Reklama

Siły zbrojne

Putin: Wiosną wodowanie nosiciela atomowych dronów Posejdon

Fot.mil.ru
Fot.mil.ru

Prezydent Władimir Putin poinformował, że jeszcze wiosną tego roku zostanie zwodowany nowy okręt podwodny z napędem atomowym, który będzie przystosowany do przenoszenia bezzałogowego, atomowego pojazdu podwodnego typu Posejdon.

Prezydent  Putin przekazał informację o wodowaniu nowego, atomowego okrętu podwodnego podczas swojego corocznego przemówienia do rosyjskiego parlamentu w Moskwie 20 lutego 2019 r. Zaznaczył on, że okręt zostanie opuszczony na wodę jeszcze wiosną tego roku, oraz że prace przebiegają zgodnie z harmonogramem.

Putin nie wskazał jednak typu jednostki, jaka zostanie zwodowana i będzie przygotowana do wystrzelenia Posejdona. Tak więc nadal brane są pod uwagę dwa typy okrętów - zmodernizowany uderzeniowy atomowy okręt podwodny „Biełgorod” projektu 09852, oparty na projekcie 949A (według NATO typu  Oscar II) i budowany od nowa okręt podwodny „Chabarowsk” projektu 09851 (Kalitka-SMP), który prawdopodobnie jest zmniejszoną wersją atomowych okrętów podwodnych z rakietami balistycznymi projektu 955 typu Boriej.

Przy okazji w rosyjskiej agencji TASS pojawiły się dane liczbowe dotyczące nowych systemów uzbrojenia. Rosjanie ujawnili więc, że planowane jest oddanie czterech podwodnych nosicieli atomowych dronów Posejdon. Dwa takie okręty podwodne mają być na stanie Floty Północnej i dwa na stanie Floty Oceanu Spokojnego. Każdy z nich ma mieć możliwość przenoszenia maksymalnie ośmiu atomowych, autonomicznych pojazdów podwodnych Posejdon, co oznacza, że rosyjskie plany zakładają wprowadzenie aż 32 takich dronów.

W rzeczywistości nawet Rosjanie wątpią w podawane przez TASS liczby. Wcześniejsze dane wskazywały bowiem, że okręty podwodne projektu 09852 będą mogły przenosić maksymalnie sześć Posejdonów, natomiast okręty podwodne 09851 jeszcze mniej - bo tylko cztery. Te bardziej prawdopodobne szacunki wskazywałyby, że Rosjanie będą mieli do dyspozycji 24 lub 16 atomowych dronów.

Jak na razie Rosjanie chwalą się rozpoczęciem w grudniu 2018 roku prób morskich Posejdona, do których wykorzystano doświadczalny okręt podwodny o napędzie diesel-elektrycznym B-90 "Sarow" projektu 20120. Różne źródła z rosyjskiego kompleksu obronno-przemysłowego podkreślają jednak, że testy są jedynie częścią eksperymentalnych prac projektowych. Nie są to natomiast pełnoprawne próby morskie. Posejdon nie działał wiec jak na razie na maksymalnych prędkościach (ponad 110 węzłów czyli około 200 km/h),), nie schodził na maksymalną głębokość (około 1000 m) i prawdopodobnie nie wykorzystuje docelowego napędu opartego o zminiaturyzowany reaktor atomowy.

Obserwatorzy przypuszczają, że Rosjanie skupiają się w tej chwili na systemie naprowadzania dronów działających w trybie autonomicznym. O ile bowiem w Rosji bez problemu opanowano najnowsze rozwiązania jeżeli chodzi o uzbrojenie torpedowe, o tyle w przypadku bezzałogowych pojazdów podwodnych widać bardzo wyraźne opóźnienie technologiczne w porównaniu do krajów zachodnich.

Badania są prowadzone pod dużą presją, ponieważ w rosyjskim ministerstwie obrony założono, że pierwsze Posejdony wejdą do służby tuż po 2020 roku. Zostały one zresztą uwzględnione w planie modernizacji rosyjskich sił zbrojnych w latach 2018 – 2027. W tej chwili nie znane jest jednak nawet pełne przeznaczenie atomowych dronów. Nie wiadomo więc np. czy będą to tylko pojazdy podwodne przenoszące głowicę atomową dużej mocy, czy też mają one być również wykorzystywane do np. misji rozpoznawczych lub atakowania amerykańskich lotniskowców.

