Reklama

Siły zbrojne

Radary artyleryjskie dla rosyjskiej armii. Trafią na Ukrainę?

  • Ilustracja: TopMinds via Facebook

Ministerstwo obrony Rosji poinformowało, że wojska wschodniego okręgu wojskowego otrzymają w 2015 roku zmodernizowaną wersję kompleksu rozpoznania artyleryjskiego 1Ł260 Zoopark 1M. Rosjanie wyposażają więc armię w sprzęt, którego tak bardzo brakuje siłom zbrojnym Ukrainy.

„Nowa” taktyka wojsk rosyjskich

Nowe radary rozpoznania artyleryjskiego mają zostać przekazane na wschód Rosji, ale większość specjalistów uważa, że czasowo będą one "testowane" na wschodniej Ukrainie. Tym bardziej, że pozwalają one na konsekwentne działanie zgodnie z nową taktyką rosyjską, w której artyleria gra najważniejszą rolę. Polega ona na bardzo precyzyjnym odcinaniu za pomocą ognia zaporowego linii dostaw i później, w miarę wyczerpywania się zapasów - na likwidacji odciętych ukraińskich wojsk. Radary rozpoznania artyleryjskiego są niezbędne, ponieważ nie pozwalają przeciwnikowi prowadzić przeciwdziałania własną artylerią.

Nie wiadomo tak naprawdę na czym polegała modernizacja zestawu radiolokacyjnego Zoopark-1M. W komunikacie poinformowano jedynie ogólnikowo (wykorzystując dane z folderu producenta), że celem prac było wprowadzenie „specjalnego oprogramowania wykorzystującego unikalny zestaw algorytmów adaptacyjnych przy poszukiwaniu celów, jak również najnowszych metod cyfrowego przetwarzania informacji pozwalających na zwiększenie dokładności określania koordynat, prawdopodobieństwa wykrycia i rozpoznania celów”. System Zoopark-1M ma mieć dodatkowo zwiększoną odporność na zakłócenia aktywne.

Przypuszcza się jednak, że tak naprawdę zastosowano po prostu nowe podzespoły i wprowadzono cyfrową obróbkę sygnału. Zmieniono też nieco system antenowy, który teraz jest lżejszy i ma prawdopodobnie nieco większą aperturę.

Dodatkowo mówi się o zwiększeniu odporności systemu na działanie broni masowego rażenia, ostrzał z broni małokalibrowej i uderzenia odłamków, ale i w tym przypadku chodzi prawdopodobnie tylko o wymianę urządzeń filtrowentylacyjnych. Sama ochrona balistyczna jest bowiem prawdopodobnie na tym samym poziomie, który wynika tylko z zastosowanego ciężkiego podwozia gąsienicowego.

Zoopark-1M
Zdjęcie wnętrza systemu Zoopark-1M opublikowane na stronie Minoborony – fot. mil.ru

Rosjanie nie przywiązują przy tego rodzaju sprzęcie zresztą zbyt dużej uwagi co do osłon, ponieważ radary rozpoznania artyleryjskiego nie są uzbrojeniem pierwszorzutowym, a więc są bardziej narażone na odłamki niż bezpośrednie trafienie z broni przeciwpancernej.

Co to jest Zoopark-1M?

Kompleks rozpoznania artyleryjskiego Zoopark-1 został opracowany pod koniec lat osiemdziesiątych na bazie wykorzystywanego od lat siedemdziesiątych w radzieckich wojskach rakietowych i artyleryjskich systemu ARK-1 RŁ239 „Ryś” (ARK – artyleryjski, radiolokacyjny kompleks).

W obu przypadkach do przewożenia radaru zastosowano to samo podwozie wielozadaniowego ciągnika gąsienicowego MT-ŁBu, na którym zamontowano stację radiolokacyjną rozpoznania artyleryjskiego. O ile jednak w zestawie Ryś była wykorzystana mało dokładna antena paraboliczna, o tyle w przypadku Zoopark-1 zastosowano pasywną antenę ścianową z elektronicznie kształtowaną wiązką. Produkujące ten kompleks zakłady NPO „Strieła” w Tule (należące do koncernu PWO „Ałmaz-Antiej”) zastosowały prawdopodobnie taką samą konstrukcję, jak w przypadku pierwszych wersji zestawów przeciwlotniczych S-300.

Zoopark w działaniu

Zestaw Zoopark jest systemem mobilnym, ale z ograniczeniami. Pomimo bowiem zastosowania ciągnika gąsienicowego MT-ŁBu w zestawie znajdują się dwa samochody ciężarowe - maszyna technicznej obsługi 1I38 i rezerwowa elektrownia ED60. Kolumna marszowa składa się wiec z dwóch różnej klasy pojazdów: dwóch kołowych i jednego na gąsienicach (ważącego 38100 kg).

