Reklama

Siły zbrojne

Rosja: Artyleria najważniejsza w zwalczaniu dronów?

Fot. mil.ru
Fot. mil.ru

Rosjanie pochwalili się „zniszczeniem” ponad 30 bezzałogowych aparatów latających w czasie ćwiczeń pododdziałów przeciwlotniczych jednej z dywizji zmechanizowanych Zachodniego Okręgu Wojskowego. Do zwalczania dronów wykorzystano jednak nie systemy walki elektronicznej, ale zestawy artyleryjskie i przenośne zestawy rakiet przeciwlotniczych.

Celem przeciwlotników Zachodniego Okręgu Wojskowego były tzw. „szybkie” drony – a więc przede wszystkim bezzałogowe samoloty. Zgodnie z komunikatem rosyjskiego ministerstwa obrony, w czasie ćwiczeń taktycznych zorganizowanych w Obwodzie Leningradzkim miano „zniszczyć” aż 30 takich bezzałogowców, co jednak nie oznacza ich utraty, ponieważ działano prawdopodobnie przede wszystkim z wykorzystaniem symulatorów.

Scenariusz manewrów zakładał przelot dronów na wysokości około 800 m nad pozycjami zajętymi przez pododdziały dywizji zmechanizowanej. Systemy bezzałogowe zostały wykryte systemami rozpoznania pola walki, a później „niszczone” z wykorzystaniem mobilnych zestawów artyleryjsko-rakietowych „Tunguska”, przenośnych zestawów rakietowych „Igła” oraz zestawów artyleryjskich ZU-23 zainstalowanych na pojeździe gąsienicowym MTŁB.

Rosjanie nie wspomnieli przy tym o wykorzystaniu systemów walki elektronicznej, co oznacza, że najprawdopodobniej nie są one jeszcze na wyposażeniu pododdziałów przeciwlotniczych dywizji zmechanizowanych wojsk lądowych.

Reklama

Komentarze (9)

  1. JSM

    To dobra odpowiedź dla wszystkich bredzących że kaliber 23 mm to przeżytek. Kaliber 23 jest idealny w kontekście parametru koszt/efekt. Chyba, że macie sponsora który zapłaci za strzelanie Piorunami czy Stingerami do dronów za 1000$.

    1. Antex

      Tak .. albo 23mm albo Pioruny i Stingery. Nie ma nic pomiędzy? A pomiędzy uszami nie ma mózgu? A kaliber 35 mm? o nieco większych nie wspominając ...

    2. JSM

      A wiesz geniuszu ile kosztuje pocisk do 35mm? Że nie wspomnę o programowalnych. To ci podpowiem 10x tyle co 23mm. A zasięg artylerii 23mm jest WYSTARCZAJĄCY do zniszczenia wszystkich dronow poza tymi wielkimi MQ.

    3. bender

      No nie, jest cala masa mniejszych dronow jak opisywana tu niedawno rosyjska wersja izraelskiego Searchera 2 latajaca poza zasiegiem armaty szylki.

  2. halny

    ile kosztuje strzał z rakiety by zniszczyć drona ile kosztuje strzał z lasera by zniszczyć drona (uwzględnić koszty badań i technologii) ile kosztuje strzał z działka 23 mm by zniszczyć drona z uwzględnieniem elektrooptyki i radaru Rosjanie mają rację, nie ma poco wytaczać dział do zabicia muchy, już Izrael pokazał tę głupotę.

    1. Fanklub Daviena

      I działko działa zawsze, a laser tylko gdy nie ma mgły, zachmurzenia, dymu, śniegu, deszczu, zapylenia i zadymienia, czyli najlepiej w lipcowe pogodne przedpołudnia na starannie przygotowanych pokazach dla oficjeli decydujących o budżecie...

    2. Kiks

      Głupotą to jest zestrzeliwanie ich na ostatnim odcinku. To ostatnia \"barykada\".

    3. JSM

      Lasery bojowe są na razie za \"cienkie\" do niszczenia dronów. To co pokazują na pokazach to zabawa. Dron uderzeniowy nie będzie defilował przed laserem przez minutę czekając aż laser go zniszczy. Drony takie jak znane wszystkim wielowirnikowce już przestają być stosowane w wojsku. Za mały udźwig i prędkość. Dobre dla drużyny zwiadu. Zastępują je mini samoloty, które poruszają się znacznie szybciej. Poza tym są materiały, które można nanosić poprzez napylanie próżniowe które dla lasera 1064nm są jak lustro. Wtedy laser będzie praktycznie bezużyteczny. Pozostaje WRE i klasyczna artyleria 23-30mm.

