Reklama

Geopolityka

Putin przestrzega przed "straszeniem" Pjongjangu

Fot. en.kremlin.ru
Fot. en.kremlin.ru

Potępienie i ostrzeżenie - tak w skrócie można podsumować komentarz Władimira Putina dotyczący niedzielnej próby rakietowej przeprowadzonej przez Koreę Północną. Podczas międzynarodowego forum „Pasa i Szlaku” organizowanego w Pekinie rosyjski prezydent określił działanie Pjongjangu jako „niebezpieczne” i przestrzegł jednocześnie przed „straszeniem” północnokoreańskiego reżimu, które określił jako „niedopuszczalne”. 

Temat zagrożenia ze strony Korei Płn. został poruszony w czasie rozmowy telefonicznej Putina oraz nowo wybranego prezydenta Korei Południowej Moon Jae-ina. Jak poinformowało biuro prezydenta Korei, rosyjski przywódca miał zadeklarować gotowość do "odgrywania konstruktywnej roli" w rozwiązaniu kwestii zagrożenia ze strony reżimu Kim Dzong Una.  

Chciałbym podkreślić, że jesteśmy kategorycznie przeciwko powiększeniu klubu państw nuklearnych, włączając w to Koreę Północną. Jesteśmy temu przeciwni i uważmy to kontrproduktywne, niszczące i niebezpieczne.

Władimir Putin, prezydent Rosji

Wypowiedź Putina była reakcją na kolejną próbę rakietową Korei Północnej. Według informacji pocisk Hwasong-12 osiągnął wysokość 2,111.5 km i odległość 787 km. 

Komentarz Putina pojawił się po tym, gdy sekretarz prasowy Białego Domu stwierdził, że północnokoreańskie próby rakietowe mogą wywołać bardziej zdecydowaną reakcję Kremla w związku z zasięgiem wystrzelonego pocisku. Rosyjskie ministerstwo obrony twierdzi, że pocisk spadł do oceanu 500 km od rosyjskiej linii brzegowej, natomiast źródła amerykańskie twierdzą, że rakieta zakończyła lot 96 km od Władywostoku. 

Władze północnokoreańskie kontynuują program jądrowy i próby rakietowe mimo zakazujących rezolucji Rady Bezpieczeństwa ONZ i międzynarodowych sankcji. Zapowiadają też budowę międzykontynentalnej rakiety balistycznej, która mogłaby dosięgnąć terytorium USA. 

Czytaj też: Atak prewencyjny na Koreę Północną [3 SCENARIUSZE]

Reklama

Komentarze (8)

  1. Afgan

    Pewne kwestie techniczne............... Pocisk osiągnął pułap 2111,5km i odległość 787km............. Problem w tym, że taka charakterystyka jest niemożliwa dla pocisku balistycznego. Gdyby pocisk wzleciał na ponad 2000km, przebyłby o wiele większy dystans niż 787km. To jest błąd i chyba pomyłka o rząd wielkości, 211km tak ale nie 2111. Taka trajektoria jak podano nie pasuje do niczego.

    1. Kosmit

      Podobno trajektoria była specjalnie tak dobrana. Chodziło o to, żeby z jednej strony trafić gdzieś blisko, żeby nie musiał przykładowo przelatywać nad Japonią, a z drugiej strony zaprezentować możliwości - japońscy i zachodni spece od razu zabrali się do przeliczenia, jak daleko doleciałaby rakieta po normalnej trajektorii i wyszło im +/- 4000 km. Nie wiem tylko, na ile jest to technicznie możliwe.

    2. Arzesz

      Jakie niemożliwe, weź petardę na patyku, wsadź do butelki i podpal. Poleci w górę na jakieś 100 metrów ale jej odłamki i patyk spadną kilka - kilkanaście metrów od miejsca startu. A to tylko głupia petarda a nie pocisk balistyczny często inteligentny o zaprogramowanej charakterystyce lotu. Nie jestem specjalistą od rakiet ale jaki problem jest ustawić ją tak, żeby leciała stromo w górę na ten pułap ?

  2. Zoom

    Niedopuszczalne to jest straszenie przez władze północnokoreańskie...

    1. xyz

      Jakie straszenie? Gdyby nie testy rakiet to nie byłoby człowieka na księżycu... Jak izolowany kraj ma się bronić konwencjonalnie? Dodatkowo oni cały czas mówią, że użyją tej broni tylko w wypadku inwazji na ich kraj, to chyba normalne.... my chyba też wykorzystamy naszą armie(znaczy to co mamy bo nazwa "armia" to trochę przesada) jeśli ktoś nas zaatakuje. Pewnie te "amerykańskie" informacje o upadku pocisku nieopodal Władywostoku są nieprawdziwe, co można wywnioskować właśnie po tak spokojnej odpowiedzi Rosji.

  3. Kiks

    Jak ruscy mają broń jądrową to jest dopuszczalne. Cynizm.

  4. Władimir

    Prosimy o niestraszenie jednego z ostatnich sojuszników miłującej pokój Rosji.

    1. axyz

      To był sojusznik Chin i to od czasów Mao, a nie sojusznik Rosji. Ale Chiny ostatnio też pewnie są zaniepokojone ich rakietkami i głowicami...

  5. Kosmit

    Dziwna reakcja, jak na kogoś, komu "niespodziewanie" północnokoreańska rakieta wylądowała w granicach morskiej SSE - "nie wolno straszyć kogoś, kto strzela rakietami z nieustaloną zawartością w naszą strefę ekonomiczną".

  6. MIR

    Rosja gra na dwa fortepiany w tym temacie i raczej jest stronnikiem Północnej Korei

    1. Jaxa

      Nieprawda. Putin grał tylko na jednym. Do tego rozstrojonym.

  7. Geoffrey

    Putin z definicji nie odgrywa konstruktywnej roli, ponieważ jego celem jest destrukcja cywilizacji zachodniej i pozbieranie dla siebie jej szczątków. Zastanawianie się za każdym razem, czy Putin ma rację, jest stratą czasu. Można w ciemno założyć, że należy działać odwrotnie, jak radzi Putin, ponieważ jego analitycy z pewnością wykonali swoją pracę i zaproponowali najgorszy dla Zachodu wariant.

  8. pit

    To oznacza, że dalej będą ich po cichu wspierać.

Reklama