Zoopark-1M
Zdjęcie systemu Zoopark-1M opublikowane przez Rosoboronoexport – fot. Rosoboronoexport

Sam radar 1Ł261 jest wykorzystywany zarówno do wykrywania położenia stanowisk ogniowych przeciwnika jak i oceny oraz korygowania celności własnej artylerii. Jego działanie polega na zajęciu stanowiska, podniesieniu anteny z pozycji marszowej i ustawieniu jej w sektorze, skąd przypuszczalnie jest prowadzony ogień (zastosowano radar zabezpieczający obserwację maksymalnie w sektorze 90º). Cała operacja uruchamiania stacji trwa nie dłużej niż 5 minut.

Po wykryciu pocisku lub rakiety zliczane są zarówno czasy wykrycia jak i ich pozycja, przez co można bardzo łatwo obliczyć tor balistyczny, a tym samym zarówno koordynaty stanowisk ogniowych, jak i prawdopodobne miejsce trafienia. Według danych katalogowych dokładność określenia położenia systemów artyleryjskich w przypadku Zoopark-1M (i radaru 1Ł261) nie przekracza 40 m, rakietowych kompleksów ognia zaporowego (klasy Grad i Smiercz) – 55 m, i wyrzutni rakiet taktycznych – 95 m.

Reklama

Komentarze (8)

  1. Drzewica

    Rosja oprócz zdobyczy terytorialnych na Ukrainie uzyskuje tam świetny poligon doświadczalny, dziwne czemu Obama nie wykorzystuje tam możliwości pokazania mocy swojej technologii.

    1. gosc

      Obama nie tylko nie testuje broni ale nawet ogranicza jej mozliwosci. Tak jest z przekazywanymi Ukrainie radarami artyleryjskimi ktore zostaly ograniczone softwarowo aby nie mogly "patrzec" na tereny Rosji bo by sie jeszcze Rosjanie obrazili na Amerykanow. Czyli Rosja moze strzelac do Ukraincow ze swojego terytorium a Ukraina majac nowoczesne radary bedzie slepa bo Obama sie boi Putlera.

  2. terwagant

    Warto dodać że Ukraina produkuje i eksportuje radary Zoopark-2 1L220U.

  3. Jam to

    Dziwne, że nie zunifikowano nośnika. Chociaż patrząc na rosyjską doktrynę wojenną, to faktycznie,, łatwiej zakamuflować ciężarówkę w konwoju humanitarnym niż MT-LB :)

  4. FeNi

    jak to mówią swego nie znacie a chcecie kupować bo Amerykańskie bo zachodnie dziś mamy radary do Tarczy Antyrakietowej produkowane w Polsce nie potrzeba nam niczego tak naprawde mamy Radary Dalekiego zasięgu mamy też radary krótkiego i bardzo krótkiego mamy radary pola walki mamy systemy zarządznia polem walki ... ale cóż nie mamy rakiet odpowiednich wystarczy zobaczyć dywizon nadbrzeżny i przyjrzeć się produkcji PIT u z Warszawy tam jest wszystko co trzeba tylko trzeba chcieć to zobaczyć...

  5. Willgraf

    system został zaktualizowany przez dodatkowe koordynowanie odczytów z informacji przesyłanych przez tzw. drony oraz satelity , a także oddziały wojsk w terenie, które obserwują chociażby wybuchy na tle horyzontu i dzięki tym informacją o pozycjach obserwacji koryguje się dane - taka bardziej szersza gama danych a nie tylko sam radar- to raczej centrum zbierania danych z radarem

    1. ap

      Zbierane i przetwarzane elektronicznie dane o trajektorii pocisków i położeniu luf, z których je wystrzelono koryguje się spostrzeżeniami wojaków o wybuchach, jakie widzieli na linii horyzontu? Kto ci takich banialuk naopowiadał?

  6. 3m

    fajna zabawka

    1. Sky

      Zabawka która może zrobić różnicę między życiem a śmiercią zarówno swojej artylerii jak i oddziałów na froncie.

  7. Marek

    Czy Polska posiada system podobnego przeznaczenia?

    1. sorbi

      Tak - radar rozpoznania artyleryjskiego LIWIEC

    2. Bartek

      Tak, posiada. WLR-100 LIWIEC

    3. mw

      Tak, posiadamy sprawdzony w Afganistanie radar rozpoznania artyleryjskiego LIWIEC.

  8. felix

    harm, alarm, shrike - coś się znajdzie na każdą stację radiolokacyjną

Reklama