Reklama

Komentarze (12)

  1. chris

    a Saszy jak jechało ze starych walonków tak jedzie i radość życia czerpie z ekologicznego źródła, jakim jest wywar z ziemniaka. Gdyby rosyjska nauka i pieniądze trafiły np do sektora motoryzacyjnego, może powstałoby rosyjskie auto chętnie kupowane na całym świecie, Tupolewy walczyłyby o rynek na równi z Boeningiem czy Airbusem, zamiast Iphona czy Samsunga galaxy kupowalibyśmy smartfony np Wostok itp Tacy ludzie jak Putin to nieszczęście tego kraju

  2. MAZU

    @Observer - "polska DARPA" to 7M

  3. Whiro

    Ta broń mogła być zrobiona przez wiele krajów na zachodzie. Ale jest to utopia. Każde użycie takiej broni oznacza koniec świata. Niestety ale Rosja jest gotowa pogrzebać świat, byle nie przegrać. To psychopaci.

  4. dim

    @AUTOR ! - "...O ile bowiem w Rosji bez problemu opanowano najnowsze rozwiązania jeżeli chodzi o uzbrojenie torpedowe... " - czy to może wnioski z przykładu "Kurska" ? Nie ? Więc skąd Autor wie co tam się wewnątrz podwodnych pudeł dzieje naprawdę ?

  5. Pan Ferdek

    Ta broń, jeżeli oczywiście wejdzie "na uzbrojenie" rzeczywiście robi wrażenie (i to na pewno nie mniejsze niż osobnicy którzy w każdym poście dot. Rosji wklejają jeden i ten sam tekst - totalnie zresztą głupawy - o Górnej Wolcie). Może "odparować" dowolny lotniskowiec i całą jego grupę bojową albo "ztsynamić" San Francisco. Ze względów oczywistych cywilni obywatele USA (a już w szczególności mieszkańcy miast na wybrzeżu) zapewne woleliby aby został użyty do tego pierwszego rozwiązania. Ale prawda jest taka, ze nawet jeżeli będzie wprowadzony do służby jako w pełni operacyjny system to nigdy nie zostanie użyty bo to oznaczałoby koniec cywilizacji na ziemi.

  6. jeden taki

    Szaleniec spowoduje katastrofę.

  7. Wojmił

    Ja się zastanawiam... czy oni (rosyjskie władze) są naprawdę tak bardzo ślepi i głupi, że nie orientują się, że to Chiny im zagrażają a nie zachód? czy może jest tak, że zdają sobie z tego sprawę, ale i zdają sprawę ze swojej słabości i zbroją się naprawdę z celem walki z Chinami ale nie mogą tego tak wprost i jawnie robić (mówić o tym) a poza tym pyskowanie na zachód jest dużo bardziej skuteczne dla dumy i efektu propagandowego (utrzymywanie fikcji, że zachód zagraża Rosji i że Rosja nadal jest wobec zachodu silna) i dlatego ciągle to gadanie bezsensowne przeciwko USA i Europie? a tymczasem szkolenie się (jak ostatnio) z szybkiego przerzutu wojsk w dużej skali na daleki wschód?

  8. asd

    Nie wiadomo czy to prawda. Może to kolejny filmik z Call of Duty. Już raz tak było.

  9. Observer

    Oczywiscie nowy PMT poda na tacy rozwiazanie zabezpieczenia przed posejdonami bo jak nie to jestesmy o kilka metrow glebiej w szambie bezsilnosci i liczenia na innych ale gdy by tak istniala polska DARPA to kto wie.

  10. Hepy buba

    Bez biurokracji w roSSji raczej nie wiesz co piszesz.Tam żaden tytuł w prasie bez biurokracji nie ma prawa się ukazać.

  11. Taka prawda !

    Z powodu swej mocarstwowości „gospodarczej” Rosja została określona przez niemieckiego polityka Helmuta Schmidta w latach '80 jako Górna Wolta z rakietami. Jest to określenie do dziś obowiązujące a jedyne, co się w nim zdezaktualizowało to fakt, że nie istnieje już takie państwo jak Górna Wolta. Obecnie bowiem znane jest ono jako Burkina Faso.

  12. Łukasz

    I wszystko to w ramach praktycznych prac bez wieloletnich dialogów i utrzymywania biurokracji.

Reklama