Reklama

Polityka obronna

Resort obrony wyjaśnia sprawę zakupu limuzyn

Fot. J. Sabak
Fot. J. Sabak

Ministerstwo Obrony Narodowej dementuje doniesienia mediów dotyczące zakupu na środki transportu i ochrony gości szczytu NATO. W piątek pojawiły się informacje, że resort obrony kupił bez przetargu 30 limuzyn za prawie 35 milionów złotych na mocy specustawy dotyczącej przygotowań do tego wydarzenia. Służby prasowe ministerstwa mówią o sumie 13,2 mln zł. 

Wszystkie koszty związane z pozyskaniem niezbędnych środków do przewozu i ochrony gości wyniosły 13,2 mln zł. W tej sumie mieści się pozyskanie: 3 BMW 7, 12 samochodów klasy średniej i 22 samochodów zabezpieczających i pomocniczych – podaje w oficjalnym komunikacie Oddział Mediów Centrum Operacyjnego MON.

Odniesiono się w ten sposób do informacji opublikowanych przez Onet w piątek 27 stycznia. Wynikało z nich, że MON kupiło bez przetargu, za prawie 35 milionów złotych, 30 wysokiej klasy limuzyn BMW i Audi. Na zakup bez przetargu miała pozwolić specustawa przyjęta przed szczytem NATO. Dwie z zakupionych w ten sposób limuzyn miały ulec uszkodzeniu w karambolu w Lubiczu Dolnym pod Toruniem w którym udział brał minister obrony Antoni Macierewicz.

MON domaga się od portalu Onet.pl, który jako pierwszy zamieścił dezinformację na temat kosztów oraz od innych mediów i osób publicznych zaprzestania dezinformowania i przeproszenia MON – czytamy w komunikacie ministerstwa Obrony. 

PAP/JS

Reklama

Komentarze (5)

  1. xyz

    13.2 mln za (3+12+22) samochodów. Przeciętnie 350 tys. za samochód klasy średniej lub pomocniczy. Skandal.

  2. Asdf

    Czy nie ma pilniejszych i wazniejszych zakupow. Ach jak latwo wydaje sie publiczne i nie swoje pieniadze

  3. Autor komentarza

    Jak znam życie prawda leży po środku, czyli jakieś ponad 20 milionów. Ale nawet przyjmując, że tylko 13,2 miliona złotych - to równowartość 2200 Beryli (w zawyżonych cenach, oferowanych przez Radom) czyli można by w nie wyposażyć co najmniej 5 batalionów OT.

  4. Gary

    BMW 7 kosztuje od 450 do 550 tys. zł. Pewnie nie żałowano na luksusowe dodatki, na przykład skórzane obicie deski rozdzielczej - 7354 zł, podsufitkę z alcantary - 7101 zł, przednie reflektory laserowe - 14 960 zł, system BMW Night Vision z funkcją rozpoznawania osób - 11 157 zł, aktywny tempomat - 9632 zł, kierownicę obitą skórą - 1015 zł (ceny producenta). W sumie co najmniej ponad 600 tys, za sztukę. Samochody "klasy średniej" to jak donosi prasa BMW 5 o cenie w zależności od wersji od 250 do 350 tys. + dodatki. Nie wiadomo jakie jeszcze zabezpieczenia dodatkowo zamówiono. Chodzi też o to, że najwyżsi stopniem generałowie Wojska Polskiego jeżdżą starymi Skodami Oktawia, a urzędnicy MON w zależności od stopnia zażyłości z ministrem wożą się limuzynami.

  5. booboo

    To i tak średnio 356756,76 (trzystapięćdziesiatsześćtysiecysiedemsetpięcdziesiat sześć76/100 zł za sztukę. Tanio??? Na poziomie ministerstwa? Dla przypomnienia wypasiona Skoda Superb w granicach 150 - 170 tysiaków zaleznie od wersji - w tej cenie zmieści sie nawet wersja 4x4 280 KM DSG! Nie piszę o innych jak Mondeo Vignale, Passat czy nawet nowa Giulia. Niechby nawet była KIA Optima choc trochę obciachowa ale dla ministra starczy.

Reklama