  3. Don

    Wniosek: Trzeba puszczać drony nie wyżej niż 500m

    1. Wujek dobra rada

      A czy we wnioskowaniu jesteś pewny, że ten pułap 800m to był dla ułatwienia, a nie UTRUDNIENIA zadania artylerzystom? Przemyślałeś to? Bo zasięg ZU-23 to jakieś 2km, w porywach 2,5km, więc pomyśl dobrze nad wnioskowaniem... Pomyśl też, że im niżej dron leci (np. 50m), tym mniejszy obszar może obserwować umieszczona na nim aparatura rozpoznawcza. Dlatego wnioskowanie to może zostaw starszym i mądrzejszym.

  4. Fanklub Daviena

    Nie wykorzystali \"systemów walki elektronicznej\" bo jeśli dron jest militarny z prawdziwego zdarzenia i dobrze zrobiony, czyli może dalej funkcjonować bez GPS, bez datalinka, bez radiowysokościomierza i ma elektronikę na militarnym poziomie, czyli odporną na EMP, to zniszczyć elektronicznie się go nie da (może za wyj. silnej wiązki mikrofal, ale przed tym też można zabezpieczyć). Pozostaje albo wątpliwy laser, który działa jeśli działa tylko w dobrych warunkach atmosferycznych albo klasyczna artyleria lub rakiety. Artyleria jest tańsza. I takie są realia a reszta to bzdety sc-fi!

  5. tadek

    Amerykanie przeprowadzili z sukcesem testy niszczenia dronow przy pomocy lasera o małej mocy zamontowanego na terenowym samochodzie

    1. tak tylko.... uzupełniam

      @tadek To fajnie, ale w deszczu, mgle, zapyleniu ten laser co najwyżej zjonizuje/ogrzeje cząstki \"powietrza\", a dron poleci dalej...

    2. halny

      sukces to będzie wtedy jak zastosują to bojowo, na poligonie to i rosyjskie rakiety we wszystko trafiają

    3. Wielbiciel Misia Puchatka - misia o wielkim sercu i odwrotnie proporcjonalnym rozumku

      Ba, przeprowadzili też z sukcesem testy niszczenia dronów przy pomocy procy dużej mocy obsługiwanej przez śilnorękich chłopków z Teksasu - zamontowanej na terenowym samochodzie

  6. rexc

    Jakieś info o rosyjskiej amunicji programowalnej ? oczywiście nie 23mm a 30 i więcej ? Rosjanie maja dosyć ciekawe projekty armat np 2A38M ale zapóźnienie w mikroelektronice ogranicza ich możliwości.

  7. yaro

    A może tak coś wypadało by napisać o kolejnych atakach uzbrojonych dronów (przejęto i zniszczono ponad 30 szt. czyli 100% ataku) na Hmeimim w Syrii trzy dni temu był zmasowany atak.

    1. czepialski

      Podaj źródło tych wiadomości. I z kiedy ona pochodzi.

    2. Davien

      A może jakies dowody, tylko nie te z p[oprzedniego ataku:)

  8. Lucjan 3

    Gratuluję pogrzebania programu PZA Loara jednego z ciekawszych pomysłów naszego przemysłu obronnego.

    1. luka

      Na tamte czasy uznali je za zbyt drogie, do tego miała niezbyt dobre podwozie. Obecnie może coś by z tego było jakby była tylko wola polityczna, bo kasy mamy jednak nieco więcej - np. na podwoziu koreańskich K9, do tego jakby jeszcze zintegrowali z gromami/piorunami mielibyśmy własną tunguską.

    2. WW2

      Mamy całą jedną sztukę,pamiętam Loarę,wszyscy specjaliści się wypowiadali że to ciekawy program ale u nas trzeba utopić wszystko co Polskie a ładować kasę w remontowanie sowieckiego złomu

    3. fgh

      A kto go pogrzebał? To że nie wprowadzono do masowej produkcji pierwszego lepszego NIEDOPRACOWANEGO prototypu, to jeszcze nie pogrzebanie. Obecnie ta platforma jest o wiele lepiej dopracowana i skuteczniejsza niż ten żałosny prototyp i całe szczęście, że tamtego złomu nie kupiono. Wojsko to nie poligon doświadczalny za publiczne pieniądze. Byle ochłapów z deski kreślarskiej nie będzie wprowadzać do masowej produkcji. Ale do wprowadzenia nowego DOPRACOWANEGO działa to potrzeba jeszcze jakieś konkretne podwozie, najlepiej takie samo jakie będą miały ochraniane tym pojazdy.

  9. ma-mi

    Oczywiście że artyleria do tego służy.. W krajach zachodnich nie liczy się pieniędzy i do dronów strzela sie z Patriotów . A kto bogatemu zabroni ?

Reklama