oryginale 20km ale nie bądźmy zachłanni. Zapraszam do dyskusji

    2. Mirek

      Tylko Polscy eksperci i politycy nie rozumieją, że bez rakiet samosterujących i balistycznych, artylerii dalekiego zasięgu i systemów przeciwlotniczych oraz antyrakietowych, jakakolwiek inna modernizacja nie ma po prostu sensu. Dialogi techniczne to nie jest realna broń.

    3. bolo

      Przecież Kaliningrad można przykryć za pomocą Langust. Rosyjskie wyrzutnie S 300 albo radary raczej nie są odporne na rakiety Feniks z głowicami kasetowymi. I będzie koniec z tym kontrolowaniem 1/3 Polski z Kaliningradu. Jak już to bardziej z Białorusi. Ale może Homar coś na to poradzi. Gawron to oczywiście kpina ale dzięki problemom z tym programem mamy wyrzutnie NSM na lądzie. Można nimi walnąć nie tylko na Bałtyku ale i głęboko na lądzie. Np. w Kaliningradzie jest radar dalekiego zaięgu. Tak naprawdę najważniejsza jest artyleria a tu osatnio jakby coś się ruszyło w temacie-koreańskie podwozia Kraba, Kryl.

  8. maniuś

    Czyżby znów zaskoczenie nas ? Co jeszcze planuje ROSJA - jeśli przyjąć obronę swych terytorium ? Nad jaką jeszcze bronią pracują - bo że ulepszają swoją starszą moc to widać gołym okiem , pracują nad każdym rozwiązaniem , by polepszyć starsze modele uzbrojenia . Zadać należy w ciąż to samo pytanie w KTÓRYM jest miejscu nasza POLSKA armia ? Co poczniemy z wrogiem NR.1 (ROSJA ) ? Czy ktoś jeszcze ma ochotę iść na wojnę z ROSJĄ - jeśli tak to z czym ? Bo na razie to nasze władze dalej jątrzą - a nie ma konkretów ? Nie wymądrzam się - patrzę na realne starcie naszego wojska z ich ? AMBICJA - ambicją ale liczą się realia ?

    1. gegroza

      znasz kogoś , kto zamierza iść na wojnę z Rosją ? mamy do nich jakies pretensje terytorialne ? Zejdź chłopie na ziemię. my myślimy jedynie o obronie a nie ataku

    2. WojtekMat

      Maniuś, nikt nie ma zamiaru iść na wojnę z Rosją. Coś ci się pomyliło. My Rosji nie zamierzamy atakować.

  9. zLoad

    Niszcza jedzenie na granicach ciagnikami , a mogliby tym. Zaglodza wlasnych obywateli ale bron kupia. Choc to mi wyglada na zwykla atrape.

    1. Ojciec 6 dzieci

      Bo są mądrzy a nie głupi. Tyko głupi władca pozwala ludowi na obżarstwo i zabawy w czasie gdy sąsiednie państwa szykują armie do wojny.

  10. fan fanbojów USA

    To nie może być prawda bo bez zachodnich kredytów i technologii to niemożliwe! :-)))

  11. Kiks

    Pytanie ile w prawdy. Z nivh zawsze byli dobrzy marketingowcy.

  12. antyleming

    Rozliczyć całe te WSI co robili przez 25 lat na rzecz pozyskania technologi rakietowych i innych dla naszego przemysłu !

    1. zLoad

      WSI + AW + Wywiad cywilny + MON. Trzeba sprawdzic jakie cele byly zakladane przez poprzednie rzady, jakie prace prowadzone , majac na uwazdze to ze rakiety to jest kawalek rury ktora lata. Wiec przez 25 lat jaka odleglosc moze nasza rura przeleciec? Recznie moga uzyskac pare parenascie metrow. A MON wraz ze swoimi kadrami naukowymi inzyniereskimi przez 25 lat iloma metrami mogla sie pochwalic? I przy budzecie 38 milionowego kraju.

  13. chorąży

    Sprytnie :0 ) PAK-FA za drogi więc SU-35 + modernizacja wielowarstwowych systemów p-lot. Podchodzą całkiem racjonalnie w czasach kryzysu. A czy Polska nie mogłaby by tak tzw. SAM6 modernizować ?? Modernizować ale bez udziału Ukrainy / tak własnymi siłami ?? Chyba jakieś "resztki" kadry naukowej jeszcze na tzw. WAT-ie zostały

Reklama