Reklama

Geopolityka

Raport: w Donbasie jeńcy są torturowani

Zdjęcie ilustracyjne przedstawiające defiladę zwycięstwa w Doniecku w 2018 roku. Fot. Andrew Butko/Wikimedia/CC BY-SA 3.0
Zdjęcie ilustracyjne przedstawiające defiladę zwycięstwa w Doniecku w 2018 roku. Fot. Andrew Butko/Wikimedia/CC BY-SA 3.0

W okupowanym Donbasie na masową skalę torturowani są jeńcy - to główne ustalenie raportu, opracowanego na zlecenie europoslanki PiS Anny Fotygi. Dokument zawiera świadectwa kilkunastu ukraińskich jeńców, przetrzymywanych w byłych zakładach materiałów izolacyjnych w Doniecku, które służą teraz za areszt śledczy.

"Musimy dołożyć wszelkich starań, aby wszyscy jeńcy zostali zwolnieni, a sprawcy zbrodni wojennych nie pozostali bezkarni. Społeczność międzynarodowa musi mieć świadomość, że stron tego konfliktu nie można stawiać na jednej szali, że mamy do czynienia z okupantem i okupowanymi, katem i ofiarami" - mówiła podczas prezentacji raportu Anna Fotyga.

Współautor opracowania, ukraiński prawnik Witalij Chekało, podkreślał, że na terenie Ukrainy od 2014 roku trwa wojna. Jak stwierdził, fakt tego konfliktu, niezależnie od tego czy nazwiemy go wojną czy nie, wpływa na sytuację międzynarodową.

"Separatyści rosyjscy na wschodzie Ukrainy popełniają zbrodnie wojenne. Poniżają ludność, stosują tortury, ludzie na tych terenach znikają, nie wiadomo gdzie, powstają trudności w przeprowadzaniu śledztw" – powiedział Chekało i dodał, że trudno jest określić, kto ponosi odpowiedzialność za te wszystkie przestępstwa.

Według prawnika wskazane kwestie stawiają pod dużym znakiem zapytania celowość istnienia organizacji międzynarodowych i ich skuteczność. "Ukraina powinna posiadać strategię uwalniania jeńców, wspieraną przez społeczność międzynarodową. Rosja powinna ponieść odpowiedzialność za to, że zatrzymuje i torturuje osoby na tamtych terenach" – podkreślił.

Na prezentacji raportu był obecny także Walerij Sokołow. Spędził on w "Izolacji" - jak potocznie nazywany jest owiany złą sławą areszt śledczy - dwa lata.

"Zostałem przetransportowany na Izolację, gdzie torturowano mnie prądem elektrycznym. W okolicach genitaliów i nóg podłączano jakieś druty, paralizatory. Doprowadzano mnie do stanu śmierci klinicznej. Niektórych torturowano, wbijano im igły pod paznokcie. Torturowano także przy pomocy wody" - mówił były jeniec.

Z jego zeznań wynika, iż w budynku administracji „Izolacji” urządzono cele, w piwnicy zaś znajdowała się sala tortur. "To taki stół, do którego przywiązywano człowieka sznurami, taśmą klejącą i torturowano, aż człowiek przyzna się do tego czynu, który podpowiadają naprowadzającymi pytaniami. Mówią ci, do czego masz się przyznać. Ja przyznałem się do czynów, których nie popełniłem. I za to dostałem według ich tzw. kodeksu karnego karę więzienia, którą od 2018 roku odbywałem w kolonii karnej w Makiejewce" - wspomina Sokołow.

Reklama
Reklama

"Nogi ropiały, śmierdziały trupim odorem. Mój kolega, którego potem zamordowano, Wiktor Hołomaziuk, zwykłym nożem odcinał mi kawałki mięsa, bo one się nie goiły, śmierdziały" - mówił były jeniec.

Anna Fotyga poinformowała, że raport został rozesłany do wszystkich europosłów oraz że otrzymają go także brukselscy dyplomaci i urzędnicy.

"Wiedza o tym, co dzieje się w okupowanym Donbasie jest niezbędna, by właściwie kształtować relacje z Rosją. Zarówno Rada, jak i Parlament, dokonują obecnie przeglądu swojej polityki wobec Federacji Rosyjskiej. Sytuacja w Donbasie musi być istotnym czynnikiem tego procesu" - skonkludowała była szefowa polskiej dyplomacji.

Źródło:PAP
Reklama

Komentarze

    Reklama